Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Zosia ale udana jestes :hahaha:
jak to czytalam wlasnie skurcz mialam , jeszcze przyszla corka do mnie i mowi mamo wytlumacz mi budowe serca bo nie rozumiem tego podzialu na komory i zaczyna mi mowic z czego sie sklada serce a ja kurcze gwiazdeczki w oczach .
Zosia na pewno nic nie zrobie by spowolnic tego juz sie chyba nie da , no chyba ze stres jak dojade do szpitala .
Margaretko prysznic wezme za jakies 10 min a do szpitala planuje jechac kolo moze 18 .Chyba ze mi wody odejda .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

lamponinka
Zosia ale udana jestes :hahaha:
jak to czytalam wlasnie skurcz mialam , jeszcze przyszla corka do mnie i mowi mamo wytlumacz mi budowe serca bo nie rozumiem tego podzialu na komory i zaczyna mi mowic z czego sie sklada serce a ja kurcze gwiazdeczki w oczach .
Zosia na pewno nic nie zrobie by spowolnic tego juz sie chyba nie da , no chyba ze stres jak dojade do szpitala .
Margaretko prysznic wezme za jakies 10 min a do szpitala planuje jechac kolo moze 18 .Chyba ze mi wody odejda .

jeju - ale się cieszę - ty sie na tym znasz - więc jak już piszesz - że to TO - to już możemy świętować :)

kiedy ty masz tych gości - 4 czy 5 ?? to zdążysz wyjść :D:D:D:D

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

Słuchajcie:36_13_2: zważyłam się ....i tak na ostatniej wizycie która miała miejsce 20 stycznia ważyłam 70,100kg
dziś mamy 2 luty czyli minęło 12 dni a ja ważę 73,300 kg....:lup::lup:
lekka masakra:15_9_26:, a od początku ciązy przytyłam 17 kg, :hmm::36_2_39:
mało tego ciekawa jestem ile mały waży usg:rentgen: miałam robione 7 stycznia i było 2055kg, i ja tego dnia ważyłam 68,500 czyli minął od tamtej pory prawie miesiąc i mi w tym czasie przybyło 4,8 kg:o_noo::glass::o_noo::glass::o_noo:... rozumiecie coś z tego:soczewki:.najlepiej wkleję moje nagie zdjęie i ocenicie gdzie mam te kilogramy :rzucam:bo ja widzę tylko wielki brzuch a reszta spoko... hahaha:hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:
:rowerek::bieznia:
:bigboulay: tyle mi zostało ...

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

A co do wagi w ciazy , ja przytylam okolo 16 kilo, 3 tygodnie po porodzie zostalo mi jeszcze 6 na plusie. Karmie piersia wiec mam nadzieje zrzucic to wszystko, ogolnie nie jest zle, tylko ten brzuch jeszcze wystaje, ale mysle ze na to trzeba czasu. W koncu kilka miesiecy sie skora naciagala wiec nie wciagnie sie tak od razu:)

Odnośnik do komentarza

Margaretko zrzucisz , mozliwe ze organizm zatrzymuje wode przed porodem , tez trzeba brac na poprawke .Inna sprawa czy wazysz sie na tej samej wadze , ja u gina tez najednej mialam inna na drugiej inna , wiec potem sie wazylam tylko na jednej .

Monika na pewno zrzucisz przy karmieniu piersia jeszcze wiecej , zobaczysz .Ja spadalam szybko karmiac piersia .A i tak 10 kilo to duzo juz .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, Wiktor śpi, więc mam chwilkę żeby napisać kilka słów.
Co do porodu... o 2:30 odeszły mi wody, ale skurczy nie miałam, poza bólem brzucha jak na okres. Więc spokojnie, wykąpałam się, ubrałam i śpiewając razem z mężem i radiem " nie płacz Ewka.." pojechaliśmy do szpitala. :36_1_22: W szpitalu przyjęcie na izbie, wypełnianie papierków itp i na porodówkę. Zrobiono mi lewatywę ( nic strasznego, a daje komfort psychiczny), potem sie wykapałam i spokojnie poszłam na łózko pod ktg. Skurcze na poziomie 16... więc szału nie ma , no ale czekałam. Ok 7 przyszedł lekarz i zadecydował o podaniu oksytocyny oraz jakiegoś zastrzyku na zgładzenie szyjki, która się nie chciała rozwierać. Tak mijały godziny, w międzyczasie kolejny zastrzyk, kilka razy masaż szyjki ( kosmos ) , skurcze silniejsze, skakałąm sobie na piłce i usmiechałąm się do męża zamiast znieczulenia :) Rozwarcie niestety nie postępowało. Potem druga kroplówka z oksytocyną po której skurcze jeszcze osłabły :36_2_20: i ostatecznie po 14 godzinach zostałam pokrojona. Wiktor urodził się zdrowy, dostał 9 pkt w 1 minucie i 10 w 5 z uwagi na zasinienie. :15_2_138:
Podsumowując.... nie rozumiem jak kobiety mogą chcieć cesarkę bez wskazań medycznych. Kilkanaście godzin lezenia plackiem, cewnik, dren w brzuchu, i ten okropny ból głowy, który mam do teraz, a minął już tydzień! Nie mogę sobie z nim poradzić, a to ponoć może trwać jeszcze baaardzo długo... Ale fakt jest jeden. Jak patrzę na mojego synka i wiem że nie miał szans się urodzić naturalnie, to dałabym się pokroić jeszcze milion razy :D
Wstawiam Wam fotkę mojego skarbka i trzymam kciuki za te, które ten wielki dzień mają jeszcze przed sobą :flower2:

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9yx8dqujd87ju.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...