Skocz do zawartości
Forum

Chrzcicie czy nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam sie z przedmówczyniami, to kwestia wiary i przekonań, ale żyjąc w takim kraju jak Polska (z tego co kojarzę z Twoich innych postów to chyba mieszkasz za granicą, ale może się myle) nie ochrzczenie dziecka jest jak zamknięcie mu drogi i ograniczenie wyboru, pracuje w szkole i uczę kilkoro dzieci których rodzice nie posyłaja ich na religię i nie przystepuja do komunii, dzieci te czuja sie wyobcowane i zazdroszczą innym tych wszystkich przygotowań, to dla dziecka jest bardzo ważne, a jak w przyszłości samo uzna że tego nie czuje to droga przed nim jest otwarta. Ja jestem wierząca, ale do kościoła chodzę raczej rzadko, tylko gdy czuję potrzebe, denerwuje nie "konkurs futer" który sie tam co niedziela odbywa, ale nie zamierzam utrudniać życia swoim dzieciom i przyjmą wszystkie sakramenty aż do momentu gdy same będą mogły podejmować takie decyzje.

Odnośnik do komentarza

My ochrzciliśmy naszą córeczkę pomimo, ze ja jestem wierząca chociaż może niezbyt praktykująca, a mój małżonek nie. Nawet ślub mieliśmy mieszany. Od samego początku planowaliśmy ochrzcić córeczkę i posłać do I komunii św. natomiast co do bierzmowania to będzie już jej świadomy wybór.
Co do chrztu to powiem szczerze nie wiem jak to interpretować, ale przydarzyła nam sie dziwna rzecz, że nawet mój S zaczął wierzyć że tam u gory ktoś jest i nad nami czówa.
Mała od urodzenia miała kłopoty rózne ze zdrowiem, parę razy byliśmy w szpitalu i koszotowało nas to sporo nerwów. Wreszcie jak skończyła 2 mieś. postanowiliśmy że może ją ochrzcimy mimo choroby bo kiedyś trzeba. Wiem że to ckliwie zabrzmi, ale po chrzcie jak ręką odjął wszystko minęło i jest zdrowa (odpukać) do dzisiaj.
Nie wiem czy to załuga tego na górze czy nie, ale ja w to wierze.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

ja jestem osobą wierzącą ... wiara dla mnie i mojej rodziny jest bardzo ważna ...
dzieci są ochrzczone, przystąpią do innych sakramentów również ...

nie wyobrażamy sobie niedzieli bez wspólnej mszy świętej ...

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

No chociaz jedna :)
Faktycznie nie mieszkam w Polsce,to pewnie duzo ulatwia.W mojej rodzinie nikt nie mial zastrzezen co do naszej decyzji.Gorzej u tesciow.Podobno mieli straszna przeprawe z ksiedzem przy kolendzie.
Zastanawia mnie jeszcze jedno.Dlaczego na przyklad bierzmowanie moze byc swiadoma decyzja dziecka a chrzest nie?Przeciez przez to ze nie zostalo ochrzczone nie zamyka mu sie drogi do wiary.Wydaje mi sie ze wrecz sie je ubezwlasnowolnia,zamykajac w pewnien sposob mozliwosc wybrania innej wiary?
Co Wy na to?

"nie ochrzczenie dziecka jest jak zamknięcie mu drogi i ograniczenie wyboru, pracuje w szkole i uczę kilkoro dzieci których rodzice nie posyłaja ich na religię i nie przystepuja do komunii, dzieci te czuja sie wyobcowane i zazdroszczą innym tych wszystkich przygotowań, to dla dziecka jest bardzo ważne, a jak w przyszłości samo uzna że tego nie czuje to droga przed nim jest otwarta."
A w druga strone,to ze dzieci te czuja sie wyobcowane to chyba winna odczuwalnej w powietrzu presji.Powiedzmy sobie szczerze,osmiolatki nie do konca chyba sa uswiadomione.I faktycznie atmosfera I komunii,bardziej kojarzy im sie z prezentami,przygotowaniami,impreza itp niz z tym co faktycznie powinna wnosic.Dla dziecka to chyba bardziej cos w rodzaju dodatkowych urodzin niz czegokolwiek innego?
A moze sie myle?

http://www.suwaczek.pl/cache/f591532633.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ff0d51f0ec.png

Odnośnik do komentarza

Strasznie ciężki ten temat :Szok: Nie wiem jak opisać to co czuję i w ogóle. Z mężem mamy wszystkie sakramenty, ślub kościelny, ale do kościoła chodzimy tylko i wyłącznie przy jakiejś okazji,śluby,chrzty itd. Jak w domu jest kolęda, zwiewamy i każemy mówić, że pracujemy :Oczko: Nasz syn również będzie ochrzczony i również wyślemy go do przyjęcia innych sakramentów świętych. Osobiście uważam, że żeby w coś wierzyć nie muszę spowiadać się przed księdzem,który ma więcej na sumieniu niż ja,Bóg jest nade mną w domu, w pracy i wszędzie gdzie się udam. Moja babcia,jak rozmawiałam z nią na ten temat, powiedziała że szatan przeze mnie przemawia :surprised:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

MAMABOBA trochę w tym co piszesz jest racji nieukrywam. Mnie też nie podoba się to wielkie halo ktore teraz robi się z komunii św. Jak ja przystępowałam to była najbliższa rodzina, a ja w prezencie dostałam encyklopiedię i śliczną pościel ze zwierzątkami, nie było licytacji kto dostał wiecej. Dzisiaj właściwie komunia do tego się sprowadza.

Co do świadomej decyzji przy bierzmowaniu to uważam że takie dziecko już zdaje sobie sprawę z tego w co wierzy i samo może podjąć taką decyzję tak było w przypadku mojego męża i bierzmowania nie ma.

Dlaczego natomiast chrzest i komunia zaocznie, dlatego, że kiedyś moje dziecko moze stwierdzić, ze chce chodzić do kościoła i będzie wierzyć i może mnieć pretensje że nie ma tych sakramentów (to wzięte z przykłądu z mojej bliskiej przyjaciółki, której rodzice sa zagorzałymi ateistami i nie otrzymała żadnych sakramentów, dzisiaj chce wziąść ślub kościelny a do tego potrzeba chrztu i oczywiście jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, uzyskanie sakramentów kosztuje i to dużo, nadmienię że nie ograniczyła się do jedego księdza i kościoła, co łaska to bzdura).

Tak wiec przestać praktykować można zawsze, ale w drugą stronę jest juz troszkę trudniej i drożej. Nie mówę że to dobrze i też mnie bulwersuje, ze należę do kościoła który jest takim materialistą, ale nie on jeden protestanci czy prawosłwni też ponosza koszty.

TO pragmatyczne podejscie ale wydaje mi sie słusznę. Daje dziecku baze a ona w przyszłości zrobi z tym co zechce.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

mamaboba
No chociaz jedna :)
Faktycznie nie mieszkam w Polsce,to pewnie duzo ulatwia.W mojej rodzinie nikt nie mial zastrzezen co do naszej decyzji.Gorzej u tesciow.Podobno mieli straszna przeprawe z ksiedzem przy kolendzie.
Zastanawia mnie jeszcze jedno.Dlaczego na przyklad bierzmowanie moze byc swiadoma decyzja dziecka a chrzest nie?Przeciez przez to ze nie zostalo ochrzczone nie zamyka mu sie drogi do wiary.Wydaje mi sie ze wrecz sie je ubezwlasnowolnia,zamykajac w pewnien sposob mozliwosc wybrania innej wiary?
Co Wy na to?

"nie ochrzczenie dziecka jest jak zamknięcie mu drogi i ograniczenie wyboru, pracuje w szkole i uczę kilkoro dzieci których rodzice nie posyłaja ich na religię i nie przystepuja do komunii, dzieci te czuja sie wyobcowane i zazdroszczą innym tych wszystkich przygotowań, to dla dziecka jest bardzo ważne, a jak w przyszłości samo uzna że tego nie czuje to droga przed nim jest otwarta."
A w druga strone,to ze dzieci te czuja sie wyobcowane to chyba winna odczuwalnej w powietrzu presji.Powiedzmy sobie szczerze,osmiolatki nie do konca chyba sa uswiadomione.I faktycznie atmosfera I komunii,bardziej kojarzy im sie z prezentami,przygotowaniami,impreza itp niz z tym co faktycznie powinna wnosic.Dla dziecka to chyba bardziej cos w rodzaju dodatkowych urodzin niz czegokolwiek innego?
A moze sie myle?
chrzest nie jest ubezwłasnowolnieniem...takie dziecko nie jest w stanie podejmować decyzji samodzielnie, dlatego podejmujesz je za nie, to normalne tak jak decyzja do jakiej szkoły pójdzie, a kiedy może samo decydować niech decyduje...
ja mam wśród swoich znajomych kilka przypadków, gdzie rodzice nie chrzcili, nie dawali mozliwości by dziecko przyjęło inne sakramenty a potem nagle zapragnęło wziąć ślub w kościele katolickim...nie musze chyba pisac jakka była przeprawa by mogło przystapic do tego sakramentu...zatem nie widzę nic złego w tym by dziecko sakramenty przyjęło, przecież krzywdy mu tym nie robisz a co najwyżej w dorosłym życiu możesz ułatwić pewne kwestie

Odnośnik do komentarza

Moja koleżanka nie ochrzciłą córy, i to jets jej sparwa. Choć uważam, że utrudni jej to zycie. Wszystkie dzieci będą szły do komunii a ona jedna nie, takie małe dziecko nie zrozumie dlaczego.
Decyzję dot. wyboru wiary będzie mogla podjąć sama w przyszłosci, ale czy chrzest przeszkodziłby jej w tym? Nie.

Ja mimo że z wiarą jestem na bakier, a z męzem zrezygnowaliśmy ze ślubu kościelnego, to Synka ochrzcimy. Pewnie niektóre z Was uznają to za zakłamanie, ale my zrobimy to z szacunku do naszych mam, babć. A Szymek jak podrośnie zrobi jak będzie chciał.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to jest zaklamanie.Tylko kogo sie tak na prawde oklamuje..Po co chrzcic dziecko skoro nic za tym nie idzie.Male dziecko nie zrozumie dlaczego nie idzie do komuni jak mu sie tego nie wytlumaczy.Wystarczy mu wyprawic mala uroczystosc w zwiazku z nie przyjeciem I komuni.Mysle,ze radosc bedzie podobna.
Wszystko zalezy od podejscia i od tego czy zalezy nam na byciu szczerym z samym soba.

Czy jest ktos,kto ochrzcil i zaluje?

http://www.suwaczek.pl/cache/f591532633.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ff0d51f0ec.png

Odnośnik do komentarza

Ok liczyłam sie z tym, ze uznasz to za zakłamanie, Twoje prawo :) ale organizowanie imprezy z powodu nie pójścia do komunii jest dla mnie czyms znacznie gorszym, bo nastawia negatywnie do wiary, pokazuje że z każdego powodu mozna zrobić swięto. Nawet z nie przystąpienia do sakramentu. Skoro nic sie nie dzieje to co tu świętować?

Koleżanka o której wspomniałam wyzej, mimo tego ze nie ochrzciła dziecka to świętuje Boza Narodzenie i Wielkanoc. jej 3 letnai córa chodzi w tym czasie z koszyczkiem, ubiera choinkę. To jest dopiero zakłamanie.

Odnośnik do komentarza

lutka
Ok liczyłam sie z tym, ze uznasz to za zakłamanie, Twoje prawo :) ale organizowanie imprezy z powodu nie pójścia do komunii jest dla mnie czyms znacznie gorszym, bo nastawia negatywnie do wiary, pokazuje że z każdego powodu mozna zrobić swięto. Nawet z nie przystąpienia do sakramentu. Skoro nic sie nie dzieje to co tu świętować?

Koleżanka o której wspomniałam wyzej, mimo tego ze nie ochrzciła dziecka to świętuje Boza Narodzenie i Wielkanoc. jej 3 letnai córa chodzi w tym czasie z koszyczkiem, ubiera choinkę. To jest dopiero zakłamanie.

:) a widzisz o swietach nie pomyslalam.My wlasciwie zawsze zjezdzay na swieta do Polski wiec chcac nie chcac w nich uczestniczymy.Mysle ze Bozego Narodzenia bym malego nie pozbawila,ale na przylklad Wielkanoc jest mi obojetna.Zabilas mi cwieka :)
Chyba bede musial sie zaopatrzyc w biblie dla najmlodszych zeby w razie czego moc Jeremiemu wytlumaczyc o co kaman.

http://www.suwaczek.pl/cache/f591532633.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ff0d51f0ec.png

Odnośnik do komentarza

mamaboba
Chyba bede musial sie zaopatrzyc w biblie dla najmlodszych zeby w razie czego moc Jeremiemu wytlumaczyc o co kaman.

Ciekawi mnie czy tak naprawdę ciekawią cię odpowiedzi na ten temat czy tylko lubisz zadawać kontrowersyjne pytania i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie.
Myślę, że nie bardzo Cię interesują wypowiedzi, a jedynie jak tutaj podgrzać atmosferę.

Myślę, że to tyle w temacie. Pani Moderator co pani na to?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

a po co obchodzić Boże Narodzenie i Wielkanoc jeśli się nie chodzi do kościoła, jeśli ma się zamiar urządzać przyjęcia z okazji NIE PÓJŚCIA do komunii świętej?

czy obchodzenie świąt "chcąc nie chcąc" bo się jest w Polsce nie jest zakłamaniem? Bo co bo Boże Narodzenie to prezenty? A Wilekanoc obojętna bo prezentów niet?..

jeśli mówisz A to miej odwagę mówić B. Jeżeli pozbawiasz dziecka chrztu, komunii itp to nie zmuszaj go do obchodzenia Bożego Narodzenia. Po co? Niech je zacznie obchodzić jak już będzie duży i będzie wiedział "o co w tym wszystkim kaman"

Odnośnik do komentarza

My z mężem jesteśmy z rodzin wierzących i sami tez wierzymy. Dlatego nasze dzieci będą przystępowały do sakramentów - co jest w naszym przypadku uczywiste, bo te sakramenty dają zbawienie - co jest dla osoby wierzącej rzeczą najwazniejszą. Każdy sakrament coś daje i każdy powinien poprzedzać należyte przygotowanie. Chrzest zmywa grzech pierworodny i uważam, że to się dziecku po prostu należy. I tyle. Jeśli ktoś w to nie wierzy, to oczywiście może to uznać za absurd i nie chrzcić. Ale to pociąga za sobą konsekwencje - brak możliwości przystępowania do dalszych sakramentów .Wcale nie jest powiedziane - co więcej nikt nei ma prawa przypuszczać, że dziecko na swojej drodze nie spotka kogoś, kto mu Boga pokaże- albo ,że nei doświadczy go samo. I wtedy co- musi starać się o chrzest juz samo. Oczywiście dziecko może wyrosnąć na osobę niewierzącą lub wątpiącą. A czy dziecko będzie od początku wierzyło w Boga - to juz zależy od tego, czy rodzice mu tą wiarę przekażą - czy nie.
Co do komunii- to uważam, ze lutka ma świętą rację - nie wydaje mi isę, zeby stosownym było organizowanie imprezy zamiast komunii. Niby po co? Bo inni maja "imprezę"? Uroczystość się robi dla podkreślenia jakiegoś wydarzenia. A to,że niewierzące dziecko nie ma imprezy wtedy kiedy wierzące idą do komunii i jest mu smutno, to raczej oczywiste ale tu znow rola rodziców żeby wyjaśnić, a nie od razu organizować imprezkę "konkurencyjną" żeby tylko dzieciątko się nie popłakało.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Sprawa nie jest łatwa do rozwiązania własnie ze względu na to ze gdzie byśmy nie mieszkali/ły to w ogromnej większości przypadków pochodzimy z wierzących katolickich rodzin. I choćby z tego powodu nie ma możliwości całkowitego odcięcia się od wiary w której próbowno nas wychować. Dlatego czy ochrzcicie dziecko czy nie, zakłamania nie da się ominąć, bo chrzcząc postąpisz nie od końca zgodnie ze swoim sumieniem, a nie chrzcząc i tak będziesz uczestniczyła w rodzinnych Świętach religijnych bo taką już mamy tradycję. Wybierz w swojej opinii mniejsze zło :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

jeszcze do poprzedniej mojej wypowiedzi :

Zresztą to Twoja sprawa jak zyjesz i jak wychowujesz swoje dzieci. Sprawa wiary jest sprawą indywidualną i powinnaś słuszność swojej decyzji rozważyć we własnym sercu. No chyba że robisz badania statystyczne...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...