Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem .....:sofunny:

oczywiscie na chwile....:sofunny:

o porodzie narazie nie bede pisala bo zostalo nam jeszcze pare pierwiastek w dwupaku i nie chce ich straszyc...:sofunny:

Niunia...oczywiscie nadal bezimienna...:sofunny: urodzila sie dosc duza bo 4030 wiec nie wygladala biedna po porodzie...byla cala spuchnieta , ma nadal limo na oczku i do tego biedactwo dostala pokrzywki wiec jak miss swiata to ona teraz nie wyglada...:36_2_15:

jestesmy w domku od wczoraj...wypuscili nas warunkowo...niunia spadla na wadze 400g i nie przybierala wiec za 2 dni musimy isc do lekarza i sprawdzic czy juz przybiera i takze obserwowac zoltaczke bo ma ja na pograniczu wiec moze sie rozkrecic ale nie musi....

ogolnie to dziecko do rany przyloz...je i spi...szkoda ze ze wzgledu na ta wage musze ja budzic co 2 godziny na jedzenie bo tak to by pewnie dluzej pospala...:hmm:

na razie mam problemy z organizacja...chcialabym wszystko na raz a tak sie nie da...do tego doszlo mi mase spraw do zalatwienia i nie moge sie polapac jak i co i gdzie i kiedy...:36_2_24:

ale najwazniejsze jest to ze jest juz ze mna i kocham ja na smierc...:36_2_15:

jutro wpadne i napisze wiecej bo teraz ide ja kapac...

buziaki dla nierozpakowanych....dla mamusiek i ich dzieciaczkow tez...:36_3_15:

margaretko gratuluje....zosiu samosiu tobie tez....

trzymam kciuki za reszte....

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Dziś wkońcu Nas wypuścili do domku, urodziłam szybko bo w godzinę :) od początku robiło mi się rozwarcie ale miałam skurcze tak słabe że wogóle nie na rodzenie dziecka , w czwartek rano zbadali mnie zrobili usg no i że mogę już rodzić bo dzidzia jest duża (3600) więc przygotowali mnie i poszliśmy , rozwarcie na 5 cm zero skurczy kazali chodzić więc chodziłam tak od 13, o 16 miałam rozwarcie na 8 cm, podczas badania odeszły wody i zaczeło się każdy skurcz był coraz silniejszy średnio co 2-3 minuty ale trwały półtora minuty więc ledwo dałam radę , i cieszę się że mąż był przy mnie bo było by mi cięzko samej, no i 17 mały przyszedła na świat :D ważył 3780 i 55 cm długości, zabrali go na oddział a ja zostałam na porodówce, niestety macica nie chciała się obkurczyć i tak mnie zostawili aż do 22, jak mnie szyli dali mi dożylnie jakieś znieczulenie, zaczęłam się dusić , podali mi tlen, byłam tak przerażona , myślałam że umrę.
Mały niby zdrowy ale ma jakieś drżenia kończyn , nie wiedzą dlaczego, robili mu usg przez główkę wyszło dobrze inne badania też, dali skierowanie do neurologa,
wczorajsza noc była straszna miałam nawał pokarmu nie mogłam go ściągnąć, prosiłam położne o pomoc, stwierdziły ze takie uroki są. długo płakałam, rno przyszła pani od noworodków przystawiała mi małego przez 10 min aż tak się przyssał że zniknęły wszystkie guzy i zgrubienia na piersiach. Więc mogę karmić, ale są tak ciężkie że plecy mnie bolą. Dziękuję że trzymałyście za mnie kciuki , idę się położyć i ściągnąć pokarmu.
Wkleję wam zdjęcie mojego żółwika:16_5_42:[

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

mag349

Zosia - a jesteś pewna, ze 20 to dobra data? Bo to sobota, a jakoś zawsze mi się wydawało, ze na weekend to w szpitalch jest gorsza opieka! :|

Myślę, że data jako data dobra 20.02.2010 :36_1_21: ale nie wiem jak jest z opieką w szpitalach, bo nigdy nie byłam w szpitalu :uff2: i to mnie przeraża :uff2::uff2:

a jutro musisz się umówić na cesarkę ?? słuchaj jakoś się dopasujemy - zobaczysz - tu działa jakaś telepatia :D :sofunny::sofunny:

ja dzisiaj zrobiłam badania krwi i moczu - jeju jak mi było rano niedobrze - tylko wyszłam z przychodni odrazu kanapka w buzi :bardzoglodny::bardzoglodny:

jutro lekarz - więc zobaczymy co i jak - jakie ten mój bobasek ma plany na przyszłość :smieszne::smieszne:

życzę tobie powodzenia u lekarza :D

Ulka 31
u mnie połóg jest oki najgorzej było przez pierwsze dni w szpitalu jak mały ciągną pierś to mi się w brzuchu wszystko zwijało a tak ogólnie to jest o 100% lepiej niż po Paulince

to przy karmieniu oprócz bólu piersi jest jeszcze ból wewnętrzny ?? a jestem jeszcze ciekawa jak z tym brzuchem to wygląda po porodzie - on dużo się zmniejsza - czy na to trzeba czasu ?? :sklon:

lamponinka
Kingus u mnie polog minal znakomicie , pierwsze 3 dni tylko czulam silne bole podczas karmienia glownie jak zwijala sie macica a tak naprawde nie czuje sie jakbym rodzila , nic mnie nie boli.Czuje sie wysmienicie.Dzisiaj jestem senna ale malutka mi sie budzila czesto od 4 rano i chciala caly czas cysia i tak do rana , w sumie chciala byc blisko ale jak tylko cysio zniknal byl placz .

"nie czuje się jakbym rodziła" - mam nadzieję, że ja też tak powiem - chociaż wątpię :36_2_13:

kingusia1991
A próbowałyście dziewczyny na kolkę ciepły termofor przyłożyć do swojego brzucha i przyłożyć brzuszek malucha do termoforu i do siebie??? ( no wiecie, żeby pomiędzy sobą a maluszkiem był ciepły termofor) może być pomogło , bo słyszałam, że pomaga :)

Aha ... MARGARETKA wychodzi o g.14 ze szpitala

o ciekawe czy pomaga :) dobry pomysł - jak miałam nieraz bolesne miesiączki to tak robiłam :D ja mam taki termoforek w misiaczku - kiedyś sobie kupiłam - to nie jest za ciepły - a fajnie daje ciepełka :taniec1:

to Margaretka pewnie już doszła do siebie - ciekawe kiedy będzie miała czas i do Nas zawita :)

K@chna
Zoska super te rzeźby lodowe, szkoda że nie wybieram się do Trójmiasta w najbliższym czasie chętnie obejrzałbym na żywo

no mi ledwo udało się tam wybrać :) żałuję tylko, że nie mogłam sobie dłużej pochodzić - ale co poradzić - zimno w nogi i tyle ;/ po porodzie pierwsze co jadę sobie kupić nowe butki :D

trzy dni po złożeniu wniosku wypłacili ci becikowe ?? WOW to szybko :36_1_11:

kwiatuszek9876
Zosia Madzia nie wie jeszcze kiedy wyjdzie , przynajmniej wczoraj nie wiedziała . Czują się z Bartusiem dobrze > Bartus spi i je , kochane dziecko , więc Madzia może odpoczywać

to super, że czują się dobrze :) niech Magda odpoczywa - to się jej naprawdę należy :36_3_15:

*Elvira*
Dzisiaj małego wietrzyłam...Ubrałam,zapakowałam do spacerówki od małej bo jeszcze od mamy nie przywiozłam wózka dla Gabrysia i tak sobie leżał 15 minutek przy otwartym oknie...

najchętniej już bym z nim pochodziła na spacerki...

noooo spacerki są super :) ja też się nie mogę doczekać :36_2_15:

Marmi
właśnie wróciłam od lekarza i w środę na 8 idę do kliniki na wywołanie
niby się baaaardzo dużo zmieniło od soboty ale sobie nadziei nie robię, że szybciej bo w sumie po co jak wiem, że w środę już na pewno będzie mała

ojej w środę - to już blisko :D ale się cieszę :36_2_15:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

A ja zaglądam na chwilę i idę się położyć troszkę, bo nie mam już siły. Cały dzień sprzątanie i wiecie, ze tego wcale nie widać? Jeszzce się tak będzie mazać, i mazać, i mazać... Muszę spłukac z siebie w końcu ten kurz w wannie, tylko boję się, ze tam zasnę :D

Zosiu - nie wiem, czy już będe się umawiać na cesarkę, czy każe mi do szpitala jechać się umówić, czy co w ogóle. Bo nie mam pojęcia co się pratykuje w tym szpitalu: czy wczesniejsze umawianie, czy może każą czekać na rozwinięcie akcji i dopiero. Mój ginek tam pracuję, więc chyba będzie zorientowany. zresztą sam mógłby mnie pokroić :D Przyznam, ze wolałabym się umówić, bo już nie mam siły. A jak będzie zaplanowana (nawet za jakiś czas) to już będzie łatwiej mi się przemęczyć. Tylko jeśli będzie planowana, to nie sądzę, zęby ktoś się ze mną umówił na sobotę. Ale zobaczysz, ze Twój Synuś wyczuje co się święci i urodzi się razem z moim :D Powiem Ci, że ja tez nigdy w szpitalu nie byłam i to mnie przeraża bardziej niż sam poród :D

Kingusia - dołączaj się. Przyda niam się dziewuszka :D

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

zoska , mag no to jesteśmy we trójeczkę... :D ja byłam jedynie w szpitalu jak się urodziłam :hahaha: a tak to w odwiedzinach u kogoś... no i jeszcze koleżankę z odchodzącym wodami prowadziłam do szpitala :smiech: ale sama nie leżałam w szpitalu... :Histeria:
więc na 20.02 mogę się pisać :lol: albo i wcześniej jakby było to też bym nie narzekała :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

martaolivia super że jesteście w domku, niech bezimienna miss znajdzie swoje imię :D
i ja mimo wszystko chcę ją zobaczyć, na pewno jest piękna, moja córa jak się z wagą 4kg przepchnęła przez kanał rodny też była spuchnięta i posiniaczona ale najpiękniejsza w świecie :D:D:D
a z pozostałymi sprawami spokojnie się ułożysz, wszystko się unormuje

margaretka to miałaś przeżycia, musisz mieć uczulenie na jakiś składnik znieczulenia, najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło; teraz tylko "dogadać" się z piersiami i będzie super; drżenia często mają noworodki, wynikają z niedojrzałości układu nerwowego, nie ma się co martwić ale warto sprawdzić dla własnego spokoju; śliczny malutek z Arkadiuszka :D

zoska z tym brzuchem to też indywidualna sprawa, ale nie nastawiaj się że zniknie bo ci smutno będzie, ja przy pierwszym porodzie w szoku byłam że brzuch mam a dziecka w środku nie;
a macica boli bo się kurczy, ja osobiście gorzej zwijanie znosiłam przy drugim porodzie przy pierwszym nie pamiętam żeby jakoś mocno dokuczało;
nic jednak nie będzie ważne jak ci maluch w oczy spojrzy

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

Italy i Margaretko z dzidziusiami Witajcie w domku

Margaretko ślicznusi ten Twój bobasek i gratuluję takiego porodu

Italy mam nadzieję, ze córunia zacznie szybko przybywać na wadze i że żółtaczka się nie rozkręci, czekam na zdjęcia niuni

zoska przez pierwsze dni w brzuchu robią się rózne cuda, które troszke bolą ha ha ha

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie trzeba sie bac pobytu w szpitalu , powiem Wam ze pobyt na poloznictwie po porodzie rozni sie pobytem na innych oddzialach , nie bedzie zle .

Italko witaj Kochana super ze znalazlas czas , zobaczysz mala zacznie przybierac i bedzie wszystko dobrze .Duza corcie urodzilas i nie ma dziwne ze sie wymeczylas , najwazniejsze ze juz jestescie po i masz malutka przy sobie .Powoli sie zorganizujesz i ogarniesz wszystko .Fajnie ze jestescie w domku .
Jeszcze raz gratulacje :36_3_19:

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

k@chna
mag, zoska, kingusia ostrzegam że pobyt w szpitalu działa na psychikę, hormony po porodzie pracują i nieuniknione są łzy bez większego powodu, ja to wiem a i tak ryczałam jak teraz byłam więc trzymam za was kciuki i wierzę że dacie radę :D
nadal powtarzam że dzieci rodzone 20 lutego są super :D:D:D

ja na pewno się rozryczę już w drodze do szpitala... wiem to na 100% , że będę przeżywała... choć już bym chciała rodzić i być PO :usmiech:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

martitaolivia

My już szczęśliwi w domku, wczoraj nas wypuścili:smile_move:

Pierwsza noc była trudna, bo mały jakiś niespokojny, ale daliśmy radę.
dzis odpadł Mikusiowi kikut pepowiny, ale niespodzianka!

Ogarniamy sie w nowej sytuacji, jak znajdę chwilkę porobię fotki i wstawie koleżankom, buziory!

czekamy na foteczki :) szybko odpadł kikut :) :36_1_21:

annulkaa
a ja jutro do gina na kontrole, zobaczymy czy cos postepuje. mysle ze troche sie szyjka skrocila bo straaaasznie mnie wczoraj kłuło w środku..;(

to powodzenia na wizycie jutro :) to ja mam, mag i ty :D ktoś jeszcze ??

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

zosia_samosia
Hej. zaraz wszytko przeczytam a tymczasem spieszę z wiadomością że ja też już jestem pełnoprawną MAMĄ :) W sobote o 4 rano dorwały mnie skurcze i o punkt 13 moje małe cudo było już na świecie. 3750/52 cm.Dzisiaj wróciliśmy do domu. Jestem zakochana po uszy. :dzidzia_mis: To jak na mnie spojrzał pierwzy raz jak usłyszał mój głos - takie w oczkach zrozumienie było: acha a więc to ty do mnie mówiłaś, to ty jesteś mamusią :)
Nic tego nie zastąpi.

Choć bolało że cholera jasna.... ;)

ZOSIA SAMOSIA GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://www.candycomments.com/images/its_a_boy/images/its_a_boy_3.gif

mówisz, że to boli ?????????? NIEEEEEEEEEEEEEE :D:D:D:D:D powiedz, że to nie boli ... plisssssssssssssssssssssssssssss :uff2::uff2::uff2:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

Ulka31
witam

co do Kejranki to lezy w szpitalu i nadal nic sie nie dzieje czekają na skurcze

Kejranka trzymam kciuki :D:D:D:D:D :36_1_21: Wszystko będzie OK !!! no mogliby Ci pomóc - no ale niby lekarze wiedzą lepiej co robić ...

Italy
o porodzie narazie nie bede pisala bo zostalo nam jeszcze pare pierwiastek w dwupaku i nie chce ich straszyc...

no i to jest dobre podejście :36_1_21::36_1_21:

mama wygląda jak miss to i córeczka też :D :mis: to jest super - maleństwo się urodzi i tak je odrazu kochamy :dzidzia_mis::dzidzia_mis: jak się tylko zorganizujesz to pisz pisz i pisz :36_1_21: i foteczkę małej zamieść :)

mam nadzieję, że z wagą wszystko będzie OK :D

jeszcze raz gratuluję Twojej (bezimiennej) Księżniczki :36_1_21: no daj jej na imię Niunia i będzie po sprawie :D

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

margaretka
ważył 3780 i 55 cm długości, zabrali go na oddział a ja zostałam na porodówce, niestety macica nie chciała się obkurczyć i tak mnie zostawili aż do 22, jak mnie szyli dali mi dożylnie jakieś znieczulenie, zaczęłam się dusić , podali mi tlen, byłam tak przerażona , myślałam że umrę.

Jeszcze raz gratulacje - super, że jesteś już w domku :) A mały jaki superaśny :D bombowy normalnie :36_1_21::36_1_21::36_1_21: jeju czy ktoś widział brzydkie dziecko - bo ja nigdy - wszystkie są takie ładne, całuśne :D:D:D:D :hot over you:

to te znieczulenie skomplikowało troszkę wszystko, ale najważniejsze, że wszystko jest OK - urodziłaś szybko - więc tylko pozazdrościć :D

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

kingusia1991

planujesz z mag na 20.02 poród? też bym się przyłączyła... mogę nawet wcześniej, ja już rady nie daję :zmartwiony:

SUPER przyłączaj się - przyda nam się laseczka - wśród naszego chłopstwa :D :36_1_21::36_1_21:

mag349
Zosiu - nie wiem, czy już będe się umawiać na cesarkę, czy każe mi do szpitala jechać się umówić, czy co w ogóle. Bo nie mam pojęcia co się pratykuje w tym szpitalu: czy wczesniejsze umawianie, czy może każą czekać na rozwinięcie akcji i dopiero. Mój ginek tam pracuję, więc chyba będzie zorientowany. zresztą sam mógłby mnie pokroić Przyznam, ze wolałabym się umówić, bo już nie mam siły. A jak będzie zaplanowana (nawet za jakiś czas) to już będzie łatwiej mi się przemęczyć. Tylko jeśli będzie planowana, to nie sądzę, zęby ktoś się ze mną umówił na sobotę. Ale zobaczysz, ze Twój Synuś wyczuje co się święci i urodzi się razem z moim Powiem Ci, że ja tez nigdy w szpitalu nie byłam i to mnie przeraża bardziej niż sam poród

ja się dopasuję - spoko :D ty się umawiaj a my z Kingusią tak z BOMBY :36_1_21::36_1_21::36_1_21:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

k@chna

zoska z tym brzuchem to też indywidualna sprawa, ale nie nastawiaj się że zniknie bo ci smutno będzie, ja przy pierwszym porodzie w szoku byłam że brzuch mam a dziecka w środku nie;
a macica boli bo się kurczy, ja osobiście gorzej zwijanie znosiłam przy drugim porodzie przy pierwszym nie pamiętam żeby jakoś mocno dokuczało;
nic jednak nie będzie ważne jak ci maluch w oczy spojrzy

no właśnie każdy tak mówi - jedno spojrzenie i nic więcej się nie liczy :hot over you::hot over you:

Ulka 31
zoska przez pierwsze dni w brzuchu robią się rózne cuda, które troszke bolą ha ha ha

Ok rozumiem :36_1_21: nic więcej nie chcę wiedzieć hehehe :uff2::uff2::uff2:

lamponinka
Dziewczyny nie trzeba sie bac pobytu w szpitalu , powiem Wam ze pobyt na poloznictwie po porodzie rozni sie pobytem na innych oddzialach , nie bedzie zle .

no właśnie mam nadzieję, że będzie miła atmosfera i poczucie humoru mnie nie opuści do końca - a jak tak to pewnie mój P. będzie się starał rozładować atmosferę :36_1_21: już na szkole rodzenia dawał takie komentarze, że położna parskała i biedne ciężarne z tymi brzuszkami - mi łzy ciekły - więc musiałam myśleć o czymś smutnym, żeby się opanować - mam nadzieję, że on da radę i stres go nie dopadnie :D

a moja rodzinka sobie wymyśliła, że zamówią koszulki z logo TVN - niby będą z TV - to połozne będą się bardziej starać :36_1_21: no nie ja się stresuję a oni wszyscy kręcą bekę na maksa :) te ich głupie pomysły :D

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

Zośka: TO NIE BOLI ;P

Mały właśnie do końca najedzony i śpiocha sobie w nowym łóżeczku. Zdjęcie wgram jak zgram z telefonu. Muszę sobie kupić większą kartę do telefonu na te zdjęcia bo już nie mam miejca ;)

Dzisiaj mam czas zachwian i zaczynam płakać bez powodu. Może dlatego że jetem w domu i cały ten stres ze mnie spływa. Ostatnie 3 noce spałam w sumie 6 h i sama się sobie dziwie jak ja chodze, ale za każdym razem jak go karmie to dostaję kopa energii. Mikołajek jest zaskakująco łatwy w obsłudze. Żadko jeszcze co robi w pieluche, tak to chce jeść i się poprzytulać, Mam nadzieje że dziś w nocy zrobi kupkę bo ostatnia i swoją drugą w życiu zrobił wczoraj rano. Dzieciaczki powinny kupciać conajmniej raz na 48h prawda? No to teraz sie stresuje kupką i boję sie nawału pokarmu, bo już widzę jak mi piersi rosną z godziny na godzinę, choć mały dzielnie ciągnie. Nie wiem czy już teraz zacząć używać laktatora żeby opróźniać piersi do końca czy poczekać jeszcze żeby zbytnio nie rozkręcać machiny? Możę któraś z was wie?

Co do porodu. Zaczęło się o 4 rano skurczami dosyć regularnymi. O 7:30 zdecydowałam że pora sprawdzić co się dzieje na izbie przyjęć. Były co 7 min i coraz silniejsze. O 8:20 nas przyjęli. Te skurcze to najgorsze ze wszystkiego (zośka czytaj jako nie bolały ;P)
Parcie to już luz bo przynajmniej można coś działać a nie tak leżeć i modlić się żeby skurcz przeszedł. Wody odeszły mi już w trakcie - położna przebiła tak że wypłynęły. Nienawidziłam wówczas ten baby bo sprawiała mi taki ból ;) Ale może dzięki niej szybciej poszło.Powiedziała że mocniej mnie boli bo od samego początku główka była bardzo nisko. W końcu poprosiłam o znieczulenie ale położna powiedziała że mam za krókie skurcze i podłączy mi oksytocyne żeby się wydłużyły i jak po 15 min będzie ok to dadzą mi znieczulenie. Przyszła po 20 min i kazała przeć ;P (cwaniara = oszustka ;)) Troche trwało z parciami i już odlatywałam w sumie. Miałam mroczki przed oczami ale potem nagle wyciągnęli ze mnie coś i moim oczom ukazał się najpiękniejszy na świecie tyłeczek wiszący na rękach położnej :) A potem dostałam go na brzuch i to było cudowne. Potem jeszcze szycie (ble, też bolało)......... co dalej to już nauka bycia mamą ;) bezwzględnie zapatrzoną w 2 czarne oczęta :)
Taka moja relacja.
Jakby któraś z was widziała jak z tym laktatorem albo kupką to napiszcie. Z góry dziękuję.

http://www.suwaczek.pl/cache/0ba1d281e4.png
http://www.suwaczek.pl/cache/350cb1894d.png

Odnośnik do komentarza

zosia samosia kupa się ureguluje, mi mówili że przy karmieniu piersią powinna w końcu być co pieluszkę, u nas unormowało się na 5 dobę dopiero;
co do piersi jak wiadomo nie jestem specjalistką więc niewiele poradzę, mi radzono że jak nabierają za mocno a mały się naje i nadal czujesz przepełnienie ciepły prysznic i lub włożenie piersi do miski z ciepłą wodą w pozycji żeby były skierowane w dół, wtedy nadmiar sam spłynie - ja na sobie przepraktykowałam i bardoz pomogło ...

powodzenia

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

Zosia_samosia
Zośka: TO NIE BOLI ;P

Zosia samosia - dzięki :D czytałam NIE BOLI :D

http://teachers.emints.org/FY07/rosters/images/thanks.gif

no właśnie słyszałam, że jak już się nam wydaje, że więcej nie damy rady to TO już jest koniec :36_1_21: moja mama mówi: "wolę urodzić dziecko niż iść do dentysty" więc mam nadzieję, że mi to też pójdzie sprawnie - ja bardzo lubię chodzić do dentysty hehe :36_1_21::36_1_21:

czekam na foteczki maleństwa :)

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...