Mamy październikowe 2020

[Gość Paula.c]

Powiem szczerze że już codziennie jak otwieram forum to się spodziewam zdjęć jakieś noworodzia naszego forumowego😉

Ja wątpię że zacznę rodzić prędzej. Raczej dotrzymam do wizyty u anestezjologa tego 12pazdz a nawet i dłużej jak będzie trzeba...

[Gość Sylwia86]

Paula to ja myślałam że ty na 12 masz już termin cięcia a to dopiero anestezjolog 😏. Ciekawe jak to się u mnie rozstrzygnie🤷‍♀️? 

Mama2Ania noc pełna wrażeń🤗. Ale to już 38 tc więc wszystko jest możliwe😘. 

Wiecie co, mi to ostatnie dni ciągną się okropnie. Chyba już bym chciała cokolwiek wiedzieć czy cc czy sn🤪. Męczy mnie ta niepewność. Gadam do synka że chciałabym go tulic w ramionach🤗👶 i już się nie mogę doczekać tej chwili. 

[AC_]

A ja pomimo niewyspania (standardowo około 3 w nocy oczy jak 5 zł i spacia nie ma) mam niezły humor. Przyszły do mnie paczki z ciuchami, które za nieduże pieniądze sobie (w końcu coś sobie, nie dzieciom 😜) zamówiłam, bo poczułam potrzebę odświeżenia garderoby na jesień 😉 i wszystko jest ładne i mi pasuje oprócz jednej pary butów, które zaraz zwrócę do paczkomatu i zamówię rozmiar większe.

I dodatkowo dzwoniła położna z gabinetu i przełożyła mi wizytę z 30. na 29., więc też super... Nie będę musiała organizować prowadzenia do szkoły córki wśród sąsiadów, sama zdążę ją zaprowadzić 😉 

Mam nadzieję, że tego 29. dogadam się już z lekarzem gdzie i w jaki sposób najlepiej będzie w moim przypadku rodzić 😁

Sylwia86, ja również już chciałabym, aby te ostatnie kilkanaście dni szybciej zleciało 😉

Mama2Ania, już niedługo, może tej nadchodzącej nocy? 🙃

Paula, ja tak samo już wyczekuje wieści o szczęśliwym rozwiązaniu 😁

[Gość Natka]

U mnie dopiero 36 tc, więc mi się jeszcze pewnie trochę podłuży ☹️

[Gość Kate]

Jakoś przetrwałam tą wizytę u innego lekarza 😐 Razem z badaniem, pobraniem posiewu, wypisaniem zwolnienia i recepty wszystko trwało  UWAGA 7 minut 😆 

Lekarz dał mi skierowanie na badanie ogólne moczu, HBsAg, HIV, morfologię i WR i kazał umówić się na wizytę za miesiąc czyli wychodzi, że dopiero w 40 tygodniu. Dziewczyny czy to nie za późno? Jak poszłam zapisać się na kolejną wizytę do rejestracji to nawet położna zrobiła wielkie oczy i chce mnie zapisać za dwa tygodnie. Już sama nie wiem 😕

[Gość Natka]

Korzystaj, że położna chce za dwa tygodnie i tak się zapisz. Teraz powinno już być częściej ☹️

[Gość Martynabb]

Kate ja jestem 36+0 i chodzę co tydzień na wizyty wiec tez bym na twoim miejscu zapisała się tak jak sugeruje położna, a nie lekarz. 

[Gość Czarna.ana]

Kate Pewnie zapisuj się wcześniej! 

Ja też mam mieszane uczucia, mój lekarz zapisał mnie dopiero na 38+4, niby w razie czego mam dzwonić a on się nie spodziewa wcześniejszego porodu ale to i tak dziwnie 😕

 

[Gość Ruda 36 tc]

Kate zapisuj się na termin za 2 tyg. Takie są odgórne wytyczne. Nie wiem skąd te 4 tygodnie. 

Martyna a Ty czemu chodzisz co tydzień? 

[Gość MartusiaM]

Ja już po wizycie, 1.10 mam się zgłosić do szpitala. Lekarz przyjmujący po badaniu podejmie decyzję co z nami zrobić... mała na razie 3800g, mamy 38+1. Dzidzią jest na 91 centylu, czuje cc w powietrzu:/

[Gość Martynabb]

Mała jest w 18 centylu z wymiarami brzucha i główki, waga ok, hipotrofie póki co wykluczyli ale wolą dmuchać na zimne i chodzę na ocenę wzrastania co tydzień (plus robią mi ktg przy okazji). 

[Gość Kate]

Dzięki 🙂 też tak myślałam ale wolałam się upewnić czy przypadkiem nie panikuję. Kurcze im bliżej końca tym więcej wątpliwości i jakaś taka pustka w głowie. Mam wrażenie, że nic nie wiem 🤪 

[Gość Mama2Ania]

Martusia chyba faktycznie bedziecie miec CC, jeszcze w tydzien cos przybierze na wadze, chyba ze beda probowali indukowac wczesniej. 

Ja nie wiem czy na zmiane pogody, czy przez ta poranna makrele, ktora rano smakowala a potem juz tylko ja czulam, ale czuje sie dzis fatalnie, apetytu brak, ta końcówka jest jednak najgorsza, a mój mąż dzis ma impreze z okazji 20 lecia ukonczenia szkoly podstawowej....i jak go tu nie puscic 😮

[Gość Kryska89]

My też jeszcze w dwupaku, teraz mamy 37+6.

Dziewczyny wy przynajmiej macie jeszcze wizyty a ja na ostatniej byłam w środę i więcej już nie mam bo według lekarza nie ma już takiej potrzeby, tylko na ktg mam przyjść za tydzien, i badań typu mocz czy morfologia też już nie będę miała, no chyba że nie urodze do terminu porodu to lekarz powiedział żebym przyszła po skierowanie

[Gość Sylwia86]

Mama2Ania może te skurcze w nocy to były jednak prawdziwie przepowiadajace 🤔? Skoro tak się kiepsko czujesz🤗. 

[Gość Mama2Ania]

Sylwia wykapalam sie i jest trochę lepiej, ale trzeba bacznie obserwowac, niby juz raz rodziłam, ale zaczelo sie od odejscia wód, wiec jak teraz zacznie sie skurczami to pewnie i tak bede czekac az beda silniejsze, bo nie chce niepotrzebnie wczesniej utknac w szpitalu  🙂

Krvska ja mialam wizyte 17.09, a kolejna jezeli nie urodze bedzie 8.10 wiec po 3 tygodniach, tez nie mam juz robic zadnych nowych badań, jedynie jezeli cos bedzie mnie niepokoic to moge przyjechac do niej albo do szpitala. 

[Gość Paula.c]

Z tymi skurczami to może być różnie. Dziewczyna co ze mną leżała w sierpniu w szpitalu przez dwie noce budziła się z silnymi skurczami, które przechodziły po jakim czasie ale na trzecią noc o północy mi napisała że jest na porodówce. I urodziła dziewczynke w południe 13wrzesnia, Maję😉

Sylwia tak 12pazdz to konsultacja z anestezjologiem ma być, mam przyjechać z papierami. Nie wiem czy już zostanę na oddziale czy jak? Będę za tydzień dzwonić czy mam torbę brać, czy już mnie zostawią czy nie. 29wrz mam wizytę u swojego gin i chce żeby mi dał skierowanie na te wszystkie badania co wymaga anestezjolog. Tak myślę że to dobrze być z aktualnymi wynikami. Może szybciej mi to CC zrobią? Bo mają mi je zrobić max do 16pazdz a ja też bym mogła już... Kończę 36tydz

[Gość Sylwia86]

Paula to my idziemy identycznie. Też mam wizytę 29 i może w końcu czegoś się dowiem. Czy mam się ustawiać z tym anestezjologiem czy jak to ma wyglądać? Czy to w ogóle będzie cc. Nic nie wiem i mnie to wnerwia. Chociaż nie sądzę żeby nastąpiła jakaś zmiana co do pozycji małego - główka na górze.  

[Gość Paula.c]

Sylwia a jak by cię namawiali na obrót dziecka u lekarza manualnie, rękami przez powłoki brzuszne to byś się zgodziła? Tak słyszałam że czasem to praktykują. Ja na twoim miejscu w życiu bym się nie zgodziła, kiedy usłyszałam że jest ryzyko że może być krótka pępowina lub owinięta w koło szyjki i dziecko może się udusić😥 Proponowali ci takie rozwiązanie?

[Gość Sylwia86]

Paula słyszałam o takich czarcich metodach ale na szczęście mój lekarz powiedział, że jeżeli mały się sam nie przekreci to robimy cięcie i nie ma co kombinować. Ufam mu i cieszę się że mogę rodzić u niego na oddziale. W innym szpitalu chyba bym miała obawy, że będą kazali mi rodzić siłami natury. Nigdy bym się nie zgodziła na jakieś obroty! Prędzej bym uciekła ze szpitala! Muszę jednak powiedzieć że martwię się tym, że Mały się nie przekrecil. Mam taki wewnętrzny niepokój przez to. Teraz to już bym wolała żeby nie próbował się obracać bo jeszcze się zakręci w pepowine. Boje się strasznie tego. 

[Gość Paula.c]

Sylwia rozumiem twój strach😥 Jednak fakt że późno już trochę i szanse na samoistny obrót są już raczej nie wielkie, za to zwiększają się szanse na cc bo wątpię żeby kazali ci rodzić naturalnie. Dobrze tez że nie proponują takich szarlatanskich metod jak ten obrót. Widziałam filmik na YT jak to lekarz robi i dla mnie to było przerażające😲. Myślę że będzie ci dane dołączyć do nas cesarzowych i urodzić małego cesarza😉 Rodziłam dwójkę dzieci naturalnie i co do owinięcia w pępowinę to się to zdarza, jak urodziłam córkę to miała jednen raz owiniętą wokół szyjki a syn aż dwa! Położna odwinela i było ok. Myślę że 29 na wizycie dostaniesz już kwity do cc i będziesz się umawiać na cięcie

[Gość Kate]

Sylwia, nie wiem czy Cię pocieszę 🙂 ale znam przypadek gdzie dziecku pod koniec 37 tygodnia "przypomniało" się, że trzeba się przekręcić. Tylko mocno bolało i znajoma myślała, że już rodzi. Cała akcja na szczęście dobrze się skończyła. 

[Gość Sylwia86]

Dziękuję za słowa pocieszenia 😘. Wiem że na nic nie mam wpływu będzie co ma być. Poprostu chciałbym mieć to już za sobą, tak jak my wszystkie. Muszę postarać się zrobić jakiś reset mózgu bo zaczynam swirowac🤯. 

Kate, ten mój lekarz mówi że raz miał taki przypadek że na trzy dni przed planowym cięciem pacjentka miała jeszcze wizytę a tu niespodzianka i Dzidziuś się sam obrócił. Ale faktycznie to musiało być bolesne. 

On mi mówił że czasem tak się zdarza że dziecko się nie obraca ale często jest to spowodowane anatomia macicy🤷‍♀️. Określił to jakimś fachowym terminem🤔. Tylko tej "wady" macicy nie widać gołym okiem a jedynie przy okazji jakiejś operacji można to zobaczyc🤦‍♀️. 

Dobra koniec tego marudzenia. Sobota jest, trzeba się zająć jakąś robota konkret🤣🤔. 

Miłego dnia dla Wszystkich 😘. 

[Gość Mama2Ania]

Paula te skurcze to wlasnie kazda inaczej chyba przechodzi, ja dzis w nocy znowu mialam, a teraz juz nic. Juz sie nie napalam, dzisiaj idziemy na impreze do lokalu wiec zamierzam wyluzowac i korzystać z ostatnich dni spokoju. Miłego weekendu wszystkim, chociaz pogoda nie zacheca do niczego 🙂

[Gość Smillerka]

Ja od rana lezakowalam i mówiłam, że dzisiaj robię sobie labę, a tu słoneczko wyszło i już jestem na chodzie😁. Na chodzie to może dużo powiedziane, bo od wczoraj boli mnie przy poruszaniu się w jednym pośladku i ledwo pełzam 😁. Pojechałam tylko kupić sobie kilka par majtek, żeby mieć do szpitala ewentualnie i po wyjściu do tych wielkich podpasek 😀