Skocz do zawartości
Forum

Lutóweczki 2021


Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczyny, 

Dawno nie pisałam 🙂 dużo się dzieje i jakoś nie mam weny i czasu przysiąść do forum.

Co u Was? Jak dzieci? 

 

U nas cudnie. Malutka już prawie 4 kilogramy, karmimy się piersią. 

Śpi ładnie, jest spokojna, dużo czuwa, chce towarzystwie, ładnie wodzi wzrokiem za nami i chyba kocha siostre 🙂 siostra starsza zachwycona.

Starsza tydzień po urodzeniu była z nami w domu, a potem sama chciała wracać. Zostawiłam ją po to, żeby pobyła z siostrą, zobaczyła co i jak i żeby poczuła się pewnie w sytuacji. A teraz normalnie przedszkolak pełną parą, codziennie ładnie idzie i tylko mówi siostrze "ja idę do przedszkola bo jestem już duża, ty jeszcze jesteś malutka niestety więc musisz zostać" 

Czas ucieka, a na staram się docenoac każdą sekundę, bo z pierwszą byłam trochę przestraszona i czasami nie umiałam się cieszyć z drobnych rzeczy. Teraz czekam tylko na koniec połogu żebym mogła już zacząć ćwiczyć, dźwigać i wogole trochę pożyć 🙂

Odnośnik do komentarza

Kropka swietnie ze wszystko u Was dobrze. U nas tez starsze opiekuńcze, zyczliwe.. wracamy do remontow, ale najpierw chrzciny, do lekarza gina idę w przyszlym tygodniu a potem do fizjo uroginekologicznego. Ćwiczyłam crossfit takze bym chciala wrocic do zajęć, ale bylo mega ciezko. Zobaczymy nie będę na siłę sie spieszyc. Dentystę juz zaliczyłam, rtg kręgosłupa po niedzieli...okulista, neurolog. Z najmłodsza usg bioderek zalecone. Odhaczam wszystko jak zadania, do zrobienia, zrobione to nastepne. Czekam na wiosnę zeby można bylo na dworze pieluchę zmienic i karmic normalnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściara 09

Porod byl błyskawiczny 1,5 h. Ale za szybki w moim odczuciu, totalne wariatkowo. 

Nerki są chore, czekają nas ciągle wizyty i konsultacje. Było źle ale lekami ustabilizowali Maleństwo. Miał operacje usuwającą blokadę. 

Odnośnik do komentarza

Szczesciara dużo zdrowka i siły dla Was.  

U nas dni są różne. Raz spokojne a raz marudzace. W sumie zależne od tego czy zrobi kupe. Dawałam jej delicol bo ulewala ale po tym jeszcze bardziej  teraz trochę się uspokoiło. Ulewa mało wiec w moim odczuciu jest ok. Ciągnie piers jak szalona. Robilysmy wyniki tsh,ft4,glukoza o wyniki ok. 

Odnośnik do komentarza
Gość MamaGama

Ja wam powiem, że u mnie to najlepszy połóg i najspokojniejszy początek macierzyństwa z wszystkich trzech. Byłoby całkiem bajkowo, gdyby nie Covid, który dopadł męża tydzień po moim porodzie, 3 dni po moim powrocie ze szpitala. Na dwa dni był włączony z życia, nie mógł wstać z łóżka, więc ja musiałam z niego wstać i zająć się dziećmi. Później dopadło i mnie, ale dużo łagodniej (ból gardła, kaszel, ból głowy) i straciłam węch i smak. Także nie nacieszę się zapachem dzidziusia, ale grunt, że jesteśmy już na chodzie i nas gorzej nie poskładało i dzieci łagodnie przeszły, młody całkiem bezobjawowo, ale stres był. 

Szczęściara dużo zdrówka dla Was, trudny początek, ale całe szczęście, że jeszcze w ciąży wychwycili tą wadę i natychmiast pomogli, Jak Ty się z tym wszystkim czujesz?

Odnośnik do komentarza

Szczesciara zdrowia dla Was. Najważniejsze ze mozna pomóc i jestescie razem.

MamaGama mialas "atrakcje". Współczuję ale z drugiej strony macie juz za sobą chorobę. My nie chorowalismy, przynajmniej nic mi nie wiadomo. I tak czekam kiedy na nas spadnie. Szczepienie zaliczone, wszystko dobrze się uklada. Szykujemy się do chrztu w tych pandemicznych czasach. Na samą myśl o mszy św. teraz jak jest tyle zachorowań juz jestem chora. Jednak nie możemy dłużej czekac. I tak jeden chrzestny nie przyjedzie. Mam tylko nadzieję że się wszystko pomyślnie uda. Jestesmy zdrowi, nie chodzimy nigdzie bez potrzeby. Szukam wiosny jakby co, bo na tych spacerach to zamarznac mozna.

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

Hej dziewczyny! Może Wy mi jeszcze coś doradzić bo zaczynam tracić siły nieco. Ogólnie malutka zdrowa na szczęście, ładnie rośnie, wiadomo weszliśmy w etap kolkowy, karmimy się możemy (moje mleko plus mm-obecnie Bebilon comfort z uwagi na zaparcia). Mała trochę ulewa więc obserwuje czy nie odziedziczyła po bracie pylorestenozy...ale do rzeczy. Od praktycznie miesiąca walczę o każdą krople mleka. Mała kompletnie nie jest ssać mojej piersi. Była doradczyni laktacyjna która stwierdziła że sztuka uparta ale można próbować walczyć...walczyłam kilka dni ale mała aż się zanosiła (ponoć mam mało mleka i zanim mała by ustabilizowała sama laktację to by trochę potrwało). No trudno...ja też nie lubię latać z golym cyckiem więc odciągam. Od ponad 2 tyg metoda 7-5-3 co ok 3h, 3x dziennie herbatka laktacyjna, staram się też odciągać w nocy, metoda PP zaliczona...i co? Może trochę więcej jest ale dalej nic. Na dobę podaje malej ok 200ml mojego mleka. Dla mnie to i tak dobrze że tyle chociaż dostaje ale.piersi mi odpadają...

Czy macie może jeszcze jakieś rady? Jak to rozbujać...(przystawiam mała czasami żeby jednak hormony buzowały i dalej nic 😞 ) ile jeszcze tak dam radę? Myślicie że kolejne 2 czy 3 tyg coś pomogą? Chciałabym wytrwać przynajmniej do 4 msca...

Odnośnik do komentarza

Agaczi może inny cdl cos podpowie? Poszukaj profil Zaufajpoloznej, moze tam znajdziesz tez pomoc. Herbatek nie polecaja ze wzgledu na anyż i koper. Sama osobiscie pije femaltiker 2x dziennie z mlekiem. Stres, niewyspanie, male nawodnienie i za malo posilkow nie pomaga. Może spróbuj jesc co 3godz., pić duzo wody, soków, nie denerwować się- wiem jak to brzmi, jak odciete od rzeczywistości ale taka jest prawda. Witaminy dla kobiet karmiacych lykasz? Ja biorę te same co w ciąży brałam.

Odnośnik do komentarza

Plus na brodawki lanolina z medeli. Bez porownania z innymi specyfikami. Warto zaplacic więcej. Delikatnie zmniejszy ból. Aaa i szczotkowanie piersi przed karmieniem czy odciaganiem. Tez polecam.

Mnie ostatnio mąż pocałował obok piersi i od razu mleko polecialo 🙈, to może męża zaangażować??

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

Mom właśnie ja też pije herbatkę laktacyjna tylko lactosan. Pije ok 3l dziennie, wody, czasami soków, no i ta herbatka. Jem w miarę regularnie jak tylko się da...wiadomo. Jem dużo warzyw, owoców trochę mniej, nie jest mięsa (jestem wege) więc uważam że moja dieta jest całkiem zdrowa🤨 czasami skubne coś słodkiego ale teraz ograniczam bo chce nieco zrzucić wagę plus wiadomo...zaparcia itp. odstawiłam też czekoladę i kawę bo pomyślałam że to może potęgować brzuszkowe problemy malej. Łykam kwas omega i witaminki jak w ciąży, tak jak piszesz...z tym szczotkowaniem nie próbowałam, z zaangażowaniem męża też nie😳😁 może warto iść w te stronę. Dziękuję za radę odnośnie strony zaufaj położnej...może faktycznie tam coś jeszcze znajdę. 

Odnośnik do komentarza

Agaczi A jak wędzidełko? Ta metoda ściągania super. Ściągac w nocy jak najbardziej. I też bym doradziła inna laktacyjna. Może fizjoterapeuta bo ma jakieś napięcia mięśniowe lub obniżone napięcie.  I femaltiker zamiast lactosan albo karmi. Polozna w szpitalu mi mówiła że femaltiker jest o wiele lepszy. I to co najważniejsze jak Mom  pisze nie denerwować się. Wiem jakie przeboje miałam miałam z 1 córka I też ściągałam 2 m. Wykończyło mnie to. Laktacja tez się nie rozkręcała a ja byłam wiecznie zła. Teraz podeszłam na lajcie co ma być to będzie. I jest super.  Teraz już nie pije nic na laktacje.  Mała w 6 tyg przybrała 1 kg więc jest tyle mleka ile trzeba.  Dalej ulewa ale pewnie taka jej uroda jak i siostry. 

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

Dorisss, właśnie mam problem z dostaniem femaltikeru, muszę go chyba zamówić z neta🙄 wędzidełko malej prawidłowe, z napięciem chyba też jest ok, byliśmy na kontrolnej wizycie i było dobrze ale dopytam jeszcze raz. Karmi? Nie słyszałam o tym! Właśnie z synem też ściągałam 2msc ale tam po operacji małego laktacja mi się totalnie zatrzymała...plus inne stresy i narka:/ cudownie że Twoja malutka tak pięknie przybiera🥰

Odnośnik do komentarza

Agaczi lactosan z poprzednia corka tez pilam ale teraz jak robilam zamowienie w aptece to doczytałam ze tez ma w skladzie ktores z tych skladnikow ktore sa odradzane. Przez www będzie taniej femaltiker niz stacjonarnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściara 09

Agaczi łączę się w bólu. U mnie już było niezle ale znowu mleka mniej i piersi miękkie. Malutki już coraz lepiej jadl z piersi a teraz nie chce. Niby odciągam niewiele mniej ale dłużej to trwa. Femaltiker zamawiam w necie. Trzymam za Ciebie kciuki. Tu głowa ma duże znaczenie ja raz jadąc do lekarze 60km zapomniałam 1 części od laktatora i Malutki musiał jeść wyłącznie z piersi, szło mu lepiej niż kiedykolwiek. 

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

No właśnie, tu głowa ma duże znaczenie a dla mnie temat kp to drama:( przedwczoraj się wystraszyłam nie na żarty...po odciąganiu bolała mnie mocno pierś. Tak że musiałam wziąć lek przeciwbólowy, a później wyczułam w niej guzek:(  oczywiście zimne poty jak nie wiem...dobrze że wcześniej się samobadalam bo bym od razu myślała ze to koniec:/ przeczytałam w necie że to może być zastój. Odciągam później jeszcze parę razy i już guzek zniknął tak samo jak ból. Zamówiłam już femaltiker. Mam nadzieję że to pomoże. 

Odnośnik do komentarza

Agaczi bankowo zastój, czasem moze tez pojawić się temperatura przy tym. Ostatnio mialam od soboty wieczór w lewej piersi, mega bolalo i przy karmieniu również. Juz dzis jest ok. Cieply prysznic na piers i częstsze przystawianie do tej piersi pomogło. Ale co bolalo to bolalo.

Odnośnik do komentarza

Mi na zastoje pomagało karmienie spod pachy.  Zdarzyło się parę razy ale.mala w tej pozycji lepiej wyciągała mleko.  Teraz często po nocy ja tak karmie, bo dużo mleka mam. Jak wypije koło 22 ti budzi się 4-5.Ja femaltiker tez rozpuszczałam albo w mleku albo w wodzie.

Odnośnik do komentarza

Mom5 my też szykujemy się do chrztu, udało się nam załatwić żeby było w sobotę na porannej mszy, wtedy mniej ludzi będzie na pewno, a my też nikogo nie zapraszamy, tylko chrzestni i my będziemy. Nawet mi to na rękę, nie trzeba będzie tyle szykować. 

U nas nocki trochę poszatkowane, młody jak poje łapczywie, to się nałyka powietrza i trzeba go odbić, bo męczy go bekanie. I tak się bujamy czasem godzinę zanim zrobimy całą sesję karmienie-odbicie-przewijanie. A budzi się zwykle 3-4 razy... Ale rośnie i ładnie przybiera, poza tymi nockami to złoty dzieciak 😉

Agaczi nie wiem co Ci doradzić, ponoć karmienie jest w głowie, trzeba myśleć o rzece mleka, która wypływa z Twoich piersi, a nie że tam nic nie ma. I chyba jak najwięcej próbować przystawiać, bo każda porcja podanego mm, to mniejsza produkcja w piersiach, ale to pewnie wiesz.. W Twojej sytuacji chyba trzeba działać pod okiem jakiejś ogarniętej doradczyni laktacyjnej, która będzie mieć konkretny plan działania, bo te pierwsze 3-4 miesiące są bardzo ważne w "ustawieniu" laktacji. Mi doradczyni laktacyjna mówiła, że im więcej zaburzaczy karmienia w tym czasie, tym szybciej może się skończyć karmienie, np mówiła, żeby smoczek dać dopiero po 1 miesiącu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...