Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Jesli chodzi o calowanie to moje sreberko lubi jak sie go caluje ale wtedy kiedy on chce a nie kiedy inni tego chca, dzis siedzial na nocniku i ciagle bylo mama, tata i na zmiane raz mama a raz tata calowali dzidzie- po jakims czasie sie znudzil i bylo koniec :)
Dzis bylam u siostry a malemu zachcialo sie siku a ze nie miala nocnika to dawaj go na sedes, najpierw nie chcial uciekl ale w koncu tak go przypilio ze usiadl a jak zrobil to byl taki dumny ze stal na sedesem i bil brawo :):)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

basica31
Witam

POpijam kawke a moje zlotka robi sniadanie dla misiow i mnie dokarmia "niewidzialnym"jedzeniem
a moj mnie dziś dokarmial ka najbardziej "widzialnymi" herbatnikami i niby wszystko było ok tylko te herbatniki jakies takie mokre hmmmm w czym on je wymaczał:Szok:

Czytalam sobie teraz gazete to wział program tv i tez udaje że czyta ale cos mu sie znudziło i w 3 sekundy podarł w drobny mak:Kiepsko:

Gunia brawa za kibelek:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
basica31
Witam

POpijam kawke a moje zlotka robi sniadanie dla misiow i mnie dokarmia "niewidzialnym"jedzeniem
a moj mnie dziś dokarmial ka najbardziej "widzialnymi" herbatnikami i niby wszystko było ok tylko te herbatniki jakies takie mokre hmmmm w czym on je wymaczał:Szok:

Czytalam sobie teraz gazete to wział program tv i tez udaje że czyta ale cos mu sie znudziło i w 3 sekundy podarł w drobny mak:Kiepsko:

Gunia brawa za kibelek:Oczko:

Co do karmienia mialam sie nie wypowiadac ostatnio moj maly jak jest jakies jedzenie to potrzebuje np. 2 lyzeczek jedna on mnie karmi a druga ja jego w sumie to wyglada tak ze jesli to jest zupa to jestem cala oblana zawartoscia a jesli to np. drugie danie to mam wysmarowane spodnie i cala twarz i nie ma przepros no chyba ze sie zagapi na bajke to raz ja o karmie a raz on sam "je" :):) ciastek czy czegos innego slodkiego to mi moj maly nie da sam je zje- taki z niego lasuch :):)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Mój Beniamin też zrobił się całuśny... co prawda zawsze był pieszczochem, ale teraz całuje wszystkich i wszystko co się rusza... Byłam z nim u koleżanki, Beniamin ma tam dwa miesiące młodszego kolegę, i mój syn przyuważył, że jak kolega płacze mama daje mu smoka, więc jak tylko Mateusz (czyt. kolega) zakwilił, Beniamin biegł do niego ze smokiem... ale to nie koniec historii. Siedzą chłopcy na podłodze, każdy zajęty swoją pracą nagle ni stąd ni z owąd Beniamin wyciąga zaskoczonemu Mateuszowi smoka i daje mu soczystego buziaka.... potem gonił za kotem, żeby i go uszczęśliwić, dopadał moją Zuzannę i mnie oczywiście... NIe ma jak to soczysta buźka małego podrywacza!:Padnięty:

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Iszpan
Mój Beniamin też zrobił się całuśny... co prawda zawsze był pieszczochem, ale teraz całuje wszystkich i wszystko co się rusza... Byłam z nim u koleżanki, Beniamin ma tam dwa miesiące młodszego kolegę, i mój syn przyuważył, że jak kolega płacze mama daje mu smoka, więc jak tylko Mateusz (czyt. kolega) zakwilił, Beniamin biegł do niego ze smokiem... ale to nie koniec historii. Siedzą chłopcy na podłodze, każdy zajęty swoją pracą nagle ni stąd ni z owąd Beniamin wyciąga zaskoczonemu Mateuszowi smoka i daje mu soczystego buziaka.... potem gonił za kotem, żeby i go uszczęśliwić, dopadał moją Zuzannę i mnie oczywiście... NIe ma jak to soczysta buźka małego podrywacza!:Padnięty:

Znam to moj tez mial taki okres ze wszystkich chcial calowac, paietam jak kolezanka wyszla z dwoma coreczkami i na zmiane calowal raz jedna a raz druga a pozniej moja kolezanke (smialysmy sie ze nie moze sie zdecydowac ktora panne chce wiec caluje na dwa fronty a przy okazji juz tesciowa sobie urabia :):))
Teraz tez lubi sie calowac ale wlasnie wtedy kiedy on chce :) i trzeba z tego korzystac bo przyjdzie dzien ze nie bedzie chcial dac buziaka :)
Za naszych calusnych synkow- przepraszam i za mala calusna Julinke :):)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

dzisiaj pierwszy raz byłam w markecie sama z Kubą, robiliśmy zakupy, trwało to jakieś dwie godziny, moje dziecko było grzeczne jak aniołek, jeszcze do tej pory nie otrząsnęłam się z podziwu i szoku:Śmiech: a sposób na grzeczne dziecko okazała się bardzo prosty- Kubusiek dostał taczkę w sklepie, oczywiście taką dziecinną i bardzo duże grabie i tak mu się podobało spacerowanie z tą taczką po oszołomie, oczywiście obok mnie z wózkiem, jak tylko stawałam przy jakiejś półce to Kuba "parkował" swoją taczkę pod moim wózkiem, brał grabelki i grabił obok, potem ruszaliśmy dalej i tak po całym sklepie
sielanka trwała dopóki nie pojawił się m. jak tylko go Kuba zobaczył to za taczkę i w łapki i............tyle go było widać, zaczęła się zwykła gonitwa za sreberkiem:Śmiech:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Gunia_G
Iszpan
Mój Beniamin też zrobił się całuśny... co prawda zawsze był pieszczochem, ale teraz całuje wszystkich i wszystko co się rusza... Byłam z nim u koleżanki, Beniamin ma tam dwa miesiące młodszego kolegę, i mój syn przyuważył, że jak kolega płacze mama daje mu smoka, więc jak tylko Mateusz (czyt. kolega) zakwilił, Beniamin biegł do niego ze smokiem... ale to nie koniec historii. Siedzą chłopcy na podłodze, każdy zajęty swoją pracą nagle ni stąd ni z owąd Beniamin wyciąga zaskoczonemu Mateuszowi smoka i daje mu soczystego buziaka.... potem gonił za kotem, żeby i go uszczęśliwić, dopadał moją Zuzannę i mnie oczywiście... NIe ma jak to soczysta buźka małego podrywacza!:Padnięty:

Znam to moj tez mial taki okres ze wszystkich chcial calowac, paietam jak kolezanka wyszla z dwoma coreczkami i na zmiane calowal raz jedna a raz druga a pozniej moja kolezanke (smialysmy sie ze nie moze sie zdecydowac ktora panne chce wiec caluje na dwa fronty a przy okazji juz tesciowa sobie urabia :):))
Teraz tez lubi sie calowac ale wlasnie wtedy kiedy on chce :) i trzeba z tego korzystac bo przyjdzie dzien ze nie bedzie chcial dac buziaka :)
Za naszych calusnych synkow- przepraszam i za mala calusna Julinke :):)
A mój nie jest piszczoszkiem i nie lubi całowanoa:( nad czym ubolewam:) Caluje tylko misie, te pluszowe i w tv:)

Odnośnik do komentarza

No a jak tam nasza rodzyneczka Julcia się miewa?
Grzecha, tak już jest, że niektóre dzieci będą się tulić a inne nie. Ja przeszałam to z Zuzanną. Nie lubiła ani buziaków ani przytulania, bardzo szybko mi wydoroślała...Zmieniałam nawet szkołę... a było tak...
Wiadomo, pierwsza klasa, dostałam od koleżanki informację, że w tej i w tej szkole jest fajna klasa muzyczna, a że Zuza odkąd ukończyła 3,5 roku tańczyła w szkole baletowej, pomyślałam, że warto ją tam posłać. Dodatkowym atutem była fajna pani z dobrym podejściem do dzieci. Zuza szła do szkoły, umiała składać litery, sylaby, ale nie było to płynne czytanie, za to kaligrafia cudowna... Już po tygodniu Zuza zaczęła świgać książkami... po pół roku symulowała choroby... ja w tym czasie leżałam w ciąży i miałam kiepski kontakt ze szkołą... pamiętam jak wyprawiłam ją w styczniu do szkoły, a po godzinie miałam telefon, że Zuza stoi pod szkołą i płacze, bo nie chce wejść... powolutku zaczęłam z nią rozmawiać, uwierzcie... wyciąganie informacji od dzieci wcale nie jest łatwe. Powiedziała wtedy, że ona nie będzie czytać, bo po co, i tak nie będzie najlepsza w klasie a do szkoły nie pójdzie, bo się nudzi! Dodam na marginesie, że pani miała taki system nagród, że codziennie grzeczne dzieci dostawały naklejkę, Zuza codziennie taką naklejkę przynosiła... Już kończę... Pod koniec pierwszej klasy dzwoni do mnie pani, że dzieci robiły testy końcoworoczne (pierwsze w życiu zaznaczę) i Zuza i matematyczny i polonistyczny test zamiast rozwiązać zamalowała kwiatkami... Powiedziałam pani, że nie mogę przyjść do szkoły, ale proszę o ksero tych prac... Ksero dotarło... posadziłam Zuzę w warunkach "egzaminacyjnych", rozwiązała bezbłędnie obydwa testy. Na pytanie, dlaczego tego nie zrobiła w szkole powiedziała, że myślała, że to kolejne zadanie, w klasie było głośno i nie wiedziała, co to test! Zaniosłam pani ... rok się skończył, myślałam nad zmianą szkoły, ale sobie tłumaczyłam, że może błąd leży po mojej stronie, bo za mało kontaktuję się ze szkołą... początek drugiej klasy... pierwsze zebranie... postanowiłam chodzić systematycznie, więc idziemy... ti było popołudnie, Beniamin po drodze dostał kolkę, więc oczywiście na zebranie nie dotarłam, dotarłam w innym terminie... Pani przetrzymała mnie odpowiednio długo za drzwiami... Gdy zostałyśmy już same zaczęła: Ja nie wiem, jaki dom Państwo prowadzicie, ale musi pani wiedzieć, że o pewnych sprawach przy dzieciach się nie rozmawia. Zuzanna została od małego wciągnięta w sprawy dorosłych, pani zabrała jej dzieciństwo, ona powinna bawić się jeszcze lalkami, jej zasób słów jest szerszy od przeciętnego drugoklasisty, zna takie wyrażenia, że nie jest rozumiana w klasie przez rówieśników... nic nie mówiłam, bo gdy tylko otworzyłam buzię kobieta ... wiadomo... wyszłam z klasy, i to był ostatni dzień mojego dziecka w tej szkole... Przeniosłam Zuzę do Pani, która nie wymaga przytulania się do niej w czasie ptrzewy (później to do mnie dotarło), nie toleruje dziecinnego języka itp. Zuza drugą klasę ukończyła z odznaką "wzorowy uczeń", sama odrabia lekcje... momentalnie zaczęła sama czytać, niestety książki na nieco wyższym poziomie, ale pani to toleruje...
Dziewczyny... Przepraszam , że się tak rozpisałam ale pozornie nie na temat. Wydaje mi się, to czy dziecko jest całuśne czy nie odzwierciedla pewne cechy charakteru: samodzielnoćś, umiejętność psychicznego oddzielenia się od mamy... Ważne jest, żeby nic nie robić na siłę... jeśli jestem w błędzie... piszcie...jeśli nie... tym bardziej

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Iszpan jakbym czytała o sobie:Szok: do tej pory mam problem z przytulaniem , nie tak że wogole kontaktu nie uznaje, ale nie za wiele, nie lubie takiej wylewnosci, a juz doprowadza nmnie do szału witanie sie z kims i ewentualne "buzi", dla mnie koszmar,nie wspomne o całowaniu w ręke wrrrrr na sama mysl mi sie niedobrze robi. Stojac w kolejce zawsze zachowuje odstep pomiedzy ludzmi a jak ktos na mnie z tylu napiera odrazu mu uwage zwracam. Taki to typ jestem :Spoko:
Krzys tez jakos wyjatkowo calusny nie jest, takie sporadyczne wypadki jak ten co opisałam, czasem całuje miski, ale jakos nie zauwazyłam żeby rowiesnikow calował

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Napisze wam co moj robak dzis zrobil. Basia juz wie ale..
Bylam w kuchni robilam obiad a moj syn wchodzi i cale rece ma czerwone, normalnie serce mi stanelo bo wygladalo to jak krew ja w panice lece do niego i dopiero z bliska patrze a to tusz, moj maly znalazl pieczatki i zamiast po kartce to sobie cale raczki osteplowal, doslownie nie bylo miejsca na raczce gdzie nie byloby czerowno. Ja w panice a on jak nie zacznie sie smiac i to taka radosc z niego tryskala ze przeszlo mi wszystko i smialam sie z nim- i jak tu nie zwariowac???

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

U mnie podobnie jak u Guni_G z tym że z kremem w roli głównej... Najgorsze, że wysmarował nowiutką kurteczkę... myślałam, że się wścieknę... Zostawiłam Zuzę i Benia w domku na sekundkę (wyskoczyłam na zakupy) a że Beniamin był po spacerze, poleciłam Zuzi, żeby rozebrała Beniamina. Cóż, Zuza włączyła bajki a Beniamin pudełko sudocremu wmasował w kurtkę, spodnie, byty i otaczającą go podłogę...masakra...
Pozytyw Wracaliśmy ze spaceru a Beniamin całą drgę trzymał się wózka, a szliśmy naprawdę długo!!! i przez dwie dwupasmówki! Jak tylko Beniamin próbował odsunąć się od wózka wystarczyło, że wspomniałam o jeździe w wózku i był spokój... dochodząc do domu zadzwoniłam do męża, żeby nas podziwiał, znów miałam powód, żeby wytknąć.. widzisz jaki ja mam dobry wpływ na TO dziecko?:Nauka:

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Iszpan
U mnie podobnie jak u Guni_G z tym że z kremem w roli głównej... Najgorsze, że wysmarował nowiutką kurteczkę... myślałam, że się wścieknę... Zostawiłam Zuzę i Benia w domku na sekundkę (wyskoczyłam na zakupy) a że Beniamin był po spacerze, poleciłam Zuzi, żeby rozebrała Beniamina. Cóż, Zuza włączyła bajki a Beniamin pudełko sudocremu wmasował w kurtkę, spodnie, byty i otaczającą go podłogę...masakra...
Pozytyw Wracaliśmy ze spaceru a Beniamin całą drgę trzymał się wózka, a szliśmy naprawdę długo!!! i przez dwie dwupasmówki! Jak tylko Beniamin próbował odsunąć się od wózka wystarczyło, że wspomniałam o jeździe w wózku i był spokój... dochodząc do domu zadzwoniłam do męża, żeby nas podziwiał, znów miałam powód, żeby wytknąć.. widzisz jaki ja mam dobry wpływ na TO dziecko?:Nauka:

Iszpan ach ten sudocrem mysle ze nie ma mamy ( ktora go uzywajac) nie napisalaby zastosowania wymyslonego przezdziecine!
Moja Julka tez kiedys dzieki niemu zamienila sie w niedzwiadka polarnego tylko ze potem strasznie trudno bylo ja przywrocic do normy

http://www.suwaczek.pl/cache/af907efe10.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7b8af1e9dc.png

Odnośnik do komentarza

Witam po weekendzie
Zaczynam marudzeniem
W sobote spie sobie smacznie i nagle czuje jakis bardzo intensywny zapach, dusi mnie i dusi otwieram oczy a moje dziecie siedzi na podlodze z pudrem do d.... i zapudrowalo mi caly dywan, nocnik i meble a jaka mial przy tym radoche. Nie wiem kiedy sie obudzil bo zrobil to tak cicho ze szok i co mama musiala wstac o 7 i odkurzac, zmywac caly puder :)
Poza tym moj syn zaczal wolac na nocnik (slownie :)) siedzimy a on "mama si" no to dawaj nocnik a on siedzi, siedzi i siedzi a jak wstal to byla tam kupka a on dumnie mowi "mama si" :Nauka: wiec mama tlumaczy to jest kupka a nie sisi a on nie "si" i tak teraz wychodzi na to ze kupka to "si"
A w niedziee bylismy poza domem- najpier spacer po deptaku na sienkiewce, park, pizza hut, potem znowu spacer wzdluz silnicy i znowu park, dziecko wybiegalo sie z innymi dziecmi (bo spotkalismy sie ze znajomymi i ich dziecmi) potem znowu spacer wzdluz sienkiewki i na sile zaciagniecie do samochodu (caly czas szedl grzecznie za raczke) a ze nie spal caly dzien to po powrocie szybka kapiel i zasnal od razu a dzis wstal pare minut po 8 :)
Tak nam minal ten weekend :):)
A kolo 10 mam zamiar wyciagnac go na dwor z rowerkiem zeby sie jeszcze dotlenil, do domu nie bede sie spieszyc bo obiad mam wczorajszy wiec dzis mam pelen luz :):)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Tej... ale ten Piotruś mądry!!!! Gratulacje dla mamy... ciężka praca z tym wychowaniem. Mój Beniamin nie w formie... zaatakowały go pyłki chyba. Dundle w nosie do pasa, temperatura pomiędzy 35 a 36 (więc chyba oslabienie) i tak buczy, że nic nie można zrobić... masakra!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Z tymi pyłkami to wina M, już dwa tygodnie temu wysyłałam go z Beniaminem do lekarza, żeby wypisała recepty na leki... cóż nie było czasu... no i się rozwinęło... recepyt załatwiła Zuza (u nas dla dzieci przewlekle chorych wystarczy zostawić kartkę, żeby Pnia doktor wypisała) dzisiaj przespana noc! Grzecha, cóż za szelmowski nastrój! Monika wpisała sobie: "do bani" więc poprawię jej humor... czy wasze dzieci mają zwyczaj zasypiać z "ukochaną zabawką"? nie pytam o kocyk, smoczek czy przytulankę, pytam o zabawkę, która jest hitem (dla waszego malucha) właśnie w ostatnich dniach. Beniamin uwielbia bawić się mikserem (prawdziwym, wyłączonym) zgadnijcie z czym spał? Tak, właśnie z nim... najgorsze jest to, że zaciągnął do łóżka cały komplet z miską włącznie!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

grzecha
Hej dziewczyny:)
Przepraszam, ze ostatnio tak skromnie,ale byla u mnie mama i nie bardzo mialam czas. Widze, ze nasze sreberka nie proznuja, choc i pozytywy sie zdarzaja:) Super:) Gartuluje sukcesow nocnikowych Guni (głosik oddany), sliczne nowe zdjecie:) Beniaminowi zycze duzo zdrowka,a wszystkie pylki odganiam precz:)

Dzieki za to :)
A co do nocnikowania to on sika juz od ponad 2 miesicey ale nie chce mowic ze chce siku tylko przynosi nocnik lub stoi i zaciska nogi i wola mamamamamaaaaaaaa
Wczoraj spedzilismy ponad 4 godziny na spacerku tu sa zdjecia

Spacerek by dziunia_r
i druga czesc :)
Ja, Bartuś i rowerki :) by dziunia_r
a pod wieczor moje dziecie zaczelo tanczyc, tak sie rozbrykla ze wszedl na krzeselko i dalej tanczyl az w koncu spadl a krzeselko na niego i polala sie krew z nosa, nie pozwoli do siebie odjsc ale jak przeslao mu leciec z noska dalej tanczyl- :Szok:

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Iszpan
Z tymi pyłkami to wina M, już dwa tygodnie temu wysyłałam go z Beniaminem do lekarza, żeby wypisała recepty na leki... cóż nie było czasu... no i się rozwinęło... recepyt załatwiła Zuza (u nas dla dzieci przewlekle chorych wystarczy zostawić kartkę, żeby Pnia doktor wypisała) dzisiaj przespana noc! Grzecha, cóż za szelmowski nastrój! Monika wpisała sobie: "do bani" więc poprawię jej humor... czy wasze dzieci mają zwyczaj zasypiać z "ukochaną zabawką"? nie pytam o kocyk, smoczek czy przytulankę, pytam o zabawkę, która jest hitem (dla waszego malucha) właśnie w ostatnich dniach. Beniamin uwielbia bawić się mikserem (prawdziwym, wyłączonym) zgadnijcie z czym spał? Tak, właśnie z nim... najgorsze jest to, że zaciągnął do łóżka cały komplet z miską włącznie!

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::Śmiech::Śmiech::sofunny::sofunny:

rewelka, przebiłaś wszystko:sofunny::sofunny: i oczywiście już lecę zmienić nastrój:sofunny::sofunny:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Monika... twoje so funny rozbroiły mnie... ja tu walczę z dziecięcym uporem a tobie do śmiechu... dzisiaj na spacerze Beniamin wlazł do kałuży po same kolana! Szedł sobie grzecznie przy wózeczku, na każdą wodę palcem kiwał "o ne, o ne!" i wybrał sobie z nienacka tą najwkększą i najgłębszą, dobrze, że go za kaptur złapałam, bo by się cały wykąpał! Potem odkrył, że buty szurają, więc szurał, szurał i szurał...
Powiedzcie mi moje miłe panie czy zawsze potraficie być konsekwentne? Ja się wlaśnie załamalam, bo wszłam na jedno z naszych for, na temat ssania kciuka i uświadomiłam sobie, że tego nawyku nie mogłam zwalczyć u mojej Zuzy!
Nie, dziś zdecydowany dół...
Nie to co u Guni... takie sukcesy nocnikowe!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...