Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

justysia_k
Elffik
justysia_k
u nas dzis o 7 rano -20 na dworze
brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
jak dobrze lezec w lozeczku pod kolderka w taka pogode :D

milego dnia mamuski!

U mnie w tej chwili - 15 brrrrrrrrrrrrr
...a ja z psem już musiałam wyjśc :sarcastic:

ale ze psu sie chcialo?ja bym na jego miejscu 3mala na maksa :36_1_22:

:sofunny::sofunny::sofunny:

Odnośnik do komentarza

A mnie własnie sie wydawało ze To Dziewczyna była pokazana jako głowna bohaterka, jak przezywała chorobe i smierc matki, potem przezyła smierc ojca, potem zdradziła, alkohol balangi itp. Wszystko kreciło sie wokół niej, a choroba i smierc matki były głównymi watkami filmu... Filmu, bo w życiu to wiadomo jak to powinno wygladac... A to takie moje refleksje :D I wiadomo każdy odbiera inaczej :D

Ale mam dzisiaj lenia, nic mi sie nie chce, siedze sama w domu... Ehh...

Pozdrawiam Was cieplutko :Kiss of love:

http://dziecko.haczewski.pl/suwaczek/2009/9/14/28.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie w ten środowy dzień :yuppi:

U nas znow zaczyna padac śnieg,ach......ta zimaaa!!!
Justysia k wszystko bedzie dobrze,trzymam kciuki:Kiss of love::36_2_25:
Asia 30 nie martw się ze nie czujesz jeszcze ruchów,ja tez nie czuje i juz sie martwie.Też dawno nie widziałam dzidzi i strasznie mi tęskno do niej :36_1_22:

Usg pewnie będę miała dopiero pod koniec lutego albo na początku marca :leeee:Kiedy to będzie!!!
A dziś mam wizytę u dentysty,o ranyyyy........!!!
Nie byłam bardzo,bardzo długo.I nawet nie wiem co to znaczy ból zęba.
Boję się........

:Kiss of love:Dla Was Mamuśki

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

witam sie środowo :)

http://g.mycommentspace.com/msgfx/25/2520.jpg

ja dzisiaj wstałam wcześniej ale za to poleżałam przed tv eheh

co do pogody to u nas tez spada temp bo niedawno było +8 a teraz ok 0 tylko a nawet na Minusie czasami i zimno sie zrobiło wogóle mam nadzieję ze u nas juz nie bedzie takiej zimy bo znowu wszytsko bedzie spraliżowane :hahaha::hahaha::hahaha:

Wspólczuję wam w Polsce bo zima tego roku niezła trzyma kurdeee i najbardziej współczuje pieskom i ich właściciela Biedactwa

Odnośnik do komentarza

Dorotta trzymam :big_whoo::big_whoo: za wizytę i zeby wszystko było dobrze Ja tez mam we czawterk kolejne usg i powiem wam ze sie troszke boję Ale jestem napełnioną nadzieją ze wszystko jest dobrze i że koszmar sie nie powtórzy Jednak takie częste wizyty z jednej strony sa fajne ale z drugiej człowiek myśli i sie boi co tam sie dzieje czy wszystkowporządku i wogóle Wiecie co mamna myśli ...

co do siary to ja jeszcze nic nie zauważyłam ale tą linę mam na brzuszku widoczna juz :)

a co do porodów rodziinnych to ja też jestem za i nie wyobrażan sobie inaczej U mnie najgorsze jest to że mój M pracuje jako kierowca i jeśli bym zaczeła rodzić rano to mogłby nie zdążyć na poród wiec mam nadzieję ze zacznę w nocy albo wieczorem albo na weekendzie :) heheh

Odnośnik do komentarza

dziś odebrałam wyniki i tylko cukier mam ok - tzn. 86 mg/ dl.
Mocz w miarę dobry, ale jest w nim bardzo dużo płatów śluzu i przez to jest mętny.
Nie mogę w necie się doczytać, co taki śluz powoduje???

Może Wy się orientujecie?
Nabłonki pł. 2 - 4. eryt. 0- 2
leukocyty 0- 3.
Niby ok, tylko ten śluz ???????

Zelazo we krwi mi podskoczyło do 85 !
:yuppi::yuppi::yuppi:

Z kolei bardzo mi spadły PLT do 151 z 205, a PDW mam za wysokie 17, 3 .
Pozostałe wyniki krwi ok.
Szkoda, że wizytę mam we wtorek dopiero, bo nie wiem, jak odczytać te wyniki ???

Może pomożecie ?

Odnośnik do komentarza

Natali
dziś odebrałam wyniki i tylko cukier mam ok - tzn. 86 mg/ dl.
Mocz w miarę dobry, ale jest w nim bardzo dużo płatów śluzu i przez to jest mętny.
Nie mogę w necie się doczytać, co taki śluz powoduje???

Może Wy się orientujecie?
Nabłonki pł. 2 - 4. eryt. 0- 2
leukocyty 0- 3.
Niby ok, tylko ten śluz ???????

Zelazo we krwi mi podskoczyło do 85 !
:yuppi::yuppi::yuppi:

Z kolei bardzo mi spadły PLT do 151 z 205, a PDW mam za wysokie 17, 3 .
Pozostałe wyniki krwi ok.
Szkoda, że wizytę mam we wtorek dopiero, bo nie wiem, jak odczytać te wyniki ???

Może pomożecie ?

zadne tam ze mnie lekarz ale sprawdzilam na swoich badaniach i w ostatnim tez mialam napisane - pasma sluzu liczne
ja bym sie nie stresowala bo mysle ze to normalne skoro mi lekarka a ni polozna nie zwrocila uwagi :) :Kiss of love:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Ja pomalu wracam do codziennosci...wczoraj pochowalismy tatulka no i trzeba sie pozbierac jakos...tesknie jak cholerka, ale tak z dnia na dzien nie idzie sie z tym pogodzic jak widzielismy sie kazdziutki dzien...

Postaram si enadrobic zaleglosci i wbic sie z powrotem do rozmowy...
Wczoraj skonczylam brac te tabletki na ten moj mocz...chyba to bylo jakies lagodne zapalenie pecherza... ale mam nadzieje ze teraz ju zbeda wyniki ok... wizyta w sumei dopiero za 3 tygodnie...

A za wszystkie mamusie ktore maja wizyty w najblizszym czasie trzymam mocno kciuki i wiem ze wszystko jest i nadal wszystko bedzie ok!!
Pozdrawiam Was goraco!

Odnośnik do komentarza

panterka
powiem wam ze sie troszke boję Ale jestem napełnioną nadzieją ze wszystko jest dobrze i że koszmar sie nie powtórzy Jednak takie częste wizyty z jednej strony sa fajne ale z drugiej człowiek myśli i sie boi co tam sie dzieje czy wszystkowporządku i wogóle Wiecie co mamna myśli ...

co do siary to ja jeszcze nic nie zauważyłam ale tą linę mam na brzuszku widoczna juz :)

doskonale cie rozumiem tez zawsze czekam na lekarza i usg i zawsze siedzac pod tym gabinetem sie obawiam czego sie dowiem
takie to dziwne bo z jednej strony czlowiek by chcial tam latac codziennie zeby tylko dzidzie zobaczyc uslyszec a jak juz przychodi co do czego to sie stresuje

a linia to moze bys sie pochwalila coooo? zdjecia brzunia prosze a nie
ja tam na swoja ciagle czekam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

ewcia_k
Witajcie,

Ja pomalu wracam do codziennosci...wczoraj pochowalismy tatulka no i trzeba sie pozbierac jakos...tesknie jak cholerka, ale tak z dnia na dzien nie idzie sie z tym pogodzic jak widzielismy sie kazdziutki dzien...

Postaram si enadrobic zaleglosci i wbic sie z powrotem do rozmowy...
Wczoraj skonczylam brac te tabletki na ten moj mocz...chyba to bylo jakies lagodne zapalenie pecherza... ale mam nadzieje ze teraz ju zbeda wyniki ok... wizyta w sumei dopiero za 3 tygodnie...

A za wszystkie mamusie ktore maja wizyty w najblizszym czasie trzymam mocno kciuki i wiem ze wszystko jest i nadal wszystko bedzie ok!!
Pozdrawiam Was goraco!

dobrze ze jestes z nami :*****

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

hmmm coś o sobie... nie jest tak łątwo pisać o sobie... jestem już teraz pogodną, nastawioną pozytywnie do życia 22 latką, mężatką od niedawna, przyszłą mamą - jeszcze niewiadomo czy Oliwii czy też Oliwierka. Miałam jeszcze 20 lat jak stwierdziliśly z moim już teraz mężem, iż po 5 latach bycia razem czas założyć rodzinę, zaplanować ślub i takie tam... odstawiłam tabletki które brałam na wyregulowanie miesiączki okazało się, że okresu nie ma :( no to niby nasze plany zaczęły wchodzć w życie, poszłąm do lekarza - szczęśliwa a wyszłam zapłakana - okazało się że mam PCO i od lekarza usłyszałam pani nie ma owulacji bez dlugiego leczenia dzieci pani miec nie bedzie.... to było jak wyrok :( po pół roku doktor powiedzial ze on nie bedzie mi robil zludnych nadzieji i odesłął nas do poznania do kliniki niepłodnosci, tam ponad rok... aż ktos znajomy polecił mi znakomitego doktora z pleszewa - mówie co nam szkodzi no i tak na trzeciej wizycie okazało się iż bedziemy rodzicami :))) nasz planowany wielki ślub był na 2 czerwca 2010 - a termin porodu na 19 czerwca wiec postanowilismy zrobic rewolucje i slub odbył sie 19 grudnia 2009 aby wszystko mało rece i nogi hehehe :)) teraz wypoczywam w domku i czekam na naszego skarbenka :)) jako chyba najszczesliwsza kobieta pod sloncem... no i wreszcie wierze, że niemozliwe jest możliwe :))) hmmm co tu jeszcze napisac... nie wiem mysle ze tyle narazie wystarczy ;) pozdrawiamy :*:*:*

http://www.suwaczek.pl/cache/21bf5be776.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr9vvjnccpzwtr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/1o4uqh4stit1fjem.png
http://www.suwaczek.pl/cache/94e51015ab.png

Odnośnik do komentarza

ktosia0
hmmm coś o sobie... nie jest tak łątwo pisać o sobie... jestem już teraz pogodną, nastawioną pozytywnie do życia 22 latką, mężatką od niedawna, przyszłą mamą - jeszcze niewiadomo czy Oliwii czy też Oliwierka. Miałam jeszcze 20 lat jak stwierdziliśly z moim już teraz mężem, iż po 5 latach bycia razem czas założyć rodzinę, zaplanować ślub i takie tam... odstawiłam tabletki które brałam na wyregulowanie miesiączki okazało się, że okresu nie ma :( no to niby nasze plany zaczęły wchodzć w życie, poszłąm do lekarza - szczęśliwa a wyszłam zapłakana - okazało się że mam PCO i od lekarza usłyszałam pani nie ma owulacji bez dlugiego leczenia dzieci pani miec nie bedzie.... to było jak wyrok :( po pół roku doktor powiedzial ze on nie bedzie mi robil zludnych nadzieji i odesłął nas do poznania do kliniki niepłodnosci, tam ponad rok... aż ktos znajomy polecił mi znakomitego doktora z pleszewa - mówie co nam szkodzi no i tak na trzeciej wizycie okazało się iż bedziemy rodzicami :))) nasz planowany wielki ślub był na 2 czerwca 2010 - a termin porodu na 19 czerwca wiec postanowilismy zrobic rewolucje i slub odbył sie 19 grudnia 2009 aby wszystko mało rece i nogi hehehe :)) teraz wypoczywam w domku i czekam na naszego skarbenka :)) jako chyba najszczesliwsza kobieta pod sloncem... no i wreszcie wierze, że niemozliwe jest możliwe :))) hmmm co tu jeszcze napisac... nie wiem mysle ze tyle narazie wystarczy ;) pozdrawiamy :*:*:*

piekna historia
wzruszylam sie :)
zycze Wam duzo zdrowka i spokojnej drugiej połowki ciazy :Kiss of love:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

ktosia0
hmmm coś o sobie... nie jest tak łątwo pisać o sobie... jestem już teraz pogodną, nastawioną pozytywnie do życia 22 latką, mężatką od niedawna, przyszłą mamą - jeszcze niewiadomo czy Oliwii czy też Oliwierka. Miałam jeszcze 20 lat jak stwierdziliśly z moim już teraz mężem, iż po 5 latach bycia razem czas założyć rodzinę, zaplanować ślub i takie tam... odstawiłam tabletki które brałam na wyregulowanie miesiączki okazało się, że okresu nie ma :( no to niby nasze plany zaczęły wchodzć w życie, poszłąm do lekarza - szczęśliwa a wyszłam zapłakana - okazało się że mam PCO i od lekarza usłyszałam pani nie ma owulacji bez dlugiego leczenia dzieci pani miec nie bedzie.... to było jak wyrok :( po pół roku doktor powiedzial ze on nie bedzie mi robil zludnych nadzieji i odesłął nas do poznania do kliniki niepłodnosci, tam ponad rok... aż ktos znajomy polecił mi znakomitego doktora z pleszewa - mówie co nam szkodzi no i tak na trzeciej wizycie okazało się iż bedziemy rodzicami :))) nasz planowany wielki ślub był na 2 czerwca 2010 - a termin porodu na 19 czerwca wiec postanowilismy zrobic rewolucje i slub odbył sie 19 grudnia 2009 aby wszystko mało rece i nogi hehehe :)) teraz wypoczywam w domku i czekam na naszego skarbenka :)) jako chyba najszczesliwsza kobieta pod sloncem... no i wreszcie wierze, że niemozliwe jest możliwe :))) hmmm co tu jeszcze napisac... nie wiem mysle ze tyle narazie wystarczy ;) pozdrawiamy :*:*:*

Witam i gratuluję! Wyczekane i wymarzone, więc mam nadzieję, że będziesz często nam pisać co tam u Was słychać :bye:

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

ktosia0
witam wszystkie czerwcówki :))) my również oczekujemy tego miesiąca :) termin mamy na 19 czerwca, pozdrawiamy gorąco :))

ktosia0
hmmm coś o sobie... nie jest tak łątwo pisać o sobie... jestem już teraz pogodną, nastawioną pozytywnie do życia 22 latką, mężatką od niedawna, przyszłą mamą - jeszcze niewiadomo czy Oliwii czy też Oliwierka. Miałam jeszcze 20 lat jak stwierdziliśly z moim już teraz mężem, iż po 5 latach bycia razem czas założyć rodzinę, zaplanować ślub i takie tam... odstawiłam tabletki które brałam na wyregulowanie miesiączki okazało się, że okresu nie ma :( no to niby nasze plany zaczęły wchodzć w życie, poszłąm do lekarza - szczęśliwa a wyszłam zapłakana - okazało się że mam PCO i od lekarza usłyszałam pani nie ma owulacji bez dlugiego leczenia dzieci pani miec nie bedzie.... to było jak wyrok :( po pół roku doktor powiedzial ze on nie bedzie mi robil zludnych nadzieji i odesłął nas do poznania do kliniki niepłodnosci, tam ponad rok... aż ktos znajomy polecił mi znakomitego doktora z pleszewa - mówie co nam szkodzi no i tak na trzeciej wizycie okazało się iż bedziemy rodzicami :))) nasz planowany wielki ślub był na 2 czerwca 2010 - a termin porodu na 19 czerwca wiec postanowilismy zrobic rewolucje i slub odbył sie 19 grudnia 2009 aby wszystko mało rece i nogi hehehe :)) teraz wypoczywam w domku i czekam na naszego skarbenka :)) jako chyba najszczesliwsza kobieta pod sloncem... no i wreszcie wierze, że niemozliwe jest możliwe :))) hmmm co tu jeszcze napisac... nie wiem mysle ze tyle narazie wystarczy ;) pozdrawiamy :*:*:*

Witam nową Koleżankę i przyszłą mamusię :)

Historia poprostu jak jakiś sen Bardzo sie ciesze że wam sie udało i że czekacie teraz na dzieciaczka Powiem cie że znam własnie jedną dziewczynę co lekarz jej pow że nigdy nie będzie miała dzieci a za rok urodziła synka wiec niema co słuchac lekarzy W sumie mojej kuzynce tez lekarz pow że ma bardzo mała macice i ze raczej dzieci nie bedzie miała a też ma synka wiec naprawdę co to lekarze mówią tez trzeba patrzeć przez przymryżenie oka Bardzo sie cieszę ze i wam sie udało :) pisz na nami śmiało o wszystkim :zwyrazami_milosci::zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...