Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Karolina 88

Hej Dziewczyny. Czytam was od kilku dni i chciałabym dołączyć. Jestem na początku 8 tc. termin na przełomie roku. to moje 4 dziecko oczywiście jak się uda. nie planowaliśmy już dzieci i jesteśmy jeszcze w szoku . nikt z rodziny jeszcze nie wie . dzieci też nie wiedzą i za szybko się nie dowiedzą. czuje się strasznie, zawroty głowy i straszne bóle głowy , mdłości, wymioty , senność, brak sil na cokolwiek a w domu trojka dzieci ktora trzeba sie zająć.

Odnośnik do komentarza

Karolina88 witaj:). Widzę że każda z nas ma tu dylematy;). Bedzie dobrze. Musi być. I co nie nie uda?;). Musi się udać....
My mamy problem z mieszkaniem. Od kilku lat wynajmujemy mieszkanie w okazyjnej cenie...Mieszkanie składa się z dużej kuchni dużego pokoju z dwoma oknami. Nie było nam ciasno. Nie przeszkadzało nam to bo młody miał swój kąt w końcu pokoju łóżko biurko itp. Czekaliśmy aby spłacić obecne zobowiązania i wziąć kredyt na własne bo szkoda było wynajmować za 1500 np dwóch pokoi (a za to płacimy 400). Tylko przeraża mnie to jak to będzie z noworodkiem? Będziemy sobie chodzić po głowach chyba...Pomijam już czas nocnego plakania i nie wyobrażam sobie że młody będzie niewyspany szedł do szkoly...
Istnieje opcja przedzielania ścianką bo innego wyjścia nie widzę. Wogole to teraz na macierzyńskim i z dwójką dzieci to ja nie wiem czy dostaniemy kredyt chociaż na waciki....
Wiem że narzekam. Wiem że jest mnóstwo par które oddalyby wszystko za to aby być w takiej sytuacji jak ja mimo wszystko ale przeżyłam bardzo dużo w dzieciństwie i potem w dorosłym życiu i kiedyś obiecałam sobie że nie pozwolę aby dzieci miały takie warunki....
Dlaczego to wszystko nie może być prostsze? Sorry że wam tu zaśmiecam ale jakoś nie potrafię znaleźć pozytywów tej sytuacji...:(. Niestety życie tak się potoczyło że nie mam bogatych rodziców i domu z ogrodem i ledwo zapewniam warunki jednemu dziecku a dwójce już chyba nie dam rady...

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8xzkricwceibx.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wliei3gjg2dxwr.png

Odnośnik do komentarza

Anna Widzę ze nie możesz spać, u mnie też ostatnio z tym problem. Tak naprawdę mowią że pieniądze szczęścia nie dają ale wam powiem bez pieniędzy szczęścia nie ma... Rozumiem Cię doskonale. U nas żeby się byt mógł poprawić mąż musiał wyjechać za granicę. I gdyby nie to pewnie byśmy byli w podobnej sytuacji. A tak żeby mnie coś... trzeba zrezygnować z czegoś ... Początki były straszne ja w ciazy z Synem byłam. Jak mąż pojechał tak nie było to miesiąc, A wracał tylko na weekend. Tylko że mieliśmy cel. Najpierw kupić działkę za zarobione pierwsze pieniążki. I udało się teraz mąż jest bardzo często, na tydzień zostaje w domku raz w miesiącu albo i częściej. No gdyby nie to to byśmy pewnie byli na tym mieszkaniu z 2 małymi pokojami i o trójce dzieci mogłabym pomarzyć

https://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmhazpcy7j.png
https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0aquttwoi3.png
13.09.18-9tc * 01.12.18-6tc *

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

U nas też już jest ciasno. trojka dzieci w jednym pokoju. żeby dostać się do sypialni to muszę przejść przez kuchnię, salon i pokoj dzieci. mamy problem z meblami bo nie mam gdzie już upychac ubrań dzieci. każdy kat obstawiony szafkami A tu trzeba będzie jeszcze na noworodka coś naszykowac. dzieci mam małe bo najstarszy syn wczoraj skończył 6 lat. jest jeszcze 3,5 letni syn i 13 miesięczny też syn. każdy ma swoje ubrania plus zabawki do swojego wieku. plus nasze rzeczy no i za rok dojdą książki pierwszoklasisty który będzie musiał gdzieś się uczyć. dzieciom nie mówimy o ciąży bo poronilam wcześniej 3 razy więc czekamy aż będzie pewniejsze że będzie ok. czyli pewnie jak ostatnio do 20 tyg. gdy staraliśmy się o pierwsze dziecko po 2 poronieniu już byliśmy nastawieni że zostaniemy sami i nam się nie uda. A tu taka niespodzianka. życie potrafi zaskakiwać w różnych momentach .

Odnośnik do komentarza

Cześć, no wy sie martwicie a ja siedze kątem u tesciow na pokoju mniejszym niz 10m2. Wszystko inne wspólne. Od 2,5 roku robimy mieszkanie od podstaw, wlasciwie mąż z tesciem. Wlozylismy naprawde duze pieniadze, doslownie taki maly domek bysmy postawili... wszystko za gotowke. W czasach narzeczenstwa mąż bral fuchy i siedział nad robota po 15-16 godzin do dzis chodzi wykończony, wstaje o 5 a kladzie sie po 23.. wraca z pracy i idzie robic mieszkanie. Jestesmy na ukonczeniu co prawda ale wyobraźcie sobie lozeczko, 2 szafy, wozek,lozko i inne bibeloty na niecalych 10m2. Nieraz szlag mnie trafiał, ale co mialam zrobic, musialam walnąć uśmiech na twarzy i tyle. Jestem szczesliwa ze urodze jak mieszkanie bedzie gotowe ale gdyby nie bylo to drugie lozeczko jakoś by musialo sie zmiescic.. życie jest nieprzewidywalne i to co teraz wydaje nam sie straszne za chwile bedzie piękne. Kasa hmmm temat rzeka, ja pracowalam ale zwolnili mnie w polowie macierzyńskiego i od tego czasu mąż zapieprza a ja obmyslam jak zrobic zakupy zeby bylo jak najtaniej i zeby wystarczylo na jakies materialy budowlane w razie co. Dodam ze nie opieram sie na tesciach, obiad praktycznie codziennie gotuje sama, wszystko kupujemy sami takze lekko tez nie jest. Wakacje mozna pomarzyć ale bede miala dom nad głową i to sie liczy i satysfakcje ze udalo sie bez kredytu mimo wszystko. A kokosow tez nie zarabia tak na marginesie.
A tak z lepszych informacji to dzis mam wizyte:) i dziewczyny głową do góry! Bedzie dobrze mimo wszystko:)

klz9df9h5n2a48bw.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv3e5exqmhg6oa.png

Odnośnik do komentarza

Wiki bo wstaje na pierwsza zmianę do pracy. A spać nie mogę to fakt będąc cały czas na myślowych obrotach...
Ludzie mieli gorzej ,wiem ale mamy 21 wiek i szlag mnie trafia że ciągle nie możemy się dorobić swojego... I że tak długo to trwa. Nie będzie wyjścia. Będziemy musieli się męczyć jeszcze tak jak planowaliśmy ze dwa lata ale już we czwórkę.
Może uda nam się ściankę postawić żeby młody miał swój kąt zdala od mlodszego. Ja w jego wieku marzyłam o swoim azylu i obiecałam sobie że po komunii będzie to miał choćbym miała spłacać kredyt przez 100 lat;). Ale teraz boję się że odwlecze się to w czasie bo niestety noworodek też kosztuje i o ile l4 jest płatne to macierzyński już nie tak dobrze...A i on wiecznie nie trwa. Nie wiem jak wrócę do pracy i czy będę miała do czego wrócić....A pomocy nie mamy nikogo. Dorywczo teściowa ale ona też pracuje.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8xzkricwceibx.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wliei3gjg2dxwr.png

Odnośnik do komentarza

Szkoda jest jak się słyszy że ludzie mają nieciekawie. W Polsce siedząc i pracując to można zwariować nie dość że zapierd......sz to jeszcze na podstawowe życie nie stać. Masakra... Teraz się nam układa ale gdyby mąż pracował w Polsce to ja nie wiem jak by było...
Zobaczcie ile poronien się zdarza dlaczego ? Dopóki nie poronilam nawet nie byłam świadoma że co najmniej połowa konie starających się traci ciążę. Dopiero gdy zaczęłam odczytywać się jakie mogą być przyczyny to do mnie dotarło że tak naprawdę miałam pecha jak co któraś kobietka. Też tak mi lekarz powiedział. Mam podejrzenia co mogło być powodem jednego i drugiego, i mam nadzieję że to była tylko i wyłącznie moja wina. Poprostu w nieodpowiednim czasie, jestem ogólnie w gorącej wodzie kapana i za szybko chciałam . A że najpierw leczylam torbiele hormonalnie i poprostu nieodpowiedni czas odczekalam, A później za szybko po zabiegu. I tego się będę trzymać... To było przyczyną.

https://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmhazpcy7j.png
https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0aquttwoi3.png
13.09.18-9tc * 01.12.18-6tc *

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

Dzięki za wsparcie naprawdę. poza mężem który jest facetem i nie wszystko rozumie co czuje to właśnie nie mam z kim pogadać.
wiem też że są osoby w gorszej sytuacji niż moja i jestem tego świadoma. Mam dom i podwórko bo mieszkam na wsi. dom robi się ciasny ale jest nasz i to jest super. ale rozumiem też osoby które mają jeden pokój bo też tak mieszkaliśmy zaraz po ślubie. jest ciężko w dzisiejszych czasach mieć coś swojego i nie powinno tak być.

Odnośnik do komentarza

Troche Wam zazdroszcze. Moj jak jest problem to wiecznie mysli, nie da sie na inny temat porozmawiac. Jak sa zakupy wieksze to robi liste, jak trzeba gdzies zadzwonic to od razu, a dzis ma na popoludniowke to robi ciasto na pizze i juz uciera ogorki na zupe ( jest za granica) a ja ledwo oczy otworzylam to wzielam gotowy sloik z fasolka i tyle.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamy :) I ja dołączam do tego zacnego grona, wczoraj byłam na wizycie 5t5d i już serce zaczyna pulsować. Jesteśmy przeszczęśliwi, że w końcu się udałó. Mamy już 4,5 letnią córkę, w tamtym roku straciłam ciążę, więc nasza radość teraz jest po prostu nie do opisania. Cieszę się, że mogę tutaj dołączyć Pozdrawiam :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

Mój mąż jak się dowiedział że jestem w ciazy to po pierwszym szoku powiedział że musimy auto zmienić na większe. to jest jego plan do porodu. ciężko mi jest mu wytłumaczyć jak się czuję w ciazy bo widzę zo on tego nie ogarnia. macie jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza

mimi88 witaj i gratulacje :) Ja straciłam dwie ciążę i nie ma nic lepszego jak po stracie dowiedzieć się o ciąży ;) A wiesz co było przyczyną ?
Mój mąż też jest za granicą i teraz czekam aż wróci i umyje okna u nas w domu :) Powiedział że tak w tej sytuacji umyje napewno :) zobaczymy ... ogólnie to wiadomo tak jak pisaliscie facet to facet co on może wiedzieć. Ale cieszy się bardzo, mówi że już tym razem musi się udać :) Ja tak inaczej do tego podchodzę niż on. karolina haha ja też już to słyszałam :) A ja wiem że muszę pokoik dokończyć cierpliwie czekał na taka wieść i po 20 tygodniu powoli się za to weźmiemy.

https://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmhazpcy7j.png
https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0aquttwoi3.png
13.09.18-9tc * 01.12.18-6tc *

Odnośnik do komentarza

Karolina88 no mój niby wie jak się można czuć w ciąży ale było to osiem lat temu i oboje już zapomnielismy;). Teraz wszystko od nowa trzeba się uczyć. Nie wiem jak wy ale ja wiem na pewno że nie chce aby był ze mną przy porodzie . Był jak rodzilam syna i jakoś zbyt wiele mi nie pomógł z resztą i tak skończyło się cc. Teraz będę rodzić z przyjaciółką;). Jak zdąży dojechać oczywiscie. ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8xzkricwceibx.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wliei3gjg2dxwr.png

Odnośnik do komentarza

Oo bejbus super :))
To Ci kamień spadł z serca. Ja w czwartek. Mam 2 wizyty, bo chcę wyczuć czy mogę się przepisać i nadal być na L4.
No i porównać ten etap badań, jakość wizyt i zdjęć.
Ale wiadomo denerwuję się, czy w ogóle wszystko jest w porządku. Można powiedzieć, że dziecka 2 tyg nie widziałam. My zaczeliśmy 9tc.

Odnośnik do komentarza

Korcze laski nie nadażam za wami powoli . .
Karola mój mąż tez jedna z pierwszych rzeczy to że auto trzeba bedzie zmienic a ja ze wszystko po dzieciach oddalismy i w sumie prawie nic nie mamy. Ale nie powiem stara sie to on sprzata lazienke ptta jak sie czuje itp

Co.do warunkow oboje dzieci rodzilam jak mieszkalismy u tesciowej. Powoli postanowilismy ogarniac cos swojego po 1 ciazy kupilismy dzialke w drugiej zaczelismy budowę. Budowalismy 3 lata ciężko harujac po kulkanascie godz dziennie kladlam dzieci spac i do poznej nocy robilismy dalej tyle ze pracujemy na swoim i na siebie. Ale udalo sie i od ponad 1.5roku mieszkamy u siebie .

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...