Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

Goska - dobrze, ze juz jestes z nami z powrotem, obys do szpitala wrocila dopiero w styczniu :big_whoo:

evelka - bardzo ale to bardzo ci wspolczuje, bardzo mi przykro, ze nic sie psiakowi nie poprawia :36_2_58: ale ty musisz mimo wszystko uwazac na siebie zeby nie wyladowac w szpitalu

Margolcia - pozdrowienia dla dzieciaczkow oby wszystkie dolegliwosci szybciutko przeszly

Ja dzis wpadlam na niezbyt madry pomysl zrobienia pierogow z mieskiem i pieczarkami. To znaczy wszystko bylo pyszne i barszczyk tez ugotowalam ale narobilam sie nieprzecietnie. Pozniej jeszcze musialam isc popracowac i teraz juz wykapana leze jak detka w lozeczku. Chyba zaraz bede chrapac.......pozdrawiam brzucholki :D

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Witajcie wtorkowo

Margolcia zdrowka dla dzieciaczkow oby juz przestaly chorowac
Evelka wspolczuje ze psince sie nie poprawia ,ale ty sie tez oszczedzaj bo to nie dobrze dla dzidzi i nie zycze ci pobytu w szpitalu
Donia Asiolek i anna no mam taka nadzieje ze teraz to w styczniu trafie do szpitala

a ja spac nie moge jestem na czasie szpitalnym bo nasze pielegniarki jak zaczna lazic od 6 to tak o 7 mozna bylo dalej spac:36_2_21: i nawet swiatla nie raczyly zgasic ...
Moja corcia to z zalem do mnie i pretesja czemu jej dzidziusa nie przywiozlam juz bo ona Juz chce hihi.

Odnośnik do komentarza

witam ja u Was jestem tylko z doskoku
Kilka dni spędziłam w szpitalu ale od wczoraj jestem w domu, nareszcie. Okazalo się że wszystko jest w porządku chociaż Mały napędził mi niezłego stracha. W niedzielę nie czułam ruchów, nic nie pomagało ani zjedzenie słodkiego, ani różne pozycje nic. Do tego bolał mnie brzuch W poniedziałek poszłam do gina zrobiła USG okazało się że serducho bije więc kamień spadł z serca. Przy okazji wyszło że szyjka się skróciła i większe jest rozwarcie. Trafiłam pechowo bo u nas akurat szpital był w trakcie przenosin do nowego budynku, nikogo nie przyjmowali więc dostałam skierowanie do szpitala do sąsiedniego miasta. Jeszcze wieczorem tam pojechałam od razo zrobiono mnóstwo badań, zlecono zastrzyki na szybszy rozwój płuc Maluszka (ale bolące). Poleżałam kilka dni, codziennie KTG, badanie tętna no i stwierdzono że jest w porządku. Wypisali mnie wcześniej bo zaczęło brakować miejsc dla nowych pacjentek a mój stan był zadowalający. Teraz mam sie dużo oszczędzać i cierpliwie czekać

Goska leżałaś w Łomży??? To pewnie się mijałyśmy na korytarzu:)

http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/o/4/0/2/31997703_m.jpg http://lbym.lilypie.com/b9Ajp2.png

http://lb3m.lilypie.com/FJLcp2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kobitki :o_master:

Witaj Gocha :big_whoo:

My mieliśmy wizytkę u lekarza popołudniu. Mały główkę ma już bardzo nisko ale szyjka jeszcze wysoko i zamknięta. Ale niestety dostałam Furagin na mocz bo coś tam mu się nie podoba. Poza tym mam jakąś baktrie streptococcuss agalactiae co podobne jest bardzo częste, więc wpisał w istotnych informacjach w karcie ciąży żeby bezpośrednio przed porodem mi podali żeby mały się nie zaraził. Ale na szcz escie WR i HBS wyszły mi negatywnie. No i mieliśmy 30 minutowe ktg - wcześniej pielęgniarka przykładała słuchawę i tylko tętno przez chwilę patrzyła a teraz już normalnie leżałam.

Odnośnik do komentarza

a to faktycznie lezenie na plecach to porazka ,a na bokach tez nie zabardzo. a zapis dobry wyszedl? jato jak mialam w szpitalu to moj Malutek zawsze spal i tylko dwa kopniecia to az lekarz sie pytal czy ja ruchy czuje .... jeszcze sie dziecko nie urodzilo a juz madre :36_6_3:

Odnośnik do komentarza

witajcie..;)))

Monika75-witaj...widze,ze Ciebie tez szpital nie ominal...dobrze,ze wszystko skonczylo sie happy endem..:)) fakt-te zastrzyki sa okrutnie bolesne..ja juz przeszlam 2 serie....ale czego sie nie przejdzie dla zdrowia naszych maluszkow....

ja na razie walcze wciaz z bakcylami....dzis z kolei maja mega kaszel...zwariowac mozna....zawsze jakies nowe symptomy....

trzymajcie sie brzucholki...zycze milego dnia...potem zajrze....:)) teraz musze leciec i ogranac co sie da...:))))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

A ja mówię dzień dobry chociaż nie jest dobry. Pogoda do bani. Zaczynam kichać, gardziołko zaczyna boleć i wszystko mnie dookoła wkurza. Łącznie z paniusią w Zusie która nie potrafiła mi wytłumaczyć dla czego za pierwsze zwolnienie dostałam 721,80 zł a za drugie - tyle samo dni zwolnienia i w zasadzie kontynuacja tamtego dostałam 511,90 zł. Jak dla mnie nie jest to do pojęcia. Nie mówię już o tym, że za 511 zł to ja sobie mogę co najwyżej pójść do lekarza i porobić badania (wizyta 80 zł, podstawowe badania 90 zł plus 100 zł usg). Jest "bida z nyndzą" - mogłabym nie chodzić prywatnie ale niestety Sochaczew nie ma dobrego lekarza ginekologa przyjmującego na NFZ. A każde badanie nawet podstawowe i tak jest płatne bo skierowane od prywatnego. Sęk jednak w tym, ze zmieniły się 12.11. przepisy dot. zasiłków chorobowych i najprawdopodobniej na naszą - osób na L4 - niekorzyść. Teoretycznie nieznajomość przepisów nie zwalnia z odpowiedzialności ale... sorry... Co by było gdybym nie poczytała przepisów? I tak tylko połowę z nich rozumiem ale krew mnie zalewa. Do tej pory kochane nie było obowiązku przekazywania do zusu zaświadczenia od lekarza że jest się w ciąży. Do tej pory wystarczyło, że na zwolnieniu była adnotacja kodu B. Teraz jest. I to jest podstawa do naliczania 100% zasiłku. Miło...
Poczytajcie sobie kochane, jeśli korzystacie z L4 bo można się na prawdę baaardzo zdziwić.

Jak któraś ma ochotę, żeby przesłać formularz zaświadczenia które musi wypełnić lekarz do becikowego (obowiązek bycia pod opieką lekarza od co najmniej 10 tyg. ciąży) to służę.

http://ignacy-seweryn.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-180820060603qjocwcsaugpx.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4e6f10b863.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9b13bf4267.png

Odnośnik do komentarza

oj tu znowu szpitalnie ale fajnie dziewczyny, że jesteście w domkach i w dwupaczkach :)
trochę krew mnie zalewa jak czytam że wiecznie którejś coś, jakoś pechowy nasz styczeń ale oby chociaż dzieci nam się ładnie chowały :D

Kropka co Ty mówisz, czyli dlatego że nie dałaś zaświadczenia do ZUSu to mniej Ci zapłacili czy się zakręciłam ? Wiesz czekam na te pieniążki i czekam i aż się boję co zobaczę ...

Odnośnik do komentarza

wanilijka

Kropka co Ty mówisz, czyli dlatego że nie dałaś zaświadczenia do ZUSu to mniej Ci zapłacili czy się zakręciłam ? Wiesz czekam na te pieniążki i czekam i aż się boję co zobaczę ...

Wanilijka - wyjaśnię to jutro w Zusie na 100% u naczelnika, ale najprawdopodobniej u mnie była właśnie taka sytuacja jak napisałam. Rozniosę ta instytucję. Jeśli Ty składałaś (pracodawca) zwolnienie w październiku za październik lub do 12go listopada miałaś zwolnienie to nie powinnaś się martwić. Przepis obowiązuje od 12go. Wszystko będzie oki. Ja składałam 4.11 za listopad a pieniądze mi przelali dzisiaj. Dowiedz się w swoim oddziale jak oni interpretują te nowe przepisy - bo może być znowu tak że co miasto i inspektorat to inna interpretacja :/

http://ignacy-seweryn.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-180820060603qjocwcsaugpx.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4e6f10b863.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9b13bf4267.png

Odnośnik do komentarza

kropka1981
A ja mówię dzień dobry chociaż nie jest dobry. Pogoda do bani. Zaczynam kichać, gardziołko zaczyna boleć i wszystko mnie dookoła wkurza. Łącznie z paniusią w Zusie która nie potrafiła mi wytłumaczyć dla czego za pierwsze zwolnienie dostałam 721,80 zł a za drugie - tyle samo dni zwolnienia i w zasadzie kontynuacja tamtego dostałam 511,90 zł. Jak dla mnie nie jest to do pojęcia. Nie mówię już o tym, że za 511 zł to ja sobie mogę co najwyżej pójść do lekarza i porobić badania (wizyta 80 zł, podstawowe badania 90 zł plus 100 zł usg). Jest "bida z nyndzą" - mogłabym nie chodzić prywatnie ale niestety Sochaczew nie ma dobrego lekarza ginekologa przyjmującego na NFZ. A każde badanie nawet podstawowe i tak jest płatne bo skierowane od prywatnego. Sęk jednak w tym, ze zmieniły się 12.11. przepisy dot. zasiłków chorobowych i najprawdopodobniej na naszą - osób na L4 - niekorzyść. Teoretycznie nieznajomość przepisów nie zwalnia z odpowiedzialności ale... sorry... Co by było gdybym nie poczytała przepisów? I tak tylko połowę z nich rozumiem ale krew mnie zalewa. Do tej pory kochane nie było obowiązku przekazywania do zusu zaświadczenia od lekarza że jest się w ciąży. Do tej pory wystarczyło, że na zwolnieniu była adnotacja kodu B. Teraz jest. I to jest podstawa do naliczania 100% zasiłku. Miło...
Poczytajcie sobie kochane, jeśli korzystacie z L4 bo można się na prawdę baaardzo zdziwić.

Jak któraś ma ochotę, żeby przesłać formularz zaświadczenia które musi wypełnić lekarz do becikowego (obowiązek bycia pod opieką lekarza od co najmniej 10 tyg. ciąży) to służę.

ja poproszę o taki formularz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...