Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

donia
evellka01
Wanilijka - Masz rację. Teraz to juz z górki, zrobi się jesień, dni krótkie, później zima, Bożonarodzeniowe obżarstwo i będziemy miały maluszki przy sobie :):)

he he... a Wigilia bedzie z dala od stolu z talerzem na brzuchu :D

w zeszłe Święta u teści byliśmy całą rodzinką i chciałam w tym roku u siebie zrobić (rok temu był remont u nas) ale teraz widzę, że niestety ale też nie w tym roku u nas może za rok. Nie widzę siebie w grudniu przy garach w kuchni :36_6_3:

Odnośnik do komentarza

wanilijka

w zeszłe Święta u teści byliśmy całą rodzinką i chciałam w tym roku u siebie zrobić (rok temu był remont u nas) ale teraz widzę, że niestety ale też nie w tym roku u nas może za rok. Nie widzę siebie w grudniu przy garach w kuchni :36_6_3:

nawet jakbys sie widziala, to i tak bym odradzala :p jeszcze sie napracujesz :D

dla nas grudzien to bedzie juz czas samego odpoczywania :] ale to pozytywne... w sumie przydaloby sie byc jakos w polowie grudnia spakowanym do szpitala... w koncu nigdy nie wiadomo :D :taniec1:

ja tam zgagi nie miewam :D

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd3ed8079.png

http://www.suwaczek.pl/cache/eb2c168508.png

Odnośnik do komentarza

donia
wanilijka

w zeszłe Święta u teści byliśmy całą rodzinką i chciałam w tym roku u siebie zrobić (rok temu był remont u nas) ale teraz widzę, że niestety ale też nie w tym roku u nas może za rok. Nie widzę siebie w grudniu przy garach w kuchni :36_6_3:

nawet jakbys sie widziala, to i tak bym odradzala :p jeszcze sie napracujesz :D

dla nas grudzien to bedzie juz czas samego odpoczywania :] ale to pozytywne... w sumie przydaloby sie byc jakos w polowie grudnia spakowanym do szpitala... w koncu nigdy nie wiadomo :D :taniec1:

ja tam zgagi nie miewam :D

hi a ja chciałam mieć termin na grudzień ale co tam poczekamy miesiąc dłużej pewnie jak piszesz już spakowane http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/g030.gif

Odnośnik do komentarza

cześć brzuchatki

u mnie dzisiaj też pogoda się zepsuła, barowo-jesienna się zrobiła. nic tylko leniuchować cały dzionek. także raczej nici z większych spacerów. dzisiaj po południu brat podrzuca mi psinkę do opieki i na nocleg także towarzystwo do spacerowania jest do jutra zapewnione. Muszę tylko ogarnąć trochę żeby mi pyłu remontowego nie roznosiła po kanapach. a tak mi się nie chce że aż wstyd. leń ze mnie że hohoho.

widzę że Wy już o świętach :36_15_6: ja uwielbiam święta, zwłaszcza w zeszłym roku pierwsze święta na swoim mieszkanku ...cudo. w tym roku raczej będe rodzinkę odwiedzać bo też mi się pewnie gotować nie będzie chciało. a rodzice i teściowa przyjmą z otwartymi ramionami, także zero skrępowania - będę to wykorzystywać.

witaj Marzena. Pisz z nami często. a co do wątpliwości to nie martw się. jak Ci lekarz nie odpowiada to po prostu zmień, niektórzy tak mają że gadają coś nie zadając sobie sprawy z tego jak wystraszona ciężarna takie coś przeżywa. ja też mam różne schizy i obawy, zawsze notuję sobie pytania na kartce a potem na wizycie zamęczam mojego gina.

a dzidzia mi dzisiaj fika już chyba z pół godziny, ale tak delikatnie w środku czuję jakieś pukanko:11_9_16:

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

witam
ale tu sie swiatecznie sie zrobilo juz nie moge sie doczekac....Ja swieta bede robic u siebie tyle ze z pomoca mamy i pewnie tesciow w tym roku nie odwiedze bo to daleko a i kiepska droga do nich.

co do porodu to stracha mam ,ale jak bym miala taki porod jak pierwszy to byla bym zadowolona hi hi

wczoraj troche zakupow zrobilam dla Malutka ,ale zaczyna mnie to wciagac i cos czuje ze nakupuje duzo nie potrzebnych albo wogole nie bede urzywac

Odnośnik do komentarza

donia
wanilijka

widzę stycznióweczki w koło o jedzeniu, mmmm ja też mam smaczki a dziś o dziwo na czekoladkę mniam mniam http://www.cosgan.de/images/midi/nahrung/h025.gif

może być :D

ide sobie jakies papu zrobic, bo chyba juz synus sie sniadankiem najadl i znow zglodnialam :))) zaraz bede :)

haha ja już zupę wtryniałam ale maaaało :aj: czekam na męża aż wróci z zakupków i marsz do kuchni robić obiadek - dziś szaszłyczki http://www.cosgan.de/images/midi/nahrung/a055.gif

żegnam się z Wami, może potem zajrzę też jak Joaś muszę ogarnąć tu i ówdzie http://www.cosgan.de/images/midi/haushalt/d025.gif http://www.cosgan.de/images/midi/haushalt/d030.gif

paaa i miłej sobotki ( wow słonko wstało:taniec1:)

Odnośnik do komentarza

A ja mam ostatnio ciagle nerwowo, dlatego teraz weekend siedzę w domku sama ze starszymi suniami, które się zgadzają, ale i tak podświadomie się martwię o resztę, bo od wczoraj najmłodszy pies z rodziny męża zaczał się bić z moim średnim, są podobnych sił, to z jednej strony nie powinny sobie nic zrobić, a z drugiej same długo by się ustawiały, na szczęscie jest z nimi mój Michał, to je ustawi do pionu mam nadzieję, bo od rana mam nerwy. Michał mówi,ze to przez moje stresy moze nie czuję dzidzi, zaczyna mnie to poważnie martwić, nie mogę sie doczekać poniedziałku, żeby się przekonać,ze wszystko ok jest. Mam nawet ostatnio takie mysli,ze może sie na mamę nie nadaję skoro ze mnie taki nerwus, Michał mnie za to zbeształ, ale ja się teraz bardzo nerwowa zrobiłam, moze to też ta pochmurna pogoda? Chyba pójdę coś zjeść i zaraz zadzwonie do męża jak tam psy.

Jak ja wam zazdroszczę tych bulgotek:ehhhhhh::36_1_4::36_1_4:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Hej Babinki!
Ale pogoda dzisiaj beznadziejna :(
Jejku,tu już temat świąteczny się rozwinoł :taniec1: Kocham święta :love together: jedzonko,rodzina...... Z jednej strony doczekac się nie mogę a z drógiej strony strach przed porodem sprawia że wolala bym żeby czas dłużył się jak tylko może :36_6_3:
Dzisiaj mamka wpadła na pomysł żeby przygarnąć psiaka.Przybłąkał się taki jeden i śpał u nas na podwórku chyba tydzień.Pogoda coraz gorsza więc moja mama wpadla na genialny pomysł żeby go przygarnąć.Jest tylko jeden problem-nasza sunia ma cieczke i jest kongo w domu.Sunia nosi pampersy a jej księciunio nie zostawia jej nawet na chwilke samej. Teraz czeka go kąpanie,szczepienia,fryzjer i kastracja a wszystkim kto ma się zająć? Oczywiście ja bo jako jedyna jestem w domu,cała reszta pracuje :phone:
Ciężko......

http://www.suwaczek.pl/cache/7ae1cf3e1e.png
http://www.suwaczek.pl/cache/41439b0e6b.png

Odnośnik do komentarza

ja już po sprzątanku, mężyk mi pomógł więc w miarę gładko poszło. teraz jestem uszczęśliwiona, bo czysto i nic robić nie muszę. sunia już u mnie, na razie sobie śpi psina, wieczorem pewnie będzie zdziwiona że nie wraca do domu, tutaj na moim mieszkanku jeszcze nie nocowała. mam nadzieję że nie będzie marudzić i że nie wstanie jutro o 6tej i da się pani trochę wyspać. spacer więszy raczej odpada bo się u nas rozpadało, ale może jeszcze przejdzie to gdzieś pójdziemy.

do szczęścia brakuje mi tylko czegoś słodzkiego..ech takie rogaliki z dźemem MNIAM...

Mudik nie martw się, zobaczysz w poniedziałek że na pewno wszystko w porządku z dzidzią. Odczuwanie ruchów to indywidualna sprawa u Ciebie po prostu będzie trochę później. Na razie wszystko mieści się w normach więc nie smuć się.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...