Skocz do zawartości
Forum

Problemy z zasypianiem


Trusia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,
Jestem mamą wspaniałej 4,5 letniej dziewczynki, mamy z nia troszkę problemów, ale największy z nich to problem z zasypianiem. Jagódka należy do dzieci, które nie śpia zbyt wiele, już jako niemowlę miała zaledwie 2-3 półgodzinne drzemki w ciągu dnia, a gdy miała 1,5 roku w ogóle zrezygnowała z dziennej drzemki. Od kiedy pamiętam mieliśmy też problem z jej uśpieniem, dopóki spała w dzień trzeba było ją usypiać przez godzinę, po to tylko, żeby spała pół godzinki. I ten problem trwa do dziś, moja córka nigdy nie jest zmęczona, bez względu na to jak spędziła dzień i o której ją kładziemy ona zasypia najwcześniej o 22 i to z ogromnymi problemami. Przyznam szczerze, ze jesteśmy z mężem wykończeni cała tą sytuacja, tym bardziej teraz kiedy mamy drugie dziecko. Dosłownie chce mi się wyć na samą myśl o kolejnym ciężkim wieczorze. Dodam, że córka do niedawna spała ze mną, przenieśliśmy ją do swojego łóżka kiedy byłam w ciąży, ale jej łóżko stoi w naszej sypialni. Nie bardzo mogę przenieść ja do innego pokoju, bo musiałby to być pokój na osobnym piętrze. Nasze wieczory wyglądają tak, że córka jest kąpana ok. 20.30, potem ja albo mąż czytamy jej bajkę i czekamy aż zaśnie, z reguły trwa to co najmniej godzinę, czasem nawet dwie, w trakcie których córka zachowuje się jakby w nią diabeł wstapił. Zupełnie nie umiemy nad nią zapanować, zwykle konczy się to tak, ze denerwujemy się i krzyczymy na nią. Zawsze też musimy wynosić synka z sypialni, bo córka go budzi swoim głosnym zachowaniem. Często też zdarza się, że Jagódka budzi sie w środku nocy i przychodzi do naszego łóżka, a gdy się na to nie zgadzamy wpada w histerię i wrzeszczy. Na to z kolei nie możemy pozwolić, bo po pierwsze budzi synka, a po drugie obawiam się reakcji sąsiadów zza ściany. Mieszkamy w Wielkiej Brytanii, a tutaj ludzie są szczególnie wyczuleni na wszelkie oznaki krzywdzenia dziecka, bez względu na to czy ma to jakieś uzasadnienie czy nie. W każdym razie nie chciałabym w środku nocy tłumaczyć się policji z płaczu mojego dziecka. Cała ta sytuacja nas powoli wykańcza i powoduje, że coraz częściej kłócimy się z mężem, bo nie dość, że każdy wieczór to ogromny stres to jeszcze w ogóle nie mamy czasu tylko dla siebie, bo kiedy córka w końcu zasypia to my też padamy z nóg i marzymy tylko o tym, żeby połozyc sie spać ::(:
Bardzo proszę o pomoc, bo już powoli tracę nadzieję, na jakiekolwiek wyjście z tej sytuacji::(:

http://lbyf.lilypie.com/4lCr.png
http://lb2f.lilypie.com/DDTrp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamo Jagódki i Piotrusia :)

Przepraszam, ale na wstępie zapytam... a gdzie system nagród i kar (rozdział poświęcony temu tematowi, znajdą Państwo na naszym forum :))?
Niemożliwe, że nie można opanować prawie pięciolatkę :)
Kochana Mamo... Bardzo rozumiem Pani zmęczenie i tęsknotę za spokojnym, cichym wieczorem! Gdy chodzi o zmęczenie Mamy, która ma niemowle przy piersi, to jestem dość zasadnicza i nie ma zmiłuj.
Jagódka musi ponieść konsekwencje swego zachowania. Nawet jeżeli nie jest śpiąca, to jest na tyle dużą dziewczynką, aby poleżeć cichutko i "policzyć barany"! Aby motywować ją do właściwego zachowania, można obiecać jakoś przyjemność nastepnego dnia, lub zle zachowanie ukarać brakiem przyjemności.

Proszę mi uwierzyć, że w tym wieku można i TRZEBA wymagać od córeczki zrozumienia sytuacji oraz szacunku dla ciszy nocnej i odpoczynku rodziców. Rozumiem Państwa niemoc... Myśle sobie, że jest to zachowanie utrwalone przez dlugi czas, bo gdy braciszka nie było na świecie nie bylo też potrzeby egzekwowania od Jagódki cichego zachowania. Ale... wszystko można zmienić i stare nawyki wykorzenić. Najlepiej nie czekać kolejnego wieczoru, ale porozmawiać z córeczką bardzo poważnie w czasie dnia, gdy będzie komunikatywna i w dobrym nastroju. Proponuje, abyscie Państwo przedstawili jej swój plan... Prosze powiedziec dlaczego nie wolno się głośno zachowywać, że nie zgadzaja się Państwo na takie zachowanie i że od tego wieczora będą pąństwo tak i tak reagowali "jeśli pójdziesz grzecznie spać, to... a jeśli nie to"... .
Koniec, kropka, konsekwentnie i bez dyskusji.

Między nami... to można jeszcze w miarę państwa możliwości, tak zorganizować wieczór, aby Tata zabral małą na dluuuugi spacer w trakcie, kiedy Mama kładzie Piotrusia. Taki spacer, po kąpieli co dotleni i nóżki zmęczy :) Drugie rozwiązanie, które sama stosowałam z wspaniałym skutkiem, to... kupno dzieciecego magnetofonu. Takiego plastikowego, z kolorowymi przyciskami do samodzielnej obsługi przez malucha. Cudowna sprawa, kiedy dziecko zasypia słuchając bajkę o Calineczce, lub piosenek Misia i Margolci :)
Jest ciagle do wyboru dużo pięknych bajek. Piotrusia przy okazji też moga ukołysać, a Jagódka może miec frajdę z samodzielnej obsługi (byle przykazać, że po cichutku!)

Życzę Wam Drodzy Rodzice Spokojnych juz tylko Wieczorów,
wiecej odpoczynku i czasu dla siebie :)

Pozdrawiam Serdecznie!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź, troszkę się u nas zmieniło od tamtej pory. Nieco ponad tydzień temu urządzilismy Jagódce pokoik, na jej wyraźną prośbę zresztą i proszę sobie wyobrazić, ze od tamtego czasu przesypia ładnie całe noce:). Nawet problemy z zasypianiem w zasadzie się skończyły, mimo tego, że ciągle zasypianie trwa dość długo to jednak obywa się bez krzyków i płaczu. Usypianie z tatą jest o wiele prostsze, tata czyta bajkę, daje buziaka i wychodzi z pokoju, natomiast ja siedzę z nią dopóki nie zaśnie, na szczęście teraz nie trwa to już tak długo, najwyżej pół godzinki:). Mam więc nadzieję, ze ten problem pozostawilismy już za sobą:). Chociaż pomysł z magnetofonem bardzo mi się podoba, tylko czy dzisiaj można jeszcze gdzieś znaleźć kasety z bajkami?
Co do systemu kar i nagród to owszem, próbujemy, niestety z miernym skutkiem:Kiepsko: Ale, biję się w piersi, jest to tylko i wyłącznie nasza wina, jesteśmy po prostu niekonsewentni:Nieśmiały:

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady i pozdrawiam serdecznie:).

http://lbyf.lilypie.com/4lCr.png
http://lb2f.lilypie.com/DDTrp1.png

Odnośnik do komentarza

Kochana Dzielna Mamo!
Bardzo sie cieszę, że w taki szybki i prosty sposób rozwiązał się Pani problem!
Kasety z bajkami jeszcze do niedawna wydawały min.Polskie Nagrania i można było je dostać w sieci sklepów dla dzieci "SMYK". Kupowałam także w sklepach muzycznych i niektórych ksiegarniach z działami dziecięcymi. Musiałaby Pani poprosić kogoś w Polsce o poszukanie.
Magnetofony (jak je nazywam) "nieDoZdarcia" można kupić w dużych sklepach typu hipermarkety na dziale RTV. Są całe z plastiku i rzeczywiście wytrzymałe. Mojemu synowi sadł takowy z piętrowego łóżka i grał :)
Dodatkowa frajda, że taki magnetofon ma równiez funkcje nagrywania i mikrofon. Dzieci uwielbiją siebie nagrywać, śpiewając piosenki do mikrofonu! Warto więc kupić na te okoliczność czystą kasetę. To po latach cudowna pamiątka... :)

Uściski Serdeczne dla Całej Rodzinki!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...