Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)

[Olusia]

5 tydzień w domu już wariuje z nudów do tego przyszła teściowa cały czas mi deryguje

[Kasia1983]

Olusia to mieszkasz z tesciami? Jesli tak to wspolczuje.....nie ma to jak samemu, nawet jakcy by nie byli spoko to jak mieszka sie razem zawsze sa jakies zgrzyty. Czym dokladnie Cie wkurza???

[Olusia]

jest po prostu makabra wszystko jej sie nie podoba chodzi i mowi ze jestem leniwa

[Kasia1983]

To jej powiedz ze chyba jestes w ciazy i zapytaj jak ona sie czula???!!!! Pewnie na poczatku to biegaal i skakala taka wypoczeta byla!!! Juzx nie pamieta ze na poczatku ciazy to cale dnie mozna przespac, pokaz jej jakis artykul to moze zrozumie, ale najlepiej by bylo poszukac czegos swojego i miec wszystko gdzies. Nawet jakis pokoj z kuchnia byle byc samemu

[Olusia]

niestety moj przyszły mąż mało zarabia i nie stac nas na wynajem:(

[stysiapysia]

melduje ze byłam u gina - fasolka ma 4mm i ma sie dobrze...powiedział ze jestem w 7tygodniu a mi wychodzi ze 7tydzień i 6 dzień :)...ale jestem szczęśliwa ,ale i martwie się jak dalej będzie...

[Olusia]

znowu sie martwie czy wszystko jest ok a wizyta dopiero za dwa tygodnie:(

[stysiapysia]

Razem będziemy się martwić ...ale wiem i wierze ze bęzie dobrze:)

[ania_s]

Cześć dziewczyn:-)) Wczoraj miałam iść do lekarza, ale niestety z powodu wyjazdu nie dałam rady i pójde dopiero we wtorek:-((, także jeszcze kilka dni oczekiwania na wieści. Wczoraj też mój szef przyjechał na rozmowe ze mna, żeby poustulac do kiedy mam zamiar pracować i kiedy zamierzam potem wracac do pracy. Zdziwiło mnie, że tak pozytywnie do wszystkiego podeszli, nawet są w stanie przedłużyc mi umowę na wychowawczym, jeżeli tylko wróce potem do pracy. Jak tam Wasze fasolki, macie może jakieś nowe objawy, których dotychczas nie miałyście? Pozdrawiam

[Szarotka]

witajcie dziewczyny, Ja jeszcze jestenm w szoku po wczorajszym usg..kiedy to okazalo sie ze ze jest nie jedno bijace serduszko, ale dwa!!mam blizniaki!!
Wedlug usg to siedem tygodni i dwa dni dzisiaj... i generalnie wszytko jest dobrze, sa z tego samego dnia, dokladnie takie same rozmiary, tyle ze jeden ma znacznie wiecej miejsca niz drugi..usg nie wykonywal lekarz tylko technik centrum medycznego...powiedzial ze sam fakt ze jeden ma o poloowe mniej miejsca jest niepokojacy i ze jeszcze tego samego dnia skontaktuje sie z moja polozna i przesle wyniki..
I moja polozna zadzwonila do mnie, juz dzis z samego rana zeby porozmawiac o moim usg..

Powiedziala ze nie jest to sytuacja typowa, ze jeszcze jest za wczesnie zeby okreslic dlaczego tak sie stalo i ze musze byc przygotowana na wszytko..Jest duze prawdopodobienstwo ze z jedna dzidzia cos jest nie tak, dlatego nie toruje sobie drogi...ze musze byc przygotowana na to ze moze sie stc tak, ze poronie..Ze strace wtedy duzo krwi i mam koniecznie jechac do szpitala jesli cos mnie bedzie bolalo. nawet jesli poronie, to moze byc tak ze drugie malenstwo to przetrwa..ale tego tez ikt nie jest w stanie powiedziec...A moze byc tak, ze wszytko sie unormuje i przybierze normalne rozmiary..

Generalnie, nie mozna zrobic nic. Trzeba powierzyc sprawe naturze i czekac mjac nadzieje ze wszytko bedzie dobrze..
kazala mi sie umowic na usg za cztery tygodnie i do tego czasu byc dobrej mysli.
Jesli poronie do tego czasu to mam sie z nia koniecznie kontaktowac. Jest duza szansa ze drugie dzieciatko przezyje...jesli przetrwaja te cztery tygodnie to prawdopodobnie wszytko bedzie dobrze..
Od rana nie moge sie skupic. staram sie o tym nie myslec, ale jestem zdruzgotana...
siedze w pracy i nie jestem w staie nic zrobic...

Ale tylko w glebi powtarzam sobie ze musze myslec pozytywnie, ze wyto bedzie dobrze..

[Lea]

Szarotko staraj się nie martwić, bądź dobrej myśli że wszystko pomyślnie się ułoży. ja poroniłam dwa razy i teraz za każdym razem jak mnie coś boli to jetem przerażona że to koniec. I niestety nic nie zależy od nas:( Postaraj się nie denerwować, bo nerwy robią wiele złego. Będę myślami przy Tobie i życzę Ci z całego serca żeby diagnoza sie nie potwierdziła. Wszystkiego dobrego kochana

[Lea]

Redberry ostatnio przeczytałam, że lekko podwyższona temeratura w ciąży spowodowana jest wzrostem progesteronu. Ja na początku ciąży miałam temp 37.0, 37.2, teraz mam 36.6, 36.5. Najważniejsze że nic Ci nie dolega. Jeśli będziesz bardzo się martwić to skonsultuj się z lekarzem ogólnym, ale ja na Twoim miejscu nie brałabym żadnych leków na zbicie temp. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

[Kasia1983]

Olusia no to chyba na razie nie da sie nic zrobic, nie masz wyjscia trzeba sie jakos dogadac z tesciowa. Wiem cos o tym, sama przez 4 lata meczylam sie mieszkajac z tesciami. Najwazniejsze oby maz byl za Toba a nie za mamusia, bo jesli on tez zacznie sie czepiac to bedzie nieciekawie :(
Stysia super ze juz masz to za soba i wiesz ze wszystko ok :) Gratuleje jeszcze raz!!!
Aniu u mnie od jakichs 3 dni cos sie dzieje z cycochami wrrr ale tylko w nocy, budze sie u czuje jak by mi cos w srodku pecznialo, takie twarde a boli jak cholera, czuje jak bym miala kamienie w cyckach
Szarotko tak sie ucieszylam jak przeczytalam pierwsze zdanie.....no coz kochana nie masz teraz na to wplywu, wszystko w rekach Boga. Tylko nie ma co sie martwic na zapas, pewnie wszystko sie dobrze skonczy i za 4 tyg jak pojdziesz na USG lekarz powie ze sie wyrownalo i ze nie ma zagrozenia. Wierze w to z calego serducha i Ty tez masz wierzyc, bo wiara czyni cuda, tak wiec glowa do gory i ciesz sie ze bija w Tobie az 2 nowe serduszka :))) Buziaki!!!!

[mili7774]

Szarotka trzymam kciuki napewno będzie wszystko dobrze!! Pamiętaj że nie jesteś SAMA. Masz nas!!:)

Olusia mnie też pobolewało koło pępka ale na szczęście już mnie nie boli. Co do teściowej to sama wiesz jak jest. NAjczęściej na początku jest ciężko. Ja też nie mam łatwo... Moja teściowa nie wie jeszcze że jestem w ciąży. Ledwo się pogodziła z tym że poślubiłam jej jedynego najstarszego synka i nie chce narazie jej o tym mówić że będzie babcią bo może nie być wesoło. Oczywiście niedługo powiemy ale jeszcze nie teraz. A ty się nie martw nią w końcu jej się znudzi. Staraj się jej nie słuchać to chyba najlepsze rozwiązanie:)

[Lea]

Gratuluję Ci Stysiu że na USG wyszło wszystko dobrze. Nie martw się tym razem musi być dobrze:) wiem my kobiety po przejściach( poroniłam 2 razy) będziemy się pewnie martwić przez cały czas, aż do rozwiązania. Życzę Ci tylko pozytywnych myśli, ja też cały czas sobie tłumaczę że tym razem uda mi się i już w marcu zobaczę mój skarb. Ściskam Cię mocno i rzesyłam pozytywną energię

[Niezapominajkaa]

Olusia głowa do góry, a komentarze teściowej jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj......i tak jak powiedziała Kasia najważniejsze żeby mąż był po twojej stronie, jak ja mam jakies scysje z teściową (choć jest ich coraz mniej z upływem lat, ale też z nia nie mieszkam więc nie ma za wiele okazji) ale jak już mam, to mój mąż mówi wtedy - a co Ty matki słuchasz, ona gada sobie a potem nawet nie pamięta co napeplała

Szarotko ale wieści nam tu przyniosłaś, Trzymam kciuki z całych sił żeby oba maleństwa sobie poradziły, żeby wszystko się ułożyło. A Ty musisz wierzyć, że będzie dobrze i starać się myśleć optymistycznie bo stres tylko pogorszy sprawę.

[Szarotka]

dziekuje wam dziewczyny z calego serca, jestescie kochane, w takich chwilach kazda dobra dusza czyni cuda..:)
Wczoraj bylo ze na dosyc kiepsko, w pracy jeszcze jako tako, ale w domu to juz tylko placz..na szcescie po rozmowie z moim mezczyzna i godzinna rozmowa z mama przez tel odzyskalam w sobie sile i postanowilam sie nie dac. ..trzeba byc pozytywnym, a wiara czesto czyni cuda!:)Jesli ja bede slaba to moje fasolinki tez to poczuja, wiec sie nie daje:)
Dziekuje wam za cieple slowa i pozdrawiam serdecznie!buziaki

[Olusia]

wogle piersi mi nie rosną:(:(:(:(

[qmpeela]

Olusia

wogle piersi mi nie rosną:(:(:(:(

Przecież to nie jest powód do zmartwienia...

Szarotka 3mam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)

Ogólnie to witam się i zegnam, wybaczcie, że tak rzadko, ale jestem ledwo żywa. Prawie z łóżka nie wstaje, na wizycie byłam serducho bije no ale niestety dolegliwości ciążowe u mnie są 10krotne i śpie całymi dniami.

A wyczytałam gdzieś, że podawane były daty urodzenia no więc moja 12.04.1987r :)

Pozdrawiam cieplutko i idę troszkę drzemnąć bo udało mi się córkę wyprawić z dziadkiem na karmienie kaczek ;)

[Morelka]

Witam, mozna jeszcze dolaczyc do macrowych mamus? :)
Ja zaczelam wlasnie 11 tydzien, termin mam na pierwsze dni marca.
Podczytuje wasz watek od poczatku, wiec jestem w temacie, tylko wahalam sie czy zaczac pisac czy nie, ale czasami ma sie tyle pytan, i chcec pogadac, ze sprobuje ;)
Pozdrawiam.

[mili7774]

Witam Nową Marcową Mamusię:)
Miło że w końcu zdecydowałaś sie napisać.
Będzie Nam rażniej:)

[qmpeela]

Morelka Witamy witamy ;)

[Morelka]

a dziekuje za przywitanie, bedzie jedna buzia wiecej do gadania ;)
qmpeela, a ty juz sie wyspalas? ;)
ja tez pamietam tez okres sennosci, az zaczelo to denerwowac. Teraz na szczescie po malu mija.
A dolegliwosci praktycznie nie mam zadnych. Byly lagodne nudnosci z rana, w 6, 7 tygodniu.
A dzis co chwile odwiedzam kibelek, bo tak mnie cisnie na pecherz :)

[stysiapysia]

hej hej... witam nowe przyszłe mamusie ....

ja dziś leniwie zaczęłam , tzn. rano z pracy wróciłam i wstałam dopiero po 14tej ....wczoraj był mój ostatni dzień w pracy , o czym się dowiedziałam będąc na miejscu dopiero ... jestem już na L4 .... i mam w domku siedzieć odpoczywać i myśleć pozytywnie

pozdrawiam

jakie plany na dziś macie? - brrr ja zadne

[Sleepy]

Witam Ciezarne Kolezanki ;)

Potrzebujecie jeszcze jedna buzke do ploteczek?
Jesli tak to zglaszam swoja gotowosc :)

Z powodu moich nieregularnych cykli sama juz nie wiem dokladnie w korym jestem tc, a kilku juz lekarzy obliczylo mi rozne terminy, ktore wahaja sie od 16 do 25 marca, ale na topik jeszcze sie zalapuje :)
pozdrawiam