ssanie kciuka

[Madziutek]

Hmmm... chyba tylko moje dziecko na całym forum ssie paluszka

[tusia13]

Moja mała też nie ssie smoczka, a co do kciuka to próbuje wkładać wiec jak tylko zuważę to daję jej delikatnego pstryczka w rączkę. Muszę przyznać że to działa bo jak sie tyko zbliżam to mała sama wyciaga.

[Małgosia]

taki wątek już istnieje:

http://parenting.pl/maluchy/290-ssanie-kciuka.html

warto poszukać zanim założy się nowy.
Łącze te dwa wątki

[Agusia]

Mój Kubuś również ssie kciuka Wyciągam mu paluszka jak tylko zauważę ale raczej nie widze efektów. W ciąży nasłuchałam sie dobrych rad i nie dawałam smoczka, tylko nikt mnie nie uprzedził że jest jeszcze gorszy nawyk (kciuk). Teraz żałuję, przy następnym dziecku będę już mądrzejsza. Smoczków też mam już pare. żaden mu nie przypasował. Zakładałam te rękawiczki (łapki), to całe były mokre a i tak przez nie znajdował kciuka i zabawa trwała dalej. Już sama nie wiem co mam zrobić. W nocy ssaniem pokazuje mi że jest głodny, nawet się nie budzi i nie płacze. W dzień ssie gdy jest zmęczony albo znudzi mu się zabawka. Pomocy!!!!!!!

[Madziutek]

Małgosiu dziękuję za przeniesienie wątku, nie wiedziałam że taki już jest
Agusia ja teraz wiem że tylko konsekwentne wyciąganie z buzi, cały czas i to podobno daje efekty z tym że moja już za duża na takie działanie.

[Małgosia]

nie ma za co ;)
mój starszy syn namiętnie ssał paluszek, nie było w ogóle mowy aby go oduczyć
udało się, ale trwało to kilka miesięcy.
Teraz kiedy ma już 7 lat logopeda uznała, że jego wada wymowy to wina albo smoczka albo paluszka

[didianka]

i ja nie wiem co zrobic z tym ciaglym ssaniem paluchow - poprostu Tomelk ma rany na paluchach i nie moge ich nawet wygoic - co robic??
blagam wypisujecie rady!!

[hadaka]

Mam młodszych dzieci pewnie to nie pocieszy ale moja Maja ma 3,5 roku i nadal ssie palucha. Pani psycholog stwierdziła, że to normalny objaw i tak dziecko radzi sobie z emocjami, zwłaszcza że ssie go głównie przed zaśnięciem a więc jak się chce wyciszyć. Mogę gadać, wyjmować i cuda wyczyniać a Majka i tak mnie ma w głębokim poważaniu i robi z kciuka smoka. Tak na marginesie od urodzenia odrzucała wszystkie smoczki. Nie było mowy o wsadzeniu jej do buzi niczego oprócz butli. Wspomniana wcześnie psycholog sugerowała że zwracanie uwagi jeszcze potęguje ten nawyk ale jak nie zwracałam jej przez dwa tygodnie to nic się w tym względzie nie zmieniło więc już zgłupiałam zupełnie i też byłabym wdzięczna za jakąś cudowną receptę na ten nałóg.

[didianka]

ty to umiesz pocieszyc :36_2_18:
oby uu nas sie to wczesniej skonczylo!!

[Dziubala]

didianka

i ja nie wiem co zrobic z tym ciaglym ssaniem paluchow - poprostu Tomelk ma rany na paluchach i nie moge ich nawet wygoic - co robic??
blagam wypisujecie rady!!

Spróbuj poświęcić dzień tylko jemu i przez cały czas bądź z nim, jak tylko włoży palec do buzi to mu wyciągaj i tak cały czas, powtarzając przy tym np. "tak nie wolno". Może za którymś razem załapie.
Możesz też zapytać naszej forumowej psycholog i położnej o sposoby na oduczenie.
Kiedyś jedna foremka by oduczyć córeczkę ssania paluszka (miała już tak zdeformowany paznokieć, że trzeba było go chirurgicznie usuwać) nauczyła córeczkę ssać smoczka Nie było to takie łatwe bo była już duża, być może ciut starsza od Twojego synka). Jak córka załapała smoczka to zapomniała o paznokciu. Po jakiś czasie (nie pamiętam czy kilku tygodniach czy kilku miesiącach) oduczyła smoczka a mała nie wróciła do ssania palca.
Spróbuj, warto łapać się każdej brzytwy.

[didianka]

'siedzimy' na nim od wczoraj - i jak tylko ssie to zabraniamy - jedynie jak zasypia to jeszcze pozwalamy ale powoli... pozatym non stop wkladam mu do rak chrupki kukurudziane... niech sie zajmie...
moze to pomoze - acha - jeszcze wkladam rekawiczki jak juz jest mega kryzys i ryczy za palcem...

[Dziubala]

Didianka - ja Wam idzie?
Płakać Tomuś będzie, bo w ten sposób chce wymusić to na co ma ochotę (to jeden ze sposobów dzieci na osiągnięcie celu). Ale musi się nauczyć, że nie dostanie wszystkiego tylko dlatego, że płacze
A Wy musicie być konsekwentni, bo jak odpuścicie to będzie sygnał dla synka na przyszłość, że warto długo płakać bo wtedy się cel osiąga.

[didianka]

jest postep!! w nocy Tomcio spi bez palca!! ale za to w rekawiczkach - nie trzyma ich w buzi - dluzej trwa zasypianie ale sie udaje po pareminutowym glaskaniu i spiewaniu!! troche bylo placzu, teraz jest lepiej - w dzien sie zapomina ale zaraz mu wyciagamy i nie pozawalamy - ciagle zagadujemy... jak jest zle zakladamy rekawiczki i on jakims cudem ich nie doji... zreszta niech sobie robi z nimi co chce - byle nie ssac tego palucha!!
narazie nie sciaga rekawic - jak zacznie to bede przyszywac... lub wiazac!!
najwazniejsze ze paluszki sie goja!! i to mnie cieszy na chwilke obecna najbardziej!!
acha i zaczal wiecej dotykac sie w uszka i nos to chyba cos zastepczego za palce!!
owszem rozpoczelismy ciezka droge... ale te male suukcesy dopinguja nasze starania... zgadzam sie grunt to konsekwencja!!!!!!
dziekuje za "kciuki" Dziubalo!! :)

[Dziubala]

Didianka – super, cieszę się z postępów . Dobrze, że się nie poddaliście i walczycie cały czas

[agatron]

Przeczytałam wszystkie rady. Nasz Mały ma ponad 2,5 roku i tez mamy ten problem. We wrześniu idzie do przedszkola, więc myślę, że już czas zabrać się za konsekwentna walkę z paluchem. Kilka razy próbowaliśmy, ale niezbyt konsekwentnie, więc nic z tego nie wyszło.