Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe

[Kejranka]

Witajcie dziewczyny :))
ja wyspana aż się dziwię bo jak mojego niema w domu to ja tak czujnie śpię i obudzę się to zasnąć potem niemogę ale jakoś dzisiejsza noc super, spałam jak kamień, miom że nibyło się do kogo przytulić :)) u nas też piękna pogoda, pewnie po obiadku na spacerek długi wyjdziemy :)))

[margaretka]

Witajcie:)
Po raz pierwszy przespałam całą noc, bo od dłuższego czasu budziłam się po 4 mały tak kopał że nie mogłam spać, zaraz potem robiłam sięgłodna ale nim zasnełam już musiałam wstać by zaprowadzić niunię do przedszkola, wczoraj oglądałam na allegro leżaczki, podoba mi się ten
FISHER PRICE LEZACZEK BUJACZEK 2w1 0-18 KG+GRATIS (810085364) - Aukcje internetowe Allegro
chcem kupić jakiś taki w miare dobry bo w sierpniu jedziemy na dwa tygodnie nad morze , więc myślę że przyda mi sie czy na plażę wziąć czy coś, a co Wy o tym myślicie??

[Ulka 31]

cześć

Angela udana ta twoja 2-latka mała artystka z niej pewnie u mnie jest mała ale ma dopiero 1 rok i 3 miesiące i jeszcze nie rozumie co i jak...............pytałaś jak u mnie ale wiesz jakoś bez zmian kaszel męczy nadal wczoraj wieczorem to już nie miałam sił dopiero jak usnęłam to dał mi troszkę odpocząć i ogólnie to jestem słaba, zyczę ci udanych zakupów i miłego dnia

Monica ty to dopiero ranny ptaszek o 3 rano piszesz, pozdrawiam cię serdecznie

kejranko ty to masz tak jak ja jak nie ma męża to nie mogę spać ale wczoraj był mój tylko poszedł do pokoju obok bo ja tak kaszlałam i kichałam że stwierdził że się zarazi i jak mi przejdzie to on będzie chory i wtedy mi sie może wrócić także i tak spałam sama ale jak pomyślałam że jest obok to jakoś lepiej mi było, pozdrawiam

[j.anna]

hej śpiochy

bohe jaka ja głodna zawsze rano sie budze, mam poczucie ze głodze przez noc swoje dziecko spie przeważnie 10-12 więc jak sie budze od razu musze iść coś zjeść

margaretka a Ty juz planujesz wakacje ? nie za wcześnie? Leżaczek fajny, cyba jakaś parasoleczka by się do niego przydała żeby chronić przed słońcem

Angela udanych zakupów, zazdroszcze Ci, też bym z chęcią wyszła kurde ale nie moge :( dzis mam zjazd ale nie moge się tam ruszyć, ciekawe co mi powie w pon mój gin na ten temat, może już jest lepiej i nie bede mieć tak surowego aresztu łóżkowego

[j.anna]

na str głównej pojawił się fajny artykuł. Wklejam kawałek dla koleżanek, które jeszcze palą

Aż 20% kobiet będących w ciąży nie porzuca swoich uzależnień, akutecznie ukrywając je przed otoczeniem. Chwilę po zapaleniu papierosa następuje silny skurcz naczyń łożyska, przez co przepływ krwi do płodu drastycznie się zmniejsza. W efekcie jest on niedotleniony i niedożywiony. Tlenek węgla zawarty w dymie papierosowym blokuje zdolność krwi do transportowania tlenu, dlatego dziecko jest podduszane i krztusi się, a jego serce bije szybciej. Płód palaczki nie rozwija się prawidłowo. Palenie zwiększa też ryzyko przedwczesnego porodu, krwotoku i zgonu okołoporodowego na skutek niewydolności łożyska. Dzieci kobiet palących w czasie ciąży są też bardziej narażone na wystąpienie tzw. śmierci łóżeczkowej.

mi osobiście jest niedobrze i mdli mnie jak sobie wyobraże jak dziecko się krztusi i dusi kiedy mamusia sobie zapala.

[margaretka]

tak planuję wakacje wcześniej dlatego że moj mąż musi już teraz wyznaczyć sobie termin urlopu, i jedziemy jednocześnie do ośrodka w ktorym jest sanatorium i terminy trzeba rezerwować styczeń luty, wiec ja wiem juz teraz co będę robić na wakacje:)

[suchutka]

Witam ;)

Angela Trzymam kciuki abyś znalazła wózeczek w którymś sklepie ! Napewno gdzieś go będą mieć. :)

[Ulka 31]

margaretka ale masz fajnie, że już wiesz o wakacjach, my też chciellibyśmy w sierpniu jechac jak wszystko będzie dobrze i jak dzidzia urodzi się zdorwa ze względu na dzieci własnie bo od kiedy jeździmy to Paulina dużo mniej nam choruje, w tym roku namówiliśmy moją bratową na wyjazd nad morze z córką 11miesięcy nie chciała bo mówi, że ona za mała a teraz jest bardzo zadowolona bo jeszcze w tym roku nie była chora czasami ma katar i on sam przechodzi a jak się urodziła to ciągle chorowała, a co do leżaczka to też go wczośniej oglądałami jest fajny też go chyba kupię

[j.anna]

a moim zdaniem planowanie wakacji w lutym/marcu jest ryzykowne bo nigdy nie wiadomo na jaką pogode się trafi, przecież moze lać cały tydzien czy 2

[margaretka]

tak ale ja nie moge patrzeć na pogodę bo moj mąż ma urlop raz w roku i jest to urlop wyznaczany duzo wcześniej, pozatym nawet jak deszcz pada tez mozna spedzić czas. to jest taki ośrodek w ktorym trzeba tak wczesnie rezerwować miejsca bo w czerwcu to najwyżej bede mogła sobie rozbic namiot na plaży hhehehehe

[Angelaa89]

Powróciłam

Dzięki dziewczyny! :*

No kupiłam sobie takie gruuube rajtuzy, czarne i cyckonosze 2 i gatki i sweterek taki na zapinanie mojemu małemu facetowi chciałam kupić komplecik ale nie było nic fajnego, tzn były 2 ale niebieskie a ja już nie chce niebieskich za dużo tego to mu kupiłam skarpeteczki i gryzaczek

Nie mam czasu odpisać każdej bo uciekam do domku obiad gotować ciumam was mocno i życze udanego weekendu!:*:*

[Kejranka]

Margaretka supewrowy ten leżaczek :)) też chcę z Fisher Price ale taki trochę inny :))

Aniu niestety ale tak to już bywa nad naszym morzem że trzeba bardzo dużo wcześniej rezerwować sobie miejsce, mój mąż też zawsze urlop wyznacza sobie teraz czyli pod koniec roku i powiem wam że w tamtym roku domek na lipiec rezerwowaliśmy w kwietniu i był mega problem, wszędzie gdzie dzwoniłam to mi mówili że już w styczniu mieli porezerwowane wszystkie domki i niestey znalazłam ale zajebiście dlaeko od morza

byłam dzisiaj u nas na ryneczku i kupiłam małej superowy komplecik, potem dam fotkę jestem strasznie zadowolona, a teraz idę pomyć podłogi

[j.anna]

no rzeczywiście tak to jest z urlopami ale wkórzyłabym sie jakbm planowała urlop i by lało. Z drugiej strony tez nie lubie jak 2 godziny wczesniej zapada decyzja ze jedziemy na działke nad morze albo jezioro bo nawet dobrze spakowac sie nie zdąże a w te wakacje kilka razy tak było.

miłego popołudnia !

[lamponinka]

Witajcie dziewczyny
Ja juz troszke popracowalam , pol kuchni umylam i dalej stoje musialam odpoczac troszke , zjadlam obiadek i ide wypoczywac , potem dalej do sprzatania , popoludniu przyjdzie kolezanka to mi pomoze troszke .
Patrycja wysprzatala juz u siebie w pokoju ,powoli zaczyna jakos to wygladac .
Pizza wczoraj udana wrocilismy dosc pozno , bo po 23 ale dzieciaczki mialy radoche .
Buziaczki dla wszystkich .

[magduska]

Witam popołudniowo:]
Ja właśnie skończyłam smażyc naleśniki z serem,strasznie mi się zachciało,mniam
Byliśmy na krótkim spacerku,uśpiłam Szymka i odpoczywam bo kiepsko się czuje,jeszcze mieszkanko trzeba jakoś ogarnąc:/Mąż jest dziś w domu więc pomoże mi:]

Angela,Szymuś chyba nie do końca zdaje sobie sprawę,ze będzie miał bobaska w domu:]Tzn.jak sie go zapytasz co mama ma w brzuszku to również mów:"dzidzia",dzwoni do dzidzi naciskając mój pępek i mówiąc:"tiiiit",przytula si.ę do brzuszka ale również podchodzi do niego i straszy dzidzię mówiąc:"A Ty!!" Tak więc chyba jeszcze nie do końca zdaje sobie z tego sprawę,sam jest jeszcze malutki:]
Ps.super,że zakupy się udały Ja też muszę kupic biustonosz,bo moje cycochy też już się nie mieszczą w dotychczasowe staniki i też mam pod biustem czerwoną krechę,tak mnie piłują:/

Miłego popołudnia,buziaki

[k@chna]

hej popołudniowo

margaretka fajny leżaczek, miałam jego poprzednika bardzo sobie chwaliłam; a masz już miejsce gdzie jedziecie nad morze?
może w moje okolice?

miałam napisać co u Boryska i zapomniałam, wklejam wam wpis jego mamy z forum z którego się znamy:
Jeśli chodzi o zabieg tego przewodu. Sam zabieg się udał. Zdjęcia które były robione po zabiegu tu już u nas też są dobre. Po przyjeździe malutki dostał krwawienia do główki 2 stopnia (najwyższy). Na szczęście wg zdjęć krwawienie się wchłania i to jest pozytywne. Kolejna rzecz to to że się zanemizował i miał też jakieś bakterie (normalne u tych dzieci i na oiom). Dostał krew i ma antybiotyki. Po zabiegu były problemy z moczem bo wcale nie siusiał do tego stopnia że cały obrzmiał. Dopiero u nas pomogli mu lekarze i obrzęki ustąpiły. Przez to niesiusianie zaraz po zabiegu bardzo się popsuły stany nerek i wątroby. Teraz wyniki się poprawiają powoli ale poprawiają. Najgorzej jest z lewym płuckiem. Okazało się że prawe jest ok ale lewe nie ok i to nawet bardzo nie ok. Maluszek mógłby sam oddychać i czasem to robi ale bardzo szybko się męczy. Gdyby to lewe płucko było ok to można powiedzieć że stan jest stabilny. Serce mi się kraje bo tak bardzo chciałabym mu pomóc i nie wiem jak. Modlę się cały czas żeby zaczęło pracować, żeby zaczęło się regenerować. Nigdy nie stracę wiary w to że będzie dobrze ale jest mi ciężko. Bardzo ciężko. Dziękuję wam za kciuki i modlitwy za mojego synka. Nie zapominajcie o nim i dalej was proszę o wsparcie.

[Kejranka]

Boże jedyny, czemu tak musi być że takie dzieciaczki nieczemu niewinne tak muszą cierpieć i cała rodzina przy tym, ehhh niewiem co powiedzieć brak słów normalnie, nieumiem se nawet wyobrazić co ta rodzina przechodzi teraz, będę modlić się za małego Borysa i za nasze skarby Kochane, aby się zdoro i szczęśliwie urodziły w lutym

[margaretka]

k@chna jedziemy do Kołobrzegu :) może się spotkamy gdzieś na plaży , a z jakiej jesteś miejscowości??

[lamponinka]

Witajcie wieczornie
Nie wiecie co u Mag nie odzywala sie dzisiaj ,mam nadzieje ze bole je przeszly i wszystko jest dobrze .
K@chna trzymam mocno kciuki za Boryska i pomodle sie dzisiaj wieczorem o jego zdrowko , miejmy nadzieje ze pluco zacznie pracowac , musimy byc dobrej mysli , tyle juz przeszlo malenstwo .

[Ulka 31]

Witam wieczorkiem

Laponinko jak tam po przeprowadzce, poszło sprawnie???

u mnie kaszel nadal męczy nawet bardzo, już mam dosyć

[Monica]

Ja tez juz wysprzatalam mieszknko, zostala mi jeszcze lazienka ale to juz pozniej. Zaraz jade po mojego synka do szkoly, pozniej nastawie obiad.
Dzis przychodzi do nas kolezanka Macka, tak sie za nim stesknila, ze wczoraj zadzwonila czy moze przyjsc. Jest to pierwsza kolezanka mojego syna. Ona uczyla go mowic po angielsku, duzo czasu spedzali ze soba. Smieje sie ze to jego dziewczyna, teraz nie zbyt za nia przepada, ale tlumacze mu ze jesli ona tak go lubi to od czasu do czasu moga spedzic razem czas. Nic sie nie stanie:) Ach te dzieciaki...

[Monica]

Ja tez bede sie modlic o zdrowko dla Boryska.

Margaretka, hustawka fajna, napewno bedzie pomocna. Tez sobie kupie jakas obowiazkowo!

Lamponinko witaj:)

[k@chna]

margaretka mieszkam w Koszalinie, to byłe wojewódzie obecnie powiatowe miasto oddalone od Kołobrzegu jakieś 40km; zdecydowanie jak będziesz miała ochotę przyjadę na spacer nad morze i będziemy się mogły poznać w realu
oczywiście z wózkami

[lamponinka]

Witaj Monika Fajnie ze syn ma kolezanke , ktora mu pomagala , fakt teraz jest wiek ze chlopcy nie chca bawic sie z dziewczynkami jest to troche dla nich krepujace jeszcze jak koledzy sie dowiedza , ale minie , wiec dobrze podtrzymywac znajomosc .

Ula nawet poszlo dosc sprawnie ale nie skonczylam myc , jest tego troche a jak przyszla kolezanka to pomogla w przeniesieniu i przewiezieniu lozek i jednej szafy , jutro maz bedzie kombinowal z internetem jak sie uda to bedzie super , internet moze byc odrazu , wiec jak wszystko pojdzie po naszej mysli jutro juz bedziemy spac na nowym , w sumie lepiej robic nawet powoli porzadki jak juz sie mieszka i mozna zorganizowac dzien , kuchenka wymyta szafki pomyte wiec i nawet obiad by moznabylo ugotowac tam .
Dzisiaj spimy na materacach .
Jutro jeszcze satelita do przeniesienia , dzisiaj nie pozwolilam bo chce ogladac mam talent .
Kaszel przejdzie , w sumie to dobrze bo zalegajaca wydzielina sie odrywa i lada dzien bedzie lepiej .

Dziewczyny pojechaly do kina , Remkowi sie bardzo podoba spanie na materacu .

[margaretka]

K@chna bardzo chętnie , mój maluszek będzie miał jakoś około 5 ciu miesięcy a twóje maleństwo chyba 6 mc więc będą mieli "o czym pogadać". Fajnie że mieszkasz tak blisko morza, też bym tak chciała.
Lamponinka, ja też się niedawno przeprowadzałam jakoś w połowie września, normalne obrócenie świata do góry nogami, my akurat przeprowadziliśmy się w jeden dzień ale to rozpakowywanie segregowanie trwało długo. Już miałam dosyć, chciałam żeby to wszystko samo się zrobiło, najgorsze było to że niektóre rzeczy jak np. papiery , dokumenty czy zabawki miałam nie posegregowane, i musiałam to segregować pózniej aż wstyd się przyznać hihi