Skocz do zawartości
Forum

Marcowe mamusie 2021


Rekomendowane odpowiedzi

Hej 🤗Szczęściara w naszym stanie to nigdy nic nie wiadomo ale najważniejsze ze krwawienie ustało .Ja czuje się dobrze zaczynam 18 tydz i brzuszek już widać 😜chociaż na wadze narazie 1,5 kg na plusie .Teraz połówkowe i pomału do przodu .Aż nie chce się wierzyć ze to już prawie połowa ciąży za nami 😉

Odnośnik do komentarza

Szczęściara, trzymaj się jak z maluszkiem wszystko dobrze to tylko się cieszyć.  Najważniejsze że krwawienie ustalo.  I już wszystko w porządku .  Ja jutro 17 tydzień i narazie od początku ciąży minus 5 kg chciała bym już nie schudnąć bo boję się że coś może być nie tak ale lekarz jak narazie nic nie mówi. 

Odnośnik do komentarza

Szczesciara, przezylas ciezkie chwile. Dobrze, ze sytuacja juz opanowana. Mialam znajoma, ktora byla w podobnej sytuacji - ok 4 miesiąca pojawilo sie krwawienie niewiadomo skąd. Trafiła do szpitala, po kilku dniach wyszla, a teraz juz cieszy sie narodzin zdrowego synka 🙂  Najwazniejsze, ze jestes pod opieką. Będzie dobrze. 

Ja dzis rozpoczynam 17 tc, jestem świeżo po wizycie u ginekologa, miałam nadzieję, ze uda nam się potwierdzić płeć jednak moje dzieciątko chce nas jeszcze potrzymać w niepewności 🙂. Póki co wszystko jest ok, poza tarczycą, która nieustannie płata mi figle. Samopoczucie z dnia na dzień coraz lepsze, mdłości i wymioty praktycznie ustąpiły, tylko w dalszym ciągu nie mam zbyt dużo sił. Ale staram się myśleć pozytywnie i z niecierpliwością czekam na kolejną wizytę, kiedy to znów zobaczę, że serduszko bije i z maluszkiem wszystko dobrze 🙂

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość Szczęściara 09 napisał:

Miałam tak samo w 10 tc. Potrzymali 3 doby i puscili do domu. Tak samo nie wiadomo było skąd to plamienie. Przepisali mi luteine dwa razy dziennie. Także jak widzisz takie historie się zdarzają. Ale wiadomo jak krwawienie to trzeba sprawdzić.

 

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Byłam dzisiaj zrobić badania krwi. Przez pomyłkę zamiast ft4 zrobili mi glukoze. I jakie jest moje zdziwienie bo glukoza wyszła poniżej normy - 66. Miałyście obnizona glukoze?  Ogólnie to ja mam niedoczynnosc tarczycy i podobno może występować hipoglikemia. Nawet miałam tego objawy konkretne Ale od jakiegoś czasu jest spokój. No ale teraz w ciąży to wolę dmuchać na zimne...

Odnośnik do komentarza

Ndja ja miałam hipoglikemie przy mojej insulinoopornosci. Ale nie w ciąży. Diabetolog kazał mi jeść systematycznie co 2-3h żeby nie doprowadzić do spadku cukru bo wtedy byl "zjazd"

Szczęściara ale musiałaś przeżyć stres!!! Mam nadzieję że już jest w porządku? Wypisali Cię do domu? Jak szpital funkcjonuje u Ciebie w dobie korona?

Ja jestem po poniedziałkowym USG i potwierdzone że będzie synuś 😁 także córki cieszą się że będzie braciszek, mąż zadowolony i jego bracia hehe 😉

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściara 09

Kakusia jakąś jednorazowa akcja na szczęście. Wyszłam na własne żądanie w poniedziałek. Bo bym zwariowała. A miałam czekać bezczynnie na wyniki posiewu to bez sensu. 

Jak funkcjonuje zal po prostu. Korona najwazniesza. Zamiast sprawdzić czy dziecko żyje chociaż detektorem to mi wymaz pobierali. Załamka. Jeden temat w Polsce, wszystko inne nie ważne. Na sor na polu w kolejce godzinami się czeka. Wpuszczają po 1 osobie. Chore. 

Odnośnik do komentarza

Szczęściara i Ty tak w tej kolejce czekałaś też??? 😳 Masakra paranoja.... Mam nadzieję że jak przyjdzie nasz czas porodów to jakoś to usprawnione będzie bo wyobraźcie sobie że przyjedziemy z bólami a Ci każą czekać 🤔😵 albo będą nam wtedy w nosie grzebać 🤔 szkoda gadać.

Tak w ogóle wczoraj zrozumiałam jak dobrze że jestem na tym L4 już, bo moja koleżanka z pokoju w pracy (małego pokoiku vis a vis biurkami) jest zakażona. Cały dział na zdalnej. Byłabym pierwsza do kwarantanny i dopiero stresowałabym się!

Odnośnik do komentarza

Ka-kusia u mnie w dziale to samo. 5 nas jest i jedna zarażona. Wkurza mnie ta cała pandemia ale z drugiej strony boję się nawet przeziębienia nie mówiąc o zwykłej grypie. Nic nie można wziąć tylko zostaje leżeć i kwiczeć. A co dopiero zakażenie w ciazy covid.... masakra jakaś. U mnie w mieście jest szpital specjalistyczny ginekologiczno położniczy. Nie powiem złego słowa, no i plusem jest to że nie ma innych pacjentów z innymi chorobami i nie ma typowego soru przez co nie ma tego czekania w kolejce z bólami jak piszesz 😉

Odnośnik do komentarza

Patrząc na to co się dzieje to nie ma co liczyć że w marcu będzie inaczej. Będziemy rodzic same o nie będzie odwiedzin. Z tego drugiego akurat się cieszę, o niczym innym nie marzę będąc w szpitalu, rozczochrana i zmęczona jak o tabunach kuzynów 😉 A tak z innej beczki. Szykujecie już wyprawie? Bo ja dopiero w 17 tygodniu ale az mnie skręca żeby już wybierać i kompletować. Może dlatego że to moje pierwsze 😅

Odnośnik do komentarza

Ja planuje szykować wyprawkę dopiero w styczniu .I tak większość rzeczy będę zamawiać przez internet .Wózek tylko odbieram w grudniu bo dostaje od kuzynki .Ta sytuacja z tym covidem mnie przeraża coś mi się zdaje ze za chwilę będziemy mieli szkoły pozamykane .Moja córka chodzi do liceum i tam już dzisiaj 7 nauczycieli na kwarantannie 😢

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Kasia napisał:

Patrząc na to co się dzieje to nie ma co liczyć że w marcu będzie inaczej. Będziemy rodzic same o nie będzie odwiedzin. Z tego drugiego akurat się cieszę, o niczym innym nie marzę będąc w szpitalu, rozczochrana i zmęczona jak o tabunach kuzynów 😉 A tak z innej beczki. Szykujecie już wyprawie? Bo ja dopiero w 17 tygodniu ale az mnie skręca żeby już wybierać i kompletować. Może dlatego że to moje pierwsze 😅

Ja jeszcze nic nie mam tylko łóżeczko.  Bo od kuzynki męża A syn mojego męża chciał już widzieć  i przywieźliśmy .

Odnośnik do komentarza

Kasia mi akurat przykro trochę z powodu braku odwiedzin. Bo mąż niestety też nie będzie mógł wejść. Po moich dwóch porodach córek gdzie normalnie były odwiedziny, przyjeżdżał do mnie TYLKO mąż. Zawsze coś przywiózł czego brakło, to z jego pomocą poszłam się pierwszy raz umyć po porodzie, nie wspominając o aspekcie psychologicznego wsparcia np po ciężkiej nocce w szpitalu, wspólnego wypatrywania pierwszej smółki😁, pierwszej zmiany pieluszki męża w szpitalu 😀 itd. Reszta rodziny musiała nawet miesiąc czekać na odwiedziny w domu 😉

Chociaż mając wybór, wybrałabym i tak męża przy porodzie niż odwiedziny 🤔

Ja tam staram się być dobrej myśli i wierzę, że do marca się unormuje wszystko (w maju też epidemia była wciąż nieznana co dalej a porody rodzinne 7 maja odblokowali)

Odnośnik do komentarza

Odnośnie wyprawki to ja też już czasem nie mogę się powstrzymać i coś kupię 😍😁 kupiłam już 3pak bodziakow 😍 pajacyk i polspiochy a mąż nie wytrzymał i kupił czapeczki 😁 a poza tym mamy już wózek (od znajomych), łóżeczko dostawne, leżaczek, komodę kąpielową (kupiłam używane po okazyjnej cenie rzeczy które wiedziałam że przy córkach mi się sprawdziły) - wszystko zabezpieczyliśmy strechem i zimuje sobie 😉

Odnośnik do komentarza

Goja dziś właśnie czytałam że jeśli wróci zdalna nauka to w pierwszej kolejności studenci i właśnie licealiści. Moja jedna w zerówce a druga w 4 klasie i mam nadzieję że nie pozamykają. Zobaczymy na ile pomogą obostrzenia które od jutra mają wejść 🤔 mam nadzieję że pomogą

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o ruchy, to mam wrażenie, że zaczynam cos czuć. Caly czas jednak czekam na mocniejsze kopnięcie, dzięki któremu będę pewna, ze to na pewno moje dziecko, bo caly czas nie dowierzam ze to już😄

Ja USG połówkowe mam 28 października. Również czekam z niecierpliwością!! 🙂🙂🙂

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...