Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

gabalas
Gunia zaraz kolo mnie tez mamy taka bawialinie:Oczko: moj tez uwielbia te autka:Oczko:

Wiesz niby nasza tez nie jest daleko ale mzk trzeba by jechac ze 2-3 przystanki zalezy ktory autobusem, ja nie lubie tam jezdzic autem bo ciezko tam zaparkowac zawsze tyle ludzi tam jest a moj szalony to jak tam wejdzie to nawet do szatni nie chce isc tylko od razu na sale sie pakuje :) i trzeba w locie go rozbierac :)

Ale mam newra wlasnie dostalam @@@@@ brrrrr bez kija porsze nie podchodzic :(

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze poczekam na taką bawialnię... Beniamin chyba za mały...
Dzisiaj miałam udany spacer. Mały nauczył się chodzić przy wózku i chwała mu za to... wkrótce ta umiejętnośc mu się przyda! Poza tym dał się poderwać jednej dziewczynce z piaskownicy, centralnie wzięła go za rękę i wyprowadziła poza plac zabaw... jaki był zaskoczony! Ja z mamą małej nie mniej!
Poza tym, gdy sprzątałam, wykorzystał czas i wymalował chomika korektorem Zuzanny... masakra, biedne zwierze odsypia stres!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Iszpan
Ja jeszcze poczekam na taką bawialnię... Beniamin chyba za mały...
Dzisiaj miałam udany spacer. Mały nauczył się chodzić przy wózku i chwała mu za to... wkrótce ta umiejętnośc mu się przyda! Poza tym dał się poderwać jednej dziewczynce z piaskownicy, centralnie wzięła go za rękę i wyprowadziła poza plac zabaw... jaki był zaskoczony! Ja z mamą małej nie mniej!
Poza tym, gdy sprzątałam, wykorzystał czas i wymalował chomika korektorem Zuzanny... masakra, biedne zwierze odsypia stres!

Iszpan nie jest za maly, moj mial wlasnie tyle co twoj gdy poszedl pierwszy raz, na poczatku tylko siedzial w pilkach i obserwowal a potem jak zaczal szalec to go wyjac nie moglam, musialam sie przeciskac i wejsc po niego :)
A co do chomika :Szok:
A podryw mu juz nie jeden zaliczylismy pare razy nawet Piotrus podrywal :) raz na zjezdzalni dziewczynka przed nim za wolno wchodzila wiec zlapal ja za pupe i pomagal jej wejsc pozniej lapal ja za reke i od nowa na zjezdzalnie i znowu byla pupa, pare razy zabieral sie za calowanie innych dziewczynek i ich mam smialam sie ze potencjalne tesciowe sobie zjednuje ot taki maly podrywacz, pare razy to dziewczynki braly sie do calowania ale moj nie da buzi jak sam tego nie chce i czasem wynikal z tego konflikt :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Z tego wszystkiego znowu nie napisalam nic milego tzn. chwalacego moje "grzeczne: dziecko :Niewiniątko: :Niewiniątko: :Niewiniątko: :Niewiniątko:
Wczoraj jak bylam z nim na spacerku zachcialo mu sie siku wiec biore go w krzaczki a on nie i pokazuje gdzie mam isc czyli w jego prywatne publiczne miejsce, ale ze to troche za daleko bylo wiec mu tlumacze ze tu tez sa kwatuszki i tez chca pic, i w koncu sie przekonal :) ale do tego stopnia ze jeszcze go nie podnioslam a on zaczal robic siku i posikal mi buty, kwaiatki tez podlal, a jak skonczyl to tylko bylo "mama tu" i pokazywal na mokra trawe :) byl taki dumny, kurcze nie wiem czaje sie zeby ta pieluche juz na stale mu zdjac ale ciagle sie boje bo wczoraj jak wychodzilismy to byl chlodny wiatr co prawda potem sie wypogodzilo ale boje sie co bedzie jak jednak sie posika to troche zmarznie a nie zawsze przeciez jestesmy blisko domu :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

witam

dzisiaj Kuba rzucił tekstem, myślałam, że uduszę się ze śmiechu bo to komicznie brzmiało a nie mogłam sobie pozwolić na śmiech, żeby mu się takie mówienie nie utrwaliło, otóż broił coś rano i uciekał zamiast jeść, powiedziała coś w końcu podniesionym głosem a on do babci na skargę: mamusia tylko krziczi i krziczi, jak głupia!!!
z kolei sytuacja sprzed kilku dni, w rozmowie padło, że m. ma chwilowo dość mojej kuzynki, bo coś tam...
po kilku dniach ta kuzynka do nas przyszła (zresztą Kuba ją uwielbia) Kubuś do niej od razu na przywitanie - Wanda, tata się na ciebie objaził
już trzeba bardzo uważać co się przy Kubusiu mówi, bo właśnie, powstają takie sytuacje

trochę martwię się bo Kubuś nie umie bawić się z innymi dziećmi, najpierw daje im zabawki, zaraz potem zabiera, rzuca w nie zabawkami, obsypuje piaskiem itd nie wiem czy to objaw radości, że ma małe towarzystwo, której nie potrafi inaczej okazać czy z kolei objaw egoizmu i jak reagować oprócz tłumaczenia, że to brzydko, że tak nie można, że dzieci boli i będą płakać itp.

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Monika Kuba jest swietny z tymi tekstami, ja to bym chciala zeby Krzys przynajmniej 1/10 z tego mowil, eh moze sie kiedys doczekam:Oczko:
Mysle ze niektore dzieci tak sie wlasnie zachowuja to normalna reakcja, moze Kuba potrzebuje wiekszego kontaktu z dziecmi:Oczko: Krzys akurat z tych co jeszcze swoje zabawki odda byle by sie nim ktos bawił, tak ze my tego problemu nie mamy:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, nie będę was cytowąć, ale teksty są wyśmienite! I te kwiatki, i te pupy na zjeżdżalni o cicoi Wandzi nie wspominając... Czasami warto jednak ugryźć się w język... Ja łapię się na tym w samochodzie. Wiecie, to jedna z niewielu chwil kiedy dzieci nie widać (są z tyłu poprzypinane pasami!!!!) a mąż obok bez pola manewru (czyt. ucieczki) wtedy podejmuję różniste tematy... a dzieci ucha nadstawiają! I potem słyszę: Mamo, dlaczego rozmawiasz z tą panią, przecież mówiłaś, żę... no właśnie...

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie.
Wydaje mi sie ze Kuba potrzebuje wiekszego kontaktu z dziecmi moj jak ma ich duzo to jest bardzo grzeczny a jak jest ich za malo zaczyna sie nudzic i wymysla rozne glupotki
Wiosna by dziunia_r
Dzis na spacerku bylo ich sporo i byl bardzo grzeczny, zbieral z kolezanka kwiatki az bylam w szoku.
A my tzn. mamuski siedzialysmy w paiskownicy i pilysmy kawe, maz jednej kolezanki przyniosl nam termos z woda, kawe i cukier, do tego kubeczki i ciasteczka- bylo luksusowo

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Iszpan wielkie dzieki :love:

Napisze wam jaka sklerotyczke mame ma moj syn :)
Wczoraj po poludniu wychodzilam z nim jeszcze raz na spacer, bylo super ladnie sie bawil, bylismy dosc dlugo i w pewnym momencie moj maly przybiegl do mnie sie przytulic i wdrapal sie na moje kolana i o malo sie nie zsunal to ja go szybko zlapalam za pupe i ..... okazalo sie ze nie ma pieluchy :) zapomnialam mu ja wlozyc, ale na szczescie do domu wrocil suchy :):) No coz w tym wieku to juz moze sie to zdarzyc- nikogo skleroza nie ominie :):):)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

cześć kochane ,dawno mnie nie było i nie wiedziałam że nowe sreberko w drodze,Iszpan gratulacje mówią że te następne to już grzeczne:Śmiech::Śmiech::Śmiech:,jak się czujesz?chłopiec czy laleczka opowiadaj.mój synek kochany broi jak broił tyle że trzy razy szybciej jak na paliwie jądrowym,padam już dzisiaj na twarz,sikać dalej do nocnika nie sika ale obok za to perfekcyjnie:Kiepsko:

http://www.suwaczek.pl/cache/45226966f0.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wpadam powiedziec do zobaczenia/uslyszenia/wystukania po dlugim weekendzie majowym, jutro jade do T wiec nie wiem czy bede niala jak pisac, co prawda jade jutro po poludniu ale wiecie jak to jest z pakowaniem a do tego jeszcze trzeba bedzie wyjsc z malym na spacer wiec nie wiem czy jutro dam rade do was wpasc i cos napisac, zycze wam spokojnego, slonecznego weekendu i oby wasze pociechy byly grzeczne (zreszta jak zawsze).

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Iszpan
Niestety w nocy z 27 / 28 kwietnia Julka spakowała walizki i poszla do nieba... Żadne słowo nie wyrazi bólu, żadne słowo nie jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego tak się stało... Muszę wszystko zacząć na nowo wracając do punktu wyjścia.:Płacz::Płacz:

iszpan bardzo mi przykro, przytulam mocno, doskonale wiem jak się czujesz, dlatego nic więcej nie powiem

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Witam
Mialam juz dzis tu nie zagladac tylko zjac sie pakowaniem i cala reszta przed droga, ale nie dalam rady.

Iszpan
Teraz oprócz potwornego bólu po stracie włączył się jeszcze ból fizyczny po zabiegu: gorączka 39,7, bóle brzucha, bolesność całego ciała...byłam w szpitalu zapisali mi antybiotyk, ale chyba nie pomógł... dziewczyny, trzymajcie kciuki...

Iszpan trzymaj sie i idzi do lekarza, niech zobaczy co sie z toba dzieje to moze sa jakies powiklania lub zakazenie, dbaj o siebie i pamietaj jestesmy tu zawsze.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

iszpan i jak? mam nadzieję, że lepiej!!! dobrze, że dostałaś antybiotyk, on tak szybko nie zadziała ale na pewno już zaczyna walczyć z zapaleniem

trzymaj się, będzie dobrze, brzuch cię pewnie boli również dlatego, że macica się kurczy, weź nospę i jak najwięcej leż i staraj się dużo spać, Beniego sprzedaj mężowi a ty musisz mieć teraz dużo odpoczynku!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za wsparcie... tak wam powiem szczerze, może pamiętacie jaka byłam zaskoczona ciążą, ale potem wiadomo, gdy zobaczyłam bijące serduszko i moje mocniej zabiło... dzisiaj proszę Boga o jeszcze jedną szansę. Wielu rzeczy nie potrafię sobie wybaczyć (pomimo planień chodziłam do pracy, ale lekarka nie widziała żadnych przeciwskazań) dzisiaj już wiem, że gdy tylko dowiem się, że jestem w ciąży, biorę L4 tak było z Beniaminem (sama "wyprosiłam lekarkę" ze względu na trudną ciążę z Zuzą). Dużo myśli kołacze mi się po głowie, analizuję każdy dzień, najgorszy jest moment, gdy jestem w toalecie czy pod prysznicem... głaszczę "pusty" brzuch i wierzyć mi się nie chce w to, co się stało... Gdy wróciłam do domu ze szpitala, przyjmowałam do wiadomości jedynie to, że poroniłam, nie potrafiłam połączyć tego z utratą dziecka... czasem jeszcze na tym się łapię, że myślę o szpitalu jak o jakimś zabiegu i wciąż mam wrażenie, żę jestem w ciąży... ciężko mi...
Przepraszam, że tak wam o wszystkim mówię, ale tak mi łatwiej. Nie potrafię o tym nikomu powiedzieć werbalnie. Wypowiedziane słowa nie przechodzą mi przez usta. Gdy stukam po klawiaturze, jest mi łatwiej...

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...