Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

cześć dziewczyny
już chyba nigdy was nie doczytam na czas :)

więc zacznę od dobrych życzeń :)

Wszystkim przyszłym mamom życzę zdrowia, miłych spacerków, duużo cierpliwości i na finale szybkiego i łatwego porodu w życzliwej atmosferze!!

A świeżo upieczonym mamuśkom życze przespanych nocy, bezproblemowego karmienia i wielu uśmiechów zadowolonych maleństw!!

a sobie życzę podglądania wielu Waszych zdjęć :) brzuszkowych - póki okazja ;P
sesyjnych
dzieciaczkowych

u nas wszystko w normie = idzie na 4 tydzień bez snu, nie licząć czasu sprzed porodu:leeee:
Gabi rośnie jak na drożdżach
trąbki meczowe wspaniale ją usypiają, więc jako jedyna na swiecie :) na nie nie narzekam, a chwalę sobie :)

Krzysiowy kryzys około-nowo-dzieckowy chyba zaczyna mijać - wczoraj był juz w miarę grzeczny
Wciąż nie wiem co się dzieje z jego palcami, bepantzen pomaga, ale trzeba naprawdę często kremować. Cóż.. jutro wizyta w przychodni
i mam nadzieję, że od wtorku wróci do przedszkola... przy nim to wogóle nie idzie zdrzemnąc się wciągu dnia

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

Chciałam wam życzyć miłej niedzieli Moje Kochane Mamusie i Brzuchatki :)))

życze szybkich porodów :) i przespancyh dzioneczków i nocy dla mamusiek :)

Naszy synek wczoraj pozował jak prawdziwy model a potem płąkał zjadł i poszedł spac a dzisiaj w nocy przespał nam 6 godz aż sie przestraszyłam jak zobaczyłąm na zegarku która jest godzina i M go jeszcze budził bo tak to by spał dalej ale potem po 2,5 już był gotowy chyba musiał odespac tą sesję kurczę Jak tak dalej pójdzie to bede musiałą budzik nastawiać no mam nadzieje że to jednorazowo tylko narazie

:zwyrazami_milosci::zwyrazami_milosci::zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

justysia_k
panterko piekne zdjecia :love:

asiula cisza glucha.... lena dzisiaj jest taka spokojna... prawie sie nie rusza :((( zaczynam sie martwic bo wczoraj wieczorem wariowala jak dzikus i boje sie czy nic jej sie tam nie poplatalo ;( jak tak bedzie do wieczora to pojade na IP

Kochana napewno jest wszystko ok,ale sprawdzic nie zaszkodzi jesli nadal bedzie spokojna:)Julisia tez jakas spokojniutka dzisiaj. A uparta jak nie wiem..........ciekawe po kim :)))

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

justysia_k
moje tez :D asia - grudzien tez fajny miesiac :sofunny:
a zauwzylam jeszcze u siebie od wczoraj zmiane wydzielny - wczesniej byla gestsza i taka mleczno biala, zoltawa a teraz jest bardzo rzadka i przezroczysta no i sporo jej wiecej... a u ciebie jak?

Justysia własnie miałam o tym pisac u mnie tez sie zrobiła rzadka i jest jej o wiele wiecej.........czuje jak mam mokro w gatkach mimo ze mam wkładke :)
grudzien fajny miesiac....ale tyle czekac?hehe

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

WITAJCIE DZIEWCZYNKI :):):)

Ja jestem w domku od piatku wieczora.
Malutka jak na razie jest grzeczna, no ale to dopiero poczatki więc wszystko może sie zmienić.

Jestem jeszcze obolała ale bardzo szczęśliwa.
Nie radze sobie za bardzo z laktacją. Mam tyle mleka że Hania nie jest w stanie tego wypić.
Cycki mam jak dwa kamienie. Wczoraj miałam z nimi kryzys ale dzisiaj jest juz nieco lepiej no i mała zaczęła więcej wypijać.

Chłopcy (mali i duży :D) są zachwyceni mała damą :love:
Dawid chcę ją ciągla trzymać na rękach i wozić w wózku, Maciej za to bardziej jest opiekuńczy. Ciagle zagląda do kołyski czy mała śpi albo czy przypadkiem jej się nie ulało :mdr: Chłopcy sa po prostu kochani :love:

Jesli chodzi o poród nooo cóż łatwo nie było, mimo tego że urodziłam w godzine. Aż sama sie dziwiłam że tak szybko nam poszło.

Do szpitala musiałam zgłosic sie już o 08.00. Na dzień dobry moja połozna zrobiła mi masaż szyjki macicy, ale nic sie nie ruszyło.
Potem rutynowe przyjęcie na oddział, mieli dośc troche pacjentek więc troche to trwało.
Podczas badania (juz na oddziale) też mi zrobili masaż, ale znowu niz sie nie ruszyło. Taka Haneczka była uparta, wychodzić jej sie nie chciało :lol:
Porobili mi badania,lewatywe, usg i takie tam,i kazali czekać na swojego lekarza. Na usg wyszło że dziecko waży 3200g, więc tak sobie pomyslałam że za duże nie będzie max 3600g, więc dam rade :D
O godzinie 14.00 przyszedł mój lekarz. Powiedział że nia ma na co czekać że trzeba przebic wody płodowe bo juz dwa razy miałam robiony masaz i nic nie pomagało. Przebił mi wody ponownie zrobił mi ten przeklety masaż i powiedział że jak do 2h nic sie nie ruszy to mają mnie podpiąć pod kroplówke. Moja położna podpieła mi ją za pół godziny czyli o 14.30.
Wpuścili Adama i razem czekaliśmy. Dali mi piłeczke (super sprawa :D). O 15.00 cos tam mnie bolało a raczej tylko jakieś "skubanie" jak na okres. O godzinie 15.30 miałam juz regularne skurcze co 4 minuty ale też nia bardzo bolesne. Skakanie na piłce bardzo pomagało i oddychanie też. Gdy miałam skurcze co 3 minuty to juz zaczęło boleć dość mocno ale mogłam jeszcze spokojnie chodzić. Położna powiedzała że mam iśc do wanny bo woda czyni cuda ---i tak było :D.
Do owej wanny weszła na dosłownie 3 minuty. Zdążyłam wejść i zaraz musiałam z niej uciekać ( Adam nawet nie zdążył usiąśc na krzesło) i dostałam bóli partych. więc biegiem na łóżko porodowe. Przy bólach partych miałam kryzys, myślałam że nie dam rady jej wypchać i troche mi to zajęło (ok 10 minut :D) o godzinie 16.25 pojawiła sie HANIA.
Jak powiedzieli nam że mamy córke to ja nie wierzyłam pytalismy się trzy razy połoznej czy na pewno to jest córeczka :lol::love::love: Byłam przeszczęśliwa i strasznie zaskoczona bo byłam przekonana że będzie chłopak.
Jak nam powiedzieli ile waży to tez pytalismy sie dwa razy ILE ???? :D:D taki mały wielkolud :D:D
Położne były w szoku gdzie ja ją miałam schowaną, bo taki mały brzuszek a takie duże dziecko.
Na szczęście nie pękłam ani mnie nie porozrywało. no tzn pękła mi troszke skóra, niby takie coś nie podlega szuciu ale połozna powiedziała że mi to pozszywają żeby lepiej się goiło.
Mogłam normalnie usiąść, ale i tak jeszcze męczą mnie skurcze bo macica sie skuczy i jestem na środka przeciw bólowych.
Nie było łatwo i w tedy nie było mi do śmiechu, ale teraz jak wspominamy to z Adamem, to z niektórych rzeczy sie śmiejemy. Jest co wspominać :love::love:

Maciej ur.11-12-2000/ 3300g i 53cm
http://www.suwaczek.pl/cache/5a04b509bb.png
Dawid ur.10-07-2006/ 3400g i 54cm
http://www.suwaczek.pl/cache/e261f8caa6.png
Hania ur.16-06-2010/ 3940g i 58cm
http://www.suwaczek.pl/cache/abe5fedd6a.png http://s2.pierwszezabki.pl/037/0373659c0.png?2155

http://dl2.glitter-graphics.net/pub/465/465592ave7s3vd0d.gif http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=19406

Odnośnik do komentarza

aga82
Postaram sie nadrobić wieczorem.

POZDRAWIAM WAS DROGIE CZERWCÓWKI SERDECZNIE :):)
gratulacje !!! ja przez to przechodzilam prawie poltora i prawie pol roku temu ale z tym pierwszym sie meczylam od 2.30 do 8.45 bo z drugim bylo szybciutko 5.05 przyjeli mnie na IP a 5.17 juz bylam po wszystkim strasznie mu sie spieszylo:) ale mam terax takich dwoch malych rozrabiakow jeszcze raz gratulacje kochana!!!!!!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/967f4a7214.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpp4x4mo4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmkxrdjtx7.png

Odnośnik do komentarza

agulka witaj w domciu :D
z opisow porod nie wygladal jednak tak zle wiec bardzo sie ciesze :)))
czekamy na zdjecia naszej niespodzianeczki!!! :love:

ja juz po glosowaniu
i po spacerku
i nic a nic
cisza jak makiem zasial :)
tylko znowu te trabki slysze bo m. kolejny mecz oglada
kupilam sobie gazetke i wkladam ipoda w uszy :D jakos to musze przetrwac :D
swoja droga gdyby przez miesiac czasu lecialy codziennie 3 odcinki m jak milosc po 1,5h to ciekawe jakby to faceci zniesli :lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

sms od ktosi:
(...) u mnie tez caly czas byla cisza zero skurczy az zla bylam i w nocy odeszly mi wody w pierwszej chwili nie wiedzialam co sie dzieje, dobrze ze sie zaczelo bo juz byly zielonkawe. rodzilam 3 godziny normalnie i musieli robic szybko cc bo stracili puls olinki:(myslalam ze dostane zawalu nikt mi nic nie chcial powiedziec ale najwazniejsze ze wyjeli ja na czas i jest cala i zdrowa na dodatek kochana caly czas spi i je:) "

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...