Skocz do zawartości
Forum

Babskie pogaduchy..:))


Margolcia

Rekomendowane odpowiedzi

witam kochane

ale jestem zmeczona
marze juztylko o tym zeby wskoczyc do wanny i do łóżeczka

misia swietne zdjecia z zimowego szalenstwa :) tez bym sobie tak pojezdzila :D :D :D

teresa bardzo mi przykro z powodu tego wypadku :( i to akurat w czasie kiedy chcieliscie go sprzedac :/ wazne ze nic sie nie stalo nikomu

agula jak nie zjadlas calego tego strogonova to ja sie chetnie wprosze :D mieso to jest cosss co mnie od poczatku ciazy baaardzo kreci :D a nigdy jakos specjalnie miesozerna nie bylam :)

margolciu ciebie zaczelam czytac jak jeszcze bylas w ciazy i za kazdym razem wychodze z podziwu jaka z ciebie twarda babka i jednoczesnie sie zastanawiam w imie czego ciagniesz to tak dlugo? :(
pisz co sie tam znwou u ciebie dzieje bo czasem najlepiej robi wlasnie wygadanie sie i wyrzucenie z siebie a nie duszenie w srodku
mocno cie przytulam kochana i lapie za raczke :)

aneta ja juz sie nie moge doczeac jak ta impreza wypali :) normalnie sie na nia ciesz jak bym miala sama sie tam pojawic :D

kasia ciesze sie ze na wizycie wszystko ok i z ta szyjka w porzadku... odpoczywaj tereaz duzo

zycze wam spokojnego wieczoru i przespanej nocy :) tego ostatniego zycze tez sobie bo dzisijsza noc okropna - nie moglam zasnac budzilam sie co chwile a jak juz mi sie zebralo na spanie to o 4 zadzwonil budzik na wstawanie ehhhhhhhhhhh jeszcze tylko ten tydzien i chyba pojde juz na zwolneinie bo brzuszek zaczyna za bardzo twardniec i mnie pobolewac :/

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

hej kobietki....jak mija wieczor?? ja wlasnie sprzatnelam sobie lazienke i kuchnie jutro tylko pokoik i laba hehe...mysle co tu upichcic na obiadek ale pomysle,Nikola mi zasnela hmmmm...a ja biedna sie nudze chyba ide katowac moj serjal M-jak milosc hihi...moj tasiemiec ukochany nikogo nie ma wiec zmykam jutro wpadne z kawusia-justynka to odpoczywaj jak najwiecej i zycze ci przespanych nocy
KASIU no ja mysle ze bedziesz czesciej zagladala :) brakuje ciebie
MARTEKczekamy na foty:)
DOBRANOC DZIEWCZYNKI KOLOROWYCH SNOW I SPOKOJNEJ NOCKI DO JUTRA PAPA

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

witajcie wieczorkiem, moje sloneczka juz spia wiec znowu mam chwilke dla siebie..

aneta podziwiam po calym dniu jeszcze masz sile na takie sprzatanie
justysia oszczedzaj sie, odpoczywaj wiecej teraz musisz dbac o dwoje...:) choc z drugiej strony rozumiem Cie, ja tez pracowalam dopoki moglam...jak juz zaczynalo sie dziac zle poszlam na zwolnienie
martek pisz czesciej
kasia super ze wszystko ok, a z syna to na prawde mozesz byc super dumna...tylko pogratulowac :)
margolcia to Ty jestes dusza babskich pogaduch, pisz i wyrzuc to wszystko z siebie

tak w ogole to ciesze sie ze panuje tu tak fantastyczna atmosfera...dobrze jest z Wami popisac
dobranoc slodkich snow :)

http://s1.suwaczek.com/20051217580117.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-38887.png http://moje.glitery.pl/text/337/33/1-Emilia-7655.gif
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38888.png http://tmp1.glitery.pl/text/358/37/1-NATALKA-7519.gif

Odnośnik do komentarza
Gość agula7777

No i moje dziewczyny jeszcze nie spią-a myslałam,że położe sie wcześniej:),ide spróbowac je uspic:))

W takim razie zycze wam spokojnej nocki i pięknych,kolorowych snów:)):36_3_1:

Bardzo miło mi sie z wami klika:))

Odnośnik do komentarza

pewnie już śpicie,ja niemogę tak jakoś,głowa mi pęka:36_2_24::36_2_24:jestem po kolejnej kłótni z moim M,mam dość,dzisiaj mi powiedział że mnie niekocha,jego sprawa,nieprzejmuję się tym,AGULA-ta sałatka jest prosta:2zupki chińskie z vifona ostre zalewasz gotującą się wodą,razem z przyprawami,woda musi wsiąknąć wmakaron,:15_5_16:dodajesz żółty ser,2ogórki kiszone,paprykę marynowaną,2jajka,kukurydzę z puszki,doprawiasz do smaku i dodajesz majonezu kieleckiego najlepiej.:ble::ble:pychotka:ble:.11idę do fryzjera:na baleyage,z obcięciem,do kosmetyczki na regulację brwi,kuzynka ma mi zrobić tipsy,jutro lecę na solarkę,mam chandrę,i muszę sobie poprawić humor:36_2_24::36_2_24:,już niewiem czy ja muszę mieć takiego pecha,że mój M mnie nieszanuje,przepraszam już nic nienapiszę o moich małżeńskich problemach,niegniewajcie się na mnie foremki.wpadnę jutro,słodkich snów:15_5_16:

http://s4.suwaczek.com/200609195173.png

Odnośnik do komentarza

Margolcia
witam znow...

Malgos-dziekuje Ci za Twojego posta...chusteczka...czytajac to az sie poplakalam...ale ze mnie miekka dzida..:(( i nie dlatego,ze sprawilas mi przykdrosc,ale ze uswiadamiam sobie coraz bardziej jakie to bagno bez dna...masz racje we wszytskim co piszesz...ja tez mam takie odczucia..a tutaj mi sie ciagle wmawia ze nie mam racji,ze nic mi sie nie nalezy,ze sie nad soba roztkliwiam iszukam powodow do awantur...a tak nawiasem mowiac-to moje 3 CC....
widzisz...ja dzis nie spie od 4 rano..mala mi dala z lekka popalic poprzez mordege z zatwardzeniem oraz ma lekki katarek..niestety zalapala ode mnie...spalam moze ok 3 h na raty..a dzis do tej pory hrabia spi bo go glowka boli...nachlal sie pajac 6 piwami i dzis umiera..oczywiscie zwala na przeziebienie...obiecal dzieciom ze zabierze je na kulki i ma w nosie...te chodza i placza...a mnie trafia szlag...juz nie wytrzymalam i mu powiedzialam przy jego matce,ze jesli mial takie aspiracje by tylko chlac w kazdym wolnym momencie to mogl nie zakladac rodziny i miec dzieci..ze jest zwyklym pijakiem..wiec mi tylko pow-zal ci?? a mamuska udaje ze nic nie widzi i udaje dzis suuuper babcie...lapie pkty.??? ja nie jestem zmeczona,ja sie czuje wspaniale....
wiesz,gdybym ja tak sie plozyla do gory dupskiem to dzieci nie byly by nakarmione itd...bo to wszystko tak od tylka strony jest robione...nie umiem wypoczac kosztem swoich maluchow...ale we wtorek ma byc polozna...pokaze jej brzuch i chyba jednak sie zdecyduje na jej propozycje..ona widzi co sie dzieje...i ma w aktach ze rok temu mialam z nim ogromny problem...ale czasow doczekalam...i wcale nie jest mi latwo to zakonczyc...nie ukrywam...ale trwac w tym tez nie potrafie...

Margolciu, tak jak pisalam w swoim wczesniejszym poscie, historia twego zycia to zatrwazajacy przyklad tego jak latwo z czlowieka zrobic wariata, jak latwo mu wmowic, ze jest nic nie wart, ze jest zerem, choc w istocie dzieki temu " zeru " wszystko sie jeszcze w kupie trzyma, dzieki temu " zeru" jeszcze jestescie rodzina. Moze tesciowa ciebie sledzic, sprawdzac, donosic, obgadywac, okazywac totalny brak szacunku, maz moze ciebie szmacic, nie zauwazac jak cenny skarb ma w domu, ale pokaz im, ze nie sa wstanie zniszczyc ciebie. Oczywiscie daj do zrozumienia, ze ich slowa, ich zachowania, stosunek do ciebie bardzo ciebie bola, rania, sprawiaja przykrosc tak wielka, ze gdyby nie dzieci to zalewalabys sie lzami, ale wlasnie przez wzglad na nie placzesz w glab siebie. Jednoczesnie daj do zrozumienia, ze nie sa wstanie pokonac ciebie swoim jadem. Wyborow nie dokonuje sie latwo, tym sa trudniejsze, gdy w gre wchodzi dobro dzieci. Rozstajac sie z poprzednim partnerem, czego chcialas dla swojego syna? Zapewne zycia rodzinnego pelnego milosci, ciepla, spokoju, szacunku. Czy on to ma? Czy kiedys, za kilka lat powie tobie mamusiu dziekuje. Nie! Bedzie mial zal do ciebie, ze mial pieklo na ziemi, a te maluszki w jakich one warunkach wychowuja sie, nabieraja nawykow, w atmosferze agresji, wulgaryzmow? W tym domu dzieci widza, ze mozna " kopac lezacego ", tym lezacym umownym oczywiscie jestes ty. Pastwia sie nad toba dwie dorosle osoby. Wystarczy poczytac twoje posty, przyjzec sie co piszesz i jak piszesz, jest w nich wiele cierpienia, ale na pierwszy plan wybija sie twoja madrosc, inteligencja. Nie moze byc tak dalej, aby dwie tak upadle etycznie, moralnie osoby decydowaly o tym jak ma wygladac i przebiegac twoje dorosle zycie. Jesli mimo wszystko kochasz meza i chcesz z nim byc, to trzeba porozmawiac we dwoje i ustalic kto, co i kiedy bedzie robil. Trzeba podzielic sie obowiazkami domowymi oraz wzgledem dzieci. Kiedy maz idzie do pracy, to ty zostajesz tez w pracy tylko, ze we wlasnym domu. Po jego powrocie, on ma pracowac w domu tyle co ty. Jezeli jednak maz nie umie zaakceptowac tego, iz po powrocie do domu z pracy powinien wspierac ciebie we wszystkim, to trzeba sie rozstac. To nie bedzie latwe. Przed podjeciem takiego kroku, rozejzyj sie dokola siebie i odszukaj wszystkich, ktorzy beda mogli pomoc tobie, na ktorych wiesz, ze bedziesz mogla liczyc. Kiedy bedziesz miala zadeklarowana pomoc od krewnych, przyjaciol zdecyduj sie na ten trudny krok, ale gdy zrobisz jeden krok do przodu nie cofaj sie, bo nie wyjdziesz z tego bagna, ugrzezniesz na dobre, a tacy jak twoj maz, twoja tesciowa jeszcze bardziej beda ciebie streczyc za to, ze sie im postawilas. Tak wlasnie, jesli chcesz ten zwiazek zakonczyc musisz postawic sie im, ale nie ich bronia, nie zapominaj, ze to tobie dzieje sie krzywda. Mam nadzieje, ze twoje kolezanki w tym watku nie beda mialy mi za zle, ze wlasnie do ciebie skierowuje swoje slowa, ale wlasnie historia twego zycia najbardziej mnie dotknela. Zycze usmiechu na twarzy mimo wszystko oraz zdrowka. Nie lekcewaz zdrowia. Twoje dzieci potrzebuja milej, usmiechnietej mamusi a nie przygnebionej kobiety, ktora jest chodzacym wulkanem zalu i pretensji, do tych, ktorzy ja krzywdza. To trzeba zmienic, to nie moze dluzej tak trwac. Przepraszam was wszystkie dziewczynki, ze na tak dlugo zatrzymalam Margolcie, ale juz wam ja oddaje do waszych stalych pogaduszek. Przyznacie same, ze nie kazdej dziewczynie trafia sie kochajacy maz, pelen uznania i szacunku dla pracy jaka wykonuje jego zona w domu i nie kazdej trafia sie urocza tesciowa, dla ktorej synowa jest jak wlasna corka. Pozdrawiam serdecznie.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie kawusia dla wszystkich :kawa:
i jak po dlugiej nocy?? ja dzis normalnie spalam ale wstawac mi sie nie chcialo maz pojechal na wycene,ja posprzatalam pokoik zaraz wstawie pranie no i ide nastawic Nikoli zupke jarzynowa:smile: popoludniu bede wiedziala czy na urodziny:party: malej przyjedzie szwagier ze swoja dziewczyna...a jak wam nocka minela?? i zaczal sie ranek??
Milego dnia i duzo sloneczka:lol::lol::lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

Witam się z rana!
Teresko na początku do Ciebie, bardzo Ci współczuję wypadku męża, ale jak to powtarza mój m samochód to rzecz nabyta, dobrze że wszyscy wyszli cali i zdrowi. Wiem że to łatwo się mówi,a to niemałe pieniądze i miał iść do sprzedaży, kurcze pech...
Kasiu trzymaj się dzielnie i odpędź te złe nastoje, wiem że jest CI cieżko już ale dasz radę, przecież taki skarb nosisz pod sercem on Ci da siłę.
Misiu cudne zdjęcia i dzieciaczki takie szczęśliwe. Fajną niedzielkę mięliście.
Anetko widzę, że przygotowania do urodzinowej imprezy idą pełną parą. Aż Ci zazdroszczę. Ale ten czas leci! I jak to zwykle Ty porządki od samego rana. Ja wczoraj też ostro się zabrałam ale pralka mi się zepsuła, chyba na samą myśl co ją czeka wolała paść a sterta ciuchów do prania została.
Moje dziecko mi poradziło żebym sobie calgon kupiła. I to jest przykład jak dziecko pochłania reklamy.
Margolciu kochana nie daj się! Nie odzywasz się a ja mam wrażenie że myslisz co dalej i potrzebujesz czasu. My poczekamy, ale pamiętaj że zawsze na nas możesz liczyć.
Malgos widzę że przejęłaś się sytuacją Margolci, wszystkie jej współczujemy, ale to wszystko nie jest takie proste. Młodsze dzieci Margolci kochają ojca. Ona jest pomiędzy młotem a kowadłem, zabrać dzieciom ojca, czy pozwolić Juniorowi na spokojne i szczęśliwe życie. Zawsze któraś strona będzie pokrzywdzona. Wiem że w tym wszystkim kompletnie nie bierze pod uwagę siebie, tylko myśli o dzieckiach. Ale jak zauważyłaś będzie wiecznie nieszczęśliwa smutna i rozżalona i dzieci będą na to patrzeć. Pozostawmy tę decyzję Margolci, bo to jest jej życie, a my bedziemy ją wspierać w każdej decyzji jaką podejmie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

witam.....

po pierwsze...z calego serca dziekuej Wam wszytskim za wsparcie,tyle madrych slow,porad i troske...nawet nie wiem czym sobie zasluzylam,ale jestem za to Wam ogromnie wdzieczna...w sumie-do wygadania sie i wsparcia mam Was...jestem tu sama..mam 2 kolezankie,ale na ten moment nie moge ich wciagnac w swoje rozwazania z prostego powodu-rok temu byla bliska rozwiazania swojego problemu i sie wycofalam...one mi pomagaly..teraz wiec,dopoki juz nie bede poza swoim terazniejszym zyciem,nie bede im nic mowic,bo mam wrazenie,ze i tak by zapewne zalozyly,ze nic ztego nie bedzie...w sumie-zawiodlam wtedy je i sama siebie...ale tak jak Jaga napisala..sama nie potrafilabym tego lepiej ujac-jestem pomiedzy mlotem a kowadlem...co wybrac...co bedzie lepsze i czy znow nie skrzywdze ktorys ze swoich dzieci...ale tez jest tak jak napisala Malgos...ja coagle placze wew siebie...ten bol i smutek mnie zabija...dla dzieci sie usmiecha,staram wziac w garsc,ale gdy zostaja sama pograzam sie w tym do samego dna...nie wiem jak to ujac...ale jak juz jestem z nim w domu,to nie umiem sie smiac..nie umiem juz pozartowac...jestem spieta i zamyslona...jak wyjde po mala do szkoly to z kolei jeszcze potrafie sobie pozartowac z innymi matkami i ojcami i wtedy wpdam w oslupienie-ze wciaz to potrafie...i dostaje jeszcze wiekszego dola,ze faktycznie,okradlam sama siebie ze swojej osobowsci,zycia i pragnien...i za niedlugo faktycznie tak bedzie,ze bede doskonalym materialem do psychiatryka...moze i oto im wlasnie chodzi....

a decyzje musze podjac dzis.............to dla mnie najtrudniejsza decyzja w moim zyciu i chyba b.bolesna niz moj ostatnio porod...bo ten bol nie minie juz nigdy.........

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

w sumie,w niedziele nastail niesamowity zwrot akcji i to moje wew przekonanie jest glebsze...otoz wyobrazcie sobie,ze Dracula rano oskarzyl mnie o kradziez pieniedzy z portfela.......wydarl sie na pol domu,ze wyjelam mu 50 e..myslalam na poczatku,ze zartuje...ale jak sie okazalo-ciskal we mnie oskarzeniami na b.powaznie...nie wiedzialam co mam zrobic..zatkalo mnie...pow,mu ze chyba jest niepowazny i powinien sie leczyc...nigdy nikomu nie ukradlam kasy,a dzis moj maz mnie o to oskarza kolo sowjej mamuski...a ta siedzi zboku i udaje glucha..potem zaczal sie rzucac,ze nie zrobi zakupow,bo ma ostanie 100 e imusi miec na paliwo..a wiem,ze tankowal poprzedniego dnia,wiec ma zapas na caly tydz...ale juz nie wytrzymalam i pow,ze mnie nie obchodzi jego auto..dla mnie najwazniejsze sa dzieci i ich potzreby..jak go na nie nie stac to niech jezdzi rowerem...w koncu zlapal torby i pojechal na te zakupy...dzis zapewne mi wyrwie kase na dzieci,bo dostalam..ale ja musze kupic buty malemu..:((

tak sie zlozyla,ze zadzw moja matka..wiec jej opowiedzialam ta sytuacje...na dodatek dodalam,ze jak do tej pory to ja splacalam jego dlugi ( jaka glupia bylam ),ze laze w letniej kurtce,nie mam butow,spodni..a on mi zarzuca kradziez..moze za tydz mi powie,ze sie puszczam.?? moze to jest ukartowane.?? ale zgrzewke piwa 24 puszki do domu przyniols oraz 10 butelek wina..na to go stac..ale nasz syn do tej pory w za malych butach chodzi...

za 1 h wrocil..baknal,ze zapomnializ wczoraj byl na kulkach z dziecmi i wydal kase..wiec mu pow,to powiedz to glosno,bo matka worci i bedzie teraz zyla ze cie okradam..wyobrazcie sobie,ze wpada jego matka i moiw-piotrusiu,powiedz ile gosia splacila anie i co jeszcze za ciebie splacala to ja te pieniadze oddam...no wiecie co.?? juz mnie szlag trafil..wiec sie pytam-po co sie wtraca.?? i czy ma zamiar za niego jeszcze poodychac.?? a ten-nie wpierdalaj sie bo do ciebie sie nie moiw..wiec pow-ale moiw sie o mnie,a ja nie mam zamiaru zyc w jakiejs chorej komunie z jego rodzina ze musza ciagle nos w nie swoje sprawy wsadzac..jak mi ubliza to jego matka udaje glucha,jak ubliza mojemu synowi jest to samo,ale nie daj Boze cos pow na niego lub o nim..nawet jak nie sa to obelgi ale suche fakty...

za jakis czas P zrobil kawe..stawia mi kubek na stole i wyszla mala glupia syt..moglam sie nie odezwac,ale mysle sobie-dlaczego?? kazdy z nas ma swoje nawyki i przyzwyczajenia...ja np.codziennie rano od 7 lat pije w 1 kubku..moze to juz dewotyzm,ale tak mam i koniec..a ten zlosliwie oddal go matce..i uwierzcie mi-przysiegam-zapytalam sie b.spokojnie-a gdzie jest moj kubek..? i sie zaczelo......jak mnie zaczal od kure..i mend wyzywac to mi kopara opadla..wie mu tylko mowie,ze zapytalam sie tylko dlatego,bo wiem,ze zrobil to celowo i zlosliwie..a wiecie co zrobila mamuska?? chlusnela swoja herbatka do zlewiu i zaczela gderac pod nosem,ale tak by on slyszal i dalej byl nakrecony-ze teraz to sie zacznie ze i kubek nie taki jak potzreba..wiec ten slyszac aprobate mamusi,dalej mi walic od najgorszych..ze mnie zaraz zaje...ze mnie pogna z piz..itd..wiec ja mu sie patrze prosto w oczy i mowie-ja sie nie znize do twojego poziomu i nie bede ci ublizac,ale ladnie cie w domu nauczyli-gratuluje..ta parsknela i sie zirytowana na niego spojrzala,ze jak ja smialam tak pow..nie,ze on byl wulgarny.........wiec same ocencie jakie ona ma intencje i co rpobuje tutaj wytworzyc...moja matka ma ciezki charakter,ale gdybym ja zaczela kolo niej tak na niego bluzgac to dostalo by mi sie okrutnie..jej dalo tylko satysfakcje i oczywiscie uda ze nie slyszala........

od tego dnia hrabia nic juz nie robi oporcz ze jak worci to lezy na kanapie lub idzie spac...wczoraj poprosilam go o popilnowanie malej bo szlam kapac dzieci to rozwalony jak orka na kanapie warknal-za chiwle i dalje lezal gadaac z mamuska...a mala nie moze zostac sama bo niestey potrafi sie zachlysnac..zakrztusic lub zlapac bezdech...musze to pow dzis poloznej...a na koncu mi warknal,abym sie juz uczyla bo juz niedlugo bede sobie musiala radzic calkiem sama..wiec mu pow,aby zapamietal dobrze swoje slowa..poszlam na gore,zszedl janusz do Zosia..a tesciowka sie wreszcie rzucila do roboty...ale ja wyprsilam z lazienki...teraz lazi i czasem cos mnie porbuje podgadac...boi sie ze zglosze jaki parszywy jest synek..?? bo sami jeszcze nie maja gotowej siekiery na mnie..?? tak to wlasnie wyglada u mnie.......

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Jaga
Jesteśmy z Tobą całym serduchem. Życzę Ci siły, żebyś wytrwała w tym co postanowisz i żeby wreszcie Twoje życie stało się szczęśliwsze.

Jagus-postanowilam poszukac pomocy...powiedziec poloznej,ze jednak chce to zakonczyc...zyje jak upokarzana 10 latka...nie mam zadnych praw,nie mam nawet 2 e w kieszeni bo mi wszystko zabral...a na dodatek slysze ciagle obelgi lub coraz gorsze oskarzenia...mam przebonowane wsyzstko w domu...wyssal ze mnie wszystko a to ja mam opinie pijawki finansowej..moze mam gdzies ukryta skarpete z jego kasa..??

boje sie..powiem wiecej-umieram ze strachu...ale jakie mam wyjscie..????:snow:

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Margolcia
Jaga
Jesteśmy z Tobą całym serduchem. Życzę Ci siły, żebyś wytrwała w tym co postanowisz i żeby wreszcie Twoje życie stało się szczęśliwsze.

Jagus-postanowilam poszukac pomocy...powiedziec poloznej,ze jednak chce to zakonczyc...zyje jak upokarzana 10 latka...nie mam zadnych praw,nie mam nawet 2 e w kieszeni bo mi wszystko zabral...a na dodatek slysze ciagle obelgi lub coraz gorsze oskarzenia...mam przebonowane wsyzstko w domu...wyssal ze mnie wszystko a to ja mam opinie pijawki finansowej..moze mam gdzies ukryta skarpete z jego kasa..??

boje sie..powiem wiecej-umieram ze strachu...ale jakie mam wyjscie..????:snow:

jestem z Tobą kochana

i najważniejsze że postanowiłaś walczyć o siebie i szczęście swoich dzieci

wszytsko się ulozy i za jakis czas bedziesz usmiechnieta promieniejaca szczesciem kobitka
jeszcze troche, jeszcze chwile, zawalcz ostatni raz i nie poddaj sie :angel_star:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

witam was z ranka,i zapraszam na pyszną kawusię,ja dopiero wstałam,głowa mi pęka po wczorajszej rozmowie z M:snow:,mam go już serdecznie dość,ale nieprzejmuję się nim wcale,jeszcze do mnie przyjdzie na kolanach,ale już go nieprzyjmę napewno.na14jadę do pracy,a wieczorem do rodziców spać,niezadobrze dzieje się w moim małżeństwie:36_2_20:,ale muszę się sama z tym uporać,bo nikt mi w tym niepomoże:36_2_20:myślę że nowa fryzura u fryzjera i nowy ciuch poprawią mi humor:snow:dzisiaj zaczynam sesję w solarium,kupiłam karnet i dzisiaj idę:woow:,dzisiaj wieczorem mnie niebędzie,wpadnę jutro napewno.dobra znikam życzę wszystkim foremkowym mamą i ich pociechą miłego dnia,oraz na dobranoc miłych i słodkich snów,oraz spokojnej nocy:15_2_138:

http://s4.suwaczek.com/200609195173.png

Odnośnik do komentarza

Izek-przykro mi,ze musialas uslyszec takie slowa od swojego M....nawet jesli byly pow,zlosliwie to i tak bedzie sie o nich pamietalo..ja tak mam..i potem,jak w kaprysie i w przyplywie dobrego humoru ma ochote mnie objac to ja sztywnieje i mam ochote wystrzelic kolcami jak kaktus....ale mam nadzieje,ze u Ciebie nie jest tak beznadziejnie jak u mnie...

Kasiu-witaj wreszcie....nie moge sie doczekac Majci...:))) jak juz malutko zostalo..wspolczuje koncowki...to njagorsze co moze spotkac kobiete w zyciu-to sam finisz ciazy...ale dasz rade..!!!! zagladaj tu czesciej,ale nie czytaj moich postow,hahahah..one nie sa na razie dla kobiet w ciazy..:))) Wy musicie tryskac szczesciem..:))

Justys-nastepna nasza watkowa ciezaroweczka...:))) odpoczywaj kochana i wielki szacunek za aktywne zycie zawodowe w ciazy..:))

Misiu-foteczki sa suuuper..ja ostatni raz taki snieg widzialam ze 14 lat temu...dzieciaczki sa fajniuskie..:))

Agula-napisalas raz swiete slowa...zyje sie dla dzieci i to jest nasz motor...:)) popieram..;))

Anetko-moja Olamiala taki pchacz..nauczyla sie z nim chodzic ..rewelka i mialas swietny pomysl z prezentem..:)) nim sie jeszcze zdazyl wybawic Miki..zreszta,popsuc tez zdazyl..:))

Teresko-moja mala juz zaczyna sie usmiechac...mam teraz taka chwilke szczecia o ktorek kiedys Ty pisalas..niesamowite przezycie..:)))

Ivonka-jak tam ida prace remontowe..????? uporalas sie juz z tym.???

wszystkie Was gorrraco pozdrawiam...moze to glupio zabrzmi..moze zarozumiale..ale chyba udalo mi sie stworzyc niesamowity watek z niesamowicie wspanialymi kobietkami...mam szczescie do samych perelek....

a gdzie sie znow zapodziala Devachan ,Kaya....Ardharka-to noskiem kreci na pisanie publiczne..szkoda...

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

izek78
witam was z ranka,i zapraszam na pyszną kawusię,ja dopiero wstałam,głowa mi pęka po wczorajszej rozmowie z M:snow:,mam go już serdecznie dość,ale nieprzejmuję się nim wcale,jeszcze do mnie przyjdzie na kolanach,ale już go nieprzyjmę napewno.na14jadę do pracy,a wieczorem do rodziców spać,niezadobrze dzieje się w moim małżeństwie:36_2_20:,ale muszę się sama z tym uporać,bo nikt mi w tym niepomoże:36_2_20:myślę że nowa fryzura u fryzjera i nowy ciuch poprawią mi humor:snow:dzisiaj zaczynam sesję w solarium,kupiłam karnet i dzisiaj idę:woow:,dzisiaj wieczorem mnie niebędzie,wpadnę jutro napewno.dobra znikam życzę wszystkim foremkowym mamą i ich pociechą miłego dnia,oraz na dobranoc miłych i słodkich snów,oraz spokojnej nocy:15_2_138:

przykro mi......masz nas...masz mnie...wiem,ze to malo,ale bede Cie wspierac slowami i myslami...ja tez nie mam tu zupelnie nikogo...bede walczyc calkiem solo z nim,jego rodzina jak sadze i lokalnym systemem by uzyskac jakas rozsadna pomoc...:japan:

a ile juz jestescie razem jesli moge zapytac..?? ja ze swoim 7 lat.....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

sluchajcie.......mam do was b.nietypowe pytanie..moze zabrzmi to b idiotycznie...ja sama sie tak czuje patrzac na pewna sprawe..moze to jest nic a moze ma jakies znaczenie....otoz,jego matka ciagle ubiera sie w jego ciuchy...non stop sie pyta ktora to jego bluza itd i to zaklada...ostatnio jak weszlam na gore to zastalam ja w naszym pokoju jak siedziala na .....jego szlafroku...i tak mnie zatsanawiam po co to robi..?? wszystko dotyka,maca,zaglada ..a dla mnie jest to o tyle dziwne i krepujace...bo ona wydziela dziwny zapach...juz ne chce by ktos nazwal mnie ze jestem podla i sie czepiam,ale mnie to duzi..taki smrodek jakby popsutego miesa...mnie jest glupio juz i niezrecznie..nie wiem czy to kwiestia braku mycia sie czy jakas choroba..ale ja juz nie umiem stac ,szczegolnie rano ,blsiko niej,bo mnie to odrzuca..i jeszcze te ciagle wkladanie synusia ubran...macie pojecie o co tu biega..??? i wszezie mi rozklada jakies chusteczki...laze i je wyrzucam....ale u siebie w domu tego nie robi.........

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...