Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Padam na twarz, jutro kolezanka z pokoju idzie na urlop i wraca dopiero 18 sierpnia wiec mamy sporo pracy do tego w czwartek czekaja na atrakcje NFZ bedzie okupowany przez pielgniarki (Kopaczowa nie chce z nimi gadac wiec w calej polsce beda okupowac NFZ) i juz sie szykujemy :))) mamy siedziec w pokojach i nikogo nie wpuszczac bo jak wejda to nas parasolami zadzgaja i juz nie wyjda :))))) Poza tym brak weny do pisania, tylko praca, praca dom i budowa.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Andziaspóźnione, ale serdeczne życzenia imieninowe... niech dzieciaki rosną w siłę, a dla ciebie: szczęścia, radości z każdej chwili, sił, by móc zauważać to, co wyjątkowe, zdrowia i wszystkiego, czego sobie tylko zażyczysz...

Dziewczynyz mojego Beniamina niezły podrywacz rośnie...
Sytuacja pierwsza: piaskownica, Beniamin bawi się grzecznie z nowo poznaną koleżanką foremkami, nagle ni z gruszki ni z pietruszki sypie jej prosto w oczy taki tekst: "ale ty piękna jesteś!"
Sytuacja druga: jak zwykle odbieram go ze żłobka i pytam: Kochanie, jak tam ci minął dzień, co robiłeś?
Ten odpowiada: Dzisiaj zbudowałem taaaki duży pociąg!
Ja na to: a z kim się bawiłeś?
Na to Beniamin z dumą: Z Nikolą, a wiesz, mama, ona jest taka śliczna, i lubi tańczyć, i razem śpiewamy sobie piosenkę o kurce i jeżyku...
Musiałybyście słyszeć ten rozmarzony ton...

Poza tym pojawił się pewien problem. Beniamin akceptuje jedynie mnie... nie akceptuje taty. Tzn. Pojechałam na jeden dziń z Zuzką do Malborka, Beniamin cały dzień chodził po domu i płakał: Gdzie jest moja mamusia... Poza tym gdy wybieram się ze znajomymi wieczorem na jakieś spotkanko, potrafi obudzić się o 12 i ryczeć, szuka mnie po domu, dostaje histerii, raz wróciłam po pierwszej (wychodzę po 22 jak dzieciaki śpią, więc nie było mnie raptem trzy godziny!) a on zaryczany przy drzwiach... co z tym robić? Miałam jechać tylko z Zuzanną do Londynu na tydzień, ale odmówiłam, bo żal by mi było dziecka...

Guniasił życzę... kobiety tak mają, że pracują w praktyce na dwa etaty (praca-dom itp.)
Monikajak zawsze dla mnie pełna równowagi...
Andziadzielna bądź!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

monika4
witam

za mną ciężki tydzień, żywię jednak nadzieję, że pomału wychodzimy na prostą:Śmiech: tak niesamowitej biegunki nie widziałam do tej pory, do tego mój kochany Kubuś kompletnie odmawiał jedzenia:Histeria: waży juz 13, 5 kg, lekarz wyliczyła, że powinien co najmniej 17 kg:Histeria:
od niedzieli do wtorku brał nifuroksazyd = czy jak to się tam pisze ale było coraz gorzej, tempka co 4 - 5 godzin w okolicach 40 st, 10 - 12 kup dziennie, kompletna odmowa jedzenia, na szczęście dużo pił i się nie odwadniał, poza rzutami gorączki szalał jak zdrowe dziecko, właśnie we wtorek lekarka zaleciła bactrim, oczywiście dalej lakcidy, nurofeny, witaminy, poprawa jednak dopiero od wczoraj, tzn. zeszło do 3 - 4 luźnych kupek na dobę i już nie ma temperatury,
na własną rękę wprowadziłam mu skrobię kuzu i podaję jako kisielek do picia, przygotowany na herbatkach jagodowych - powiedzmy, że pije:Real mad: ale jakoś szklankę przez cały dzień udaje mu się wcisnąć, od dzisiaj zaparzyłam mu jeszcze korzeń kobylaka - tu z kolei kategoryczna odmowa przyjęcia pomimo rozpuszczenia w wywarze jego ulubionych herbatek, jednak kilka łyżeczek jakoś wmusiłam:glass:

co mu jest dokładnie - nie wiadomo, podejrzewamy zatrucie pokarmowe i do tego jeszcze reakcję alergiczną na jakiś składnik pożywienia (zielone kupy), nie jest to świństwo zaraźliwe, ponieważ zarówno my jak i dzieci z wczasów nie mają żadnych niepokojących objawów
lekarz też nie ma pomysłu ale skłania się ku naszym podejrzeniom, Kuba w tym samym czasie przyjął kilka nowych dla niego produktów - rzeczony arbuz w ilościach hurtowych, całkiem możliwe, że i skórkę pogryzł - podobno mówili w radiu, że arbuzy są jakoś zabezpieczane chemicznie przed psuciem, czy coś tam, że nawet sanepid zabronił przekrajania ich w sklepach, ponadto pierwszy raz jadł gumę rozpuszczalną i żelki - dzieci częstowały i sobie zaszalał, do tego zmieniłam mu wodę do picia, nie był tam dobrawy i oczywiście upał, który sprzyja rozwijaniu się choróbsk

najważniejsze, że nie gorączkuje, coś minimalizuje częstość oddawania kupek, do tego od wczoraj cos tam zaczął jeść, po troszeczkę ale jednak, martwi mnie tylko, że domaga się jedzenia, nie specjalnie właściwego dla jego stanu zdrowia, tzn. wczoraj to była kaszanka, kiełbasa i plasterek szynki, zupka ogórkowa, dzisiaj już zaszalał - bo zechciał frytki, kotlecika smażonego i znów ogórkową:Histeria: - moje lekkostrawne kleiki, sucharki, marchwianki czy gotowane kurczaczki miał głęboko w poważaniu:Real mad:
nie jest gorzej a lepiej po tych jego zachciankach smakowych, więc oczyszczam sumienie wyrodnej, trującej matki:Śmiech:

hehehe ja za to, niestety, na stres reaguję żarciem i powiem, że jak dzisiaj stałam na wannie i coś tam myłam i jak mimochodem spojrzałam w lustro i zobaczyłam swój brzuch, niewciągnięty, z boku to przerażenie mnie złapało, w siódmym miesiącu miałam podobny:glass::alajjj::Real mad::Histeria:

do tego teściowa miała kolejna operację we wtorek, istniało ryzyko, że nie będzie chodzić, bo była cięta bardzo blisko nerwa kulszowego, część kości ogonowej jej usunięto, kawałek tyłka też, jednak lekarka nie do końca była zadowolona, prawdopodobnie coś tam zostało i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie odrastać, zostały jej już jedynie jakieś płytki jako eksperymentalna metoda przeprowadzana w Bygdoszczy

przez te burze to nie mieliśmy ani prądu ani netu, dopiero dzisiaj jest oki, w czwartek wracaliśmy od teściowej ze szpitala w samym środku burzy i powiem wam, nie było nam do śmiechu:Histeria:

do tego m. już kończy altanę, tzn. w zakresie jaki sobie założył, bo do końca to jeszcze sporo kasy brakuje:lol: teraz tylko jakieś poprawki na dachu, zapomniałabym dodać, że udało mu się spaść z tego dachu, na drewniany stół a potem na ziemię, nieźle nogę rozharatał i ogólnie się poobijał:Histeria:

do babci wybieramy się jutro, jakoś tak niepewnie się czuję co zastaniemy, miałam dzisiaj taki nie ciekawy sen, że wnuki zaczęły wojnę toczyć juz o dom babci, pomimo, że przecież żyje, próbowałam się kłócić, pamiętam, że krzyczałam i płakałam, kazali ją zabrać z hospicjum i zostawić samą, że niby teraz przejmą opiekę, ja nie chciałam oddać babci bo wiedziałam jak ta opieka będzie wyglądać
sen był tak wyrazisty i realny, że do tej pory pamiętam, mam takie jakieś uczucie rozbicia... no nic, zobaczymy jutro, tym bardziej, że to babci imieniny

a teraz przepiszę esemeska od gabi
młody szaleju dostał, na szczęście Nika ok.
szkoda, że nie udało się spotkać
Pozdrów od nas forumki
buźka

czyli oczywiście pozdrawiam wszystkie forumki!!!!

i to był koszmarnie długi pościk:Śmiech::lol:

masakra!!!!! współczuję!!!!
ja przeszłam coś takiego jak Beniamin miał 1,5 roku, skończyło się szpitalem... do dzisiaj, gdy koło niego przejeżdżam robi mi się nieprzyjemnie....

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

DZiewczyny... cóż za cisza w eterze!
Cóż muszę na jakiś czas się odmeldować, wyjeżdżam na dwa tygodnie. Pierwszy tydziń spędzę w Wejherowie nad morzem, drugi na Kaszubach, potem niestety muszę wrócić, żeby wysłać Zuzkę na obóz baletowy... pozdrawiam serdecznie! Bawcie się dobrze...
Trochę mi smutno, bo kończy się kolejny etap w życiu Beniamina. Jutro ostatni raz idzie do żłobka... Bardzo polubiłam to miejsce, opiekunki i szczęśliwego, rozśpiewanego w nim Beniamina... cóż, od września rozpocznie się etap przedszkolaka...:dywan2: a ja przedszkola nie lubię... normalnie zaraz się rozkleję...:le:

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

hej, ja tylko listę podpisać wpadłam i widzę, ze dzisiaj urzędowała iszpan - :brawo: za monologi!!!
faktycznie, niezły romantyk rośnie z Beniamina!!! obawiam się, że to tylko do czasu, dopóki koledzy (wrrrrrrrrr) nie sprowadzą go na ziemię, ech... szkoda:ehhhhhh: trzymam kciuki, żeby jak najpóźniej a moze wcale...

współczuję tego uzależnienia od mamy, dla Kuby tez ja jestem najważniejsza, chociaż nie do tego stopnia ale jednak zawsze muszę być pod ręką, gdy tymczasem tata ma w tej kwestii luzik, myślałam, że to przez fakt, że akurat nie pracuję i jestem dyspozycyjna 24 godz. na dobę, ty akurat jesteś mamą pracującą, czyli odpada, możliwe, ze to raki etap
a wyjazd to urlopowy czy służbowo??? tak czy siak, baw się dobrze

gunia trzymam kciuki za spokojny jutrzejszy dzień!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

No ja tym razem wakacyjnie... sama z dzieciakami... strasznie cieszę się, że nad Bałtyk mi się udało wybrać! Nieprzeceniony jod to niezła szczepionka przeciw zimowym (czyt. aktualnie ciągłym jesiennym) zarazkom i bakteriom. Zakopię dzieciaki po szyje w piachu a sama, spokojna, że NIC IM SIĘ NIE STANIE, zatopię się w lekturze... narosło mi spro zaległości, choziaż muszę przyznać, że po ostatnim odcinku Harrego Pottera (byłam z Zuzką w kinie- obowiązek wobec dorastającej nastolatki) kupiłam ostatnią część i nawet nieźle mi idzie... Problem w tym, że na półce stoi niedokończona jeszcze biografia Eichmanna i "Opiekunowie"Kuntza, których muszę przeczytać, bo koleżanka w pracy nie będzie ze mną gadać...
właśnie sobie uzmysłowiłam, że dzieciaki dłuuugo sobie w piachu posiedzą...:ble::hot::36_2_53:

Do usłyszenia wkrótce...

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

moja babcia zmarła dzisiaj w hospicjum o 6.15, spokojnie, we śnie, przyznam się szczerze, że może to głupio zabrzmi ale... to dobra wiadomość, już nie można było patrzeć jak się męczy...
jak tylko dostałam rano wiadomość, od razu z m. pojechaliśmy do hospicjum, żeby dopełnić formalności i tak nam zeszło w sumie gdzieś do 19.00, z małym powrotem do domu na śniadanie ok. godz. 17.00
opowiem wam co znowu wymyśliło nasze kochane państwo jeżeli chodzi o pochówek i zasiłek pogrzebowy, otóż, rano, jak zadzwoniłam do zakładu pogrzebowego, pani poinformowała mnie, że skoro jestem wnuczką, czyli wg. prawa osobą prawie obcą dla babci - bo tzw. daleką rodziną - to nie mogę otrzymać zasiłku (aktualnie 6 300 zł) tylko zostanie mi wypłacona kwota do wysokości poniesionych kosztów na podst. faktur ale nie wyższa niż rzeczony zasiłek
m. zadzwonił do ZUSu aby zweryfikować informacje, okazało się, że są jak najbardziej zgodne z prawdą, poza tym muszę jeszcze udowodnić, ze jestem wnuczką - czyli dostarczyć swój akt urodzenia
tu od razu powstał problem, ponieważ takowego nie posiadałam w domu a, że urodziłam się w Trzebiatowie a rejestrowana byłam w USC w Kamieniu Pomorskim więc tam należałoby się udać po odpis, taaaaaaaaaaaaaaaaaaa jeszcze teraz tylko mi wycieczki w szczecińskie brakuje:Real mad:
pojechaliśmy do hospicjum, nie dałam rady wejść do tzw. pokoju pożegnań, poszedł tam m. ja się rozkleiłam, choć powtarzam, że to naprawdę dobra wiadomość...
podpisałam papiery, zostawiłam dokumenty babci, zadzwoniłam do zakładu, żeby już wysyłali samochód po babcię i... pojechaliśmy z m. właśnie do tego zakładu, który jakby opiekuje się parafialnym cmentarzem i w zasadzie obsługuje wszystkie pogrzeby, niestety, mieszczą się dość daleko bo jakieś 30 km. od Wrocławia, ode mnie też będzie 15km.
tam okazało się, że źle się stało, że nie poczekaliśmy na zakładowe auto, bo formalności można było załatwić na ul. Borowskiej, tam mają filię, zaoszczędziło by to wszystkim i czasu i kilometrów,
babcia zmarła we Wrocławiu - więc akty zgonu wystawia Wrocław a nie gmina, w której była zameldowana - ale to już problem pogrzebowego, pojada sobie do Wrocka, mogli mi powiedzieć jak dzwoniłam
w zakładzie powiedziano mi, że muszę przedłożyć nie swój akt urodzenia tylko ksero swojego dowodu i odpis aktu ślubu rodziców, rodzice ślub brali we Wrocławiu ale zameldowani byli w naszej gminie, zresztą gmina wystawiała również wszelkie dokumenty i odpisy aktu były tam wielokrotnie dostarczane, pojechaliśmy do gminy, tam nam powiedziano, że niestety ale musimy do Wrocławia, czasu za dużo nie było ale na szczęście darowane nam były korki i kilka minut przed zamknięciem USC zdążyliśmy, wypełniłam druk, dostałam odpis dosłownie w kilka chwil, powiem wam, że przeżyłam lekki szok, jak to??? to można tak bez bólu??? prosisz - masz i do tego bez opłat!!!! pomimo, że nie znałam dokładnej daty ślubu rodziców, hehehe rok w zaokrągleniu do lat trzech i miesiąc??? okazuje się, że można!!!!!!
już z papierami pojechaliśmy na cmentarz wybrać miejsce, po ubranie babci i do domu na zasłużone śniadanie,
potem zapakowaliśmy i mamę i Kubę i znów dalej jazda - do Katów - kupić buty babci i do zakładu, w Katach sklepy juz były pozamykane a chciałam wszystko załatwić, żeby nie jeździć dwukrotnie do pogrzebowego, na szczęście, w jednym sklepie zagadały się sprzedawczynie i jak powiedziałam o co chodzi i dla kogo potrzebuję buty to okazało się, że znały babcię bo są z tej samej miejscowości i znalazły mi półbuty, potem jeszcze zaczęłyśmy rozmawiać i dowiedziałam się jaka to wielka krzywda działa się mojej babci, jak to przez WSZYSTKICH!!!! włączając mnie - została opuszczona i niedopilnowana wrrrrrrrrrrrr, mnie, powiem to wisi, wiem co starałam się zrobić dla babci i mam spokojne sumienie - więcej się nie dało a jak chcą sobie głupie baby gadać to niech gadają ale moja mama nie wytrzymała i zaczęła tam troszkę krzyczeć, one spuściły z tonu, m. zatrąbił i się rozeszliśmy.
zawieźliśmy i ubranie i dokument do zakładu, pogrzeb też już wstępnie umówiony z księdzem - sobota, godz. 13.00
pani w pogrzebowym była na tyle miła, że powiedziała, że wystawi za całość fakturę w wysokości zasiłku żebym nie musiała wszędzie latać i zbierać rachunki, koszt pochówku - to 4700, resztę zwrócą mi po miesiącu, ZUS zwleka z wypłatą
czyli i będzie na zapłacenie księdzu i na jakiś niewielki poczęstunek a to co zostanie to odłożę, żeby było mniej do nagrobka
żadnej tradycyjnej stypy nie robię, nie widzę powodu goszczenia kochanej rodzinki, która nie była skłonna do pomocy, jak przyjedzie rodzina z rzeszowskiego - babcia stamtąd pochodziła to przygotuję jakieś pieczone mięsa, ciasto, kawa herbata, jak nie to tylko ciotkę ze Strzegomia zabiorę do siebie i ciasto, kawa, herbata...
jutro wieczorem do księdza muszę pojechać i sfinalizować całość, nie wiem tylko ile powinnam mu za pogrzeb zapłacić, podpytałam w zakładzie to mi powiedziano, że niektórzy to biorą od 10% kwoty zasiłku wzwyż
dla mnie to trochę sporo, no nic, zobaczymy
słuchajcie, tak kręcąc się dzisiaj autem zrobiliśmy ponad 180 km!!!!
zmęczona jestem... i tak mi jakoś... chociaż wiem, że to lepiej, że babcia odeszła...

sorki za długość wypowiedzi ale musiałam się wypisać,
zapomniałam wspomnieć o kolejnym absurdzie - do dokumentów zusowskich niezbędna była informacja jak brzmiało imię i nazwisko rodowe matki mojej babci - czyli mojej prababci!!!! w zakładzie zaczęłam obdzwaniać i rzeszowskie i Strzegom i okolicę, nikt tego nie pamiętał. bo niby skąd, starsi poumierali a młodszym nikt takich informacji nie przekazał!!!! nie mamy zwyczaju prowadzenia drzew genealogicznych a tu okazuje się, że warto, ja Kubie o naszej rodzinie nie będę umiała wiele powiedzieć bo... zwyczajnie nie wiem!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Monika ale mnie rozwaliłaś swoim postem. Patrze w ekran i nie wiem co napisać. Współczuje kochana, na pewno dobrze, ze babcia juz nie cierpi, ze Ty sie nie nameczysz, ale mimo wszystko śmierć bliskiej osoby jest cholernie ciężkim przeżyciem.
Trzymaj się kochana:Całus::Całus::Całus:

A co do naszego kochanego państwa i absurdów z nim z wiązanych-no coments, rece opadaja i nogi tez.

Odnośnik do komentarza

Monika jak się trzymasz kochana?

Gaba jak po urlopie?

Ja od kilku dni walcze z mega-nieznośnym Stachem, diabeł w niego wstąpił, nie słucha, wyzywa, gryzie, bije, masakra!!! Troche mu odpuściłam ostatnio, ale od środy idzie kara za karą, łacznie z odwołanym wyjazdem nad jezioro i dzisiaj widze małą poprawe. Ma obiecane, ze jesli do jutra bedzie grzeczny, to pojedziemy nad wode, mama zaproponowała, ze zabierze dziewczynki na kilka godzin. Mam nadzieje, ze młody mnie nie zawiedzie, bo marze o błogim lenistwie na słoneczku...

Odnośnik do komentarza

Witam z rana:Oczko:
:kawa: dla chętnych:Oczko:

Wakacje naprawde były suuuuper. Pogoda dopisała, bylo kilka dni deszczowych , ale wtedy moglismy odpoczac od plaży i korzystalismy z innych atrakcji:Oczko:
Nika była bardzo dzielna , podroz (700km) zniosła wzorowo, Krzys z resztą tez:Oczko:
Młody to mi sie tak usamodzielnil ze szok, dorwal nowych kolegów, oczywiscie starszych i z nimi baraszkowal cale dnie:Oczko: A my z rodzicami tychze kolegów grilowalismy i popijalismy piwko wieczorami:Oczko:
Do tego młody w swoich kumplach zaszczepil milosc do kabli. Rozkladali je po calym tarasie i "podlaczli" doslownie wszystko, brodzik,ławki,kwiatki itp. Po pierwszej takiej akcji przyleciala do mnie wlascicielka z wielkim przerazeniem "on sie bawi kablami!!!!!!, gdzie jest tatus o mu kable pozabierał" na to ja ze to jego kable i ma sie n imi bawic:Oczko:W ciągu naszego pobytu bylo chyba ze 20 dzieci a moze i wiecej i oczywiscie moje było najbardziej rozwrzeszczane i najbardziej niegrzeczne:Szok: Jak jeszcze czasem dochodzily fochy Niki ktora wymuszala na mnie noszenie to ludzie z politowaniem na mnie patrzyli. O tym co wyprawial w restauracjach przy obiedzie to juz nie wspomne, ani raz nie zjedlismy normalnie:Szok:bo kolega sciagal ludziom ze stolikow serwtki, zabieral sol , pieprz i wiecznie domagal sie ketchupu w duzej butli bez wzgledu na to co jadl. Zwykle polowa jedzenia ladowala na podlodze, bo nie mial czasu spokojnie usiąsc:Szok: A juz szczytem to byl jeden bar gdzie wchodzil i na wejsciu walił tekst" chce siku bo tu jest ładny kibel":Szok:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Gaba śliczne zdjęcia, Weroniczka rośnie jak na drożdżach, Krzyś jak zwykle rozbrajający, a Ty wyglądasz kwitnąco.
Normalnie zazdroszcze, nasz sierpniowy wyjazd pod wielkim znakiem zapytania::(

Jutro czeka nas lekarz, gorączki juz co prawda nie było, ale gardło czerwone, boli przy przełykaniu śliny i zaczyna się kaszel. Ryczeć mi się chce:cry::cry::cry:
W ogóle to Stachu jest ostatnio jednym wielkim chodzącym fochem i brak mi juz do niego cierpliwosci. Ma głęboko w d...co się do niego mówi, kompletnie się nie słucha i marudzi o wszystko. Mina wiecznie nie teges, masakra jakaś. Odliczam dni do wrzesnia, bo zwariuje.
Laski zaczynają się puszczac, moze przetuptają roczek. Na widok Stasia kwicza z radosci, niestety, on reaguje zupełnie odwrotnie, jak dotkną którąś z jego zabawek, to bije, gryzie...szkoda słów...

Odnośnik do komentarza

andzia eh wspolczuje, nie wiem czy dalabym rade, podziwiam:Spoko:U mnie dopiero od kilku dni zaczelo sie pojawac cos w rodzaju walki o zabawki jak Nika zaczela chwytac w raczki. Teraz jak cos zobaczy u Krzysia to sie drze a on nie bardzo jej chce dawac i tez sie drze, choc czasen fajnie to wyglada jak wodzi za nim wzrokiem a on jej ucieka:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

a tu wrzuciłam fotki wakacyjno - grzybowskie jak którejś się nudzi

http://parenting.pl/galeria/misc.php

andzia i jak Staś???? przez te choróbska to można zwariować, że też się to go tak trzyma co jakiś czas:Real mad: współczuję tego fochowania, u nas od kilku dni spokój, choć wiem, że nie na długo:ehhhhhh:

gabi ten Krzysiowy kibel rozłożył mnie na łopatki:sofunny::sofunny:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Stachu ma zapalenie gardła i antybiotyk przez 7 dni, żyć nie umierać. mam nadzieje, ze to nie początek kolejnej czarnej serii!!!

Monika zdjęcia bomba, a Ty jaka opalona, super!!! Szkoda tylko, że biednemu Kubie nie zapewniliście godziwych warunków do snu i bidok musiał na podłodze kimać:Śmiech:
W ogóle genialny pomysł z rowerami, coraz więcej ludzi z nimi podróżuje.
A co u Ciebie kochana? Jak się trzymasz?

Odnośnik do komentarza

andzia, kurcze, strasznie mi przykro z powodu choroby Stasia, oby to było potkniecie jednorazowe i żadnych następstw
a u mnie tak jakoś dziwnie, duuuuuuuuuuużo czasu, nie trzeba nigdzie jechać, żadnych badań załatwiać, czy rozmawiać z lekarzem...
myślałam, że łagodniej pogodzę się z babci śmiercią, jednak nie, ciągle przychodzą mi do głowy jakieś wspomnienia... kurcze, ona jakoś wcześniej nie miała dla mnie specjalnie czasu, jedynie ten okazyjny... dopiero przez ostatni rok byłam niezbędna... ukochana...
nie będę smucić ale zarazem jestem i zła i jest mi smutno i mam żal i tęsknię...:ehhhhhh:
muszę jeszcze jakoś rozwiązać problemy tzw. spadkowe ze swoją kochaną rodzinką:Real mad: a wierz mi, że kompletnie nie mam na to ochoty, najchętniej zerwałabym jakiekolwiek kontakty... niech się udławią tą namiastką co po babci została

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Monika foty swietne. Widze ze jak Wy byliscie to nie bylo takiego zawalenia na plazy:Zakręcony: Na wielbladzie wygladasz swietnie, a wiesz dlaczego on ma jeden garb oklapniety???Nie musi w niewoli tak duzo wody magazynowac:Spoko: Mi troche zal było strusi i kilku jeszcze zwierzatek, były naprawde w tragicznym stanie:Płacz:

Wspolczuje spraw spadkowych , zycze szybkiego zakonczenia:Oczko:

Andzia dla Stach duuuuuzo zdrowka, nie dajcie sie tym chorobom:Całus::Całus::Całus:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Witajcie mój szkrab ma 19 miesiecy i równiez nie moze usiedziec w miejscu-tak ja pisayście na początku mój ma alegie na mleko równiez wiec w niej dopatruje sie przyczyn jego zachowania. tutaj do Was pytnie?ile wasze dzieci mówiły w tym wieku-bo mój tylko mamamma.am,brum brum i to tyle.Jest jeszcze jeden szczegół który mnie niepokoi w zachowaniu np dzisiaj dostał takiego ataku histerii-bo nie pozwoliłam mu iśc na dwór,bo padało,że cały się trząśł,bił mnie i płakał niemiłosiernie.Raz chcial zejsc z rączek a raz wejśc/Kiedyś tez miał podobny atak-bo zostawiliśmy go zmężem jak miał 8 miesiecy u tesciów samego i też bardzo to przezywał ze myslalam,że wezwie karetkę.czasem miałam wrazenie ze to może coś innego-ze jest chory. chciałabym zadac pytane lekarzowii ale te 100 postów to jakiś czse jeszcze/I druga sprawa dzis dałam maluszkowi soczek zawierający truskawki,wiec sie zastanawiam czy to nie od tego,bo takich zachowan nie ma nacodzien?co sądzicie?no i to,że ciągle biega nie potrafi usiedziec.tez tak macie?

Odnośnik do komentarza

Heloł:)
Nie zgaladałam tu dawno...juz chyba nie pasuje do tego wątku, musiałabym założyc nowy o nazwie:"żywy terrorysta" albo cuś. To co Stachu wyprawia od jakiś dwóch tygodni przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Nie słucha nas w ogóle, robi non stop na złość, bije dziewczyny, w ogóle przez cały dzień chodzi z fochem, nic mu sie nie podoba, ach...długo by wymieniać. Złamałam nawet daną sobie obietnice i w zeszłym tygodniu, gdy nerwy puściły(biegał po parapecie i zrzucił mojego najpiękniejszego storczyka), wtłukłam tak na tyłek, ze jeszcze przy kąpaniu miał ślady:takwyszlo::takwyszlo::takwyszlo:
Masakra...niech juz przyjdzie ten wrzesien bo zwariuje:Kiepsko::Kiepsko::Kiepsko:

A co u Was?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...