Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

Joaś mam tego samego gościa w obserwowanych tez chce u niego zamówić podobno koleżanki zadowolone :) ewentualnie jakbym jechała do sklepu to kupię bo chciałam zobaczyć czy mają szklane butelki chyba na taką się zdecyduję

A next kompleciki super !!!

ja mam białe kupiłam jak nie wiedziałam co będzie w sumie nadal takie nie pewne wiec co tam ;)

Dzięki za miłe słowa że wam się koszyczek podoba :)

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

Cześc kochane moje :)
Ja dzis od rana na nogach okazało się bowiem że pani w recepcjii mojego ginka zapoomniała mi dać skierowanko na badanko jak lekarz zarzadził w "aktach " hehe
Wiec zadzwoniła rano i poprosiła o przybycie na czczo na próbę gukrową 75:36_2_16: Jajć myślałam że umre, po wcisnieciu do tego paskudztwa cytryny okazalo się że nie jest tak źle, ale to były tylko złudne nadzieje :o_noo: Potem przez 2 godziny modlilismy się z mężem żebym NIE:wymiotuje: ale na szczęście się udało. Na nieszczęście nie czuję ręki bo chyba we wszystkie żyłki dostałam igiełką mam jednego wielkiego siniaka ehh ale cóż zrobić.
Dziś po 20 wyniczki będę mieć :gangsta:

Evellka kochana jak usłyszałam o krótkiej szyjce i rozwarciu też się popłakałam jedną ciążę już straciłam jak pomyślałam że mogę stracić i drugą dzidzię myślałam że umre, skierowanko na szpital oczywiście jak w twoim przypadku i co sie okazuję 10 minut i wysłał mnie pan doktor do domu leżeć :P i tak od 20 tyg sobie leżę. Odpoczniesz sobie z nami Wanilijka też sobie odpoczywa będzie nas trzy, To nic strasznego ale mimo wszystko trzymam kciuki żeby ci nic nie wylazło jeszcze.

"When the loved one becomes a memory, the memory becomes a treasure."
http://www.suwaczki.com/tickers/7u22skjoa8gvuhnr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb73anlijox8178d.png

Odnośnik do komentarza

witajcie babulce...:)))

widze,ze Styczniowki robia sie nam pessarkowe...oj ,niedobrze...Evelka-trzymaj sie kochana....wszystko bedzie dobrze...:)))))

a ja wrocilam ze szpitala z usg...czekalam 1.5 h.......myslalam,ze juz z siebie wyjde i stane obok...w koncu przyszla moja kolej...mala ma sie ok.dzis zaczelam 28 tydz i tyle ma z glowki...z nozek ma 28i 6 dni.wiec jest ok...wazy juz 1 kg 209 g.wiec jestem zadowolona z jej wagi...lezy poprzecznie...zapytalam sie czy tak powinna,ale podobno tak w tych tyg jest ok...za 3-4 tyg moze dopiero zechciec sie przekrecic....ale ona nie musi i niech tego nie robi.przynajmniej nie kopie mnie w zoladek...przy probie zbadania jej serduszka psocila ile mogla i skopywala glowice...ale w koncu sie udalo wylapac jej fale...
z podwoziem tez ok...nic sie wiecej nie otwiera,szyjka wciaz dluga.za 2 tyg znow mam przyjechac na usg........i tak te tyg zleca od scanu do scanu.........

zakupki macie swietne...sklep next mam u siebie w miescie....sliczne maja ciuszki...drugi moj faworyt to Adams i Haddens....-czyli firma Name It. lece bo dzis jestem na maksa zamulona.mam tak ponuro za oknem ze nic nie widze...cieplo,ale ciemno.

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Margolcia ślicznie Ci córa rośnie

a jak tam chorowitka w domku lepiej się czuje ?

Ja w ogóle jestem w szoku bo koleznka 1 dzień do przodu ode mnie z ciążą a jej synek ma 1800g super duży jest :)

a mi gin mówi że nie idzie wliczyć u niego przez usg.... głupek jeden chociaż by mi wymiary podał to bym przez kalkulatory z internetu w domu wyliczyła

Nic uciekam na pocztę wysłać paczkę a potem się biorę za przekąskę racuchy z jabłkami

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

Margolcia

a ja wrocilam ze szpitala z usg...czekalam 1.5 h.......myslalam,ze juz z siebie wyjde i stane obok...w koncu przyszla moja kolej...mala ma sie ok.dzis zaczelam 28 tydz i tyle ma z glowki...z nozek ma 28i 6 dni.wiec jest ok...wazy juz 1 kg 209 g.wiec jestem zadowolona z jej wagi...lezy poprzecznie...zapytalam sie czy tak powinna,ale podobno tak w tych tyg jest ok...za 3-4 tyg moze dopiero zechciec sie przekrecic....ale ona nie musi i niech tego nie robi.przynajmniej nie kopie mnie w zoladek...przy probie zbadania jej serduszka psocila ile mogla i skopywala glowice...ale w koncu sie udalo wylapac jej fale...
z podwoziem tez ok...nic sie wiecej nie otwiera,szyjka wciaz dluga.za 2 tyg znow mam przyjechac na usg........i tak te tyg zleca od scanu do scanu.........

Oj bidulko się wysiedziałaś, dobrze,ze szyjka się nie skraca więcej, wytrzymaj , trzymamy kciuki!

Mamaski
Margolcia ślicznie Ci córa rośnie

a jak tam chorowitka w domku lepiej się czuje ?

Ja w ogóle jestem w szoku bo koleznka 1 dzień do przodu ode mnie z ciążą a jej synek ma 1800g super duży jest :)

a mi gin mówi że nie idzie wliczyć u niego przez usg.... głupek jeden chociaż by mi wymiary podał to bym przez kalkulatory z internetu w domu wyliczyła

Nic uciekam na pocztę wysłać paczkę a potem się biorę za przekąskę racuchy z jabłkami

Sierota ten gin, jak ma obwód główki i brzuszka to nie problem wyliczyć. oj to gigancik z synka Twojej koleżanki:taniec1:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Ja się witam i przypominam o sobie ze żyje :) Mam gości w domu i brak czasu na zaglądanie... teraz czeka mnie nadrobienie tego co napisałyście a czeka i to sporo :D Będe się odzywała częściej od poniedziałku bo w niedziele odwozimy Jarka siostre do domku i będe wolna :) :)

Odnośnik do komentarza

Mudlik no sierota nie ma w funkcjach tego do wyliczania z tych pomiarów bo pomiary robi ma w gabinecie obok lepszy sprzęt do szczegółowych badań (w gabinecie żony) ale to do szcześcia potrzebne nie jest wiec tego nie robi bo musielibyśmy przechodzić miałam tam połówkowe robione z 3d/4d i teraz mi mówił że przed porodem obliczą czy dam radę w razie co wielkoludka urodzić hihi ;)

Dziś z rana byłam na pobraniu posiewu w kierunku paciorkowca to już badanie niby do porodu ważne choć wydaje mi się ze dość wcześnie mi to zlecił no ale w razie co to antybiotyki podają a potem może by było za późno mam nadzieje ze wyniki dobre będą i obędzie się bez dodatkowych badań :)

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

I jak dzidzia już ułożona prawidłowo? Ja się swojego 30 tyg nie mogę doczekać, ciekawa jestem ile waży, jak jest duże, czy wszystko OK i czy faktycznie potwierdzą dziewczynkę:nie_mam_pojecia:

Ja tylko się zastanawiam czasem, czy nie będą marudzić przy przyjmowaniu do porodu,że badania wyniki mam, ale zamiast karty ciaży mam tylko zaświadczenie od prof, że mnie prowadzi, ona nie uznaje czegoś takiego jak karta ciazy.:hmm:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

U mnie już ułożona prawidłowo tak ostatnio hasała w brzuszku że się spodziewałam że się okręca nie byłam pewna bo kopniaki dostaję z każdej strony ale jest ok :)

Co do porodu zabierze wyniki badań to będą wszystko wiedzieć w końcu gin tylko przepisuje wyniki w kartę ciąży a maluszka i tak wymierzą sobie przed porodem :)

Z tego co ja potrzebowałam to grupa krwi (zapomniałam zabrać wiec pobrali i zrobili ponowne badanie) ;)

potem ostatnią morfologię i wyniki moczu zabrałam resztę miałam wpisaną w książeczkę pytali się tylko jakie leki brałam od początku ciąży taki skrócony wywiad był wiadomo ze wszędzie jest inaczej ;)

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

hej babulce,

ja po wizycie u chirurga, niestety nie obyło się bez cięcia.Brrr. Nie opisuje szczegółów bo strasznie było i bolało. duża torbiel wyrosła i musieli ją naciąć i że tak powiem opróżnić.
ale już lepiej się czuję, ulga już jest a to jeszcze troszkę boli po zabiegu więc już myślę że bedzie dobrze. w poniedziałek mam kontrole u chirurga a w srode u gina i mam nadzieje że już będę na chodzie w przyszłym tygodniu. na razie sobie leżę.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochaniutki.

Odebrałam dzisiaj wyniki krzywej glikemicznej i... zaczyna mi już brakować siły do tego wszystkiego. Po obciążeniu 50g glukozy po godzinie wysokość wyniosła 174 mg/dl zakres normy tego laboratorium to 70-105 mg/dl. Nawet jeśli w ciąży norma jest do 140 mg/dl to i tak jest to powyżej normy. Dzisiaj mam wizytę u doktorka. Płakać mi się chce... Ja wiem, że może to nie jakaś tragedia ale...jakoś tak wszystko idzie nam pod górkę. Każde badanie które robię jest złe. To jest jakiś senny koszmar. Ani jednego badania, które byłoby w normie. A przecież prowadzę zdrowy tryb życia - nie piję kawy, nie palę, aktywnie żyję, dobrze odżywiam.... Sama już nie wiem czemu tak się dzieje... :36_2_58: Idę sobie popłakać. Musiałam się uzewnętrznić. Trzymajcie się dziewczynki :ehhhhhh:

http://ignacy-seweryn.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-180820060603qjocwcsaugpx.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4e6f10b863.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9b13bf4267.png

Odnośnik do komentarza

Joaś
hej babulce,

ja po wizycie u chirurga, niestety nie obyło się bez cięcia.Brrr. Nie opisuje szczegółów bo strasznie było i bolało. duża torbiel wyrosła i musieli ją naciąć i że tak powiem opróżnić.
ale już lepiej się czuję, ulga już jest a to jeszcze troszkę boli po zabiegu więc już myślę że bedzie dobrze. w poniedziałek mam kontrole u chirurga a w srode u gina i mam nadzieje że już będę na chodzie w przyszłym tygodniu. na razie sobie leżę.

Dobzre,ze juz masz to za Tobą byłaś dzielna, ja bym pewnie spanikowała, głupi ropień miałam cięty na zębie a histeryzowałam u swojej znajomej dentystki:alajjj:
Teraz leż i odpoczywaj!!!

kropka1981
Cześć Kochaniutki.

Odebrałam dzisiaj wyniki krzywej glikemicznej i... zaczyna mi już brakować siły do tego wszystkiego. Po obciążeniu 50g glukozy po godzinie wysokość wyniosła 174 mg/dl zakres normy tego laboratorium to 70-105 mg/dl. Nawet jeśli w ciąży norma jest do 140 mg/dl to i tak jest to powyżej normy. Dzisiaj mam wizytę u doktorka. Płakać mi się chce... Ja wiem, że może to nie jakaś tragedia ale...jakoś tak wszystko idzie nam pod górkę. Każde badanie które robię jest złe. To jest jakiś senny koszmar. Ani jednego badania, które byłoby w normie. A przecież prowadzę zdrowy tryb życia - nie piję kawy, nie palę, aktywnie żyję, dobrze odżywiam.... Sama już nie wiem czemu tak się dzieje... :36_2_58: Idę sobie popłakać. Musiałam się uzewnętrznić. Trzymajcie się dziewczynki :ehhhhhh:

Spokojnie(wiem, łatwo powiedzieć),ale dziewczyny kilka stron wcześniej pisały,ze dopiero przy 200 to jest problem, nawet przy ok 180, wystarczy dieta, napisz koniecznie co lekarz powiedział jak będziesz po wizycie, a na razie trzymam mocno kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Mudik masz całkowita rację. Jeszcze nie panikuję - jest mi zwyczajnie źle. Tylko że jak tak na prawdę walczysz z takimi sprawami w zasadzie sama - bo mój mężczyzna ciągle w rozjazdach, ciągle go nie ma w domu, wiecznie zajęty, moja rodzina daleko a jego cóż nie o wszystkim można porozmawiać to uwierz mi - przychodzi taki moment kiedy nie dajesz rady i sama sobie zadajesz pytania o sensowność tego wszystkiego. Zadajesz sobie trud, starasz się jak możesz a wychodzi odwrotnie. I to nie kwestia użalania się nad sobą bo do tej pory jakoś dawałam radę z uśmiechaniem się w trudnych chwilach. Może to kwestia hormonów. Nie wiem. Ale na dzień dzisiejeszy jest...do bani.

http://ignacy-seweryn.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-180820060603qjocwcsaugpx.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4e6f10b863.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9b13bf4267.png

Odnośnik do komentarza

Mudik
Dlatego dobrze,że mozesz się tu wyżalić, każda z nas na pewno trzyma za Ciebie kciuki. Wszystkie byśmy chciały,zeby każda z Nas szczęśliwie donosiła dziecko i potem cieszyła się maleństwem.

:angel1::angel1::36_3_15::36_3_15:

Mudik bardzo ładnie to ujęłaś i się zgodzę http://gify.roziu.pl/images/rsgallery/original/pyzate_emotikony_35.gif

czeeeść w ogóle w ten zimowy dzionek http://gify.roziu.pl/images/rsgallery/original/zima_06.gif

Kropka a widzisz coś ostatnio większość styczniówek ma problemy, ja nie wiem cóż taki czas karania nas nastał no ale myślę wkrótce sobie pójdzie hmmm ?!?

Odnośnik do komentarza

Kropeczko na pewno wszystko przed porodem się unormuje a nawet i już nie długo. Będzie dobrze :tulam:

Mudik
I jak dzidzia już ułożona prawidłowo? Ja się swojego 30 tyg nie mogę doczekać, ciekawa jestem ile waży, jak jest duże, czy wszystko OK i czy faktycznie potwierdzą dziewczynkę:nie_mam_pojecia:

Ja tylko się zastanawiam czasem, czy nie będą marudzić przy przyjmowaniu do porodu,że badania wyniki mam, ale zamiast karty ciaży mam tylko zaświadczenie od prof, że mnie prowadzi, ona nie uznaje czegoś takiego jak karta ciazy.:hmm:

moim zdaniem takie zaświadczenie powinno wystarczyć , bo co to za różnica w końcu. Zresztą masz też wyniki badań.

Odnośnik do komentarza

Witam
Kropka wszystko bedzie dobrze i nie denerwoj sie bo dzidzius tez sie denerwoje

Joas zdrowka zycze teraz juz bedzie lepiej

Tak czytam was co sie pisze to chyba faktycznie jakiegos pecha mamy bo tylko chorobska i szpitale u nas goszcza.... ale na szczescie juz coraz blizej stycznia i aby juz zadna z nas nic nie zlapala tego nam wszystkim zycze

Odnośnik do komentarza

Wróciłam od doktorka. No i tak - na razie mam powtórzyć krzywą cukrową z 75g po 3dniowej bezwzględnej diecie bezcukrowej. Będzie ciężko bo nigdy nie stosowałam podobnej diety więc musze poszukać informacji na ten temat bo jednocześnie maja być 2400 kalorii na dzień a nigdy nie liczyłam sama kalorii :read:. Bedzie ciężko. Jednocześnie był na tyle miły, że sam zaproponował, że pożyczy mi glukometr. Tak więc wróciłam do domku z glukometrem - mam mierzyć cukier po każdym posiłku i przed - godzina czasu. Ale oczywiście po wyjściu z gabinetu się poryczałam z emocji - i w sumie nie wiem czemu. Po powrocie zjadłam i godzinę poźniej zmierzyłam cukier i wiecie co? Jestem już głupia - 86 mg/dl więc jak najbardziej w normie. Albo po raz kolejny laboratorium zrobiło błąd - bo to już mi się zdarzyło albo nie wiem co jest grane. Szczególnie, że zjadłam dwa naleśniki z dżemem. Tak więc jestem krejzol i wiem, że...nic nie wiem :36_19_2:

I dziewczyny - DZIĘKUJĘ za słowa otuchy. Troszkę mi pomogły. :love_pack:

http://ignacy-seweryn.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-180820060603qjocwcsaugpx.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4e6f10b863.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9b13bf4267.png

Odnośnik do komentarza

witam, ja na szybko, nie odpisuję bo...
byłam wczoraj na awaryjnej wizycie u gina (nie swojego, bo mojej jeszcze nie ma). No i kolejna (po wysokim cukrze) powtórka z "rozrywki". Znowu jestem na Fenoterolu. Strasznie bolał mnie brzuch i mimo wzmożonego leżenia i brania No-spy nie przechodziła. Zdecydowałam się na wizytę no i okazało się że szyjka jest długa ale powoli zaczynało się robić rozwarcie, poza tym małe skurcze. Miałam też zrobione USG dzidzia obejrzana, łącznie z narządami więc na pewno to synek i waży 1434g
Teraz czuję się jak narkoman ręce mi się trzesą

http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/o/4/0/2/31997703_m.jpg http://lbym.lilypie.com/b9Ajp2.png

http://lb3m.lilypie.com/FJLcp2.png

Odnośnik do komentarza

witam w sobote...:)))

Kropka-w najlepszej wersji zycze pomylki w labolatorium...kto ichw zyciu nie zaliczal...dobrze,ze masz glukometr...bedziesz mogla miec kontrole nad cukrem..:)) Ty bedziesz nim rzadzic a nie on Toba..;))) bedzie dobrze...poczytaj moze na necie o cukrze i diecie...powinnas znalezc sporo artykulow i moze nawet menu co i jak jesc...powtorze sie-ale warto..:)) moja siostra w swojej ciazy brala insuline kazdego dnia i urodzila slicznego i zdrowego synusia...:))wiec glowa do gory-dasz rade a bejbikowi nic nie bedzie...:)))

Monika75- acoz to za akcja...kurcze,nie rozsypuj nam sie jeszcze kobietko....zaciskaj nogi i trzymaj.!!!! wspolczuje trzesawki po lekowej...a nie dal lekarz nic aby to powstrzymac lub zalagodzic...chyba ktoras tu albo gdzie indziej to przeczytalam wspominala ,ze wraz z takimi lekami dostaje sie lek lagodzacy "szejka"...:)) zmartwilas mnie...mam nadzieje,ze bedzie wszystko w porzadku.....nasze Styczniowki delikatnej natury sa jak widac...

a ja dzis ide z nastepnym dzieckiem do lekarza...malej wciaz nie przeszlo,ale Miki przejal to samo co ma ona...i chyba Ole tez wezme na wczesniejsza kontrole,bo nie mam pojecia czy moze isc do szkoly czy dalej ja w domu mam trzymac...moze potrzebuje jakis dodatkowy lek..???

kiedys wspominalyscie,ze snia sie Wam Wasze dzieciaczki ..mnie tez sni sie Zosia...i wiem jak wyglada...bedzie miala gesta czuprynke brazowych wloskow...nawet nie czarnych,a takich czekoladowych...i pucka z niej bedzie...:)) Miki np wysnil mi sie toczka w toczke...tyleze On mi sie przedstawil jako poltora roczne dziecko i powiem Wam,ze jest identyczny jak ten chlopczyk ze snu...ciekawe czy i tym razem sen mi sie sprawdzi...:)))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

monika75
witam, ja na szybko, nie odpisuję bo...
Byłam wczoraj na awaryjnej wizycie u gina (nie swojego, bo mojej jeszcze nie ma). No i kolejna (po wysokim cukrze) powtórka z "rozrywki". Znowu jestem na fenoterolu. Strasznie bolał mnie brzuch i mimo wzmożonego leżenia i brania no-spy nie przechodziła. Zdecydowałam się na wizytę no i okazało się że szyjka jest długa ale powoli zaczynało się robić rozwarcie, poza tym małe skurcze. Miałam też zrobione usg dzidzia obejrzana, łącznie z narządami więc na pewno to synek i waży 1434g
teraz czuję się jak narkoman ręce mi się trzesą

gratulacje syncia :):36_9_5:

Odnośnik do komentarza

jej no naprawdę coś nasz wątek jak żaden inny "poszkodowany" jest http://www.cosgan.de/images/midi/traurig/a045.gif

Moniczko i Ty też cyrki ze szyjką masz, cholera jasna. Dobrze, że dostałaś Fenoterol ale mógł Ci dać na pikawkę Isoptim... zazwyczaj te dwa razem się przepisuje....
no oby ból brzusia przeszedł!!!

Mi też jakoś od 2 dni uparcie macica się stawia mimo leżenia, nie wiem już czy ona sobie ćwiczy czy co? Chciałam z mężem na chociaż jedne grób dziadków pojechać (a grobów mam spoooro niestety) http://www.cosgan.de/images/midi/traurig/d020.gif tutaj w moim mieście ale w tym wypadku nie pcham się jeszcze dodatkowo ludu tam, zimno... najwyżej po WŚ pojedziemy na spokojnie....

kurczaki im bliżej naszego rozwiązania tym więcej kłopotów, kiedy się wreszcie to skończy ?!:36_2_21:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...