Skocz do zawartości
Forum

Przełamane dziecko


Sara_Sz

Rekomendowane odpowiedzi

Jomira - chyba nie doczytałaś - napisałam że to co nasze babcie uważały za przełamanie jest naciągnięciem partii mięśni przez nagły zbyt mocny ruch i to właśnie nadwyrężenie sprawia dziecku ból. Np jeśli 2 miesięczne niemowle przechyli się na bok lub zegnie w pół przez nieumiejętnie noszenie opiekuna. Każdemu może się to zdarzyć.

.

Odnośnik do komentarza

nie słyszałam o 'przełamaniu', myślę że coś w tym może być, ale nie podchodziłabym do tego tak na 100% poważnie. Moi rodzice też każą mi sprawdzać, ale czy dostaną łokcie do kolanek. Nie wiem co to ma znaczyć, bo użyli jakiegoś szarlateńskiego słowa ;) ale traktuje to jako gimnastyke i od czasu do czasu po kapieli gdy jest już odpowiednio nawilżony próbuje.

Odnośnik do komentarza

Moja córka miała baardzo dokuczliwe kolki i nic nie pomagało.Poradziła mi sąsiadka oraz moją światła,doświadczona mama- przyjaciółka,żebym kaftanik zawiozła do jakiejś babiny bo ona "odczyni" od razu będzie lepiej.
Podziałało- byłam załamana co wieczornym darciem się córeczki a po tym tekście naprawdę szczerze się roześmiałam i nawet trochę zrelaksowałam:hahaha::hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

sabinka9022
Przelamane dzieci zdazaja sie czesciej niz myslicie . Córka mojej siostry była przełamana. Chodzila do naciagania. Dziecko pry piciu tak sie jej prężyło i wyginało ze szok. Pozniej dopiero sie skapli ze moze byc przełamana i po naciąganiach wszystko mineło. Dziecko od razu było spokojniejsze.

Jeśli dziecko się prężyło i wyginało to znak, że miało wzmożone napięcie mięśniowe.

Odnośnik do komentarza

sabinka9022
Przelamane dzieci zdazaja sie czesciej niz myslicie . Córka mojej siostry była przełamana. Chodzila do naciagania. Dziecko pry piciu tak sie jej prężyło i wyginało ze szok. Pozniej dopiero sie skapli ze moze byc przełamana i po naciąganiach wszystko mineło. Dziecko od razu było spokojniejsze.

:smile_move::smile_move::smile_move::smile_move::smile_move:
Właściwie to nie wiem czy się śmiać.Może trzeba płakać?

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

ASKASAM Nie masz pojecia na temat prełamań dzieci to sie nie udzielaj. Wszyscy jestescie tacy mądrzy i sie smiejecie ale gdyby wasze dziecko było przelamane to byscie z płaczem szukali porad co robic. A płakać to jedynie mozna z waszej głupoty i nieudolnosci. Kuzyni mojego meza byli przełamani i teraz maja nierówe nogi!! A kolezanki córka jak była mała to powoli rosnął jej garb bo była przełamana. Na szczescie dało sie jej to rozmasować. Tak wiec przykro mi ale zyjecie w zakłamaniu i nie wiem dlaczego niedopuszczacie do siebie mysli ze zdazaja sie przelamane dzieci. Tak sie dzieje i już!

http://www.suwaczki.com/tickers/ug378u6949zuu6b6.png

Odnośnik do komentarza

A to garb da się rozmasować?:))))):hahaha:
Bo mój mąż,który jest fizjoterapeuta uważa,że skrzywienie (lekkie) kręgosłupa da się wyprostować ćwiczeniami a garb to trzeba operacyjnie

Fakt,nie mam pojęcia bo coś takiego jak przełamanie po prostu nie istnieje.
Nie ma takiej jednostki chorobowej
Zapytaj zwykłego lekarza rodzinnego to Cię zabije śmiechem:))):hahaha::hahaha:

A te przykłady "przełamania",które przytoczyłaś to kto zdiagnozował? Lekarz czy znachor?

Ja nie twierdzę,że ktoś tam w Twojej rodzinie nie ma nierównych nóg,albo,że jakieś dziecko miało bardzo skrzywiony kręgosłup- ale- na litość boską nie mów takich głupstw,że to z tego "przełamania" bo nie masz fachowej wiedzy po prostu.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

I tu sie mylisz. mOJA SIOSTRA AKURAT WPADŁA NA POMYSŁ ZE MOZE BYC PRZELAMANA BO JEJ LEKARZ RODZINNY JEJ PODPOWIEDXIAL ZE WARTO BY BYŁO TO SPRAWDZIC SKORO DZIECKO CIAGLE PŁACZE I NIC NIE POMAGA.ZAKONCZMY LEPIEJ TA ROZMOWE BO STAJE SIE Z TWOJEJ STRONY ZAŁOSNA. kTOŚ MUSI BYĆ MĄDRZEJSZY I SKOŃCZYĆ PIERWSZY. TAK WIEC ŻEGNAM!

p.s Twój mąż to chyba az tak dobry nie jest w swoim zawodzie skoro nie wie tak podstawowych rzeczy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug378u6949zuu6b6.png

Odnośnik do komentarza

Trochę przeraża mnie podejście niektórych z was. Tak zwane przełamania zdarzają się wbrew pozorom bardzo często, zaskakuje mnie natomiast może nie tyle co wiara w takie zjawisko z waszej strony, ale zbyt frywolne podejście do tematu szczególnie że nie jest on wyssany z palca

Odnośnik do komentarza
W dniu 21/1/2008 o 7:25 PM, Sara_Sz napisał:

Czy wiecie cos na ten temat? Moja teściowa tłumaczyła mi ze czasami dziecko moze sie tzw. przełamać. To znaczy jakies tam chrząstki sie przsuwają i dzidziusia to boli, moze wtedy marudzic, płakac bez powodu i strasznie pręzyc przy jedzeniu lub w ogole moze nie chciec jesc. Kazała mi go przemierzac codziennie po kąpieli tzn, brac chustę i odmierzyc dlugosc ( na jego wyprostowanych i wyciągniętych prostopadle do ciała rączkach) od łokcia do łokcia i wtedy podłozyć chuste pod niego i na wysokosci jego piersi oba końce ktore odmierzyłam muszą się dotknąć. Jeżeli troche brakuje tzn ze jest przełamany, wtedy trzeba troszkę dociągac az sie dotknąl. Czy słyszałyście kiedys o takim sposobie i przypadku? Co o tym sądzicie?

Ja często sprawdzam moja córeczkę i zdarzyło się że była przełamana. Biorę pieluchę mierze nią obwód główki potem obwód klatki piersiowej i jeśli się zgadza to jest ok jeżeli brakuje to znaczy że przełamane. Dociągam owijam pielucha następnego dnia powtarzam. Dociągam tak długo aż się będzie zgadzać. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...