Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

andzia nie chce sie wymadrzac ale ja jestem alergikiem a wlasciwie to bylam (po ciazy mi sie cofnęlo takie cudowne uzdrowienie) i przez długi czas byłam na tych lekach i jeszcze wielu innych o ktorych piszesz. Powiedz mi czy Stas do tego przyjmował żelazo??? bo te wziewy wyplukuja zelazo z organizmu i stad moze byc potem niedokrwistość:Oczko: Moze wlasnie to jest powodem tego całego problemu.

Co do nawilżacza jakos kilka dni temu ogladalam praogram że dzieci ktore maja alergie na kurz czyli na roztocza nie powinny miec w domu nawilżaczy bo to sprzyja rozwoljowi tych roztoczy:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

andzia wiesz ja nie jestem lekarzem, ale widzisz ze w sumie to tak mogło zadzialać. Nie no poprostu konowały to jest dramat:Szok::Zły:

Na nawilzaczach sie nie znam powtarzam tylko to co usłyszalam, że one wlasnie wbrew temu co sie powszechnie mowi sprzyjaja rozwojowi roztoczy.
AAA i jeszcze w tym programie obalili ze niekapki sa dobre dla dzieci. Moj akurat z niekapka nie pił bo nie lubil ale pamiętam jak mu kupowalam to tak zachwalano ze to najlepsze. No i bądz tu mądry:Kiepsko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Witam
Piotrus zdrwoy lekarka pozwolila nam isc do zlobka (NAM+ Piotrusiowi), a na wyjsciu zapytala kiedy znowu do niej przyjdziemy bo jestesmy jej stalymi pacjentami.
Andzia syrop z cebuli czyni cuda, wiem bo ostatnio dawalam go Piotrkowi, sama lekarka mi go doradzila, nie jakies swinstwo z apteki tylko domowy syropek i szybko kaszel mu przeszedl, tak samo jak mial wirusa to syrop z czosnku.
A co do niedokriwtosci to owszem Stas powiniem brac zelazo, nie wiem czemu lekarz ci tego nie zapisal, na temat alerigi znowu sie nie wypowiem ale wiem jedno ze jak juz dom stanie to zero dywanow tylko panele i mokry mop codziennie :)))
Gaba zdrwoka dla Krzysia i gon choroby, a ty jak sie czujesz??

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

no to ja się powymądrzam,
a co!
wszystko zależy jakiego nawilżacza będziemy używać w domu przy alergiku, najbezpieczniejszy jest oczyszczacz z funkcją nawilżania ponieważ likwiduje 99 procent alergenów w pomieszczeniu

a teraz bądźcie łaskawe i zdradźcie mi jak się przygotowuje te syropy z cebuli i z czosnku i kiedy się je powinno podawać:mdr:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

pozwolę sobie na wklejkę w związku z lekarzami, leczeniem i tą naszą wspaniała służbą zdrowia
nie ma siły jeszcze raz tego opisywać
pamiętacie, że teściówkę mam w Warszawie na naświetlaniach?? otóż miała te lampy zaordynowane do 5 grudnia, w sumie 23 zabiegi, do dzisiaj wzięła 13, kilka dni temu oglądał ją radiolog i nic nie mówił a dzisiaj, po naświetlaniu, pielęgniarka mówi, że to ostatnia lampa, więcej już nie dostanie, teściowa zaskoczona bo skrócono jej o 10 zabiegów, nikt o tym jej nie informował, poszła do radiologa, naczekała się 3 godziny zanim ją przyjął i otrzymała informację, że on, na tym etapie nie widzi dalszego sensu naświetlania!!!! ma wrócić do domu, obserwować czy nie ma wznowy i za dwa tygodnie zadzwonić!!!! jak się zmniejsza to dobrze a jak nie - to nie dobrze!!!
takie lakoniczne info i sobie poszedł:grrrrrr:
normalnie nie wiemy co myśleć wrrrrrrrrrr
do tego okazało się, że od kilku dni boli i piecze ją pośladek, mówiła o tym w szpitalu - zero reakcji, dzisiaj, jak po raz kolejny, poskarżyła się pielęgniarce - to usłyszała - nic dziwnego, przecież ma pani pół tyłka poparzone!!! trzeba to smarować!
oczywiście powiedziała o tym radiologowi a on - zero reakcji ani żadnej recepty ani co z tym robić, dosłownie ręce opadają!!!
będzie musiała zarejestrować się na onkologię we Wrocławiu ale tu się może okazać, że nie będą chcieli się nią zająć, żeby nie było na nich, bo i operacje i naświetlania w Warszawie i nie wiadomo czy ją ktoś będzie chciał w związku z tym ją przejąć
do rodzinnego nie pójdzie bo to prawdopodobnie on przysłużył się do wznowy swoim leczeniem
jutro m. po nią pojedzie, zastanowimy się co robić
oczywiście wraca z tą straszną dziurą na pupie, niczym, oprócz opatrunku nie zabezpieczoną:grrrrrr:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4
pozwolę sobie na wklejkę w związku z lekarzami, leczeniem i tą naszą wspaniała służbą zdrowia
nie ma siły jeszcze raz tego opisywać
pamiętacie, że teściówkę mam w Warszawie na naświetlaniach?? otóż miała te lampy zaordynowane do 5 grudnia, w sumie 23 zabiegi, do dzisiaj wzięła 13, kilka dni temu oglądał ją radiolog i nic nie mówił a dzisiaj, po naświetlaniu, pielęgniarka mówi, że to ostatnia lampa, więcej już nie dostanie, teściowa zaskoczona bo skrócono jej o 10 zabiegów, nikt o tym jej nie informował, poszła do radiologa, naczekała się 3 godziny zanim ją przyjął i otrzymała informację, że on, na tym etapie nie widzi dalszego sensu naświetlania!!!! ma wrócić do domu, obserwować czy nie ma wznowy i za dwa tygodnie zadzwonić!!!! jak się zmniejsza to dobrze a jak nie - to nie dobrze!!!
takie lakoniczne info i sobie poszedł:grrrrrr:
normalnie nie wiemy co myśleć wrrrrrrrrrr
do tego okazało się, że od kilku dni boli i piecze ją pośladek, mówiła o tym w szpitalu - zero reakcji, dzisiaj, jak po raz kolejny, poskarżyła się pielęgniarce - to usłyszała - nic dziwnego, przecież ma pani pół tyłka poparzone!!! trzeba to smarować!
oczywiście powiedziała o tym radiologowi a on - zero reakcji ani żadnej recepty ani co z tym robić, dosłownie ręce opadają!!!
będzie musiała zarejestrować się na onkologię we Wrocławiu ale tu się może okazać, że nie będą chcieli się nią zająć, żeby nie było na nich, bo i operacje i naświetlania w Warszawie i nie wiadomo czy ją ktoś będzie chciał w związku z tym ją przejąć
do rodzinnego nie pójdzie bo to prawdopodobnie on przysłużył się do wznowy swoim leczeniem
jutro m. po nią pojedzie, zastanowimy się co robić
oczywiście wraca z tą straszną dziurą na pupie, niczym, oprócz opatrunku nie zabezpieczoną:grrrrrr:

Monia az mnie zatyka jak cos takiego czytam, cholera by mnie wziela, zdrowka dla Tesciowej i oby wszystko bylo do przodu

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Monika ja juz na temat lekarzy sie nie wypowiadam, bo mi cisnienie skacze!!! Masakra

Gunia super, ze Piotrucha zdrowy!!!

A syrop z cebuli robi sie bardzi łatwo.

Na suchy kaszel:
Cebule (kilki) kroimy w plasterki i układamy w kubeczku, miseczce lub czyms takim i przesypuejmy cukrem. Na wierzch najlep[iej polozyc talerzyk. Po kilku godzinach powinien puscic soczek-podajemy po 1-2 łyzki 3-4 razy dziennie.

Na mokry kaszel robimy tak samo, tylko zamiast cukru uzywamy miodu:)

Odnośnik do komentarza

Gaba ja to biore 2 cebule kroje je w plasterki i wkladam do sloika na zmiane z cukrem, wartswa cebuli warstwa curku (jak dla mnie to smierdzi ale moj syn to uwielbia i zawsze wola jeszcze) nam lekarka kazal dawac 3 razy dziennie po lyzeczce podaje sie przy kaszlu, chrypce i nieżycie gardła (mozna odsaczyc zeby nie bylo cebuli lub zostawic z cebula) a jesli chodzi o syrop z czosnku to 20 wyciśniętych ząbków czosnku mieszany z sokiem z dwóch cytryn i zalewamy dwiema szklankami zimnej przegotowanej wody. Zamykamy szczelnie i odstawiamy na 2 dni w ciemne miejsce. Odcedzamy. Żeby syrop był skuteczny powinno się pić codziennie łyżeczkę. Natomiast gdy objawy przeziębienia już wystąpiły, pijemy trzy razy dziennie po łyżeczce.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Moj syn i M mnie wkurzyli, dwa tygodnie temu napieklam pierniczkow (na choinke) a okazalo sie ze oni codziennie je podjadali (nawet nie poczekali az odleza swoje zeby byly dobre), dobrze ze cos mnie dzis tknelo i postanowilam kupic wstazeczke zeby zrobic zawieszki do nich ja patrze a tam wiecej niz pol zostalo skonsumowane, M powiedzial ze skoro byly to znaczy ze do jedzenia a jak je pieklam to mowilam ze to na choinke i ze maja lezec bo tak jest w przepisie, i tak dobrze ze najpierw zaczeli jesc te bez ozdob, chociaz i tych sporo zniknelo, ja sie narobilam i z witrazykami i z lukrem i z kolorowymi cukiereczkami i zostaly tylko z cukierkami wrrrrr juz wiecej nic nie upieke

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Monis ja przepis wzielam z naszego forum z przepisami to chyba pierniczki Marcowkowej Ity tylko ze u niej bylo zeby mrozic ciasto ja nie mrozilam
1 kg maki
1 szklanka cukru (ja dawalam cukier puder)
1 szklanka miodu
20 dkg masla
3 jajka
1 lyzeczka proszku do pieczenia
2 lyzeczki przyprawy piernikowej
Mozna dodac jeszcze troche kakao wtedy sa troszke ciemniejsze
mieszamy w kolejnosci: maka, miod, cukier, tluszcz, jajka i cala reszta, walkujemy do grubosci 3 mm, wykrajac ciasteczka o roznym ksztalcie
Ja jeszcze robilam do tego witrazyki, czyli w pierniczkach wykroilam srodek i wkladalam rozgniecione landrynki (tylko pod takie ciastka trzeba podsypac troche maki zeby nie przywarly) tych landrynek z mala gorka soe kladzie, pieczemy w temp 180 przez 10 minut tylko trzeba uwazac zeby sie nie przypalily bo wtedy sa z gorczyka.
A lukier to robie standardowy czyli bialko ubijam na sztywna piane do tego dodaje cukier puder i miksuje zeby zrobila sie gesta papka, mozna go zabarwic barwnikami spozywczymi lub sokami.

One musza polezec minimum dwa tygodnie w zamknietym pojemniku i wtedy zmiekna bo po pieczeniu sa twarde, do lukru mozesz dodac troche miety wtedy beda takie jak w sklepie

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia_G
Monis ja przepis wzielam z naszego forum z przepisami to chyba pierniczki Marcowkowej Ity tylko ze u niej bylo zeby mrozic ciasto ja nie mrozilam
1 kg maki
1 szklanka cukru (ja dawalam cukier puder)
1 szklanka miodu
20 dkg masla
3 jajka
1 lyzeczka proszku do pieczenia
2 lyzeczki przyprawy piernikowej
Mozna dodac jeszcze troche kakao wtedy sa troszke ciemniejsze
mieszamy w kolejnosci: maka, miod, cukier, tluszcz, jajka i cala reszta, walkujemy do grubosci 3 mm, wykrajac ciasteczka o roznym ksztalcie
Ja jeszcze robilam do tego witrazyki, czyli w pierniczkach wykroilam srodek i wkladalam rozgniecione landrynki (tylko pod takie ciastka trzeba podsypac troche maki zeby nie przywarly) tych landrynek z mala gorka soe kladzie, pieczemy w temp 180 przez 10 minut tylko trzeba uwazac zeby sie nie przypalily bo wtedy sa z gorczyka.
A lukier to robie standardowy czyli bialko ubijam na sztywna piane do tego dodaje cukier puder i miksuje zeby zrobila sie gesta papka, mozna go zabarwic barwnikami spozywczymi lub sokami.

One musza polezec minimum dwa tygodnie w zamknietym pojemniku i wtedy zmiekna bo po pieczeniu sa twarde, do lukru mozesz dodac troche miety wtedy beda takie jak w sklepie

super!!! spróbuję upiec, mam nadzieję, że wyjdą, najpierw jakieś foremki muszę kupić bo nic takiego nie mam

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4
Gunia_G
Monis ja przepis wzielam z naszego forum z przepisami to chyba pierniczki Marcowkowej Ity tylko ze u niej bylo zeby mrozic ciasto ja nie mrozilam
1 kg maki
1 szklanka cukru (ja dawalam cukier puder)
1 szklanka miodu
20 dkg masla
3 jajka
1 lyzeczka proszku do pieczenia
2 lyzeczki przyprawy piernikowej
Mozna dodac jeszcze troche kakao wtedy sa troszke ciemniejsze
mieszamy w kolejnosci: maka, miod, cukier, tluszcz, jajka i cala reszta, walkujemy do grubosci 3 mm, wykrajac ciasteczka o roznym ksztalcie
Ja jeszcze robilam do tego witrazyki, czyli w pierniczkach wykroilam srodek i wkladalam rozgniecione landrynki (tylko pod takie ciastka trzeba podsypac troche maki zeby nie przywarly) tych landrynek z mala gorka soe kladzie, pieczemy w temp 180 przez 10 minut tylko trzeba uwazac zeby sie nie przypalily bo wtedy sa z gorczyka.
A lukier to robie standardowy czyli bialko ubijam na sztywna piane do tego dodaje cukier puder i miksuje zeby zrobila sie gesta papka, mozna go zabarwic barwnikami spozywczymi lub sokami.

One musza polezec minimum dwa tygodnie w zamknietym pojemniku i wtedy zmiekna bo po pieczeniu sa twarde, do lukru mozesz dodac troche miety wtedy beda takie jak w sklepie

super!!! spróbuję upiec, mam nadzieję, że wyjdą, najpierw jakieś foremki muszę kupić bo nic takiego nie mam

Wiesz zawsze mzona wykroic ksztalt kieliszkiem lub szklaneczka :)))

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...