Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

A ja po wizycie :) Z Julią wszystko ok, rusza się i serce bije jak dzwon! Dostałam jakieś tam świństwo do picia na tą moją zgage i huraaaaa!!! działa, jest lepiej :D Jak wrócilam to się najadłam za wczoraj i dzisiaj :D teraz to już Jarkowi nie odpuszcze muszą być wieczorem lody z bitą śmietaną i kisiel też bym zjadła :D

Odnośnik do komentarza

Hej grubaski :D
Aniu no to cale szczescie, ze z dzidzia wszystko dobrze po tych twoich stresach i ciezkiej pracy itp. :uff: gratuluje

Ja tez dzis mialam wizyte i dluzsze usg - popodgladalismy sobie z mezulkiem Zoche i wszystko super, wyniki tez mam dobre, ogolnie bez zastrzezen.Jest juz duza - wazy ok 2100g :D no i ulozyla sie juz ladnie glowka w dol, wiec jest zwarta i gotowa ale jeszcze troche ja potrzymam u siebie :36_1_21: Pobrali mi tez znowu krew na toxoplazmoze i zoltaczke, a na nastepnej wizycie paciorkowiec.

Co do samopoczucia to kiepskawo, boli mnie wszystko na dole i chodzic moge tylko powoli, zgaga meczy i ogolnie ciezko no ale jeszcze 8 tygodni i BĘC!! :mama:

buziaki dla wszystkich, ide na prywatne wrzucic pare fotek bo mam troche czasu

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

hej hej :)

dawno mnie nie bylo, ale juz jestem :]

bylismy ostatnio w Kerfie na malych zakupkach :) kupilismy chusteczki nawilzane dopupne, oliwke,szamponik, gruszke do noska, nozyczki malutkie, waciki do oliwki, puder no i patyczki do uszu...:) no i sie ciesze... jeszcze troche trzeba kupic ale to juz po pensji :D

dzis jak szlam do tramwaju, to sie przerazilam :(
bo sobie szlam i nagle poczulam jakby mi wody odeszly.... a przed chwila bylam siku, wiec to napewno nie nietzrymanie moczu... no i nie wiem co myslec... nie bylo tego tyle, jakby odeszly wody bo wody to kilka litrow... nie mniej jednak balam sie, ze wszyscy zaraz zobacza, ze cos jest nie tak... no i BAŁAM sie oczywiscie o Krzysia... nie wiem co mam myslec i co robic... co myslicie?? stresuje sie troche... :/ moze mi czop chce odejsc????

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd3ed8079.png

http://www.suwaczek.pl/cache/eb2c168508.png

Odnośnik do komentarza

Lody ze śmietaną i chętnie, ale kisiel bleee... hihihihi. Ja dziś robiłam racuszki z zsiadłego mleka, potem był barszcz czerwony na barszczu białym Winiar z puree ziemniaczanym pychaaaaaaa, teraz będą klopsiki z kaszą i wspomniane na kulinarnym buraczki.
To super, a co dostałaś na zgagę, bo ja czasem też mam?

anna_:) , Asiolek gratulacje wyników.:36_1_11::36_1_11:

doniu może faktycznie czop:nie_mam_pojecia:, ale to chyba za wcześnie?:nie_mam_pojecia:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Donia, lepiej podejdź do lekarza, albo na izbę przyjęć niech sprawdzą co to jeśli mówisz że nie siku.
ja mam czasem uczucie jakbym sie miała posiusiać w majtki ale póki co jeszcze mi sie nie zdarzyło.
kilka kropelek to może nic takiego by nie było ale z tego co piszesz to troszkę więcej więc lepiej sprawdź, bedziesz spokojniejsza.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

donia
no wlasnie wlasnie za wczesnie.... i sie martwie. nie chce alarmu podnosic, ale dzis juz 3razy mialam wrazenie, ze sie sacze... na miescie najgorzej bylo, bo myslalam, ze zaraz bedzie za mna sciezka wilgotna widoczna na chodniku....:/

Doniu może sprawdz to ale moge Cie troszeczke uspokoić bo ja też tak mam czasem :( Tylko ja mam pessar i lekarz stwierdził że to w dużej mierze on przyczynia się do tych wypływów :)
My z małym świetnie się czujemy, chyba dzidzioł miał dziś czkawkę takie zabawne uczucie :)
A wy tak do lekarza a ja mam wizyty co 3 tyg :( i nieczeste usg ostatnie miałam w 23 tyg i nawet teraz nie wiem ile mój malutki może ważyć, ale już za tydzień i ja zobaczę mój skarb na monitorku :0

"When the loved one becomes a memory, the memory becomes a treasure."
http://www.suwaczki.com/tickers/7u22skjoa8gvuhnr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb73anlijox8178d.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny :)

ja tez czasem czuję że zaraz się posiusiam niestety zdarza mi się to jak psiknę i muszę wstrzymywać w tym momencie ;) ale mała napiera mocno na pęcherz aż mnie pobolewa
do tego czasem z podbrzuszem boli jak diabli że ruszać się nie mogę i każdy rok sprawia mi ból

Donia najlepiej wody sprawdza się wkładką lub watą jak przesiąknie mocno wkładka lub wata aż jest ciężka to wody odchodzą jak zostaje coś na wierzchu to czasem jakieś upławy

ja dziś jakaś nieprzytomna jestem młoda już wymęczona i płaczę muszę ją dziś ja wykąpać wiec już zmykam :)

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

ale tu dzis pusteczki :)
my bylismy na szkole rodzenia i pani nam pokazala pokoje i oprowadzila po oddziale i wogole poopowiadala co i jak sie bedzie dzialo, fajne zajecia ogolnie. no i jak wychodzilismy to dzidzia taka malusia jednodniowa jechala juz z mama do domku...:love::love:ale sliczny widok:))
Ania i Asiolek, super, ze z dzidziami ok- rosna te szkrabki kochane :))

Donia, a moze kup sobie bobosafe czy jak to sie nazywa
TEST Bobo Safe do wykr. płynu owodniowego 3szt | Testy diagnostyczne | Wykrywanie chorób | i-Apteka.pl ja mialam jakis czas temu, ze mi jakos "za mokro" i kupilam najzwyklejsze papierki lakmusowe za funta bodajze i sprawdzam jak cos mi nie tak- no i na szczescie zostaje pomaranczowy, bo wody zabarwiaja na granatowy a mocz na zielony

buziam cala reszte i zmykam herbatke zrobic :))

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8ddd366muc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvru1dne7r9j6u.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2ed3vtz86.png

Odnośnik do komentarza

Donia lepiej dmuchać na zimne i się upewnić, idz do lekarza. To chyba najrozsądniejsze wyjście, albo odrazu jedz do szpitala na nocną zmiane.

Witam wtorkowo!
Ja już J wygnałam do pracy, choć ostatnio nie chce mi się rano wstawać i robić mu śniadań. Ale jak sobie pomyśle, że przynajmniej te 30 min możemy posiedzieć razem bo potem cały dzień do 18 a teraz i do 21.00 go nie ma, to stwierdzam - warto.
Wczoraj moja położna kazała mi odpowiedzieć na pytania związane z porodem mniej więcej: kto bedzie rodził zemną, w jakiej pozycji, w razie bólu jaką metode stosować masaże, zmiane pozycji jakieś tam prądy czy masaże wodą czy zastrzyki, w razie komplikacji kogo pierwsze ratować dziecko czy mnie, czy się zgadzam na transfuzje krwi w razie czego itp itd... Siedziałam nad tym cały dzień, najpierw by dobrze zrozumieć pytania a potem by napisać coś konkretnego bez byków w pisowni (co dla mnie jest wielkim wyzwaniem, angielską pisownie mam do Du... przez duże D!). Zadzwoniłam do znajomej z prośbą o pomoc (pracuje w domu opieki), umówilyśmy się na wieczór po pracy że siądzie przed komputerem i mi wszystko dokładnie przetłumaczy i pomoże dokonać decyzji. Do tego Marta jeszcze ściągnęła koleżanke pielęgniarke co mnie dodatkowo ucieszylo. Że mieszkamy 4godz autem od siebie to około 20 zadzwonila Marta, mój J już byl w domu i usiadł do obiado-kolacji. Ja się wysmyknelam od stołu i siadłam zboku koło komputera by sobie notować. J. dobrze o niczym nie byl poinformowany więc nie wiedział o co chodzi a tu zaczelyśmy się śmiać z pozycji w jakich się rodzi, i poszły teksty o myciu dziecka po porodzie JA - NIECH MI JE UMYJĄ A NIE TAKIE KLEJĄCE W CIUSZKI UBIORĄ I BEDĄ SIĘ CIESZYĆ JAK ŁYSY GRZEBIENIEM, MARTA - POZYCJA KRZESEŁKOWA DO RODZENIA... JAK TO NA KRZESEŁKU? mi się skojarzylo z taboretem i dodalam swoje zaczely się śmiechy... Jarek to wszystko slyszal i się nieźle zdenerwował. Warknol na mnie że zajmuje się bzdurami, nawet nie zjadłam a na tel wisze i sobie jaka robie. Wyszlam do sypialni by nie slyszal o czym mówimy, Marta za to słyszała jego krzyki więc się uspokoiła też z żartami. Umówilyśmy się że one to mi przetłumaczą dokładnie a ja powiem czego oczekuje na drugi dzień i razem coś napiszemy jak Jarek będzie w pracy. Po rozmowie, doszło do spotkania z J. bylo ostro bo on zaczoł że nawet muzyki nie idzie spokojnie posłuchać bo ja ze swoimi zazdrosnymi i głupimi kolerzankami musze piepszyć przez tel... no i się zaczeło! Ja w placz że to nie była zwykla rozmowa, że on nie wie a się wpierdziela i że one specjalnie przyszły po pracy razem by mi pomagać a on jest samolubnym draniem itp itd... Strasznie przegielam w krzyku i histerycznym płaczu. A jego doprowadziłam do takiej złości że powiedział, iż do tej pory nie żalował podjętych decyzji o dziecku i wogóle ale dziś pierwszy raz pożałował i ma tego dość! zamknęło mi to buzie :( Tylko mi łzy leciały jak grochy i siedziałam jak taka gruba, rozlazła sierota na wyrku. Jarek chyba szybko stwierdził że przegioł, bo też go zatkały jego własne slowa... wyszedł na jakieś 5 min z pokoju a po powrocie mnie przytulil (oczywiście na siłe) i zaczoł się tlumaczyć i mnie przepraszać... nie wiedziałam co mu powiedzieć... skometowałam tylko tyle "Ja nigdy nie powiedziałam że czegoś żałuje mimo tego, że były tygodnie a nawet miesiące Twoich wyskoków i przegięć". Naprawde nigdy, przenigdy nie powiedziałam takich słów J. bylo źle, czasem i tragicznie gdzie miałam zalatwione własne mieszkanie i byłam w drzwiach z walizkami (bez kłutni i w spokoju po rozmowach o rozstaniu się). Ale nigdy nie powiedziałam że żaluje!
Tak czy inaczej szybko się pogodziliśmy oboje żałując tej okropnej kłutni, wywołanej (teraz sądze) bez sensu. Ja to odczułam strasznie bo 2 godzi wisiałam nad WC, ale tym razem J nie zostawił mnie samej w obięciach tronu tylko starał się pomóc załagodzić lekami na zgage i problemy żołądkowe. Potem mnie przytulił i szybko zasnełam a on z nerwów nie :(
Dziś rano bylo jak zawsze, sennie ale miło.
Życze wam miłego dnia, bez klutni, nerwów i zmartwień :)

Odnośnik do komentarza

Witam
Anna wspolczuje ci dnia pelnego wrazen i nie potrzebnych stresow i gratki ze wszystko dobrze sie skonczylo

Donia lepiej dmuchac na zime i isc do gin.

a ja w przyszlym tyg.wizuta u gin. i ktg juz nie moge sie doczekac hihi a tak to wszystko po staremu mezus w pracy, corcia zdrowa tylko ja nie dobita chodze.
i nic mi sie nie chce :lup:

Odnośnik do komentarza

Witam Brzusie. Dziś spałam aby 2 godziny, chyba z nerwów przed wizytą. Na szczęście wszystko jest w porządku. Szyjka się już nie skróciła, miękka ale zamknięta. Serduszko Małego bije jak dzwon, oczywiście skopał nieźle panią doktor. Mam dalej prowadzić leżący tryb życia. Następna wizyta 1ego. I uwaga, uwaga... przytyłam już 5.7 kg. Z jednej strony wydaje mi się, że to dużo... ale z drugiej to nie jest jeszcze tak źle :D Gdzieś mi się rzuciły w oczy jakieś lody z bitą śmietaną? Ojjj... zjadłabym :) Idę w końcu wstawić pranko z Dzidziowymi łaszkami i troszkę ogarnąć dom, bo niedługo brudem zarośniemy :D A później to chyba prześpię się trochę, bo padnięta jestem. Całuję.
Anna - Współczuję dnia pełnego wrażeń. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
Asiolek - Gratuluję dobrych wieści :)
Donia - Na Twoim miejscu wybrałabym się do swojego lekarza, ewentualnie na izbę przyjęć. Lepiej dmuchać na zimne. Zdarzyło mi się kilka razy, że idąc poczułam nagle że wypływa coś ze mnie i bałam się, że to wody, ale później okazywało się że to zwykłe upławy. No, może nie takie zwykłe, bo sporo tego się zdarzało :]

http://kordianek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Chyba dzis wszystkie tak sie czujemy. Ja wstalam o 9 zjadlam na sile sniadanie, zeszlam do pracowni na 2 godzinki i teraz juz leze z powrotem na gorze w wyrku. Jakas taka oslabiona jestem i przeziebiona i przymulona spac mi sie chce. Wczoraj mialam na prywatnym wstawic zdjecia ale jakos tak mi sie zrobilo sennie i kima :) Moze dzis sie uda.

Aniu - fatalny dzien mialas ale najwazniejsze, ze juz wszystko dobrze i tak trzymac.

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

hej brzuchatki

jakieś lenistwo i marazm nas dopada?? ja tez jakaś nie do życia siedzę i poleguję sobie. względny porzadek na razie mam więc nawet nie sprzątam. łazienka rozgrzebana tzn mąż remontuje, okien jeszcze nie wymienili wiec na razie nie sprzątam bardziej bo szkoda zachodu.

Asiolek, evelka, anna - gratulacje wizyt. rosną te nasze dzidziole tak szybko że hoho. nim się obejrzymy już będzie styczeń. zaczynam się bać...

jak tam Donia u Ciebie, byłaś u lekarza???

a gdzie się reszta pochowała.

Aniu współczuję przeżyć z chłopem. oni jużtak mają chyba ze ciężko wytrzymac. mój też czasem mi sie wydaje że mało się mną i brzuszkiem interesuje. miejmy nadzieje że jak już dzidziolki będą z nami to wtedy będą bardziej zaangażowani.

tak mi nudnawo odkąd większość zakupów porobiłam, tak to chociaż na allegro i po sklepach sobie szusowałam, a teraz jak już na razie nie ma co kupować ani kaski to lipa.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Ewellka01 gratki z wizyty u lekarza.
Doniu co tam z Tobą? miejmy nadzieje że wszystko dobrze a nie odzywasz się bo odpoczywasz z dzidzią.
Asiolek chyba masz racje, każda ma jakieś ciężkie dni z nas a dziś samopoczucie u każdej lipne z tego co widać.
goska wszystkie pewnie są i podczytują ale jakieś wymęczone dniem odpoczywają :wanna1:

Do mnie rano zadzwonila teściowa z zapytaniem czy nie chce tabaki dla Jarka z Polski? No oczywiście że chce bo taniej wynosi niż kupowanie tutaj i musialam jechać do banku wpłacić jej na konto kase bo ona nie bardzo miała. A będąc na mieście chodziłam z koleżanką po sklepach i oglądałam wózki i wyrka dal dzidzi. Spodobało mi się wyrko ale drogie bylo... i nagle z pod ziemi wyrosła znajoma mówiąc że ona ma identyczne do odsprzedania po swoim małym :cheess: Poszlyśmy, pooglądalyśmy i wzielam :36_1_21: Kolega wieczorem mi do domku przywiezie a J się dowie jak z pracy wroci, powiem że ja obiad przygotuje a on niech poskłada do kupy :36_1_21:

Pokaże jak zdjęcia popstrykam :uff:

Odnośnik do komentarza

No... cichutko, cichutko... Styczniówki zabiegane, albo leniwe w wyrach brzucholkami do góry leżą :))))
Ja już trzecie pranie włączyłam i zastanawiam się gdzie je powieszę? Nie pomyślałam o tym, że nie mam już miejsca. .upsss....

Ech.. powiedzcie czemu faceci to taki oporny gatunek? :/ Na moim kompletnie ostatnio polegać nie można :/ Umówiłam się z J. że na 14 robię obiad, później jedziemy na cmentarz powymieniać kwiaty itp. u mojego taty i dziadków, weźmiemy przy okazji psy i zajedziemy do lasku żeby pobiegały. Później ja miałam prasować, a on rzucić gips na sufit na przedpokoju, bo nam w jednym miejscu tynk odpadł (:D) I co? Jak wyjechał o 13 do bankomatu to nie ma go do tej pory i nie odbiera telefonu... Ja zdążyłam ugotować obiad z dwóch dań, wyprowadzić psy, wyprasować stertę ubrań, pozmywać, umyć szafki dla dzidziusia, poleżeć, zjeść obiad, wypić kawę i się ponudzić :/ Najgorsze jest, że to już nie pierwszy raz, a on nie widzi żadnego problemu. Jak próbuję z nim porozmawiać to zaraz jest kłótnia, bo przecież to ja szukam dziury w całym... Kiedyś to było nie do pomyślenia, zawsze słowny, punktualny, można było na nim polegać :((( Szkoda słów.

Uff... to się wyżaliłam :)

http://kordianek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Ewellka01 no nic nie poradzisz, może po urodzeniu dzidzi się zmieni... miejmy nadzieje :) A tak to wiem o co Ci chodzi bo mam podobnie :D A jeszcze bardziej wkurza mnie jak żale sie komuś i slysze "dotrzecie się" oj wtedy to się wemnie buzuje wszystko ide do pokoju i czytam książke lub gazety.

Odnośnik do komentarza

Anna - Wiem, że nic nie poradzę, ale to strasznie irytujące :/ Tymbardziej, że nie odbiera nawet głupiego telefonu... a ja siedzę i się martwię czy mu się coś nie stało (miał już 3 wypadki samochodowe :/) bo jeździ jak wariat, a później to dziwić się że skurcze mam :( A jak mam do niego pretensje, że mnie nie potrzebnie stresuje to on mówi 'to po co się denerwujesz' . Ciekawe czy on by się nie denerwował jakbym zniknęła gdzieś nagle na kilka godzin i nie odbierała telefonu. Uch...

Pralka wyprała, a ja nie mam co z ubrankami zrobić uuu.. chyba na grzejniki porozwieszam :P

http://kordianek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...