Skocz do zawartości
Forum

Nie chcę karmić piersią!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam przyszłe i obecne mamy, zakładam ten wątek nie po to by wylewać hejt i dzielić matki na karmiącę i niekarmiące piersią, na matki lepsze i gorsze. Uważam, że zarówno jedne jak i drugie zasługują na szacunek innych mam, oraz na szacunek ze strony personelu szpitalnego i powinny być równo traktowanie. Wiele się jednak słyszy, że tak nie jest. Jestem w pierwszej ciąży i od samego początku wiem, że nie chcę karmić piersią, co nie oznacza, że moje dziecko będę kochać mniej. Powodów tej decyzji mogę wymieniać masę, blokada psychiczna, nie czuję tego po prostu, nie chcę być 24h uwiązana przy dziecku i przy cycu, chcę żeby ojciec dziecka brał od samego początku po porodzie taki sam czynny udział w przewijaniu, karmieniu dziecka jak i ja. Dodatkowo jestem pechowym alergikiem, już sama dieta w ciąży mnie przerosła a i tak całą ciąże walczę z wysypkami na rękach, szyi, brzuchu, nie wyobrażam sobie jeszcze bardziej restrykcyjnej diety przy karmieniu. Wiem też, że często będę zostawiać malucha na weekendy z babcią, nie chcę korzystać z laktatora, w pełni świadomie przez cały okres ciąży wbijałam sobie do głowy korzyści z karmienia piersią i nie przekonało mnie to do zmiany decyzji. Oczywiście starsze ciotki już mnie straszą, że ,,mleczarnia'' zaczyna się produkować, nie cierpię tego określenia, że zaraz to się zacznie, dziecko przy cycu, zaczną się diety, pilnowanie siebie, że nigdzie już nie wyjdę, mam siedzieć w domu przy dziecku! O zgrozo! Rozmawiałam z moimi przyjaciółkami, które tak się złożyło, że też nie dawno zostały mamami i okazało się, że są takiego samego zdania jak ja. Jak tylko wyszły ze szpitala przestały karmić piersią i przestawiły maluszki na mleko modyfikowane i nie żałują swoich decyzji. W szpitalu karmiły wyłącznie ze strachu przed położnymi, które często na siłę wciskają noworodki w cyca, matka praktycznie nie ma wyboru, laktacja się zaczyna i dramat również. Nasłuchałam się i naoglądałam podczas ich odwiedzin, że po prostu się wstydzą, krępują karmić przy rodzinie, znajomych, których jak wiadomo po porodzie nagle nad naszymi głowami jest masa. Sama sobie też tego nie wyobrażam :( Zaczyna się również problem z piersiami, strasznie bolą, nie można sobie dać rady z nawałem mleka, proszę doradźcie co mogą zrobić przyszłe mamy, które nie chcą karmić piersią w czasach kiedy to karmienie jest właśnie najbardziej pożądane w polskich szpitalach, położne i lekarze naciskają a my pozostajemy same sobie bez praktycznie żadnej pomocy ... :(

Odnośnik do komentarza

Świetnie napisane! Już chyba niczego bym nie dodała :) ja również świadomie karmiłam corcie mm, która nie odbiega niczym od dzieci kp. Ma świetna odporność, mamy super więź. Syna również będę karmić mm na dniach jak się urodzi. Co do położnych to fakt- są laktacyjnyni terrorystkami. Ja się zabezpieczyłam w takie gotowe mieszanki mm do szpitala. Mam 15 sztuk właśnie by uniknąć ich terroru. W planie porodu również mam napisane drukowanymi literami że odmawiam karmienia piersią i właśnie nie chodzi tu o wygląd biustu bo jak nie kp, to wiek lub ciąża pociągnął je w dół ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Co masz zrobić?? Nie zmuszaj się i olej. Ja napewno nie będę Cię przekonywać mimo iż osobiście to uwielbiam i mój punkt widzenia bardzo się różni na temat kp od Twojego. Te dwa dni się pomeczysz w szpitalu, gdzie nie będzie innego podejścia bo fakt jest taki że z medycznego punktu widzenia siara to najlepszy start dla Twojego dziecka i to że Twoje ciało wytwarza pokarm to wyrzut oksytocyny która powoduje obkurczanie macicy. Bo kp to złożony proces i nie chodzi tylko o psychikę ale też o fizjologie. Wrócisz do domu i dasz mm i zahamujesz laktacje. A komentarze będą zawsze i nie tylko odnośnie kp-ludzie nagle czują że mają prawo Cię krytykować. Z czasem minie, przygotuj się żeby odpornic się od tego. Z resztą nie zawsze pokarm się pojawia więc może u Ciebie się nie pojawi fontanna mleka więc położne nie powinny robić problemów.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Pinka88
Świetnie napisane! Już chyba niczego bym nie dodała :) ja również świadomie karmiłam corcie mm, która nie odbiega niczym od dzieci kp. Ma świetna odporność, mamy super więź. Syna również będę karmić mm na dniach jak się urodzi. Co do położnych to fakt- są laktacyjnyni terrorystkami. Ja się zabezpieczyłam w takie gotowe mieszanki mm do szpitala. Mam 15 sztuk właśnie by uniknąć ich terroru. W planie porodu również mam napisane drukowanymi literami że odmawiam karmienia piersią i właśnie nie chodzi tu o wygląd biustu bo jak nie kp, to wiek lub ciąża pociągnął je w dół ;)

No też dobry pomysł z tymi mieszankami do podgrzania.

Szczerze nie rozumiem tego podejścia że nie chce się karmić piersia, po prostu nie potrafię tego pojąć- Mój punkt widzenia jest inny. Jednak nie krytykuje jeśli ktoś się zdecyduje na mm. Choć często krytyka jest obustronna mamy mm krytykują mamy kp i odwrotnie no i to nie tak że tylko mamy butelkowe są krytykowane mamy cyckowe też są, tylko że nie dotyczy to tych drugich więc tego nie widza. Bo są wielkie problemy z karmieniem gdzieś poza domem tak jakby mama musiała się gdzieś w kiblu z dzieckiem schować bo karmienie kogoś obrzydza :/ itd.
Więc niestety krytyka jest wszędzie. Jak zostajesz mama to zawsze ktoś wielce mądry się znajdzie co uważa że nie tylko dziecko ale mózg też urodziłas:) korzystam z rad jeśli czegoś nie wiem to pytam kogoś kto uznam że dobrze mi doradzi ale nie lubię jak ktoś mówi mi co MAM zrobić :/

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Mam takich 15 buteleczek zapakowanych. Polecam. Kiedy przy pierwszej córce odmowilam kp, położne stwierdzily ze nie dadzą mi mm bo takie mam fanaberie. Polecam. Są różne firmy. Kup kilkanaście sztuk i nikogo się o nic nie proś. To tylko Twój wybór. Nikogo nie powinno to obchodzić. Liczy się miłość do dziecka, troska, opieka, a nie sposób karmienia. Zeby nie było również szanuję mamusie kp :) po prostu widok tych dwóch sposobów mnie nie razi :) każdy robi co chce.

monthly_2019_03/nie-chce-karmic-piersia_72853.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Też chcę zaopatrzyć się w takie buteleczki, zastanawiam się nad tym gotowym do spożycia Bebiko 1 RTF, tylko czytałam o krótkim jego terminie ważności, a ja rodzę dopiero za miesiąc i tak nie jestem pewna kiedy wszczelić się w jego zakup. Również zamierzam napisać w planie porodu, że nie będę karmić piersią i mam nadzieję, że nie zostanę za to zaszykanowana;/ Niestety, naoglądałam się przez lata jak inni ludzie traktują matki karmiące w miejscach publicznych. Kilka lat pracowałam w restauracji i widziałam co te biedne mamy musiały się nieraz nasłuchać od innych gości restauracyjnych na temat ich obrzydzenia bo wystawiają cyca. Często tłumaczenia, że przecież się zasłaniają i nic nie widać nie pomagały, bo klient nasz pan jak się go urazi to koniec, nie przegadasz. Jeśli była taka możliwość to sama proponowałam mamom, aby przeszły sobie na drugą salę, która była przeznaczona tylko dla dużych rezerwacji, więc w dniach kiedy nie było pełnej restauracji, mamy miały odrobinę prywatności i spokoju w tej pustej sali, ale w momencie kiedy była pełna restauracja gości to był koszmar, zawsze się ktoś niezadowolony musiał znaleść i afera. Bo ludzie zamiast gapić się w swój talerz to muszą akurat złośliwie gapić się na tę matkę, żeby tylko się doczepić i zrobić awanturę ;/ i tak jest niestety w większości publicznych miejsc. Osobiście nie dzielę matek na te co karmią piersią i na te co karmią butelką, na lepsze i gorsze, na te co kupują drogiego cybexa i na te które kupują jeden z tańszych wózków, przykłady można by mnożyć. Ważne by dziecko było kochane, nakarmione, czysto ubrane i szczęśliwe.

Odnośnik do komentarza

Amelia98767
Też chcę zaopatrzyć się w takie buteleczki, zastanawiam się nad tym gotowym do spożycia Bebiko 1 RTF, tylko czytałam o krótkim jego terminie ważności, a ja rodzę dopiero za miesiąc i tak nie jestem pewna kiedy wszczelić się w jego zakup. Również zamierzam napisać w planie porodu, że nie będę karmić piersią i mam nadzieję, że nie zostanę za to zaszykanowana;/ Niestety, naoglądałam się przez lata jak inni ludzie traktują matki karmiące w miejscach publicznych. Kilka lat pracowałam w restauracji i widziałam co te biedne mamy musiały się nieraz nasłuchać od innych gości restauracyjnych na temat ich obrzydzenia bo wystawiają cyca. Często tłumaczenia, że przecież się zasłaniają i nic nie widać nie pomagały, bo klient nasz pan jak się go urazi to koniec, nie przegadasz. Jeśli była taka możliwość to sama proponowałam mamom, aby przeszły sobie na drugą salę, która była przeznaczona tylko dla dużych rezerwacji, więc w dniach kiedy nie było pełnej restauracji, mamy miały odrobinę prywatności i spokoju w tej pustej sali, ale w momencie kiedy była pełna restauracja gości to był koszmar, zawsze się ktoś niezadowolony musiał znaleść i afera. Bo ludzie zamiast gapić się w swój talerz to muszą akurat złośliwie gapić się na tę matkę, żeby tylko się doczepić i zrobić awanturę ;/ i tak jest niestety w większości publicznych miejsc. Osobiście nie dzielę matek na te co karmią piersią i na te co karmią butelką, na lepsze i gorsze, na te co kupują drogiego cybexa i na te które kupują jeden z tańszych wózków, przykłady można by mnożyć. Ważne by dziecko było kochane, nakarmione, czysto ubrane i szczęśliwe.

O tak tacy ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak czuje się mama, która próbuje ukryć się przed tymi gałami. Jedna z "wad" kp jest to że szybko się trawi i czasami po prostu trzeba nakarmić dziecko szybko jak to możliwe inaczej płacze cała drogę do domu. Straszne to że teraz gdy mówi się o wolnym wyborze jest pełno ludzi którzy traktują tak drugiego człowieka. I właśnie czy tak czy tak to i tak jesteś pod okiem krytyki.
Jestem w trakcie rozszerzania diety mojego Smyka i korzystam ze sloiczkow dlatego, że mam taką a nie inna sytuacje i zawsze jak teściowa dzwoni to jest "A co jadł" mówię "rybke" A ona "ze słoiczka?" Hehe z taka w glosie nuta krytyki. No ale mam w.... poważaniu. Dlatego trzeba być gruboskornym. Bo mnie po pierwszym dziecku takie ocenianie doprowadziło do tego że czułam się zła mama cokolwiek bym nie zrobiła, była to walka (mieszkałam z tesciami). To samo jest jak dzieli sie kobiety rodzace sn i cc- masakra ile niezrozumienia. Powiem szczerze że po cc nie miałam pokarmu przez jakieś 4 dni (mieszkam w Niemczech) i tu też położne marudziły gdy prosiłam o trochę mm.
Mam nadzieję, że po porodzie będziecie miały komfort i położne jednak nie będą złośliwe bo po takich emocjach najgorsze co może Cię spotkać to położna bez serca. Trzymajcie się dziewczyny i życzę powodzenia! I róbcie to co podpowiada Wam serce, same macie wpływ na to jak postepujecie, A to oczywiste że chcecie dla dzieci jak najlepiej i nie dajcie sobie wmówić inaczej :)

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Takie wtrącanie się ludzi nawet nam najbliższych jest bardzo frustrujące. No i co że rybka ze słoiczka, dziecko nakarmione i szczęśliwe :) ja jeszcze nie urodziłam, został mi miesiąc do porodu a już usłyszałam tyle rad i instrukcji, że niektóre to aż mi się w głowie nie mieszczą. Sąsiadka wręcz nakazała mi po urodzeniu małego, przewijać go Jej sposobem, czyli wkładając w pampersa dodatkowo pieluszkę tetrową, bo nowoczesne matki to nie potrafią w ogóle zadbać o niemowlaka, potem dziecko chodzi z krzywymi nóżkami :D owszem, jeśli usłyszę podobne zalecenia od lekarza to się do nich dostosuję, tymczasem po co tak wymyślać. Co prawda nie mam doświadczenia żadnego z dziećmi i ogromnie się boję, że mały będzie płakał a ja nie będę wiedziała jak mu pomóc, że nie dam rady z kolkami, z bolącym brzuszkiem, że coś zrobię nie tak, że zrobię mu krzywdę w pierwszych dniach życia przy ubieraniu, czy kąpieli w końcu będzie taki malutki. A takie głupie wtrącanie sprawia, że tym bardziej ja się blokuje i postanowiłam nie prosić osób z otoczenia o rady. Dzielenie matek na poród sn a cc też jest bezsensowne. Ja chcę urodzić naturalnie, ale tylko dlatego, że wierzę, że dam sobie radę, że po porodzie szybciej dojdę do siebie, jednocześnie czuję ogromny strach że dziecko będzie niedotlenione, ze ból będzie nie do wytrzymania, że jak coś pójdzie nie tak to personel za późno zdecyduje o cc, a do cc nie mam naprawdę nic, jak trzeba będzie niech mnie kroją, byleby mały urodził się zdrowy.

Odnośnik do komentarza

Z tą pielucha to nie słuchaj ale głupoty, po to jest kontrola bioderek jeśli będzie coś nie tak to lekarz ortopeda powie Ci co należy zrobić żeby bylo dobrze. Mój starszy Syn do roczku musiał nosić takie szelki (mial dysplazje) które dostał od razu od lekarza, szerokość tej jakby deseczki między nogami była dopasowana do jego potrzeb więc działanie na własną rękę może przynieść więcej kłopotów niż korzyści.
Takich przykładów można mnożyć.
Z pierwszym dzieckiem jest o tyle trudniej że nie masz doświadczenia więc strach jest naturalny ale jest coś takiego, że z czasem nauczysz się dostrzegać okreslone potrzeby i je rozpoznawac. Tylko to potrzebuje czasu. Przy drugim dziecku mimo, że jest zupełnie inne masz mniej więcej rozpoznanie co może zadziałać a co spróbujesz w ostateczności dlatego przy drugim Synku jestem spokojniejsza.
Jedyne co mogę doradzić z całego serca to uważaj na poradniki pseudonaukowcow. Niestety większość bestsellerów to publikacje mające na celu nabicie kasy. Fajnie poczytac, mozna cos tam sie dowiedziec ale lepiej zaufac intuicji. Dzisiaj znalazłam za to fajny blog, który mogę chętnie polecić
Wymagające.pl- wciągnął mnie jak dobra książka

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie chialam karmic piersią z jednego powodu. Nie byłam w stanie się przemoc, sama myśl mnie odrzucala, nie chciałam być sfrustrowana nieszczeliwa matka z depresja. Jeszcze na wizytach u ginekolog powiedziałam że nie będę karmic, wymienila zalety KP, powiedziała żebym się zastanowiła, powiedziałam że decyzja jest ostateczna. Mialam receptę na norprolac do zbicia prolaktyny, brałam go od razu po porodzie. Mleko się nie pojawiło. Nikt nie robił problemu, przynoszono mi te malutkie buteleczki z bebilonem, raz czy dwa była pani pytać czy potrzeba pomoc w KP, powiedziałam że nie karmie, to do widzenia. Nie wiem czy to mój szpital jakiś inny ale nigdy nie pozwoliłabym żeby jakas położna mi narzucala swoje wymysly, co wiecej one nie mają do tego prawa. Znajomi czy rodzina też się nie wtracali, ale oni mnie znają i wiedzą że moje decyzje są tylko moje i nikomu nie wolno się w nie mieszać.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza
Gość mamaMchalinki

Ja karmię córkę 3 miesiące i nardzo jestem z tego zadowolona, to stanowczo najlepsze co mama moze dac dziecku -najzdrowszy pokarm. Wiaze sie to z wieloma wyrzeczeniami, oczywiście, ale to tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Ja próbowałam dac corce mleko, choć zeby dokarmic abym mogla wyjsc z kolezanka chocby na kawe i nie udalo sie, corka wypluwala i wymiotowala mlekiem..smoczka tez nie chce ssac..
Na początku zalamalam sie, bo faktycznie kobieta chciałaby odpocząć choc na chwile, ale niestety takie jest też powolanie niektorych matek- nie da sie czasem przestawić dziecka..warto tez zwrocic uwage na to, ze modyfikowane mleko to tez koszt..jesli naprawdę nie widzisz siebie karmiącej piersia to nie jestes gorszą matką - sama decydujesz. To bardzo dobrze, ze w naszych czasach jest mleko przyblizone do mleka matki, ze kobiety moga korzystac. Jesli chcesz to korzystaj i ciesz się dzieciątkiem, nie ma co się przejmowac gadaniną- każdemu nie dogodzisz a to Ty masz sie czuć dobrze.

Odnośnik do komentarza

Przed urodzeniem dziecka będąc nawet w ciazy też mnie odrzucało karmienie piersią. Ale jak tylko zobaczyłam moje maleństwo na swoim brzuchu szukające cyca to wszystko się odmieniło. Karmiłam mimo bolu ale synek niestety po dwóch miesiącach odrzucił pierś. Płakałam strasznie że nie mogę karmić. Chciałam tylko napisać żebyście dziewczyny nie mówiły hop bo zawsze punkt widzenia może się zmienić :)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Czasami to nie matka wybiera, a dziecko. Leżałam w pokoju z kobitką, ktora ewidentnie nie chciała karmić piersia. Wydawało jej się chyba, że da butelkę raz na 3 godziny i będzie mieć spokój. Pech chciał że dziecko było ewidentnie "cycusiowe", smoczkiem pluł aż miło. Chciał cyca i koniec. Może miał taka potrzebę bliskości. Pierwsze dwie noce przewył i żadne bujanie i noszenie nie pomogło. Potem dziewczę się złamało, bo spać jednak trzeba. Ciekawa jestem jak potoczyła się ich historia.

Odnośnik do komentarza

Współczuję Ci bardzo ale wiem że niektóre kobiety nie chcą karmić i powinno się to szanować... Ja z własnego doświadczenia powiem że karmienie piersią to najwspanialsze doświadczenie... Nigdy nie zapomnę jaka jest silna więź z tym małym czlowieczkiem, jak wtula się w moją pierś, jaki go to uspokaja i odchodzą wszystkie bóle coś pięknego.. ja się zachwycalam i mimo że piersi bolały, po odstawieniu zrobiły się placki nigdy nie zmieniła bym zdania... Wiem że to zdrowe, polecane i zrobiłam dls synka tyle ile mogłam aby był bezpieczny i zdrowy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...