Lekarz prywatnie czy państwowo?

[miśka22]

oboje z mężem osądziliśmy żebym poszła prywatnie bo lepsza opieka i wogóle ale mam wątpliwości czy aby napewno dobrze zrobiłam, bo nie jest taki idealny jak myslałam np. jak miałam robioną cytologię gdzie indziej to lekarka powiedziała że mam nadżerke i czy mi wogóle to lekarz powiedział a ja na to wielkie oczy bo on nic nie widział mówił zę wszystko w porządku i wogóle jestem w 29 tyg i istnieje możliwosc konfliktu bo mam rh- a mąż rh+ to jakpytałam sie w 20 tyg to mówił ze to później i do tej pory nie miałam robionego badania na przeciwciała. Chciałabym wiedziec co kobietki myslicie na ten temat a może państwowo byłoby lepiej a może lekarz nie jest za dobry...

[Anulka]

i w państwowej i prywatnej służbie zdrowia były konowały, są i będą...to wszystko kwestia trafienia na "właściwy egzemplarz"

[justineWW]

ja osobiście chodzę do lekarza prywatnie, mimo, iż przyjmuje on również państwowo. Ponieważ jest on bardziej dostępny, czas wizyt mi bardziej odpowiada i całkiem inaczej traktuje on swoje prywatne pacjentki później w szpitalu. Ale trzeba trafić na tego "dobrego"lekarza i nie zawsze musi on przyjmować prywatnie.

[Piotrusia Panna]

Mnie po prostu nie stać na prywatnego... ale nie narzekam. Państwowy lekarz zajmuje się mną bardzo dobrze, pamięta o wszystkich badaniach, mam robione mocz ogólny i morfologię co miesiąc, do tego wszystkie dodatkowe jakie trzeba, usg miałam robione 3 razy (chociaż 2 razy po zasłabnięciu) ale opieka naprawdę profesjonalna... Mam wizyty co miesiąc ale mogę zawsze zajrzeć wcześniej jak coś się dzieje, gabinet w porządku (przebieralnia obok fotela co lubię... O krakowskiej klinice na Kopernika nawet nie wspomnę- świetne warunki i lekarza... Kiedy leżałam z gorączką i nie płakałam że nie chcę brać antybiotyów, w przychodni dostałam nr. komórki do mojego gin... Państwowego, zaznaczam ;) Warto poszukać, a ja osobiście polecam tych młodych lekarzy...

[justineWW]

Popieram fakt, iż młodszy lekarz jest lepszy, ponieważ ma całkiem inne podejście do młodych mam. Ja osobiście uczęszczam do lekarza, który ma dobrze po 50 jak nie więcej i trochę ten jego wiek wpływa na jego stosunek do mnie( traktuje mnie jak małą dziewczynkę).

[MlodaMamusia]

Ja chodze panstwowo, poniewaz moja gin jest dobrym lekarzem (podobno najlepszym w miescie) a prywatnie nie przyjmuje...jest mloda i bardzo mila, zleca wszystkie badania, usg ma w gabinecie i robi co wizyte ale teraz troszke mi podpada;) i tak dla pewnosci za 3 tygodnie pojde do innego lekarza- prywatnie, zeby wiedziec czy wszystko jest ok...

[Corcula]

Uważam, tj zreszta Anulka zauważyła, że nie ma reguły.. Niestety. Ja chodzę prywatnie, pponieważ siostra u tego samego gościa rodziła i była bardzo zadowolona. Wcześniej przeżyła koszmar w szpitalu kopernika w kr , więc nawet nie chciałam ryzykować..
Lekarza mam blisko-obsługa perfekcyjna, badania przepisowo, usg za każdym razem. Lekarz jest starszy, aseksualny co jest wielkim plusem;), jeździ często się dokształcać do niemiec i stanów więc mam pewność , że jest na bieżąco.
Z lekarką państwową mam niemiłe wspomnienia-o wszystko trzeba było się prosić, za wiele nie pytać, karty ciąży mi nie założyla mimo że byłam u niej trzy razy do 10tyg, a na pytanie kiedy mam znów przyjść na wizytę odpowiedziała "jak będzie pani uważac".. Poza tym te kolejki były wykańczające. I wszędzie trzeba czekać-do niej, na usg (gdzie gość bardzo niemiły, bardzo przedmiotowo kobiety traktuje), na badania..
Jedyne moje marzenie to to żeby prowadziła mnie kobieta, bo my baby rozumiemy się i wiemy, że czasem trza sobie popłakać (często ze szczęścia), znamy swoje bóle, a facet po prostu się dziwi jak mi łza popłynie na badaniu usg, albo jak mu pokażę gdzie mnie boli (na jajniki) odpowiada, że to niemożliwe bo jajniki w ciąży nie bolą i koniec tematu.. Myślę , że kobieta dałaby mi jaśniejszą odpowiedź szczególnie ta która przez to przeszła. Kobiety są bardziej wrażliwe i czułe. Przynajmniej większość.
Pozdrav

[agak168]

witam
ja tez chodze prywatnie zawsze umawiam sie na konkretna godzine wiec nie musze czekac w kolejkach a do tego przy kazdej wizycie mam usg i nie musze sie prosic jak to jest podobno w przychodni o te usg

[Wiki20pl]

Ja chodze do gin państwowo mimo że przyjmuje też prywatnie, ale nie jestem w stanie wyłożyć tyle pieniędzy przez całą ciąże na wizyty poza tym ona i państwowo i prywatnie traktuje pacjentów tak samo. Jest bardzo dokładna w tym co robi i lubi dmuchać na zimne, wiec poprostu cytuje dziewczyny trzeba trafić na tego dobrego lekarza

[karol27]

Ja mam o tyle dobrze, że z pracy mam kartę Medicover i chodzę do gina za darmo - w ogóle za nic nie płącę - prowadzenie ciąży jest w abonamencie, w tym usg W pierwszej ciąży chodziłąm państwowo, bo nie mogłam sobie pozwolic na prywatne wizyty, niestety już za usg musiałam płacic, bo lekarka odradzała mi panstwowe usg (ponoc niska jakość). Zdaje sobie sprawę, że obecnie mam duży komfort, bo wiem od koleżanki, ile już wydała na prywatnego gina i usg...Te usługi są bardzo drogie w stosunku do polskich zarobków...Gdyby nie abonamet, to nie wiem, czy mogłabym sobie pozwolić na takie wydatki.

[qlczak]

HM.. dobre pytanie, ja chodzę państwowo- bo znam lekarkę a i większość badań jest bezpłatnych. Ale USG prywatnie, bo moja nie ma w gabinecie, zresztą prywatnie to i nagranie dostanę i dokładnie obejrzy szkraba. Jednak jest w prywatnych tendencja do wciskania badań bardziej specjalistycznych, nie wiem czy to wszędzie, czy tylko u mnie, także trzeba się zastanowić. Fakt, że wizyty są drogie prywatnie i robi się niezła suma pod koniec ciąży.

[Iwa]

Ja chodzę państwowo, moja lekarka do młodych nie należy, ale jest bardzo miła i wyrozumiała. USG ma w gabinecie, w kolejkach nie muszę stać, umawiam się zawsze na godzinę. Z ilością badań nie szaleje, ale na co trzeba daje skierowania, tym bardziej, że mam nadciśnienie ciążowe.
Moja koleżanka chodzi do niej prywatnie (głównie po recepty), więc zaproponowała jej, żeby przyszła do ośrodka

[Daffodil]

Ja chodziłam do LIM-u, gdzie miałam przez firmę miałam wykupioną kartę abonamentową. Lekarz bardzo fajny, USG też niezłe. Nie narzekałam dopóki nie pojawiły się problemy. W 9. tygodniu zaczęłam plamić i z lekarzem zero kontaktu (kiedy pytałam go wcześniej o telefon, to stwierdził, że na pewno takiej potrzeby nie będzie), a przyjmować miał dopiero za 5 dni.
Wtedy poszłam prywatnie, bo wiadomo po 5 dniach, to już mogło być po ciąży. W sumie plamienie okazało się głupotą i na drugi dzień nie było po nim śladu, ale różnie mogło być. I dalej chodzę prywatnie, bo u tego lekarza czuję się dużo bezpieczniej, w razie czego mam z nim kontakt.
Po ciąży z całą pewnością wrócę do LIM-u, ale dopóki chodzi o dzieciaczka nie mam ochoty ryzykować. W LIM-ie robię tylko wszystkie badania, oszczędność duża.

[agak168]

Daffodilprzynajmnoiej tyle ze mozesz robic te badania za darmo bo jA juz troche na nie wydalam w sumie do tej pory 270 bo robilam na zoltaczke toksoplazmoze 2odczyny i cmv ale tak jak mowisz w kazdej chwili jak cos sie dzieje moge do niej zadzwonic zwlaszcza ze ona pracuje tez w szpitalu

[Karolek]

cześć
mam kartę Lux Medu i chodzę do gina za darmo , badania mam za darmo bo są też w abonamencie, do lekarza trafiłam przypadkiem i ogólnie jestem zadowolona ale czasami mam tego dosyć, ciągle wysyła mnie na jakieś badania i konsultacje i zawsze coś jest nie tak jak powinno :-(

[dejanira5]

ważne jest na jakiego lekarza sie trafi, nie jest powiedziane że przyjmując w przychodni sa wredni i niekonkretni a w swoim gabinecie zmieniaja się w cudotwórców... mnie natomiast ciekawi czy wolicie chodzić do ginekologów kobiet czy mężczyzn?

[czwarty tydzien]

Karolek

cześć
mam kartę Lux Medu i chodzę do gina za darmo , badania mam za darmo bo są też w abonamencie, do lekarza trafiłam przypadkiem i ogólnie jestem zadowolona ale czasami mam tego dosyć, ciągle wysyła mnie na jakieś badania i konsultacje i zawsze coś jest nie tak jak powinno :-(

ciesz się ja chodzę prywatnie i totalne dno

[czwarty tydzien]

dejanira5

ważne jest na jakiego lekarza sie trafi, nie jest powiedziane że przyjmując w przychodni sa wredni i niekonkretni a w swoim gabinecie zmieniaja się w cudotwórców... mnie natomiast ciekawi czy wolicie chodzić do ginekologów kobiet czy mężczyzn?

faceci bardziej delikatniejsi

[dejanira5]

ja chodziłam przez jakiś czas do pewnego faceta... ale ostatnio zmieniłam prace i teraz ucze jego dzieci i jakos mi głupio :):):) więc planuje zmienić, słyszałam o jednej fajnej babce... kiedys trafiłam na nią w przychodni i wywarła na mnie dobre wrażenie :)

[czwarty tydzien]

dejanira5

ja chodziłam przez jakiś czas do pewnego faceta... Ale ostatnio zmieniłam prace i teraz ucze jego dzieci i jakos mi głupio :):):) więc planuje zmienić, słyszałam o jednej fajnej babce... Kiedys trafiłam na nią w przychodni i wywarła na mnie dobre wrażenie :)

e to chyba lepiej wiesz znajomości dużo robią ja bym nie zmieniała

[Daffodil]

dejanira5

ważne jest na jakiego lekarza sie trafi, nie jest powiedziane że przyjmując w przychodni sa wredni i niekonkretni a w swoim gabinecie zmieniaja się w cudotwórców... mnie natomiast ciekawi czy wolicie chodzić do ginekologów kobiet czy mężczyzn?

Zdecydowanie do mężczyzn. Na fotelu ginekologicznym u kobiety byłam raz i więcej bym nie poszła Wydaje mi się, że mężczyzna ginekolog wykazuje większe zrozumienie, bada delikatniej itp. No chyba, że po prostu trafiłam na taki felerny kobiecy egzemplarz...

[Karolek]

mój pierwszy ginekolog był facetem i był taki sobie, potem były już tylko kobiety
teraz też chodzę do kobiety - ginekologa i jestem bardzo zadowolona, jest delikatna i co więcęj jako kobieta rozumie mnie bardzo dobrze
to chyba nie jest kwestia płci tylko samej osoby

[agak168]

nie wiem nigdy nie bylam u faceta nie wiem czy umialabym sie przelamac

[Tasik]

To nawet temat na osobny wątek

Ja chodzę tylko do facetów. Zresztą w sumie to byłam chyba u dwóch. Ten jest moim ginem od klasy maturalnej.

[Justi24]

Ja też zawsze do facetów, a byłam chyba już u 6 bo często się przeprowadzałam dwa razy byłam u kobiety i nie byłam zadowolona...

Prywatnie lekarz ma inne podejście chociaż to i tak zależy od człowieka. Ostatnio na początku ciąży chodziłam prywatnie było ok. a później ten sam lekarz zaczął mnie przyjmować na NFZ i totalna klapa wizyta 5min zero chęci do rozmowy-zawiodłam się strasznie. Zmieniłam lekarza na prywatnego i teraz jak idę to mogę pytać o wszystko, czuję od niego wsparcie mam z nim ciągły kontakt telefoniczny w każdej chwili gdy coś mnie nie pokoi. A na wizycie to nawet 40 min raz byłam. No i co ważne gabinet ma tak wyposażony, że nie trzeba w inne miejsca jeździć żeby zrobić konkretne badania.