Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

izd
nic nie jest ważniejsze od zycia maleństwa, czułam się bardzo dobrze dlatego pozwoliliśmy sobie na przytulanie... :le:

a co sprzątanie to nie robię tego często teraz- staram się tak raz na tydzień a co do prania to wydawało mi się, że warto by mieć w czym chodzic bo już mi sie brudne rzeczy w koszu nie miesciły. Wy może macie ten luksus, że któraś z mam przyjdzie i pomoze albo kolezanka, ja nie znam tu nikogo, rodzinkę mam taką a nie inna i nie moge ich prosic o pomoc. A mąż nawet gdybym go poprosiła o pomoc to nie ma kiedy tego zrobić bo pracuje a jego praca polega na tym ,że może zniknąć i na kilka dni i co mam wtedy zarosnąć??
Bardzo mi przykro, że tak na mnie naskakujecie a ja chciałam się tylko podzielić obawami, które z resztą już przeszły. Co do wcześniejszego porodu- no cóż każdą kobietę może to spotkać, moja lekarz prowadzaca jest na to przygotowana, lekarz i położna, którzy będą odbierali poród również- wszystko jest zapięte na ostatni guzik- dosłownie wszystko.

Nie odbierzcie mojego posta jako czegoś złego po prostu troszkę sprawiłyście mi przykrość, szczególnie jedna z Was. Ja życzę wszystkim zdrowia i wracam do nauki na egzamin dzisiejszy, jutro kolejny i w piątek również.
Trzymajcie się cieplutko dziewczyny- później zajrzę, przekazać jak poszedł egzamin.:36_3_15:

Izd na pewno żadna z nas nie chciała Ciebie urazić, raczej przemówić do rozsądku. Niestety wszystkie nasze prośby nie do końca docierają, a więc każda próbuje w inny sposób. Ja tez nie mam na kogo liczyć tu w Wawie. Moim najbliżsi mieszkają 200 km ode mnie. Sama z M. musze posprzątać, poprasować, przygotować pokój na nowego domownika. Jednak trzeba w tym zachować troszkę rozsądku i już się nie przemęczać aż tak. Prawie już szyjki nie masz, sama pisałaś po ostatniej wizycie. Martwimy się, aby wszystko było z wami ok. Na dziecko to troszkę jeszcze za wcześnie.
Z drugiej strony powiem Ci co się wydarzyło w lutym. Była z nami jeszcze Asia z dzidziulkiem. Wszystko u niej było ok, dopóki przestała czuć ruchy. Każda z nas ją pocieszała, że może kruszynka śpi, albo jeszcze za mała jest, aby tak dobrze ją czuła. Po kilku dni dostałyśmy wiadomość od Asi, że urodziła martwą córeczkę. Chyba każda z nas miała wyrzuty, że nie zareagowała inaczej. Tylko ją uspokajałyśmy...

Ehh... zmieniam temat.
Trzymam kciuki za Twoje egzaminy! Daj znać jak poszły i uważaj na Was :)

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Witaj Aga!

Jak dobrze, że już wróciłaś. Z tego co piszesz to miałaś naprawdę dobrą opiekę w tym szpitalu. Mam nadzieję, że w czasie porodu równie dobrze się Tobą zajmą.

No to teraz do łóżka i odpoczywać!!! :36_3_15:

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

gosiaczek85palos
W koncu sie dodzwonilam,dala mi numerek na czwartek na 11.45. Jak juz tam bede w czwartek to bede musiala wyblagac tez skierowanie do poloznego bo mowil,ze mam przyjsc jeszcze przed wyjazdem do niego.
To juz coraz blizej,jak wszystko bedzie ok to juz za 2 tygodnie wyjezdzam!:36_2_39:

Gosia w razie czego jedź na jakiś ostry dyżur! Do czwartku jeszcze troszkę Ci zostało. Najwyżej pościemniaj, że czujesz regularne skurcze. Może wtedy zrobią Ci dokładniejsze badania.

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Helloł Mamuśki

aga witaj :36_2_53: Cieszę się, że już Cię do domku wypuścili. Fajnie, że pooglądałaś sobie Maluszka szczegółowo. A z nereczką Dzidzia nie martw się na zapas. Tak jak lekarz mówił - jeszcze do porodu wszystko się pewnie unormuje. :36_3_15:

Ranyyy wiecie co. Naprawdę mój żołądek chyba musi być nieźle już ściśnięty przez macicę i stracił na objętości, bo zjadłam kilka kawałków babki piaskowej (zresztą cytrynowej, mniam) i normalnie już stałam nad kibelkiem, bo czuję się taka pełna, że aż mam odruch :wymiotuje:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Hej Zula!

Chyba każda z nas odczuła, że ma mniejszy żołądek. Mnie to pociesza, że już nie czuję się taka głodna :P
Jak tam samopoczucie?

Zaraz się zbieram i idę poszukać fryzjera :P

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Mówicie o fryzjerze i upiększaniu się. Jak patrzę w lustro to mam ochotę, ale z drugiej strony jakiś leniwiec mnie łapie i nie chce mi się leźć do fryzjera, zalegać tam ze 3 godz. z tym brzucholem na fotelu. Szkoda, że nie można tak wirtualnie skorzystać z wizyty :36_1_1: Ostatnio najlepiej mi wychodzi załatwianie spraw przez internet. Nawet głupie skarpetki i majciochy dla męża kupuję przez neta. Ale jak tu się umówić z fryzjerką. No nie da rady. Tego jeszcze nie wymyślili :comp_ihate:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

KaiKa
Hej Zula!

Chyba każda z nas odczuła, że ma mniejszy żołądek. Mnie to pociesza, że już nie czuję się taka głodna :P
Jak tam samopoczucie?

Zaraz się zbieram i idę poszukać fryzjera :P

No fakt, że ja też już nie odczuwam tak często głodu. Ale kurcze, nie mogę sobie pofolgować z jedzeniem, bo zaraz mam wrażenie, że mi się uleje, jak niemowlakowi.

A samopoczucie w miarę. Nie jest źle, ale też za bardzo nie szaleje. Krótkie spacery, ekspresowe wyjścia do marketów, a w domu tylko najpotrzebniejsze pranie, prasowanie i co nieco w kuchni. Reszta czasu przed kompem i TV :36_1_1:

A jednak idziesz szukać fryzjera. No to leć i wracaj upiększona :36_7_8:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

KaiKa
Z drugiej strony powiem Ci co się wydarzyło w lutym. Była z nami jeszcze Asia z dzidziulkiem. Wszystko u niej było ok, dopóki przestała czuć ruchy. Każda z nas ją pocieszała, że może kruszynka śpi, albo jeszcze za mała jest, aby tak dobrze ją czuła. Po kilku dni dostałyśmy wiadomość od Asi, że urodziła martwą córeczkę. Chyba każda z nas miała wyrzuty, że nie zareagowała inaczej. Tylko ją uspokajałyśmy...


wlasnie o to chodzi...
czasem do czlowieka bardziej dociera jak mu powie ktos z boku jak sprawy wygladaja... a to ze naskakujemy (bo ja np chcialm naskoczyc) to tylko dlatego ze wszystkie tu sie ze soba bardzo zzylysmy i sie o siebie martwimy
i mysle ze dosyc juz lez na naszym forum i trzeba robic wszystko zeby nic zlego sie nie stalo... czasem lepiej powiedziec prawde nawet kosztem tego ze sie kogos urazi :(
a wiesz przeciez ze wszystkie tutaj mocno Ci kibicujemy i zyczymy wszystkiego dobrego
dobre ciotki czasem zamieniaja sie w zle jedze ale tylko dla twojego/waszego dobra :11_2_114:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Aga super że wróciłaś :36_7_8::36_7_8::36_7_8:
A ja właśnie napisałam do ciebie smska :)
Teraz kochana lez i nie waz się cokolwiek robic :)A jesli chodzi o maleństwo,to na pewno będzie wszystko ok:):iloveyou:
Izd napewno żadna nie chciała cię urazic.Wszystkie chcemy bys czuła sie dobrze.ALE juz od dłuższego czasu narzekasz na złe samopoczucie,więc powinnas troszkę przystopowac.A jeśli chodzi o sprzataniie i pranie zawsze mozna jakos ten problem rozwiązac z partnerem.Nie kazda z nas ma kogos do pomocy,tez musimy sobie radzic ale z umiarem kochana,z umiarem :)
Życzę powodzenia na egzaminie :)Trzymam kciuki.
Gosiu to dobrze ze udało sie dodzwonic do lekarza,do czwartku niedaleko,choc z drugiej strony to az 3 dni,ale jakby cos to idz wczesniej.Nie ma żartów.

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

KaiKa
gosiaczek85palos
W koncu sie dodzwonilam,dala mi numerek na czwartek na 11.45. Jak juz tam bede w czwartek to bede musiala wyblagac tez skierowanie do poloznego bo mowil,ze mam przyjsc jeszcze przed wyjazdem do niego.
To juz coraz blizej,jak wszystko bedzie ok to juz za 2 tygodnie wyjezdzam!:36_2_39:

Gosia w razie czego jedź na jakiś ostry dyżur! Do czwartku jeszcze troszkę Ci zostało. Najwyżej pościemniaj, że czujesz regularne skurcze. Może wtedy zrobią Ci dokładniejsze badania.

W razie jakby mi sie bole nasilily albo cos innego sie stalo to bede dzwonic po karetke bo na pogotowie mam z 15 kilometrow a nie moge sobie wziasc taxi bo jestesmy korde przed wyplata i nie ma ani grosza.
Dziekuje :11_2_114:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hwfjba18g.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hwfjba18g.png

Odnośnik do komentarza

Zula'79

A jednak idziesz szukać fryzjera. No to leć i wracaj upiększona :36_7_8:

Zobaczę czy mi się uda dostać do tego co chcę. Jak powiedziałam M. o mojej zachciewajce to kazał mi iść. Chyba też mam już dosyc moich dołków jak oglądam swoje zdjęcia...
Mnie czasami dołują te kg. I mimo, że wiem że jak się wezmę za siebie to to wcześniej czy później zrzucę, ale i tak mi z tym ciężko na sumieniu.
Po prostu wyglądam już jak kulka... Okropność, przytyło mi się wszędzie, ramiona, nogi.. Jedyne co mi się podoba to brzuszek. Go uwielbiam! :11_9_16::11_9_16::11_9_16:Justysia podobnie jak Ty tylko oglądam i wzdycham do tych ciuszków na wystawach sklepowych... Poczekam aż mi się waga unormuje i dopiero poszaleje :)

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

panterka
dziewczyny nic sie nie martwcie kg Jak nasze dzieciaczki sie urodza to wyciagna z nas te nad programowe zobaczycie :))

Panterko cały czas się tej wersji trzymam i tak sobie tłumaczę ;)

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza
Gość panterka

KaiKa
panterka
dziewczyny nic sie nie martwcie kg Jak nasze dzieciaczki sie urodza to wyciagna z nas te nad programowe zobaczycie :))

Panterko cały czas się tej wersji trzymam i tak sobie tłumaczę ;)

noi tak ma być :36_3_8:

Odnośnik do komentarza

justysiu współczuję Ci ucisku w tym mostku. Domyślam się, że musi to być nieprzyjemne. Mnie wystarczy, że Mały potraktuje z kopytka w prawe żebro (co robi często i z upodobaniem) i mam dosyć. Pewno to tak jest, jak mówiła ta położna - po 37 tc przejdzie. Wiesz, póki co, macica jest wysoko. Jak zacznie się obniżać, to i mostek zwolni z ucisku. Na razie, tak sobie myślę, niech jeszcze będzie troszkę wyżej i niech Lenka jeszcze nie steruje ku dołowi. Dasz radę Mamuśka. Wytrzymaj jeszcze troszkę :36_1_11:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Ja też bym chciała sobie kupić jakiś letni ciuszek. Jakąś sukieneczkę. Ale cóż....Gdzież z takim brzuchem teraz sterować do sklepu i wybierać coś na lato i w rozmiarze jaki się miało, jak nie wiadomo co to będzie po porodzie. Pewno będę wyglądać jak :pig: Wszędzie się będzie wszystko wylewać.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

No to nadszedł czas upiększania się :)Kazda szykuje się do fryzjera.Ja byłam przed Świętami Wielkanocnymi i juz mam takie odrosty że hej.
A co do kg to chyba każda ma problem i każdej jest żal patrzec na te ciuchy.Ehh.........
Ja juz nie patrze bo tylko sie denerwuję.....Ale jak się dzieci urodzą to nam wynagrodzą.......:)

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

A tak swoją drogą, to ciekawe jakie będzie lato. Coś czuję, że nie za specjalne. U nas nie może przebić się ładna pogoda. Cały czas zachmurzone i temperatury ostatnio 15 stopni, albo i mniej. Zimnica normalnie. Drzewa ledwo co się rozwijają. Gdzie ta wiosna???? A tak mi się marzą spacerki z małym Niuńkiem nad morzem. Wyjechać sobie do rodziców nad morze i żeby było tak akurat. Nie za gorąco, ale też nie deszczowo. :36_1_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

justysia_k
ewcia_k
Justysiu eh z tym Twoim brzuszkiem::): Ja w szpitalu dostalam przez 2 dni po calej tabletce 4 razy na dobe a po dwoch dniach juz zmniejszyli po poloweczki 4 razy na dobe bo przeszlo wszystko. Moze Ty poprostu nie zabardzo sie oszczedzasz...bo mi powiedzieli gin ze teraz jak juz cos takiego si epojawilo to powinno sie przejsc na tryb lezakowania...nie zeby calkiem lezec od rana do rana, ale zeby wiecej wlasnie sobie polegiwac i w takiej pozycji ze na pleckach i nogi podkurczone...


kochana ja biore od 27 tyg 3 razy po pol tabletki fenoterolu, a teraz 3 dni 1 raz dziennie cala, a 2 razy po pol
o polegiwaniu mi nic nie mow bo juz mam go doscy - leze praktycznie caly czas :) z pizamy nawet nie wyskakuje czesto :D w domu nic kompletnie nie robie nawet nie gotuje, nie sprzatam, no nic
naprawde na siebie uwazam i dbam
a z domu ruszam sie tylko w sytuacjach koniecznych
i co? boli dalej i pewnie bolec bedzie ale gin mowi ze wszystko w sordku ok, skurcze na ktg wychodza prawie zadne wiec taka juz uroda moja chyba...
to podbrzusze mnie nie boli jak te pieprzone zebra kolo mostka tak na gorze... dzisiaj jest naprawde to malo przyjemne

Justysiu jeszcze 2, 3 tygodnie i mozna rodzic wiec tyle juz damy rade nie??::):

POzniej wszystkie dolegliwosci nas opuszcza::): Heh mam przynajmniej taka nadzieje::):

Odnośnik do komentarza

Do tej pory jakos nie narzekalam na moja figurke,tylko brzuszek bylo znac a teraz to jestem jeden wielki baleronik,nawet cellulit mi sie pojawil:36_2_39:
Tez mam taka nadzieje,ze po porodzie chociaz troche zrzuce zreszta moj B juz mi zapowiada trening i mowi" ale po porodzie bedziesz biegac i cwiczyc zeby zrzucic te kilogramy nie?" To bedzie tak: Przynies,podaj,pozamiataj w wolnych chwilaj se polataj:Męki:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hwfjba18g.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9hwfjba18g.png

Odnośnik do komentarza

izd
nic nie jest ważniejsze od zycia maleństwa, czułam się bardzo dobrze dlatego pozwoliliśmy sobie na przytulanie... :le:

a co sprzątanie to nie robię tego często teraz- staram się tak raz na tydzień a co do prania to wydawało mi się, że warto by mieć w czym chodzic bo już mi sie brudne rzeczy w koszu nie miesciły. Wy może macie ten luksus, że któraś z mam przyjdzie i pomoze albo kolezanka, ja nie znam tu nikogo, rodzinkę mam taką a nie inna i nie moge ich prosic o pomoc. A mąż nawet gdybym go poprosiła o pomoc to nie ma kiedy tego zrobić bo pracuje a jego praca polega na tym ,że może zniknąć i na kilka dni i co mam wtedy zarosnąć??
Bardzo mi przykro, że tak na mnie naskakujecie a ja chciałam się tylko podzielić obawami, które z resztą już przeszły. Co do wcześniejszego porodu- no cóż każdą kobietę może to spotkać, moja lekarz prowadzaca jest na to przygotowana, lekarz i położna, którzy będą odbierali poród również- wszystko jest zapięte na ostatni guzik- dosłownie wszystko.

Nie odbierzcie mojego posta jako czegoś złego po prostu troszkę sprawiłyście mi przykrość, szczególnie jedna z Was. Ja życzę wszystkim zdrowia i wracam do nauki na egzamin dzisiejszy, jutro kolejny i w piątek również.
Trzymajcie się cieplutko dziewczyny- później zajrzę, przekazać jak poszedł egzamin.:36_3_15:

Izd mysle ze to ja Ci sprawilam przykrosc...wierz mi ze nie mialam nic zlego na mysli!! Jesli Cie urazilam to przepraszam!!

Ja tez sama duzo robie bo Moj M tez pracuje od rana do wieczora i nie moge bezczynnie lezec bo synus po domu biega. Jedynie w wekend razem z M posprzatamy. Tzn ja sobie posprzatam a M poodkurza.
Wieczorami razem ugotujemy jakis obiad na dwa dni i pozniej ja go tylko odgrzeje kiedy trzeba.
Rozumiem Cie, ze jesli trzeba to trzeba cos zrobic!!Ja tez musze sobie sama poprasowac, poprac no ale wszystko robie w zwolnionym tempie i na siedzaco. I naprawde jeszcze raz baaardzo bardzo przepraszam za to ze Ci sprawilam przykrosc!!!!

Odnośnik do komentarza

justysia_k
ewcia_k
Justysiu eh z tym Twoim brzuszkiem::): Ja w szpitalu dostalam przez 2 dni po calej tabletce 4 razy na dobe a po dwoch dniach juz zmniejszyli po poloweczki 4 razy na dobe bo przeszlo wszystko. Moze Ty poprostu nie zabardzo sie oszczedzasz...bo mi powiedzieli gin ze teraz jak juz cos takiego si epojawilo to powinno sie przejsc na tryb lezakowania...nie zeby calkiem lezec od rana do rana, ale zeby wiecej wlasnie sobie polegiwac i w takiej pozycji ze na pleckach i nogi podkurczone...


kochana ja biore od 27 tyg 3 razy po pol tabletki fenoterolu, a teraz 3 dni 1 raz dziennie cala, a 2 razy po pol
o polegiwaniu mi nic nie mow bo juz mam go doscy - leze praktycznie caly czas :) z pizamy nawet nie wyskakuje czesto :D w domu nic kompletnie nie robie nawet nie gotuje, nie sprzatam, no nic
naprawde na siebie uwazam i dbam
a z domu ruszam sie tylko w sytuacjach koniecznych
i co? boli dalej i pewnie bolec bedzie ale gin mowi ze wszystko w sordku ok, skurcze na ktg wychodza prawie zadne wiec taka juz uroda moja chyba...
to podbrzusze mnie nie boli jak te pieprzone zebra kolo mostka tak na gorze... dzisiaj jest naprawde to malo przyjemne

Justysiu mnie w sumie tez jakos kolo 27 tygodnia pierwszy raz te twardnienia spotkaly. Tak sobie teraz mysle ze moze szkoda ze wczesniej mi tych tabletek gin nie przepisala. Byloby mniej stresow, bo powiem Ci ze teraz jak je biore to czuje sie troszke spokojniej...

Odnośnik do komentarza

aga82
dzień dobry wszystkim :):):)

Ja już w domku :yipi: z czego bardzo się ciesze :party:
Poleżałam placeuszkiem pare dni i nie było aż tak zle, gdyby nie to że w domku zostawiłam dwoje dzieci.
Podziurkowali mnie jak sitko:gasp: ale przynajmniej porobili mase badań.
A więc tak. Skurcze nie mineły i chyba już nie minom, ale są juz o wiele słabsze.
Szyjka jak na razie się nie skraca. Powiedzieli że musze jeszcze chociaż 2-3 tygodnie zaciskać nogi :D i nic nie robić. Miałam usg które trwalo ok 20-30 minut ŁAŁ:Psoty: bardzo sie ucieszylam że aż tyle moglam podglądywac mojego promyczka. Dziecko waży 2200 :yipi: ślicznie rośnie, już jest bardzo nisko i to dlatego szyjka sie skraca bo mój szkrab uciska główką. Mniej dobra wiadomość to taka ( co nie daje mi spokoju) że mojemu niuńkowi zalega mocz w jednej nerce. Lekarz powiedział że mamy się nie martwić bo jest tego bardzo mało i powinno to do porodu zejść. No ale jak tu się nie martwić hmmmm, temat zalegania moczu rozwine bardziej na wizycie u mojego gina. Mam złe wyniki z moczu ale biore jakies leki--nic groznego chyba jakaś infekcja.
W szpitalu jak w wojsku mnie budzili o 05.00 RANO :bigboulay: na KTG ktore trwało średnio 30-40 minut a potem reszta badań. Poza tym miałam odsłuch tętna maluszka co 2 godziny. Najzabawniejsze bylo to jak mnie wypisywali. Lekarz się mnie tylko zapytał jak sie czuje :gasp: powiedzialm że dobrze, i na tym sie skończylo nawet mnie nie zbadał hmmmm dziwne....
Nasluchałam sie bicia mojego promyczka za wszystkie czasy :D:D
Dobra strona leżenia w szpitalu to taka że dowiedziałam się że jest tam dostepne rodzenie pod znieczuleniem zoo :yipi: koszt takiego "rarytasu" wynosi 690zł, więc powiedzialam mojemu że mamy kolejny wydatek :D Pooglądalam sobie porodowke super wyremontowana aż sie miło zaskoczyłam, no i oczywiście nasłuchałam sie porodowych krzyków.

Mój Macius dzisiaj jechał na zielona szkołe, jeszcze zdążyłam sie z nim pożegnać, no i nie powiem uroniłam pare łez ale to chyba bardziej przez te moje hormony :D:D:D:D

To chyba na tyle o mnie, bede wieczorem, przez reszte dia postaram sie nadrobic czytanie :D

BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁOWA OTUCHY, ZA MIŁE SMS'Y.... DZIĘKUJĘ BARDZO MI TO POMAGAŁO, JESTESCIE KOCHANE :*:):*:)

Agus bardzo sie ciesze ze juz jestes w domku::): Tak czytam Twojego posta to mialysmy chyba to samo::): Ja tez polezalam plackiem 3 dni i minelo... a moze temu sie to nie robi bo dalej biore leki...niewiem... w czwartek maja isc do odstawki...wtedy sie okaze co i jak...

U nas pobudka lepiej bo o 6 rano:D tetno maluszka sprawdzali 2 razy na dzien i ktg tez 2 razy na dzien::):
Hehe no i fakt usg bylo najlepsze bo tez u mnie dlugo trwalo::):

Ladnie porosla ta Twoja Hania::):

A nie wygadali czasem plci dzieciatka:D Bo mi jak robili usg to Gin w szpitalu mowi...ze chlopca pani bedzie miala to juz pani wie tak?? heheh wiec gdybym nie wiedziala to bym chyba rozszarpala:D:D

No ale suuuuuperancko ze juz jestes w domku:36_2_25:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...