Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Czarna.ana, Natka, Kate nie zazdroszczę. Jednak czasami z rodziną to tylko na zdjęciach jest dobrze. Ludzie to naprawdę potrafią być dziwni i podli.

Moja babcia Śp. Zawsze mnie z błotem mieszała, ale to tylko sprawiło, że jestem silniejsza w życiu.

Ja mam dziś dzień totalnego lenia 😋 już 4 raz próbuje wejść do pokoju syna i poukładać w komodzie, ale jest tak gorąco, że po 3 minutach wracam do salonu na kanapę 😂 znowu energii nabiorę i po 23 zacznę sprzątać 😂 A potem zdziwiona że spać nie może 😂

Odnośnik do komentarza

Ja zawsze cieszyłam się, ze będę miała pomoc i wsparcie w mamie, a gdy zaszłam w ciąże to mama była w szpitalu w stanie ciężkim i niedługo po tym zmarła... Teściową mam za granicą z czego się bardzo cieszę, bo wiem ze zamiast wsparcia miałabym tylko przygany. Mam tylko tatę na miejscu, który jest osobą nie wtrącającą się za bardzo w nasze życie, ale bardzo cieszy się z tego, ze będzie miał wnuka.

Odnośnik do komentarza

Każda z nas ma jakiś bagaż.... Najważniejsze że mamy też przy sobie swoich partnerów na których możemy liczyć. Razem zawsze łatwiej iść przez życie. 

Zrobilam zdjęcie tej mojej ściany ale to do bani jest🤦‍♀️. Normalnie znajdź różnice między brudnym białym a kremowym białym🤣. Bez sensu, nic nie widać na tym zdjęciu! A więc same rozumiecie konkurs chyba rozstrzygne w zaciszu domowym 🤷‍♀️. Eh... 

Odnośnik do komentarza

PRuda wspaniałe wieści 

Smillerka przyjmij moje kondolencje.

Sylwia zgadzam się z Tobą w 100%, ja swoje szczęście znalazłam 3 lata temu i gdyby nie bagaż z poprzedniego związku nie potrafiłabym docenić tego co teraz mam i jakim człowiekiem się stałam. Szkoda że nie będzie konkursu 😋 ale oba kolory brzmią dobrze. Ja czystą biel toleruję jedynie na sufitach 😂

Jeju czuję się jakbym maraton przebiegła, a jedynie ciuszki do komody włożyłam 🤔 aż strach pomyśleć co będzie w bardziej zaawansowanym stadium ciąży 😂

Odnośnik do komentarza

Powiem wam, ze nie ma idealnych babc i dziadkow, chociaz moja niespelna 5 letnia córka ma naprawde szczescie, bo wszyscy bardzo ja kochaja i chetnie zawsze służą pomocą (zeby nie bylo tak cukierkowo to fakt moja mama zbytnio rozpieszcza, a tesciowa zbytnio by wychowywala), ale grunt ze moje dziecko zawsze chętnie spedza z nimi czas, nocuje itp i to jest chyba najwazniejsze i tego zycze waszym maluszkom. 

Ja po wizycie, wszystko u nas ok, prawie 32tygodni za nami i 1700g. 

Odnośnik do komentarza

Smillerka bardzo mi przykro:( Doskonale rozumiem ból po stracie bliskiej osoby i strach.... Kiedy zachorował na nowotwór mój kuzyn, bliski mi jak rodziny brat to rok czasu na zmianę z jego siostrą wozilysmy go na radioterapie a następnie na chemię. Wszystko szło dobrze, urodziła mu się córka miał 32lata. Kiedy zaszłam w ciążę on wylądował w szpitalu z grypą, która przerodziła się w zapalenie płuc a następnie w sepsę:( Za niecały tydzień mój 6letni syn również wylądował w szpitalu. Leczyli go 3dni na jelitówke a po 3dniach w trybie pilnym i nagłym na stół trafił i w ostatniej chwili przed rozlaniem wycięli wyrostek. Nie chciało się to goić i ciągle w środku w brzuchu w miejscu usunięcia wyrostka powstawał ropień i straszyli drugą operacją a nawet i gorszymi rzeczami. Zmarł ten kuzyn kiedy byłam w szpitalu z synem, zdążyłam rano tylko dotrzeć i się z nim pożegnać... Potem w następnym niesiącu straciłam dziecko w 9tyg. To wtedy wylądowałam u psychiatry, myślałam że już więcej nie zniosę. Gdyby coś jeszcze się wtedy zdarzyło to bym chyba na oddziale psychiatrycznym się znalazła 😭 Minęło ponad półtora roku. U synka wszystko dobrze, zagoiło się po 3tyg antybiotyków w szpitalu a ja dostałam kolejną szansę bycia mamą 🤰🤰🤰❤️ 

Odnośnik do komentarza

Kochane, ogromnie wam współczuję:( niestety, każda z bagażem, ale takie jest życie i nic na to nie poradzimy ☹️ 

Paula, doskonale rozumiem, że kuzyn może być jak brat. Ja mam siostrę i brata, ale w sumie z kuzynem jesteśmy od zawsze papużki-nierozłączki, chociaż jestem 9 lat starsza. Wychowywałam go, byłam jego świadkiem do bierzmowania, teraz on będzie moim świadkiem na ślubie i chrzestnym Zosi. Nie wyobrażam sobie go utracić... 

Odnośnik do komentarza

Qnia ze mnie to chyba matka egoistka bo dla siebie do szpitala mam wszystko a dla Małego nic. Nawet nie mam w co go zapakować. Muszę zorganizować dla niego jakaś torbę. Swoją planuje zapakować może jutro ale idę do babci na imieniny to nie wiem czy później będę mogła się ruszać, bo ona zawsze mówi: Sylwutko co ty tak mało jesz? 

W niedzielę jestem umówiona z przyjaciółką na przegląd ubranek po jej synku więc może w końcu i ja zacznę kompletować ta wyprawkę. 

Odnośnik do komentarza

Ja jakoś do 15 września chciałabym mieć wszystko uszykowane. 

Dzisiaj jestem bez energii, mialam tyle w planach i w ogóle, a teraz bym leżała i gapiła się w sufit bezmyślnie. Nic mi się nie chce, nawet czytać, co jest dziwne. Też tak czasem teraz macie? 

 

Odnośnik do komentarza

Natka ja ostatnio często nie mam siły. Znowu zdarza mi się zasypiać w trakcie dnia na kanapie. Jutro mają moi rodzice przyjechać A ja mam Armagedon w mieszkaniu i brak siły na sprzątanie. Dobrze że wczoraj ogarnęłam pokoik młodego bo tam już mi się rzeczy piętrzyły.

Sylwia ja mam odwrotnie, dla Małego mam prawie wszystko z list, a dla siebie prawie nic 😋 pewnie się zaopatrze jak mi zus L4 wypłaci, może do porodu się wyrobią 🤔 A jak nie to będę rodzić w koszulkach partnera 😂

Odnośnik do komentarza

Też patrzę za walizkami w internecie. Myślę czy by czegoś nie kupić, moja już w stanie średnim😉 zobaczymy jak ją mąż zdejmie ze strychu bo fakt że używana może z 1-2x w roku. Myślę żeby spakować się do września bo zaczynam mieć tak jak z tym pokojem. Zacznę panikować że nic nie mam naszykowane i się martwić. Mimo że mam mieć planowane CC. Ale to nie jest dla mnie argument bo córka na świat przyszła w 37tyg sn a planowane CC ma być jak mówił gin między 38-39tydz a ja lubię być zawsze przed czasem gotowa (zawsze wcześniej niż na daną godzinę)😉 W tej torbie i tak z reguły lądują rzeczy, które nie są potrzebne na codzien i tylko na poród czekają więc może sobie w kącie u mnie stać i czekać 😉

Odnośnik do komentarza

Ja jakbym mogła to bym leżała, ale jak zaczynam działać rano to kończę grubo po południu... Jak się mieszka w domu kilkupiętrowymi z tata i mężem no to niestety głównie trzeba liczyć na siebie, a ja na syf przepatrzyc nie mogę i ugotować tez by się coś przydało.... No i ciagle piorę rzeczy, które podostawalam od rodziny dla małego. Mam już poprane do 6 miesięcy i poukładane w szafie, żeby tylko wyciągać 😁

Odnośnik do komentarza

Paula.c no właśnie ja tak samo mam, że wolę być wcześniej przygotowana, ale tak się zastanawiałam czy nie przesadzam i za wcześnie nie pakuję. Też chciałabym do końca sierpnia zamknąć temat i nie myśleć o tym więcej. 

Smillerka ja się cieszę, że wcześniej zaczęłam prać i prasować rzeczy Młodego bo teraz nie dałabym rady wszystkiego na raz zrobić 😋

Odnośnik do komentarza

Ja od kilku dni myślę żeby mojego pogonić na strych po walizkę żeby zobaczyć w jakim jest stanie, czy tylko wyprać czy zamawiać nową 😉 I będę pakować. Myślę że do końca sierpnia będę już na walizkach siedzieć i czekać 😉 Dziś wyprasowalam wszystko co mam i zamówiłam wózek. Jestem już prawie na mecie z tym wszystkim

Odnośnik do komentarza

To muszę wziąć z Was przykład i tez powoli się spakować. Wszystko mam zamówione i jest gdzieś poupychane po kątach, ale trzeba jeszcze to zebrać w całość, szczególnie ze nie ma odwiedzin ani donoszenia pakunków od rodziny i wychodzi na to, ze się to nie zmieni... 

Powiedzcie mi, mamusie które już maja starsze dzieci, ile będę potrzebowała podpasek poporodowych?

Odnośnik do komentarza

QNIA ja jestem spakowana odkad skonczylam 30tc, ale w sumie dlatego, ze groził mi ten poród przedwczesny i jak wczesniej na dziko wyladowalam w szpitalu, to teraz wolalam sie juz przygotowac, tylko wode musze do swojej walizki dopakowac, a do malej powkladam tylko ubranka, ktore narazie sa poprasowane i leżą w komodzie, chociaz ostatnio myslalam ze wloze juz do jej torby zeby w razie czego tylko wziac dokumenty ciążowe i swoje i jechac, ale jednak sie wstrzymalam. 

Odnośnik do komentarza

Smillerka ja spakowalam 3 opakowania podkladow poporodowych canpol (tych duzych podpasek w tym jedne na noc) i jedno opakowanie zwyklych podpasek. Dla malej 1 paczke pampersow happy newborn (jakos 42 sztuki) i 1 paczke chusteczek nawilzanych. 

Odnośnik do komentarza

Mama2Ania no jak mi Pani Profesor powiedziała że możliwe że w 35 tygodniu urodzę to jakoś tak mi na psyche padło, że zaczęłam listę układać i powoli zbierać rzeczy. Wystraszyłam się też, że potrzebna być może amniopunkcja, a co jeśli by mnie już ze szpitala nie wypuścili do porodu? A tu nic nie dopięte na ostatni guzik 😋 A z drugiej strony jakoś boję się tak wcześnie wrzucić rzeczy do toreb, żeby nie zapeszyć.

Ciekawa jestem co mi lekarz na usg w ramach NFZ powie o tych nerkach, czy w ogóle się zająknie. Całe szczęście we czwartek kolejna wizyta u profesor.

Co do podpasek to ja nie rodziłam ale za namową koleżanek zaprawionych w bojach biorę bella mama 1op i mam 1.5 op tych nocnych z Canpolu. 4szt (2op) majtek siatkowych. Pewnie jeszcze z 5szt podkładów na łóżko wezmę 60x90cm. A myślicie że jedno opakowanie wkladek laktacyjnych mi wystarczy?

Dla synka 1Op weather wipes i 1op pampersów newborn coś koło 42szt

Edytowane przez Qnia
Odnośnik do komentarza

Jesteśmy po wizycie i pochwalę się, że moja gwiazda 33tc waży juz 2400😄 i wszystko dobrze. Co do wyprawki to tez juz prawie wszystko mam.  Podkładow 60/90 biore 10. Podobno ok 5 może byc potrzebne przy samym porodzie. Tez biorę 1 opakowanie wkładek laktacyjnych. Pakujecie laktator w razie w? 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...