Skocz do zawartości
Forum

Krwawienia i lot samolotem.


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, Dziewczyny.Mam problem, w sumie dla mnie poważny.Mieszkam w Irlandii, jestem w 13 tyg. ciąży. Od początku wiele problemów, krwawienia. Irlandzka służba zdrowia nie pomaga w podtrzymaniu ciąży. Załatwiłam z Polski Duphaston. Kończy się za 2 tyg. a z tego co wiem to powinnam brać do 20 tyg. Nastąpiła poprawa, przestałam krwawić . Więcej nie da się załatwić, gdyż i tak cud, że osoba postronna mogła to dla mnie zdobyć. W sumie mogę kupić w internecie, ale czy tak naprawdę to Duphaston jest odpowiedni? Czy to leczenie jest właściwe na odległość? Tu lekarz powiedział, że i tak nie może mi nic przepisać, ale lecieć do Polski nie pozwala.Pracuję fizycznie, ciężko. Jak krwawię to mam zwolnienie,ale teraz już nie. Jeśli chcę mieć macierzyński powinnam pracować jeszcze trochę.I co dalej? Lecieć do Polski po leki?Siedzieć tu i czekać , może uda się dotrwać do "magicznego" 20-tego tygodnia? Jestem tu nowa i nie mogę zadać pytania Pani Doktor, ale mam nadzieję, że niejedna z Was miała podobne przeżycia i dylematy. Pozdrawiam.

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

drodka
Pracuję fizycznie, ciężko. Jak krwawię to mam zwolnienie,ale teraz już nie. Jeśli chcę mieć macierzyński powinnam pracować jeszcze trochę.


porozmawiaj z pracodawca,powinien zapewnic Ci lzejsza prace (co prawda nie mieszkam w irlandii,i nie wiem jakie tam jest prawo pracy,ale podejrzewam,ze tak jest)


drodka
I co dalej? Lecieć do Polski po leki?.


a chcesz utrzymac ciaze? skoro krwawisz i lekarz prowadzacy mowi,nie wolno to znaczy nie wolno




drodka
Siedzieć tu i czekać , może uda się dotrwać do "magicznego" 20-tego tygodnia?


czekaj,i sie nie stresuj,noi probuj sie dowiedziec/porozmawiac z szefem o zmianie warunkow pracy :usmiech:

w Polsce jest "magiczny" lek
a w Irlandii natura :oczko:

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Ja krwawiłam tak przez pierwsze trzy miesiące, ale nie cały czas tylko tak okresowo.
Mój pierwszy lekarz kiedy byłam w drugim miesiącu ciąży też zapisał mi DUphaston i
wysłał do szpitala. Tam mi powiedziano, że u nas też nie podtrzymuje się
ciąży do któregoś tygodnia, zwłaszcza jeśli to pierwsza ciąża. Lekka załamka, ale po usg
okazało się, że wszystko jest ok. Brałam ten Duhaston przez jakiś krótki czas. Kiedy
pojechałam do rodziców to wylądowałam w szpitalu (ale już w innym mieście). Zmieniłam
lekarza i jak się później okazało, w moim przypadku lek nie był potrzebny. Poprzedni lekarz
zapisał go tak sobie, a to moje krwawienie to był taki "szczątkowy okres".

Według mnie nie powinnaś brać leków na własną rękę, zwłaszcza takich jak np Duphaston.
To nie są witaminy. Zresztą nawet z witaminami można przesadzić.
Ja bym zaufała lekarzowi, a jeśli jemu nie ufasz to idź na konsultację do innego.
Ale nie lecz się i dziecka sama :)

Odnośnik do komentarza

Drodko-w Dublin masz dwie polskie kliniki,wiec po co masz latac do Polski.?????? poza atym w Irlandii sporo juz sie zmienilo i ciaze sa juz podtrzymywane.mieszkam juz tutaj 4.5 roku i jeszcze 2 lata temu tak bylo,ale na dzien dzisiejszy moja klinika w szpitalu juz czeka na moja ciaze,bo staram sie, by mi pomoc ja donosic...poronilam tutaj juz 3 razy....moze zmien GP,albo szpital do ktorego chodzisz....

co do lotu-odradzam...sama krwawilam w swojej ostatniej i potem lecialam do PL..w drodze powrotnej dostalam krwotoku(28 tydz) i prosto z samolotu pojechalam karetka do szpitala w Dublin-Rotunda.nie polecam wiec w takiej ciazy lotow. zycze powodzenia...a z praca sie oszczedzaj-wez zwolnienie,albo tak kombinuj by nie pracowac kosztem swoim i dziecka...musza dac Ci lzejsze zajecie...takie jest tutaj prawo.

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Hej, Margolcia,też bywam w Rotundzie, 3 razy z krwotokiem, za każdym razem USG, i sprawdzenie rozwarcia szyjki i do domu, lezeć. Nie dostałam tutaj żadnych leków.Chodzę do polskiego ginekologa, ale ten MÓJ jest w Polsce. Nie mam zamiaru dopuścić do poronienia, dlatego też uważam że ten Duphaston jest mi niezbędny. Polski gin mówi, że jeśli już nie krwawię i USG nie wykaże żadnych zmian to mogę lecieć.Wiem, że w kwestii lecieć lub nie lecieć to ja podejmę decyzję, ale nie ufam tutejszym lekarzom. Jak pomogli Ci w podtrzymaniu ciąży? Dali Ci jakieś leki?Hormony? Ja nie miałam widać tyle szczęścia, bo mnie odsyłają zawsze z niczym do domu. Jestem aktualnie w domu, ale nie płacą mi za zwolnienie, bo nie przepracowałam tutaj 2 lat. Prawdę mówiąc, żebym miała do czego wracać spakowałabym się nawet dzisiaj.

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

wiesz,ja w mojej ostatniej ciazy tez bylam potraktowana po macoszemu...ale udalo mi sie donosic i urodzic zdrowego synka..dzis ma juz prawie 20 miesiecy...teraz jednak mam ogromny problem z donoszeniem,poniewaz ronie w 5 tyg...ja jezdze do szpitala w Kilkenny i tam moj gin powiedzial,ze jak tylko zobacze dwie kreski mam sie do nich bezzwlocznie zglosic i dostane duphaston oraz pochodne od aspiryny...
masz w Dublin Medicusa z polska ginekolog-swietna lekarka-bylam kiedys u niej.maja dobry sprzet usg.
Twoj GP na zadanie tez powinien wydac Ci recepte na Duphaston.ja go moge dostac od swojej GP jesli zajdzie taka potrzeba.mam karte medyczna,wiec mam ten lek za darmo.

ale nad lataniem radze sie zastanowic....ja mialam 3 krwotoki z MIKIM..w 8 tyg,14 oraz 18...lecialam w 28 i zakonczylo sie to zle...zbyt duza zmiana cisnienia..nie warto ryzykowac...moze sproboj zrobic transfer do tej kliniki w Kilkenny ?? mniejszy szpital,ale tam jak widac zmienilo sie cos na lepsze...ostatnio bedac na zabiegu laparoskopii widzialam sporo lezacych kobietek na podtrzymaniu...kiedys bylo to nie do pomyslenia...ja tez wtedy mialam tylko usg i wysylali mnie do domu...........

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Margolcia-wczoraj byłam u Gina i powiedział, że jeśli się nie krwawi i USG jest dobre, na nic się nie choruje to lot nie ma bezpośredniego wpływu na wczesną ciążę. Owszem, w 3 trymestrze trzeba się zastanowić.Pozwolił mi nawet kupić bilety na jeszcze 1 lot , więc kupiliśmy. Lecę w czwartek, zobaczymy jak się bedę czuła. W razie czego mam ugadaną wizytę w szpitalu od razu po przylocie, ale mam nadzieję, że będzie to zbędne. To moja druga ciąża i nie jestem zbyt młoda więc i przyczyną krwawień mógł być brak hormonów. Po 2 tyg. od brania Duphastonu krwawienia się skończyły, a poza tym nie miałam innych problemów. No może brzuch mam malutki, ale dziecko rozwija się normalnie jak na 17 tydz. ciąży.
Pozdrawiam wszystkich i miłej niedzieli.

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam.
Ja też miałam przepisany Duphaston i brałam go prawie trzy miesiące dla pewności, czyli w moim wypadku od 6 do 18 może 19 tygodnia ciąży z powodu plamień i obfitej wydzieliny.
Nie wiem jak poważna jest twoja sprawa, ale nie robiłam niczego co mogłoby zaszkodzić dziecku.
Lepiej brać leki i nie pracować zbyt ciężko. Ja chyba wolałabym wrócić na twoim miejscu do polski.
A co do samolotu, to nie polecam..są jeszcze autobusy..
Pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/7a61423504.png

http://www.suwaczek.pl/cache/73ef5b1ebc.png

Odnośnik do komentarza

drodka
Hej, Dziewczyny.Mam problem, w sumie dla mnie poważny.Mieszkam w Irlandii, jestem w 13 tyg. ciąży. Od początku wiele problemów, krwawienia. Irlandzka służba zdrowia nie pomaga w podtrzymaniu ciąży. Załatwiłam z Polski Duphaston. Kończy się za 2 tyg. a z tego co wiem to powinnam brać do 20 tyg. Nastąpiła poprawa, przestałam krwawić . Więcej nie da się załatwić, gdyż i tak cud, że osoba postronna mogła to dla mnie zdobyć. W sumie mogę kupić w internecie, ale czy tak naprawdę to Duphaston jest odpowiedni? Czy to leczenie jest właściwe na odległość? Tu lekarz powiedział, że i tak nie może mi nic przepisać, ale lecieć do Polski nie pozwala.Pracuję fizycznie, ciężko. Jak krwawię to mam zwolnienie,ale teraz już nie. Jeśli chcę mieć macierzyński powinnam pracować jeszcze trochę.I co dalej? Lecieć do Polski po leki?Siedzieć tu i czekać , może uda się dotrwać do "magicznego" 20-tego tygodnia? Jestem tu nowa i nie mogę zadać pytania Pani Doktor, ale mam nadzieję, że niejedna z Was miała podobne przeżycia i dylematy. Pozdrawiam.

ja miałam pierwszą ciąże zagrożoną i brałam duphaston do 16 tygodnia, dopóki łozysko nie przejeło na dobre swojego zadania
Ja bym wzięła te leki na dwa tygodnie i dała spokój. Dużo odpoczywaj. Ewentualnie porozmawiaj z lekarzem irlandzkim

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...