Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

mili7774
Kaszaaaaaa
mili7774
Kurcze dziewczynki mam problem z facetem z allegro.
W tamtym tygodniu kupił u mnie ubranie robocze, za towar doszła wpłata we wtorek(poprzedni) ja w piątek wysłałam (bo wysyłamy max w 3 dni) a towar do dziś nie doszedł. Kurcze nie mam żadnego kwitka chociaż wysyłałam listem szybszym. Teraz facet się pruje że we wtorek zgłosi to na allegro. I co mam zrobić?? Znów wysłać towar i być stratna bo może dojdzie i tamten czy co??

Oj Mili niemądrze było nadawać paczke bez dowodu ale stało się i obawiam się,że jeśli nie dojdzie to będziesz musiała wyslać drugi raz a puki co to ja bym na twoim miejscu poszła na poczte i z nimi to jakoś próbowała załatwić.
racuszek
jadę do rodziców byeeee

he jedzie się chwalić stojącym dzieckiem :P

kurcze no wiem że nie mądrze ustawie droższą przesyłkę żeby nadawać paczki z dowodem wysłania. Ale po jakim czasie towar wysłać ponownie? Ja czekałatm ostatnio na paczke która miała przyjść w 7-14 dni przyszła po 21. Facet nakręcony jak nie wiem . Ja rozumiem sama też kupuje na allegro i się denerwuje jak mi coś nie dochodzi po tygodniu ale nie chce wyjść na nieuczciwego sprzedawce ani nie chce wysłać za szybko żeby facet nie dostał dwóch komletów...

Qmpeela wstaw zdjęcie Lenki w nowej fryzurce:)
Kurcze nie znam się aż tak ,może napisz sama do allegro z pyt co masz zrobić w tej sytuacji

qmpeela
Kaszaaaaaa
qmpeela

Kurczę gadziu trzymaj się, widzisz tak to jest z tymi lekarzami. Ja też się ostatnio na swojej pediatrze przejechałam... Zobaczysz troszkę rehabilitacji i Mikołaj jeszcze nie jednego malucha przegoni. A co do krzyków nocnych to jakie to zaburzenia? Raany... moja też się z wrzaskiem w nocy budzi.
Wybacz, że tak drążę, ale jak rozpoznać za słabe napięcie? Jestem dobrej myśli i zdrówka dla Mikołajka życzę.

Za koleżankę bardzo mocno trzymam kciuki. Będzie dobrze!

Dr Q moja Lenka dostala bactrim i oscillococillum na przeziębienie co o tym myślisz ? Oscillo pewnie w porzo a to drugie ?

Właśnie za bactrim mi doktorka podpadła. BACTRIM to jest BISEPTOL, który został wycofany w większości krajów... Co za głupota dawać to na przeziębienie?... ech...

Na zapalenie gardła to dostała ,kużwa chyba jej dam i tak bo teraz przez weekend może się pogorszyć jak nic nie podam ,dżizas mogłam się nie pytać bo teraz i tak dać musze a tylko stresować się będe :(

Jak ma kręcone to w końcu znów się zakręcą nie streś :))

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

gadzia
Witam,

wpadam na chwile piki mały spi. Mam dziś okropny dzień...tyle razy żaliłam sie ze mały jest do tylu z motoryka. Dziś pełna jednak watpilowsci poszłam do rehabilitanta prywatnie.
Okazalo sie ze mały ma za małe napięcie mięśniowe w rekach. A byłam u 3 pediatrów i neurologa! Jego krzyki nocne tez okazały sie zaburzeniami nerurologicznymi...
Szlag...znow zaufalam nie wlasnej intuicji a specjalizstom.
Od poniedziałku zaczynam rehabilitacje.

I jeszcze dostałam telefon od przyjaciółki w 2-ciazy ze właśnie zaczęła krwawic. Jest w 4 -miesiącu i jedna ciąże juz straciła...
hej Gadziu kurcze napewno Mikołaj szybko dojdzie do formy,ale jakoś się zmartwiłam bo na to wychodzi,że mój też w wielu sprawach jest do tylu...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63498.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63499.png

Odnośnik do komentarza

mili7774
Kaszaaaaaa
mili7774
Kurcze dziewczynki mam problem z facetem z allegro.
W tamtym tygodniu kupił u mnie ubranie robocze, za towar doszła wpłata we wtorek(poprzedni) ja w piątek wysłałam (bo wysyłamy max w 3 dni) a towar do dziś nie doszedł. Kurcze nie mam żadnego kwitka chociaż wysyłałam listem szybszym. Teraz facet się pruje że we wtorek zgłosi to na allegro. I co mam zrobić?? Znów wysłać towar i być stratna bo może dojdzie i tamten czy co??

Oj Mili niemądrze było nadawać paczke bez dowodu ale stało się i obawiam się,że jeśli nie dojdzie to będziesz musiała wyslać drugi raz a puki co to ja bym na twoim miejscu poszła na poczte i z nimi to jakoś próbowała załatwić.
racuszek
jadę do rodziców byeeee

he jedzie się chwalić stojącym dzieckiem :P

kurcze no wiem że nie mądrze ustawie droższą przesyłkę żeby nadawać paczki z dowodem wysłania. Ale po jakim czasie towar wysłać ponownie? Ja czekałatm ostatnio na paczke która miała przyjść w 7-14 dni przyszła po 21. Facet nakręcony jak nie wiem . Ja rozumiem sama też kupuje na allegro i się denerwuje jak mi coś nie dochodzi po tygodniu ale nie chce wyjść na nieuczciwego sprzedawce ani nie chce wysłać za szybko żeby facet nie dostał dwóch komletów...

Qmpeela wstaw zdjęcie Lenki w nowej fryzurce:)
kurcze trudna sytuacja....może paczka się gdzieś zawieruszyla,bywa tak przecież. Tylko najgorzej,że klient wkurzony..

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63498.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63499.png

Odnośnik do komentarza

qmpeela
kaszaaa podaj ale jesli wystapia jakies objawy to odstaw! Czesto sa wymioty i biegunka. Zauwazysz jak cos bedzie nie tak.

Agunia koncówki jej podciełam :P tylko tak troszke mocniej, straszne kołtunki jej sie robiły i zniszczone okrpnie juz były.
rozumiem :) tylko takie miala śliczne włoski ale przecież odrosną ;) wiem,że napewno kłopot przy małym dziecku z takimi włosami.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63498.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63499.png

Odnośnik do komentarza

Agunia
qmpeela
kaszaaa podaj ale jesli wystapia jakies objawy to odstaw! Czesto sa wymioty i biegunka. Zauwazysz jak cos bedzie nie tak.

Agunia koncówki jej podciełam :P tylko tak troszke mocniej, straszne kołtunki jej sie robiły i zniszczone okrpnie juz były.
rozumiem :) tylko takie miala śliczne włoski ale przecież odrosną ;) wiem,że napewno kłopot przy małym dziecku z takimi włosami.

Kłopot kłopot ;) Niestety są tak piękne ze więcej nie potrafiłam jej obciąć ;) I tak ona kazała mi ciąć duzo więcej, ale mnie szkoda było więc podcięłam. ;)

Odnośnik do komentarza

qmpeela
gadzia
Witam,

wpadam na chwile piki mały spi. Mam dziś okropny dzień...tyle razy żaliłam sie ze mały jest do tylu z motoryka. Dziś pełna jednak watpilowsci poszłam do rehabilitanta prywatnie.
Okazalo sie ze mały ma za małe napięcie mięśniowe w rekach. A byłam u 3 pediatrów i neurologa! Jego krzyki nocne tez okazały sie zaburzeniami nerurologicznymi...
Szlag...znow zaufalam nie wlasnej intuicji a specjalizstom.
Od poniedziałku zaczynam rehabilitacje.

I jeszcze dostałam telefon od przyjaciółki w 2-ciazy ze właśnie zaczęła krwawic. Jest w 4 -miesiącu i jedna ciąże juz straciła...

Kurczę gadziu trzymaj się, widzisz tak to jest z tymi lekarzami. Ja też się ostatnio na swojej pediatrze przejechałam... Zobaczysz troszkę rehabilitacji i Mikołaj jeszcze nie jednego malucha przegoni. A co do krzyków nocnych to jakie to zaburzenia? Raany... moja też się z wrzaskiem w nocy budzi.
Wybacz, że tak drążę, ale jak rozpoznać za słabe napięcie? Jestem dobrej myśli i zdrówka dla Mikołajka życzę.

Za koleżankę bardzo mocno trzymam kciuki. Będzie dobrze!

Qmpella...w sumie od poczatku jak go masowałam widzialam ze nie lubi za bardzo gdy dotykam raczek - oczywiście wiem ze dzieci maja takie p[referencje ze jakiś dotyk lubią a inny nie. Byc morze już wówczas miał problemy z napięciem.
Gdy jest układany na brzuszku nie podtrzymuje sie raczkami - znaczy robi to bardzo krotko i zwykle cofa je...jakby wykonywał sławną figurę z Titanica;) Lezy na brzuszku nie podpierając sie. Poza tym dość często odwodzi cale raczki na boki.
Myślałam ze ma mało wyćwiczone mięśnie karku i obręczy barkowej...Główkę trzyma bo ja go już od dawna nosze w pionie (ze względu na jego ciężar i wzrost;) czyli jak go noszę to główkę trzyma ale jak go z poziomu podnoszę to główka mu jeszcze opada.

Nie wiem czy to przejrzyście napisałam..;)

http://www.suwaczki.com/tickers/h84fanlics99jhmo.png

Wpierw mama Mikołaja, potem żona...jak to dziecko leczy z pracoholizmu:)

Odnośnik do komentarza

Redberry
martab0

chce te ciasteczka jutro zrobic, tylko problem z maka owsiana, moge zastapic zwykla???

spróbuj! myślę, że spokojnie możesz!

gadzia
Witam,

wpadam na chwile piki mały spi. Mam dziś okropny dzień...tyle razy żaliłam sie ze mały jest do tylu z motoryka. Dziś pełna jednak watpilowsci poszłam do rehabilitanta prywatnie.
Okazalo sie ze mały ma za małe napięcie mięśniowe w rekach. A byłam u 3 pediatrów i neurologa! Jego krzyki nocne tez okazały sie zaburzeniami nerurologicznymi...
Szlag...znow zaufalam nie wlasnej intuicji a specjalizstom.
Od poniedziałku zaczynam rehabilitacje.

I jeszcze dostałam telefon od przyjaciółki w 2-ciazy ze właśnie zaczęła krwawic. Jest w 4 -miesiącu i jedna ciąże juz straciła...

trzymam kciuki!
rehabilitacja na banlk da super efekty! coś o tym wiem!
A co z tymi krzykami gadziu??? Miko też tak ma.

Mikołaj krzyczy w nocy przez sen...niewybudzając sie. Neurolog powiedział mi ze po prostu coś mu sie śni. Staram się go nie wybudzać, bo z własnych doświadczeń wiem (jak dziecko kilku letnie tez krzyczałam przez sen i chodziłam we śnie;) że wybudzanie jest gorszym doświadczeniem niż nawet "przeżycie" jakiegoś niemiłego snu. Jednak ostatnio mały potrafi krzyczeń aż do utraty tchu, nawet po parę minut - jak nie jestem w stanie tego dłużej znieść to go przytulałam, lulałam a potem uspokajałam przy piersi.
Przeanalizowałam z psychologiem znajomym rytm dnia - czy aby te krzyki nie są konsekwencja braku naszej konsekwencji w zachowaniu. Ale wyszło na to, ze nie jest źle:)
Po wizycie u lekarki - dowiedziałam sie ze zdarza się tak ze dzieci z gorszym napięciem maja zaburzenia snu. Musze sie starać trzymać bardzo regularny rytm dnia.
Więcej dowiem sie w poniedziałek.

http://www.suwaczki.com/tickers/h84fanlics99jhmo.png

Wpierw mama Mikołaja, potem żona...jak to dziecko leczy z pracoholizmu:)

Odnośnik do komentarza

gadzia-rozumiem. Mój Mikołaj też krzyczy nie wybudzając się ze snu,albo pojękuje. niedawno zdarzało mu się, że nawet kwilił, popłakiwał, szlochał.. :/ Zauważyłam, że im więcej wrażeń w dzień, tym bardziej niespokojna noc. Cóż, może tak jak piszesz-śni im się coś.
Poza tym, chciałam Ci napisać, że moja koleżanka ma synka, który ma na imię Stefanek :-) i wieku 6 miesięcy okazało się, że ma oslabione napięcie w barkach i rączkach, do tego stopnia, że lał się przez ręce, główki nie potrafił zbyt sam trzymać. Były ćwiczenia, rehabilitacja a nawet jakaś specjalna obręcz zakładana w ciągu dnia- i jest git. Wszytsko zeszło,a Stefanek ma już 19 m-y i gania jak szalony po podwórku.

kaszaaaaa - owszem, możesz słoiczek przechować pod warunkiem,że Lenka z niego nie jadła, tzn, nie wkładałaś tam łyżeczki karmiąc ją, tylko przełożyłaś potrzebną część do miseczki np. Resztę spokojnie możesz przechować w lodowce, chodzi o to, że jeśli karmisz ze słoiczka, dostaję się tam ślina i jedzonko po prostu psuje się. Poza tym dobrze jest przekładać jedzenie do miseczek - raz, że można szybciej zauważyć, jesli coś jest nie tak, a dwa, że dziecko szybko nauczy się rozpoznawać własną miseczkę, w której zwykle dostaje papu :-)

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
gadzia-rozumiem. Mój Mikołaj też krzyczy nie wybudzając się ze snu,albo pojękuje. niedawno zdarzało mu się, że nawet kwilił, popłakiwał, szlochał.. :/ Zauważyłam, że im więcej wrażeń w dzień, tym bardziej niespokojna noc. Cóż, może tak jak piszesz-śni im się coś.
Poza tym, chciałam Ci napisać, że moja koleżanka ma synka, który ma na imię Stefanek :-) i wieku 6 miesięcy okazało się, że ma oslabione napięcie w barkach i rączkach, do tego stopnia, że lał się przez ręce, główki nie potrafił zbyt sam trzymać. Były ćwiczenia, rehabilitacja a nawet jakaś specjalna obręcz zakładana w ciągu dnia- i jest git. Wszytsko zeszło,a Stefanek ma już 19 m-y i gania jak szalony po podwórku.

kaszaaaaa - owszem, możesz słoiczek przechować pod warunkiem,że Lenka z niego nie jadła, tzn, nie wkładałaś tam łyżeczki karmiąc ją, tylko przełożyłaś potrzebną część do miseczki np. Resztę spokojnie możesz przechować w lodowce, chodzi o to, że jeśli karmisz ze słoiczka, dostaję się tam ślina i jedzonko po prostu psuje się. Poza tym dobrze jest przekładać jedzenie do miseczek - raz, że można szybciej zauważyć, jesli coś jest nie tak, a dwa, że dziecko szybko nauczy się rozpoznawać własną miseczkę, w której zwykle dostaje papu :-)

Wiem ze można nadrobić- i dobrze ze wyszło późno ale zawsze. Im później tym gorzej...
Rozwój poznawczy dziecka wyprzedza motorykę- dziecko chce cos zobaczyć albo dotknąć a nie umie sie zdobyć na ruch. To jest dodatkowa frustracja dla maluchów. Z reszta skoro unieruchomienie frustruje nas dorosłych to co dopiero maluchy które nie potrafią na dodatek swojej frustracji "wygadać".

Ja starałam sie od poczatku dawkować mu atrakcje...bo wiedziałam ze jest bardzo wrażliwy na bodźce. Z jednej strony wydaje mi się ze przesadzam trochę z drugiej..wychodzi ze i tak mały ma za wiele.

Zla jestem na siebie i tyle.

http://www.suwaczki.com/tickers/h84fanlics99jhmo.png

Wpierw mama Mikołaja, potem żona...jak to dziecko leczy z pracoholizmu:)

Odnośnik do komentarza

gadziu rozumiem ze teraz beddziesz wprowadzac stały rytm dnia? A co ze spacerami, skoro Mikołaj jest tak wrazliwy? Bedziecie ograniczac dłuzsze wyjscia czy po prostu wybierac spookojniejsze miejsca? Ninula jest z tych mniej wrażliwych, raczej jej nic nie przeszkadza. Jednak wszelkie wyprawy wózkowe kończą się żalem małej. Potrafi potem to odreagowywać przez caly wieczór i jeszcze w nocy popłakuje. Nie wiem dlaczego ona tak reaguje, w wózku niby nie płacze, ale potem nie może się ogarnąć. Zresztą wolę tak czy siak chustę, wystarczy że mała zapakuję czy w plecak czy w 2x i mam spokój. Jak ma dośc to poprostu chowa buziula pod chustę i śpi ;)

Odnośnik do komentarza

Redberry - co do cwiczen dowiem sie w poniedziałek. Napisze.

Qmpella - o tym ze Mikołaj jest wrażliwy na bodźce - zwłaszcza ruch i dźwięk - to dowiedziałam się jak miał badania metoda NBAS. Wprowadzałam mu stały rytm (no próbowałam) czyli w sekwencjach co ok. 3 godziny - jedzenie, aktywność, spanie. Oczywiście nie trzymałam sie ścisłe z zegarkiem w reku bo ja lubię sponton;)
Jednak z czasem mały zaczął różnie w dzień sypiać i przez eksperymenty kulinarne trochę się nam rytm obsunął:)
Z tymi wyjściami tez u nas bywało rożnie. Jak był bardzo mały to go nawet na budowy brałam - spal miedzy koparkami serio! Oczywiscie stalam sie nie przeginac wiśc pomiedzy dniami z atrakcjami byly dni z stalym rytmem. Mialam wrazenie ze nawet na biegunki fermentacyjne to pomagalo;)
Teraz jednak jak coraz więcej dostrzega to trudniej mi - muszę ja sie dopasować do dnia dziecka. Ale jak rytm jest ustalony to wiem ze +- o której będzie jadł czy trzeba będzie pieluchę zmienić. Przyznam ze ten rytm jest mi także potrzebny, by mieć choć trochę poczucie ze panuje nad swoim życiem;)
Do chusty tez sie coraz bardziej przekonuje - mam potrzebę bo pochodzenia po lakach wokół domu (ostatnie chwile lata:) a z wózkiem nie ma jak:)
Kiedyś czytałam porównanie z chusty do noszenia dziecka z szatami kobiecymi (np z burka) jedno i drugie daje możliwość "schowania się" ale również bezpiecznej obserwacji rzeczywistości...

W sumie jestem zadowolona ze trafiłam na zajęcia do grupy zabawowej. Prowadzi ja psycholog, której dzieci miały podobne problemy - stad od razu wychwyciła to. Okazała się skuteczniejsza niż pediatra i neurolog;) Opowiadała mi o dziewczynce, która płaczem reagowała juz na 15-minutowe obsunięcie w terminie kąpieli czy zabawy! Trudno mi uwierzyć ze dziecko możne mieć aż tak wyczulony "zegar wewnętrzny"...

http://www.suwaczki.com/tickers/h84fanlics99jhmo.png

Wpierw mama Mikołaja, potem żona...jak to dziecko leczy z pracoholizmu:)

Odnośnik do komentarza

gadzia
Redberry - co do cwiczen dowiem sie w poniedziałek. Napisze.

Qmpella - o tym ze Mikołaj jest wrażliwy na bodźce - zwłaszcza ruch i dźwięk - to dowiedziałam się jak miał badania metoda NBAS. Wprowadzałam mu stały rytm (no próbowałam) czyli w sekwencjach co ok. 3 godziny - jedzenie, aktywność, spanie. Oczywiście nie trzymałam sie ścisłe z zegarkiem w reku bo ja lubię sponton;)
Jednak z czasem mały zaczął różnie w dzień sypiać i przez eksperymenty kulinarne trochę się nam rytm obsunął:)
Z tymi wyjściami tez u nas bywało rożnie. Jak był bardzo mały to go nawet na budowy brałam - spal miedzy koparkami serio! Oczywiscie stalam sie nie przeginac wiśc pomiedzy dniami z atrakcjami byly dni z stalym rytmem. Mialam wrazenie ze nawet na biegunki fermentacyjne to pomagalo;)
Teraz jednak jak coraz więcej dostrzega to trudniej mi - muszę ja sie dopasować do dnia dziecka. Ale jak rytm jest ustalony to wiem ze +- o której będzie jadł czy trzeba będzie pieluchę zmienić. Przyznam ze ten rytm jest mi także potrzebny, by mieć choć trochę poczucie ze panuje nad swoim życiem;)
Do chusty tez sie coraz bardziej przekonuje - mam potrzebę bo pochodzenia po lakach wokół domu (ostatnie chwile lata:) a z wózkiem nie ma jak:)
Kiedyś czytałam porównanie z chusty do noszenia dziecka z szatami kobiecymi (np z burka) jedno i drugie daje możliwość "schowania się" ale również bezpiecznej obserwacji rzeczywistości...

W sumie jestem zadowolona ze trafiłam na zajęcia do grupy zabawowej. Prowadzi ja psycholog, której dzieci miały podobne problemy - stad od razu wychwyciła to. Okazała się skuteczniejsza niż pediatra i neurolog;) Opowiadała mi o dziewczynce, która płaczem reagowała juz na 15-minutowe obsunięcie w terminie kąpieli czy zabawy! Trudno mi uwierzyć ze dziecko możne mieć aż tak wyczulony "zegar wewnętrzny"...

Cieszę się, że trafiłaś na dobrego specjalistę. :) Co do chusty, dokładnie jeśli dziecko czuje potrzebę to może się schować, przy czym nie przeżywa tak mocno wszystkiego bo jest ciągle blisko mamy, czuje się mega bezpieczne. Naprawdę warto spróbować. Masz już kupioną chustę żeby poćwiczyć? Cholercia szkoda, że nie mieszkam bliżej, mogłabym pomóc.

Okay mąż mnie goni po pizze, wracam za jakieś pół godzinki :)

Odnośnik do komentarza

Redberry
gadzia-rozumiem. Mój Mikołaj też krzyczy nie wybudzając się ze snu,albo pojękuje. niedawno zdarzało mu się, że nawet kwilił, popłakiwał, szlochał.. :/ Zauważyłam, że im więcej wrażeń w dzień, tym bardziej niespokojna noc. Cóż, może tak jak piszesz-śni im się coś.
Poza tym, chciałam Ci napisać, że moja koleżanka ma synka, który ma na imię Stefanek :-) i wieku 6 miesięcy okazało się, że ma oslabione napięcie w barkach i rączkach, do tego stopnia, że lał się przez ręce, główki nie potrafił zbyt sam trzymać. Były ćwiczenia, rehabilitacja a nawet jakaś specjalna obręcz zakładana w ciągu dnia- i jest git. Wszytsko zeszło,a Stefanek ma już 19 m-y i gania jak szalony po podwórku.

kaszaaaaa - owszem, możesz słoiczek przechować pod warunkiem,że Lenka z niego nie jadła, tzn, nie wkładałaś tam łyżeczki karmiąc ją, tylko przełożyłaś potrzebną część do miseczki np. Resztę spokojnie możesz przechować w lodowce, chodzi o to, że jeśli karmisz ze słoiczka, dostaję się tam ślina i jedzonko po prostu psuje się. Poza tym dobrze jest przekładać jedzenie do miseczek - raz, że można szybciej zauważyć, jesli coś jest nie tak, a dwa, że dziecko szybko nauczy się rozpoznawać własną miseczkę, w której zwykle dostaje papu :-)

Nie no karmie ze słoiczka zupkami i jak nie zje to jest tam jej ślina tyle,że zastanawiam się czy w godzine może się cokolwiek zepsuć. Nie ma u niej czegoś takiego jak potrzebna ilość bo raz zje duży słoiczek a raz na widok łyżeczki zaciśnie dziąsła i dowidzenia.
eee już nie tylko dziąsła a dziąsłozęby :lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

qmpeela
gadzia
Redberry - co do cwiczen dowiem sie w poniedziałek. Napisze.

Qmpella - o tym ze Mikołaj jest wrażliwy na bodźce - zwłaszcza ruch i dźwięk - to dowiedziałam się jak miał badania metoda NBAS. Wprowadzałam mu stały rytm (no próbowałam) czyli w sekwencjach co ok. 3 godziny - jedzenie, aktywność, spanie. Oczywiście nie trzymałam sie ścisłe z zegarkiem w reku bo ja lubię sponton;)
Jednak z czasem mały zaczął różnie w dzień sypiać i przez eksperymenty kulinarne trochę się nam rytm obsunął:)
Z tymi wyjściami tez u nas bywało rożnie. Jak był bardzo mały to go nawet na budowy brałam - spal miedzy koparkami serio! Oczywiscie stalam sie nie przeginac wiśc pomiedzy dniami z atrakcjami byly dni z stalym rytmem. Mialam wrazenie ze nawet na biegunki fermentacyjne to pomagalo;)
Teraz jednak jak coraz więcej dostrzega to trudniej mi - muszę ja sie dopasować do dnia dziecka. Ale jak rytm jest ustalony to wiem ze +- o której będzie jadł czy trzeba będzie pieluchę zmienić. Przyznam ze ten rytm jest mi także potrzebny, by mieć choć trochę poczucie ze panuje nad swoim życiem;)
Do chusty tez sie coraz bardziej przekonuje - mam potrzebę bo pochodzenia po lakach wokół domu (ostatnie chwile lata:) a z wózkiem nie ma jak:)
Kiedyś czytałam porównanie z chusty do noszenia dziecka z szatami kobiecymi (np z burka) jedno i drugie daje możliwość "schowania się" ale również bezpiecznej obserwacji rzeczywistości...

W sumie jestem zadowolona ze trafiłam na zajęcia do grupy zabawowej. Prowadzi ja psycholog, której dzieci miały podobne problemy - stad od razu wychwyciła to. Okazała się skuteczniejsza niż pediatra i neurolog;) Opowiadała mi o dziewczynce, która płaczem reagowała juz na 15-minutowe obsunięcie w terminie kąpieli czy zabawy! Trudno mi uwierzyć ze dziecko możne mieć aż tak wyczulony "zegar wewnętrzny"...

Cieszę się, że trafiłaś na dobrego specjalistę. :) Co do chusty, dokładnie jeśli dziecko czuje potrzebę to może się schować, przy czym nie przeżywa tak mocno wszystkiego bo jest ciągle blisko mamy, czuje się mega bezpieczne. Naprawdę warto spróbować. Masz już kupioną chustę żeby poćwiczyć? Cholercia szkoda, że nie mieszkam bliżej, mogłabym pomóc.
Okay mąż mnie goni po pizze, wracam za jakieś pół godzinki :)

Chustę mam - nati tkana. Kilka razy wiązałam małego na kangurka, ale teraz wagowo nie daje rady. Jutro ide na spotkanie mam chustowych - może uda mi sie przećwiczyć 2x.
W sumie to dziwne ze ja która nie bałam sie biegać po rejach i wchodzić na bukszpryt w sztormie obawiam się zawiązać własne dziecko w kawałek szmatki:)
Co tez to macierzyństwo z człowiekiem robi;)

Smacznego! ja znikam masować i kapać małego - będę po 22:)

http://www.suwaczki.com/tickers/h84fanlics99jhmo.png

Wpierw mama Mikołaja, potem żona...jak to dziecko leczy z pracoholizmu:)

Odnośnik do komentarza

hej laseczki
witam sobotnio wlasnie pochlonelam pyszne ciasto bo jedna z pan na sali dostala od corci!! i wypilysmy kawke.jest nas 4 na sali przekroj wiekowy od30 do 70 lat ale zartujemy i smiejemy sie.
cwiczymy reke- zastanawiam sie jak ja sobie dam rade w domu z mala chyba maz musi jednak zostac ze mna i mala .

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/T4ab.jpghttp://lb1f.lilypie.com/T4ab.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/034002950.png?228

http://gosh-oliwia.blogspot.com/

http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008082301801830.png

http://img34.glitterfy.com/10323/glitterfy0041220700D30.gif

http://img34.glitterfy.com/10323/glitterfy0041629670D31.gif

Odnośnik do komentarza

Agunia
Kasiu futerko super :)))
Racuszku sukieneczki też śliczne :)) a którą planujesz malutkiej założyć?

Dziękuję :) nie wiem którą założę , pewnie obie bo ten urwis jedna wybrudzi :P

qmpeela
Kurcze laski oglądam UWAGĘ i płakać mi się chce... :(

a co było ??

goska79
hej laseczki
witam sobotnio wlasnie pochlonelam pyszne ciasto bo jedna z pan na sali dostala od corci!! i wypilysmy kawke.jest nas 4 na sali przekroj wiekowy od30 do 70 lat ale zartujemy i smiejemy sie.
cwiczymy reke- zastanawiam sie jak ja sobie dam rade w domu z mala chyba maz musi jednak zostac ze mna i mala .

Ale robisz smaka tym ciastem mmmm .... pragnę słodyczy !!

http://www.suwaczki.com/tickers/relguay3vocefj8j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kw6ykdy3q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...