Skocz do zawartości
Forum

Grudnioweczki 2009 :))))


Rekomendowane odpowiedzi

hej kobietki,
ja tez mam chwilke czasu, bo Olivka spi obok mnie po cycku :-) ciagle mam wrazenie, ze mam za malo pokarmu, ale codzinnie Olivia przybiera po 40g, wiec nie jest az tak zle :-) (powinna dziennie przybierac 20g) Moze jednach cos w tych cyckach jest, bo od wczoraj zrobila z 5 kup i byla tylko na cycu (raz w nocy dalam jej 20ml mleka pre, bo ja chyba po spaghetti moim bolal brzuch) i jednak nie stracila nic a jeszcze na dodatek przytyla!!! a pierwszy raz zrobila tyle kup....

tylko mam wrazenie, ze ciagle na cycu siedzi...

a teraz po porodzie...

05.01 zostalam w szpitalu, dwa razy dali mi zel ale nic sie nie dzialo i okolo 21 K pojechal do domu do rodzicow spac. ja ogladalam z moja wspollokatorka tv i okolo 22 zaczal bolec mnie brzuch jak na okres...wiec sie zaczelo chodzenie po szpitalu, bo bol byl coraz mocniejszy...zaliczylam kibelek z 3 razy i jak wrocilam na oddzial, bo moje lozko bylo wystawione juz na korytarz...zebym nie musiala nikomu przedzkadzac wchodzeniem i wychodzeniem do pokoju...potem polozna dala mo oddzielny pokoj wiec tam juz przechodzilam masakre, kibel i siedzenie na nim na zmiane z kleczeniem na lozku...w koncu okolo 24 zadzwonilam po polozna i ona przyjechala juz z ktg i zaczela mierzyc skurcze...mnie bolalo jak nie wiem, ale skurczy nie wykazalo za mocno...mimo tego polozna stwierdzila ze widocznie zle bylo cos podlaczone, a ona widzi, ze mi sie porod zaczyna...pokolo 1 bylo juz i zadzonilam po K, zeby przyjechal...ja juz chdozic nie moglam, wiec polozna zawiozna mnie na lozku na porodowke i tak juz przeszlam na porodowe lozka i zaczely mi sie niezle bylow...prawie caly czas na kleczkach na fotelu siedzialam i wisialam na oparciu :-)
no i tak sie otwieralam okolo 8 godzin....rozwacie mi sie powiekszalo, az w koncu dali mi zastrzyk, bo do pelnego rozwarcia brakowalo okolo 0,5 cm i zaczely sie parte...
parte mialam 2 godziny...Olivia przesuwala sie w kanale rodnym okolo milimatra za kazdym partym, a musiala pokonac kilka cm....dodatkowo mialam zbyt slabe skurcze, zeby ja wyprzec...wiec dali mi jeszcze kroplowke na skurcze i zwiekszali dawke 4 razy....niestety po 2 gdzinach partych nic sie nie posunelo za mocno do przodu i podjeli decyzje, ze wyciagna Olivie kleszczami,....na sali byla ginka, polozna, ordynator, asystentka ginekologa i chyba jeszcze ze 2 osoby z personelu...no i K...
ja jak uslyszalam o kleszczach, to zamknelam oczy...widzialam tylko strzykawke, ktory mnie znieczulili, zeby naciac...a samych kleszcze nie chcialam widziec...tylko poczulam cos gigantycznego w sobie i czulam jak obracaja dziecko...normalnie nogi mialam w gorze (bo fotel przbudowali na fotel ginekologiczny) i normalnie lataly mi w kazda strone, jakby mnie prad porazil...nie moglam nad tym zapanowac...potem zaczeli sie drzec, ze mam sie yluzowac i z nimi wspolpracowac...a ja kur...nie moglan nas swoim cialem zapanowac...potem slyszalam tylko kaya, ktory mowila, co mam robic i zaczelam przy kolejnym partym wypychac mala, oni ja ciagneli i w koncu poczulam wielka ulge...i nagle jakby mi sie jakis straszny sen skonczyl...poczulam cos mokrego na brzuchu, ale po chwili ja zabrali, bo pediatra musial Olivie natychmiast obejrzec....potem urodzilam lozysko, a potem mnie ordynator zszywala....

powiem wam, ze najgorzej mial K...do dzisiaj nie chce mi powiedziec jak to wszytsko wygladalo, bo sam chce zapomniec...ja widzialam tylko mnostwo krwi i mnostwo ludzi na porodowce...

co do krzykow- to darlam sie jak nienormalna...nie mialam znieczulenia, bo nawet nie mialam kiedy o nie poprosic...w moich bolach...
przerobilam chyba wsztyskie pozycje porodowe- lacznie z siedzeniem na kiblu, rodzeniem przy scianie na korytarzu w drodze do kibla, na podlodze miedzy nogoami kaya, wisialam na tych sznurach....no tylko na wode nie bylo czasu, so mialam ta kroplowe podlaczona...

no i po samym porodzie mialam przejsc na moje lozko, ale jak stanelam, to swiat stanal w miejscu i posadzili mnie spowrotem...polozna mnie umyla od stop do glow i pojechalam znow na lozku na sale...

a polozna, ktora odbierala porod, to najstarsza polozna w szpitalu- Monika Freund...ta sama polozna, ktora byla przy porodznie Kaya :-) ktory tez byl urodzony kleszczami :-) wielka chwala jej za to jak mi pomagala! wielkie doswiadczenie, bo nawet lekarze bez zastrzezen robili to co ona im kazala....

wiec taki byl moj cudowny porod :-)))))))))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

agula7777
A to efekt mojej ciężkiej pracy,hihi(farbowania):smile_move:

bardzo ladny kolorek!!! widzac, ze juz odreagowalas po porodzie :-)

ja mam jeszcze kolor mojej kanapy- bialy...tzn koloryt skory...:rentgen:

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09k2phn9pyy.png

30.04.09 13:13- II kreski
11.05.09-zobaczylismy pecherzyk i Ciebie-mala plamke
29.05.09- ruszasz raczkami i nozkami i mierzysz 29mm
16.06.09-masz 67mm, bijace serduszko i jestes zdrowa/y
28.07.09-jestes na 95% dziewczynka, kochana Olivia Marianna, jestes zdrowa i wazysz 281g
06.10-wazysz prawie 1200g i masz prawie 40cm
06.01.10- urodzilas sie o 9:26

Odnośnik do komentarza

gosiaj
agula7777
A to efekt mojej ciężkiej pracy,hihi(farbowania):smile_move:

bardzo ladny kolorek!!! widzac, ze juz odreagowalas po porodzie :-)

ja mam jeszcze kolor mojej kanapy- bialy...tzn koloryt skory...:rentgen:

Pomalutku wszystko wraca do formy:smile_move:
ty tez wrócisz szybciuto-poczatki są zawsze najtrudniejsze

Odnośnik do komentarza

agula7777
Witam sobotnio:D
W zasadzie to niedawno wstałam:smiech:,teraz pora na kawke i trzeba pomału ruszyć się do roboty:eee:
A jak tam u was nocka minęła?-mi nawet,nawet-nie ma na co narzekać:oczko:

u mnie nock abyła nawet do zniesienia maltka tylko 2 razy sie budziła nakarmienie a kolejny to juz o 7.30 wievc ranek i trzeba było wstac ale ku mojemu zaskoczeniu zjafdła i spała do 9.00 wiec ja razem z nia:36_1_21:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39268.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39267.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39689.png

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorowo własnie robie dziewczynkom kolacje

Yasmelka masz racje damy rade choc czasem mam chwile słabosci i ze zmeczenia zastanawiam sie nad butelka zwłaszcza ze Olivia tez mi sie w nocy budzi i pije mleko tak sie juz nauczyła i oduczyc jej nie moge.

Gosiu najwazniejsze ze juz wszystko jest dobrze i do tego co było nie ma co wracac zwłaszcza ze twoj porod był ciezki teraz pozostaje sie cieszyc malenstwem:36_1_21: a cała reszta sie nie liczy

Agula wygladasz szałowo ja to sie wam lepiej nie pokazuje bo sie wystarszycie i pouciekacie::(:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39268.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39267.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39689.png

Odnośnik do komentarza

Moje kochane łobuziary juz wykapane,Karolka już po jedzeniu,a Patka je i ogląda bajke.
Mam nadzieje,że pójda mi wcześniej spać,bo mam troszke pranka-była kolezanka i przyniosła masakrycznie dużo ciuszków dla dzieciaków-a ja musze teraz zrobić miejsce w szafie,żeby to poupychać.
A szczerze to sama bym poszła spać:smile_move:

Odnośnik do komentarza

migotka tak są chwile zmęczenia i zwątpienia.....ale nic sie na to nie poradzi.....trzeba się w sobie zebrać i będzie ok...a już wogóle jak zacznie sie wiosna i rano bedzie nas słoneczko witało to odrazu lepiej będzie...
moja mała budzi się w nocy co 2 i pół do 3 godzin....rzadko sie jej zdarza pospać 5 czasami 6 co którąs noc....także nie zdąże zasnąć a juz trzeba wstawać....no ale...


http://www.suwaczki.com/tickers/82docwa1zyg7nb5a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2vcqg6w42rjgz.png

Odnośnik do komentarza

my juz tez po kapieli, po jedzeniu...teraz tata usypia dziecko mniejsze...starsza ogląda bajke - zaraz sprzata w pokooju i idzie spać a ja jem....i tez chętnie bym sie położyła ale znając życie to wyrobie sie ze sprataniem w półtorej godziny i mała wstanie na cycowanie....ech....zmeczona jestem....5 godzinek snu nieprzerwalnego mi sie marzy....


http://www.suwaczki.com/tickers/82docwa1zyg7nb5a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2vcqg6w42rjgz.png

Odnośnik do komentarza

No jak ja mam chwilke,żeby poklikać to cioteczki mi pouciekały::(:
Narazie czekam aż Patka łaskawie pójdzie spać,bo już strasznie marudzi,a poza tym ja mam jeszcze pare rzeczy do zrobienia::(:
Yasmelka kolorowych senków:Oczko:
Netka pochwal się swoim kolorkiem:smile_move:

A reszta gdzie?Wszystkie babeczki przemęczone,ale nie ma się co dziwić:-)

Odnośnik do komentarza

Witam babeczki w niedzielny poranek!!!!

U nas tez nie ma zbyt zimno jest zaledwie -3 ale słoneczko to niestety nie swieci!!!!

Julia od samego rana ulewa nie wiem czemu co moze byc przyczyna do tej pory jej sie to nie zdazało moze za duzo zjadła i teraz sa tego skutki a jesli nie to to co????Woogole to jest jakas rozdrazniona.

Wiecie co chyba mamy mały problem Julia podczas jedzenia tak starsznie mlaska nie wiem jak temu zapobiec ????::(: i wydaje mi sie ze malutka sie meczy przy jedzeniu!

No nic lece gotowac obiadek miłej niedzieli!!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39268.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39267.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39689.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja niedzielnie:Oczko:
Obiadek się właśnie gotuje,Karolka leży w wózku i ani mysli spać-pomimo,że porządnie sobie pojadła,ale narazie przynajmniej nie marudzi.
Mój wrócił z pracy i spi już 3-godzine,zamiast mi pomóc
Popołudniu mają wpaść znajomi i ja nie będę miała pewnie ani ochoty ani sił,żeby z nimi siedzieć.....a zresztą szkoda gadać.::(:
Chyba sama zaraz położe się spać i oleje to wszystko.:smile_move:

A u nas nie ma zimna ale słoneczka też nie widać
Spokojnego dnia życze::):

Odnośnik do komentarza

czesc kochane, jak mija wam niedziela? ja troszke dzis odpoczelam, maly tylko cycał, przewijałam i kimka, ale czuje ze w nocy bedzie wariował i mamusia znowu rano wstanie jak z krzyza zdjęta :36_1_21:

dziewczyny jutro mam pierwsza wizyte kontrolna u gina po porodzie, powiedzcie mi jak was badał na takiej wizycie bo chyba nie dopochwowo, mam nadzieje :(jesli bylyscie to napiszcie bo nie wiem czego sie spodziewac

wklejam fotke podczas cycania, i psinka zawsze lezy koło mnie i drugą reką musze jego głaskac :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtgf68m25bmmf.png

Odnośnik do komentarza

hmm gosia ja mniej wiecej wiem co czulas ja mialam bardzo podobna sytuacje tyle ze ja zdecydowalam sie na epidural wiec twoj porod rozinl sie tylko tym ze moj byl w sumie prawie bezbolesny...
co do kleszczy ja nie bylam tak przerazona bo w sumie nie wiedzialam ze jest to takie niebezpieczne jak sie potem dowiedzialam, najwazniejsze gosiu ze nasze malenstwa sa cale i zadrowe... a ja nie bede skromna i moge powiedziec ze jestem z siebie dumna jak pewnie kazda z nas...:)

http://img34.glitterfy.com/10116/glitterfy-flpbk0170243696734.gif

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

Czesc mamuski:)

no Gosia mialas dlugi porod,noale dalas rade;)
moja mama piewrsze dziecko tez urodzial za pomoca kleszczow;)
o porodzie zle nic nei mowi,ale za to po-jak jej nie dali dziecka- dosc dlugo musiala zcekac,zero informacji,jak sie martwila,a jeszcze oliwy do ognia dolaly kobiety wspoldzielace pokoj,ze kleszczami krzywde zrobili napewno dziecku
-a w tamtych czasch dzieci byly przynoszone tylko na karmienie-wiec jeszcze dodatkowty stres



my dzis znow na wazenie

milego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...