Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

Gunia_G

My dzis bylismy z malym na zakupach, mielismy kupic cos dla chrzesnicy M bo niedlugo ma 5 urodziny a moj Piotrula poszedl sobie w swiat w sklepie i wygrzebal gdzies poduszki w ksztalcie biedroneczek i dawaj je wyciagac i ukladac na ziemi i on idzie spac (maniak robaczkowy) musialam mu tlumaczyc ze w sklepie sie nie spi i stanelo na tym ze jedna poduszke zawinal i nie bylo mowy zeby ja oddal wiec trzeba bylo dziecku kupic poduszke biedronke (szeczre mowiac bardzo tandetna) nie chcial dac jej pani do skasowania, chcialm metke oderwac zeby dac pani i tez nie wiec trzeba bylo isc po druga (dobrze ze ludzi duzo nie bylo) a on caly czas ja sciskal nawet w samochodzie mialam problem zeby go przypiac do fotelika bo nie chcial jej pusici na chwilke teraz z nia spi.
:sofunny::sofunny::sofunny:
Ja z kolei wczoraj byłam z dziećmi w stajni ( u mnie wszyscy jeżdżą konno, wszyscy prócz Beniamina oczywiście) no i Beniamin zaczął wszędzie uciekać... traktor, konie, owce, kozy. Wiadomo, niebezpiecznie, a tak wyrywał rękę ( z gryzieniem włącznie) że w pewnym momencie patrzę, na sianie leży lonża (to taki pas dosyć długi, na którym prowadzi się konia, gdy ktoś dopiero się uczy) więc długo się nie zastanawiałam, przypięłam lonżę do szelek Beniamina.... tak zrodziła się myśl zakupienia szelek do prowadzenia, którą zrealizowałam po południu. Super sprawa w sklepie, gdzie biegnie między ludźmi to istna masakra. Beniamin miał wrażenie, że sobie chodzi niezależnie, jak miałam nad nim pełną kontrolę... a ludzie... cóż... wolę bezpieczeństwo mojego dziecka niż walory estetyczne.

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Iszpan pomysł genialny. Chyba tez bede musiał sobie takie sprawic bo jestem w ciazy z blixniakiami, a jak wdadza sie w starszego brata, to strach pomyslec...

Czytałąm te wszystkie wasze historyjki i po prostu jak bym widziałą mojego syna...a juz myslałam, ze nie ma takich dzieci. Od około 2-3 miesiecy jest troche lepiej, bo potrafi juz sie dłuzej czyms zajac, skupi sie dłuzej na bajce itp., ale i tak tylko głupoty i wariactwo mu w głowie. Wszystko w biegu, na kazda prosbe "zwolnienia" odpowiada:nie mam czasu". Snu nie potrzebuje prawie wcale, 8-9 godzina na dobe mu wystarcza, czesto tez miewa napady złości, juz myslałam, ze to ADHD, byłam z nim nawet u lekarza w tej sprawie, ale Pani doktor stwierdziła, ze jest po prostu baaaaaaaaaaardzo zywym dzieckiem.
Od dwóch lat znajomi mnie pocieszja "zobaczysz wyrosnie z tego", a on jak na razie to tylko z ubrań wyrasta :smiech:

Miło mi poznac mamusie innych zywych sreberek:)

Odnośnik do komentarza

Andzia

Od dwóch lat znajomi mnie pocieszja "zobaczysz wyrosnie z tego", a on jak na razie to tylko z ubrań wyrasta
:sofunny::sofunny::sofunny:
Powalilas mnie na lopatki, to tak jak z moim.
Gratuluje blizniaków:Śmiech: ale teraz bedziesz miala niezłą gromadke:Spoko:

Bylismy w soboty z Krzysiem w zoo, oczywiscie kolega szalal tak ze sobie skore z rąk zdarl (uciekaja c przed mamusia po achodach takiego orla zaliczyl że szok) do momentu bliskiego spotkania z osłem:Śmiech: takiego cykora zlapal ze siadł do wozka i juz z niego nie chcial wychodzić. Jakbym wczesniej wiedziala to na wstepie bym go do tego osla zabrała:Spoko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Witam nowa mame zywiolka :):)
My wczoraj bylismy na lotnisku z maly zeby sobie samoloty poogladal, byl w swoim zywiole az nie chcial wyjsc sila go zabieralismy, nie wiedzial gdzie patrzec bo jeden stratuje drugi laduje a inne stoja myslalam ze oszaleje, nawet nie mial czasu na siku i w biegu robil, sikal na jakis maszt bo nie chcial stracic stratu samolotu :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia moj to nawet czasem sladu nie widzi ,wazne jak jakis dzwięk sie przez chmury przebije:Oczko: A duze to chyba o tyle mniej atrakcyjne że tylko taras widokowy do dyspozycji i wtedy mialby te samoloty z daleka a na tym małym to sa na "wyciagniecie reki":Oczko:

Co do dzwieku to nic mi nie mow jak tylko uslyszyl to juz do okna biegnie a na dworze to szyja chce mu sie rozerwac tak nia kreci i szuka. Ale jak leca te duze i bardzo wysoko to ich nie slychac i ja czasem nie zauwaze ze cos tam lecialo a on juz wypatruje moje sokole oczko :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Powiedzialam M ze jak wrocimy po Bozym Ciele od T to ide z malym na bilans a on od razu: i co to bedzie on tak malo mowi pewnie lekarka sie przyczepi, w koncu widze ze on tez sie martwi.
A zapomnialam do poludnia wczoraj u nas byl odpoust, bylismy z malym w kosciele (koszmar) nudzil sie bardzo wiec chodzilam kolo straganow i maly wypatrzyl sobie wiatraczek, taki sam jak ma w domu innego nie chcial wiec trzeba bylo kupic a do tego gwizdek na sznurku, na szczescie pozniej go schowalam i juz o nim zapomnial teraz chodzi i pokazuje wiatraczki i mowi "dwa" wiec za bardzo sie nie wykosztowalam, a myslalam ze bedzie chciec wszystko :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

No tak... Guniama szczęście... dziecko śpi... moje śpi tylko wtedy, gdy mnie nie ma w domu. Może ja na niego działam pobudzająco? Kto to wie?
Muszę wam powiedzieć, że w sobotę 10 maja mój Beniamin odkrył moc lizaków. Kupowałam mu szelki w smyku, kiedy zapamiętale zaczął wyciągniętym palcem wskazywać na lizaki i drzeć się na całe gardło: "dać! dać!" Mądra matka nie zakumała od razu i co chodzi i po artystycznym rzuceniu się dziecka na podłogę (twarzą ku ziemi) pomyślałam, że kupię mu lizaka... tak sobie, dla spokoju... od tego czasu lizak jest moim najwierniejszym przyjacielem... nikt jak on nie posadzi Beniamina do wózka, nikt jak on nie zajmie na 30 minut... istne cudo!
Poza tym na placu zabaw mały polubił karuzelę... pamiętacie jeszcze, jak kręci się w głowie po karuzeli? Ja sobie właśnie niedawno przypomniałam...

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Mój też nie śpi...Jak idę do pracy na 7, to wstaje o 7, ale jak idę na 8, o 6 już przychodzi!!! A w weekend, kiedy możnaby w końcu dłużej poleżec, wpada do naszego łózka już o 5. Serio!!! Nie wiem, czy on to na złość robi czy co, ale miłe to nie jest:(

Wczoraj byliśmy na placu zabaw i jakaś Pani go zapytała, czy w domu ma też swoją piaskownicę i zabawki, a on jej na to: Mam, ale mama nie pozwala mi się tam bawić, bo po ogrodzie chodzi Baba Jaga, co ma buzię całą czerwoną od buraków...Nie weim skąd mu się to wzięło:)

Odnośnik do komentarza

Iszpan
No tak... Guniama szczęście... dziecko śpi... moje śpi tylko wtedy, gdy mnie nie ma w domu. Może ja na niego działam pobudzająco? Kto to wie?
Muszę wam powiedzieć, że w sobotę 10 maja mój Beniamin odkrył moc lizaków. Kupowałam mu szelki w smyku, kiedy zapamiętale zaczął wyciągniętym palcem wskazywać na lizaki i drzeć się na całe gardło: "dać! dać!" Mądra matka nie zakumała od razu i co chodzi i po artystycznym rzuceniu się dziecka na podłogę (twarzą ku ziemi) pomyślałam, że kupię mu lizaka... tak sobie, dla spokoju... od tego czasu lizak jest moim najwierniejszym przyjacielem... nikt jak on nie posadzi Beniamina do wózka, nikt jak on nie zajmie na 30 minut... istne cudo!
Poza tym na placu zabaw mały polubił karuzelę... pamiętacie jeszcze, jak kręci się w głowie po karuzeli? Ja sobie właśnie niedawno przypomniałam...

Odkrylam te moc jakis miesiąc temu:Uśmiech: U nas akcja byla podobna zanim dotarło o co mu chodzi juz mial w rekach czekoladke i jogurt z cukierkami no ale to wszystko okazalo sie beeee i tylko lizak robi kariere. Gorzej jest jak zaczyna biegac z tym lizakiem:Histeria:

andzia historyjka mnie powaliła, wyobraznia dziecka nie zna granic:Psoty::Psoty::Psoty:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

andzia
Mój też nie śpi...Jak idę do pracy na 7, to wstaje o 7, ale jak idę na 8, o 6 już przychodzi!!! A w weekend, kiedy możnaby w końcu dłużej poleżec, wpada do naszego łózka już o 5. Serio!!! Nie wiem, czy on to na złość robi czy co, ale miłe to nie jest:(
:Podziw::Histeria::Podziw::Usteczka::Śpiący:
Wczoraj byliśmy na placu zabaw i jakaś Pani go zapytała, czy w domu ma też swoją piaskownicę i zabawki, a on jej na to: Mam, ale mama nie pozwala mi się tam bawić, bo po ogrodzie chodzi Baba Jaga, co ma buzię całą czerwoną od buraków...Nie weim skąd mu się to wzięło:)

:sofunny::sofunny::sofunny:

No cóż... opowiem wam teraz jak to wyrwałam się do pracy... Otóż jak wiadomo, jestem po tym ch..ler..m zabiegu... gorączka cały czas się utrzymuje, bolą mnie plecy, ale co tam, na psychikę najlepsza jest praca. W końcu trzeci antybiotyk musi zadziałać no nie? No i w niedzielę skończyło mi się L4, miałam iść na kontrolę do lekarza w poniedziałek, ale bóle pleców zaczęłam interpretować jako nerwobóle a krew w moczu jako poplamianie jeszcze po... całą niedzielę nastawiałam się, że pójdę do pracy... poszłam... ledwo wróciłam do domu. Mierzę temp. 38,2, proszę męża, żeby też zmierzył, bo pewnie termometr zepsuty... czekam ... u niego 36,6. Biorę pyralginę idę na spacer. Ból przeszedł jak ręką odjął, gorączka spadła do 37,2 więc myślę sobie :"zdrowa jesteś". Poszłam dzisiaj do pracy, ale asekuracyjnie wzięłam książeczkę zdrowia. Wymknęłam się chyłkiem do lekarza. ... znów L4 z zaleceniem : LEżEć, nawet na zwolnieniu skubany zaznaczył... kolejny antybiotyk... marzę o temperaturze 36,6 i większej mocy w ciele...

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Ja dzis na nogach z rana wzielam sie za gotowanie obiadu, zrobilam zupe pomidorowa z makaronem i z ryzem do wyboru, nalesnikowe szalenstwo (pietrowe) z owocami i kluski z truskawkami.
Sniadanko bylo na balkonie (pietrowe nalesniki) na polowe z Piotrkiem bo sama nie dalabym rady tego zjesc, pozniej psacer teraz maly spi a ja sie nudze i pogoda zaczyna sie psuc jakies chmurki na niebie sie pojawiaja i co to bedzie jak zacznie padac???

Iszpan
No tak... Guniama szczęście... dziecko śpi... moje śpi tylko wtedy, gdy mnie nie ma w domu. Może ja na niego działam pobudzająco? Kto to wie?
Muszę wam powiedzieć, że w sobotę 10 maja mój Beniamin odkrył moc lizaków. Kupowałam mu szelki w smyku, kiedy zapamiętale zaczął wyciągniętym palcem wskazywać na lizaki i drzeć się na całe gardło: "dać! dać!" Mądra matka nie zakumała od razu i co chodzi i po artystycznym rzuceniu się dziecka na podłogę (twarzą ku ziemi) pomyślałam, że kupię mu lizaka... tak sobie, dla spokoju... od tego czasu lizak jest moim najwierniejszym przyjacielem... nikt jak on nie posadzi Beniamina do wózka, nikt jak on nie zajmie na 30 minut... istne cudo!
Poza tym na placu zabaw mały polubił karuzelę... pamiętacie jeszcze, jak kręci się w głowie po karuzeli? Ja sobie właśnie niedawno przypomniałam...

Hmmm lizaczke u nas tak dzialaja tic taci cytrynowe, jak raz wyszlam z malym na spacer to szedl ze mna za reke ponad 2 godziny i tylko co pewien czas postoj na tutu (cucu)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Iszpan bidulko, ale Cie ta gorączka męczy, koszmar, naprwde wspolczuje:Płacz:

Dzis bylam u pediatry, bo po badaniu krwi okazalo sie ze wyniki sa niefajne tzn. po przebytej szkarlatynie jest wysokie ASO i reszta troche "anemiczna", tylko w zachowaniu mojego dziecięcia jakos tego nie wiedać:Padnięty: Ma brac penicyline i normalnie funkcjonowac tzn. zlobek , spacerki, potem znowu badanie krwi i zobaczymy co dalej. Eh nawet sobie nie zdawalam sprawy jak te choroby mi dziecko wymęczyły, mam nadzieje że z tej choler..... szkarlatyny nie bedzie powikłań:Wściekły:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Iszpan bidulko, ale Cie ta gorączka męczy, koszmar, naprwde wspolczuje:Płacz:

Dzis bylam u pediatry, bo po badaniu krwi okazalo sie ze wyniki sa niefajne tzn. po przebytej szkarlatynie jest wysokie ASO i reszta troche "anemiczna", tylko w zachowaniu mojego dziecięcia jakos tego nie wiedać:Padnięty: Ma brac penicyline i normalnie funkcjonowac tzn. zlobek , spacerki, potem znowu badanie krwi i zobaczymy co dalej. Eh nawet sobie nie zdawalam sprawy jak te choroby mi dziecko wymęczyły, mam nadzieje że z tej choler..... szkarlatyny nie bedzie powikłań:Wściekły:

Dziewczyny wspolczuje wam, Iszpan tobie goraczki a tobie Gabi zdrowka Krzysia bo i on sie meczy i ty z nim.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia Krzys w sumie jest zdrowy, ale jak pomysle o kolejnym antybiotyku to mi sie zyc odechciewa:Wściekły:

wcale sie nie dziwie, ja tylko sie ciesze ze moj maly caly ten sezon jesienno- zimowy byl zdrowy i jak na razie tez sie trzyma, ja codziennie daje mu do picia vibovit bobas jedna szaszetke i na razie dziala

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia pogadamy jak Ci Piotrula do żlobka od wrzesnia pojdzie :) Ja przez 2 lata nie wiedzialam co to choroba u dziecka , gorączke to raz mial jak mial 14 miesiecy to zlapal trzydniowe, a jak poszedl do zlobka to w ciagu 2 miesięcy przeszedl 5 powaznych chorob z pobytem w szpitalu lączne. Czasem jak patrze w jakim stanie ludzie przyprowadzaja swoje dzieci to mi sie noz w kieszeni otwiera. Ostatnio jak malego odbieralam to podbiegl do mnie chłopczyk ktrory tak zakaszlał że .....niegdy w zyciu czegos takiego nie słyszalam:Wściekły:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia pogadamy jak Ci Piotrula do żlobka od wrzesnia pojdzie :) Ja przez 2 lata nie wiedzialam co to choroba u dziecka , gorączke to raz mial jak mial 14 miesiecy to zlapal trzydniowe, a jak poszedl do zlobka to w ciagu 2 miesięcy przeszedl 5 powaznych chorob z pobytem w szpitalu lączne. Czasem jak patrze w jakim stanie ludzie przyprowadzaja swoje dzieci to mi sie noz w kieszeni otwiera. Ostatnio jak malego odbieralam to podbiegl do mnie chłopczyk ktrory tak zakaszlał że .....niegdy w zyciu czegos takiego nie słyszalam:Wściekły:

Kochana ja sie ciesze ze nie choruje bo pierwszy rok swojego zycia to ciagle byl chory i na okraglo byl antybiotyk (zastrzyki) co wyzdrowial to znowu byl chory wiec na razie sie ciesze a ze jak pojdzie do zlobka i bedzie chorowal to wiec i tego sie nie da uniknac

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...