Skocz do zawartości
Forum

Przedszkolak w kosciele


asia78

Rekomendowane odpowiedzi

Jakos mnie dzis wzielo na nowe watki:smile:

Ciekawa jestem jak Wasze dzieciaki zachowuja sie w kosciele? Pola generalnie traktuje msze jako rozrywke:takwyszlo:okazje do spotkania z kolezankami. A jak sie nudzi to chodzi po calym kosciele, na chor. Czekam tylko az wejdzie na oltarz:Zły: Jakie macie sposoby, zeby zachecic jakos dziecko do bycia spokojn ym w kosciele? Czy zostawic to tak jak jest? Rozmawiamy z nia po kazdej mszy, jak jest grzeczna to podkreslamy tem moment a za nastepnym razem jest to samo:takwyszlo:

Odnośnik do komentarza

Asiu chętnie przyłączę się do pytania. U nas Miki traktuje kościół jak miejsce spotkań towarzyskich i czasem mam wątpliwości czy słusznie robię zabierając go ze sobą, bo wtedy ani on ani my nie uczestniczymy w nabożeństwie
nie dalej jak w niedzielę Palmową urządzał sobie gonitwy po placu kościelnym i nie miałam sposobu by go przy sobie zatrzymać, kompletnie ignorował i mnie i S

Odnośnik do komentarza

Anulko ja wiem ze dobrze robie i zamierzam ja zabierac. A zeby ukrocic te zabawy jestesmy w srodku:yes: Kiedys bylam na spotkaniu przedchrzceilnym i ksiadz mowil, ze dzieci trzeba zabierac do kosciola nawet jesli biegaja i krzycza. Oczywiscie jesli jest ewidentna histeria to wychodze, bo to przeszkadzanie. :takwyszlo:Szukam jakiegos pomyslu na zainteresowanie jej msza, ale chyba jest na to za mala jeszcze:oops:

Odnośnik do komentarza

Maja jeśli jest tylko ze mna to spokojnie w wózku siedzi, a jeśli Miki jest w zasięgu wzroku to niestety biega za nim :arrow1:

ale masz rację, dobry pomysł z tym wejściem do kościoła
czas pomysleć o sobie
nie wchodze do środka bo nie chcę by przeszkadzał innym w modlitwie, ale może faktycznie za którymś razem odpusci i w końcu się wyciszy
on w sumie upierdliwy nie jest
zadaje tylko milion pytań w trakcie trwania mszy, nie koniecznie związanych z kosciołem i religią

Odnośnik do komentarza

Staramy się chodzić na mszę dla dzieci (w ub. roku była też dla małych dzieci - odpowiedniejsza, ale zniesiono bo mamy jak się dowiedziałam parafię gdzie dużo ludzi starszych, a mało dzieci)
Bywało różnie, ale w dużym stopniu Ula interesuje się na ile jest w stanie przyswoić (i my jej tłumaczymy) tym co ksiądz mówi. Szymon posiedzi trochę na kolanach a potem zaczyna chodzić po kościele a B za nim.
Na szczęście jak pisałam to msza dla dzieci i nie mam obaw, że jakaś starsza Pani spojrzy w naszą stronę z niechęcią słysząc jakieś pytanie Uli lub głos Szymka: frrrrr - pokazującego orła w bocznej nawie.

Odnośnik do komentarza

u nas w Kościele są msze dla dzieci o 11.00
wtedy na środku pod ołtarzem zabiera się tłum dzieci, Ksiądz po czytaniu rozmawia z nimi, śmieją się, odpowiadają na pytania.
Mój przedszkolak oczywiście biega od ołtarza do mnie a 9 na 10 razy tuż przed ogłoszeniami on krzyczy, że chce kupę......:36_19_1:
generalnie jest grzeczny, spokojny tylko często wypytuje a co to jest, a kiedy idziemy.
Kuba za rok ma komunie i ze nim nie mam już żadnych problemów jeśli chodzi o msze i uczestniczenie w niej

Odnośnik do komentarza

Ale niespecjalnie się temu dziwię,że nie lubi.W wakacje jeździmy do letniego domu, w okolicy którego jest nieduże miasteczko z malowniczym kościółkiem.Dzieciaki mszę spędzają na przykościelnych trawnikach, niewiele sobie robiąc z powagi miejsca.Moja czterolatka, dyscyplinowana przez tatusia lub przekupiana przez niego obietnicą lodów przez chwilę siedzi z nami na ławce.Ale nie dziwię się jej ani innym dzieciakom.Na mszy dla dzieci ksiądz potrafi czytać list z konferencji episkopatu czy opowiadać fabułę(kiepsko zresztą i mało zrozumiale) filmu "Tragedia Posejdona".
Ja oczywiście staram się jej tłumaczyć,że przychodzimy do Boga w odwiedziny i,że trzeba być grzecznym, ale niestety nie jestem w stanie jej zachęcić do tego,żeby słuchała tych nudnych, zupełnie bez polotu kazań.Ksiądz nawet nie próbuje nawiązać kontaktu z dzieciakami.
Akurat wiele ostatnio słysze o tym jak to wierni odchodzą od KK i jak ten Kościół stara się ich przyciągnąć ale to co obserwuję w czasie wakacyjnych mszy, tą totalną niechęć do biegających dzieciaków,brak pomysłu,żeby cokolwiek zmienić i brak chęci do rzetelnej roboty powoduje,że nie mam argumentów do tłumaczenia mojemu dziecku dlaczego powinno słuchać księdza.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

U nas są specjalne Msze dla dzieci i to nie tylko z nazwy. Msza taka nie jest w głównym kościele, tylko w dolnym, małym i przytulnym. Czas trwania to ok.20 minut. Z maluchami chodziliśmy na tę Mszę. Z racji, że Patryk ma już 6 lat, to zaczął z jednym z nas chodzić już na dziecięcą Mszą, ale już taką pełną i godzinną.

Odnośnik do komentarza

asia78
Moja sasiadka zawsze do kosciola bierze jakies przekaski dla swojej dwulatki!! A co to bar?? Czy pikinik? Wydaje mi sie ze trzeba uczyc od poczatku niekotrych zachowan

przekąski???? tego jeszcze nie słyszałam. A później rośnie z niego taki facet, co przed cmentarzem we Wszystkich Świętych sprzedaje kaszankę i golonkę z grilla. (nie wiem czy słyszałyście w radio....mówili o grill barach cmentarnych???)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...