Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Krakowa i okolic


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

AniaB
daffodil: z Ulą miałam cc bo tak wyszło w trakcie naturalnego, który początkowo dłużył się i dłużył.... potem jak juz po znieczuleniu miałam podpięte ktg to od pewnej chwili uli szalało tętno, poza tym szła nie tak jak trzeba więc gin podjął dobrą decyzję o cc a potem okazało się że do tego wszystkiego jeszcze zaplątała sobie rączki w pępowinę. Więc w sumie przez 15 godz wymęczyłyśmy się nieco obie ;)

No i ładna pogoda trwa a Ulka mi się pochorowała :36_19_1: mega katar, od 2ch dni, cos zaczyna kaszleć i chrypieć czyli schodzi jej to w dół.... Zobaczymy do jutra i może do lekarza pójdziemy, bo dziś lekarki naszej nie ma więc tylko przez telefon mi powiedziała co mam podawać z lekarstw bez recepty a które jej kiedyś już pomogły... :((

Dużo zdrówka dla Uleńki, oby przeziębienie szybko minęło.

A co do porodu to u nas było podobnie, tylko krócej nieco, bo 11 godzin :)
Wszyscy twierdzili, że nie mogę urodzić przez to, że Kuba za dużo waży (na USG wyszło, że ma ponad 4 kg), ale przy cesarce okazało się, że źle łepetynę wstawił i nie schodził niżej.
A tętno też mu spadało bardzo przy skurczach, więc nie było szans na znieczulenie. Dodatkowo jeszcze długo bez wód był i urodził się fioletowy biedaczek i musieli mu tlen podać, żeby sam zaczął oddychać i do inkubatorka zabrali.
Ogólnie mnóstwo zdrowia nas to kosztowało i potem ile jeszcze stresu i nerwów czy na pewno będzie się prawidłowo rozwijał. Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło, ale teraz już mam schizę i przy kolejnym porodzie pewnie chciałabym od razu cesarkę sobie załatwić, żeby tych nerwów uniknąć.

Odnośnik do komentarza

dzięki za zdrówko Ulci, tylko jeszcze mnie coś chyba dopada bo zaczyna mnie gardło boleć :(, buu a jeszcze nie moge zbytnio nic brać :(((

daffodil: dla uli też był inkubator naszykowany, choć na szczęście obyło się ostatecznie bez tego, choć ma wpisane w książeczce że urodzona z niedotlenieniem :( No nic, mam nadzieję że tym razem będzie lepiej :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

AniaB

daffodil: z Ulą miałam cc bo tak wyszło w trakcie naturalnego, który początkowo dłużył się i dłużył.... potem jak juz po znieczuleniu miałam podpięte ktg to od pewnej chwili uli szalało tętno, poza tym szła nie tak jak trzeba więc gin podjął dobrą decyzję o cc a potem okazało się że do tego wszystkiego jeszcze zaplątała sobie rączki w pępowinę. Więc w sumie przez 15 godz wymęczyłyśmy się nieco obie ;)

15H !?:36_19_1: Zawsze podziwiam kobiety, które tyle potrafiły znieść:D Ja Jula rodziłam siłami natury jak Pan Bóg przykazał, bez komplikacji 3,5H i myślałąm, że ani minuty dłużej bym nie dała rady...Chociaż może tak na prawdę same siebie nie znamy i jak przychodzi co do czego to wszystko się da:D Aniu zdrowiejcie tam z Uleńką, bo sierpień nastał i nasz odkładany spacer czeka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

królowa_angielska: z tym spacerem to poczekajmy, mimo że pogoda ładna bo musimy się z Ula wyleczyć.... ja się wczoraj rozłożyłam na amen, poję się mlekiem z miodem i mi już lepiej a jeszcze słaba jestem, a Ula to nie wiem bo było ok, ale dziś z mężem pojechała na wycieczkę i zmokli bardzo więc przyjechała w zmoczona od stóp do głów i mam nadzieję że jej nie rozłoży od nowa :(
A co do porodu to nie masz wyjścia trwa tyle ile trwa i nie masz na to wpływu, a cc na "przyspieszenie" to tylko jak są komplikacje, których nikomu nie życzę. A u mnie to w sumie nawet dłużej było, jeśli liczyć dokładnie ;) bo od ok 3 nad ranem jak mi wody odeszły do ok 19 jak mnie przywieźli z cc na oddział do małej ;) tyle że Ulinka od 17 już odpoczywała na tym świecie

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki poniedziałkowo.
Wypad do Zakopanego udany bardzo. Nawet teściowie mi jakoś strasznie nie przeszkadzali :) Byliśmy w Dolinie Chochołowskiej i Kubulec 8 km na nogach przedreptał!! No za chiny nie dało się go do wózka wcisnąć. Psa na smyczy trzymał i zapierniczał pod górę. Dopiero w drodze powrotnej z sił opadł i kimnął w wózku. Nie dotarliśmy do samego końca, bo zrobiło się bardziej stromo i nawet pustego wózka nie dało się pchać za bardzo. Widoki piękne. Odpoczęliśmy psychicznie i lekko zmęczyliśmy się fizycznie :) Przed wyjazdem wpadliśmy na chwilę na Krupówki, ale człowiek na człowieku, więc szybko się ewakuowaliśmy.

Odnośnik do komentarza

AniaB
dzięki za zdrówko Ulci, tylko jeszcze mnie coś chyba dopada bo zaczyna mnie gardło boleć :(, buu a jeszcze nie moge zbytnio nic brać :(((

daffodil: dla uli też był inkubator naszykowany, choć na szczęście obyło się ostatecznie bez tego, choć ma wpisane w książeczce że urodzona z niedotlenieniem :( No nic, mam nadzieję że tym razem będzie lepiej :D

Kubek ma w książeczce "Dziecko urodzone w zamartwicy" :/
Tym razem na pewno będzie lepiej, i za to kciuki zaciskam :)

Dużo zdrówka dla Ciebie, oby gardło przestało boleć.

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
AniaB

daffodil: z Ulą miałam cc bo tak wyszło w trakcie naturalnego, który początkowo dłużył się i dłużył.... potem jak juz po znieczuleniu miałam podpięte ktg to od pewnej chwili uli szalało tętno, poza tym szła nie tak jak trzeba więc gin podjął dobrą decyzję o cc a potem okazało się że do tego wszystkiego jeszcze zaplątała sobie rączki w pępowinę. Więc w sumie przez 15 godz wymęczyłyśmy się nieco obie ;)

15H !?:36_19_1: Zawsze podziwiam kobiety, które tyle potrafiły znieść:D Ja Jula rodziłam siłami natury jak Pan Bóg przykazał, bez komplikacji 3,5H i myślałąm, że ani minuty dłużej bym nie dała rady...Chociaż może tak na prawdę same siebie nie znamy i jak przychodzi co do czego to wszystko się da:D

Jakbyś nie miała wyjścia, to byś zniosła :) Nie da się po prostu zrezygnować i wyjść do domu he he.

Odnośnik do komentarza

AniaB
królowa_angielska: z tym spacerem to poczekajmy, mimo że pogoda ładna bo musimy się z Ula wyleczyć.... ja się wczoraj rozłożyłam na amen, poję się mlekiem z miodem i mi już lepiej a jeszcze słaba jestem, a Ula to nie wiem bo było ok, ale dziś z mężem pojechała na wycieczkę i zmokli bardzo więc przyjechała w zmoczona od stóp do głów i mam nadzieję że jej nie rozłoży od nowa :(

Mam nadzieję, że Ulinka nie złapała czegoś po spacerze w deszczu. Buziaki dla chorowitków.

Odnośnik do komentarza

daffodil: fajnie, że wyjazd się Wam udał :)
dzięki, ja już się lepiej czuję ale większość sobotniego popołudnia i niedzieli przeleżałam w łóżku zapijając mleko z miodem i już jest ok... a Ula miała okazję nacieszyć się tatą, bo mnie mega rozłożyło katar i zatoki miałam zajęte że aż mnie głowa bolała :(... teraz oglądam Ulkę bo było oki, ale wczoraj zmokli na wycieczce i znów ma katar :(( buu...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

frania
Witajcie! :36_1_67:

Ja tylko na chwilę, bo padam na pysk. A przecież na wakacjach byłam :ehhhhhh:
Ale wpadłam w wir prania-prasowania, bo we wtorek kolejny wyjazd, tym razem na forumowe spotkanie za Wawę :36_1_1:

Proszę koniecznie opowiadać jak na wakacjach było :)
Ja z praniem i prasowaniem prawie przez tydzień po wakacjach się męczyłam, takie sterty Kubek zapaprał.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
AniaB
frania: nie, nie znam; byłam tydzień temu na usg połówkowym - maleństwo zdrowe i bardzo ruchliwe ale nie chciało się ujawnić kim jest.... więc pozostaję w niewiedzy w temacie płci....

A kiedy kolejne USG? Może wtedy się uda :)

z tego co pamiętam to kolejne usg jest chyba coś ok 30tyg... więc to byłby koniec września

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

AniaB
daffodil: fajnie, że wyjazd się Wam udał :)
dzięki, ja już się lepiej czuję ale większość sobotniego popołudnia i niedzieli przeleżałam w łóżku zapijając mleko z miodem i już jest ok... a Ula miała okazję nacieszyć się tatą, bo mnie mega rozłożyło katar i zatoki miałam zajęte że aż mnie głowa bolała :(... teraz oglądam Ulkę bo było oki, ale wczoraj zmokli na wycieczce i znów ma katar :(( buu...

Ech... a miałam nadzieję, że już Uli nie dopadnie :/
Oby katarzycho minęło jak najszybciej. Dobrze, że przynajmniej u Ciebie jest poprawa.

Odnośnik do komentarza

AniaB
Miałam w planach isć dziś kaczki karmić do parku z Ulą ale po nocnym deszczu jest tam tak mokro że chyba zrezygnuję, biorąc pod uwagę jej radość w chlapaniu się w kałużach ;)

A te kaczki Wasze dają się nakarmić he he?
Bo my z Kubą chodzimy nad zalew w Nowej Hucie i tamtejsze kaczki w lecie nażarte takie, że nic nie zjedzą, a potem Kubek bułki podjada :)

Odnośnik do komentarza

AniaB
Daffodil
AniaB
frania: nie, nie znam; byłam tydzień temu na usg połówkowym - maleństwo zdrowe i bardzo ruchliwe ale nie chciało się ujawnić kim jest.... więc pozostaję w niewiedzy w temacie płci....

A kiedy kolejne USG? Może wtedy się uda :)

z tego co pamiętam to kolejne usg jest chyba coś ok 30tyg... więc to byłby koniec września

Ooo, to jeszcze długo w niewiedzy będziesz :)
Oby wtedy dzidziolek pokazał kim jest :)

A imiona macie już jakieś wybrane?

Odnośnik do komentarza

Daffodil
AniaB
Daffodil

A kiedy kolejne USG? Może wtedy się uda :)

z tego co pamiętam to kolejne usg jest chyba coś ok 30tyg... więc to byłby koniec września

Ooo, to jeszcze długo w niewiedzy będziesz :)
Oby wtedy dzidziolek pokazał kim jest :)

A imiona macie już jakieś wybrane?

raczej tak... ja bym chciała Basię gdyby dziewczyna ale mąż jest na nie bo ma taką ciotkę Baśkę której nie znosi więc na imię się nie zgodzi... więc na razie jest Elżbieta Jolanta lub Grześ... wesoło będzie Ula Ela... a rodzinka mnie wyklnie ;)

(u mnie w rodzinie mama moja ma bratową Jole i jej siostrę Ele, która ma córkę Alę a Jolka ma Ole i Asie, a Asia miała być Ulą tylko się rodzinka się sprzeciwiła ;). Więc naszą Ulę moja mama długo akceptowała. Więc jak się teraz dowie że będzie Ela Jola to ło mamo! ;) No ale na szczęście mamy do nich daleko hehe )

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
frania
Witajcie! :36_1_67:

Ja tylko na chwilę, bo padam na pysk. A przecież na wakacjach byłam :ehhhhhh:
Ale wpadłam w wir prania-prasowania, bo we wtorek kolejny wyjazd, tym razem na forumowe spotkanie za Wawę :36_1_1:

Proszę koniecznie opowiadać jak na wakacjach było :)
Ja z praniem i prasowaniem prawie przez tydzień po wakacjach się męczyłam, takie sterty Kubek zapaprał.

Było fajnie, tylko pogoda w pierwszym tygodniu jesienna. Ale tak chyba w całej Polsce było :36_19_1: Spacery, wycieczki, wdychanie powietrza. Zonia spała w nocy jak zabita. Jedyne co, to przebiły jej się kolejne 2 zęby i była dosyć marudna. Ale wszyscy zadowoleni. Jula najbardziej, bo się wyszalała na różnych atrakcjach, pojadła lodów :lol: Ja odpoczęłam od gotowania :D I poczytałam :D
Mam fotki, może uda mi się wstawić.

A w środę jedziemy dalej :36_1_1:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Pogoda dzisiaj marna więc siedzieliśmy w domu i opracowywaliśmy z Julem techniki przekręcania się na wszystkie strony:D tzn. bardziej Julcio, bo ja to mam doskonale opanowane:D:D:D Powiem Wam, że małemu też już całkiem dobrze idzie, oczywiście z brzucha na plecy łatwiej, z plecków ciężko swoje 8kg ruszyć ale walczy:) Bardzo lubi być sadzany, nawet już bez poduszek ale próbuje go zmusić do większego wysiłku więc leżymy:D
Ania chyba nie poszłyście z Ulą tych kaczek karmić, bo lało tak że znowu byście przemokły...?
frania I fajnie, że wyjazd się udał, koniecznie wrzuć jakieś foto dla zasiedziałych w Krk:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska: nie, nie poszłyśmy :( całe po południe spędziłyśmy w domu, Ulcia ma jeszcze nochal zapchany więc nie było po co się moczyć na deszczy :( Ale przyszła do nas chrzestna Ulci więc miło spędziłyśmy dzień :D

dziubala: pozdrowienia od ferinki, rozmawiałam z nią dziś na gg, obiecała że może tu do nas zajrzy jak znajdzie chwilę ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry wtorkowo :16_3_46:
Nie wyspałam się dzisiaj w nocy, bo Kuba coś pokasływał i tylko nasłuchiwałam. Rano już ok było, ale po południu jeszcze go obserwować będę czy czasem nie trzeba inhalacji robić. Wczoraj jak tylko wyszliśmy ze żłobka, to lać zaczęło i nici ze spaceru. Ale za to zagoniłam chłopaków do ścierek, odkurzaczy i zrobiliśmy gruntowne porządki w domku, bo przez wyjazd do Zakopanego w weekend się nam nie udało :)
Na razie pogoda cudna, więc może uda nam się na rowerku pojeździć dzisiaj.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...