Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Może jeszcze mnie pamiętacie 🙂 Po roku leczenia, kilkudziesięciu badaniach , 4 cyklach z clo i 2 insemkach nadszedł czas na IVF. Od dzisiaj zaczynamy nową bitwę...  Żałuję w sumie, że tak długo z tym czekaliśmy 🙂

Gratuluję tym którym się udało 🙂

a tym które jeszcze próbują to powiem, że UDA SIĘ w taki lub w inny sposób 🙂

Odnośnik do komentarza

Ren i Ann trzymam kciuki - czy macie jakies objawy jak sie czujecie? 

Ola0 - a doszlo do samooczyszczenia czy musiala byc interwencja lekarzy? Trzymaj sie cieplutko najwazniejsze jest teraz pozytywne myslenie. Tule mocno.

Mujer a jak sie czulas po Clo? Czulas  prace jaknikow ? 

Ja sie boje czwartku czy cos sie zadzialo po Clo z jednej strony jestem ciekawa z drugiej boje sie ze nie bedzie pęcherzyka...

Kokardkaa trzymam kciuki za inseminacje zeby byla szczesliwa. 

 

Odnośnik do komentarza

Cloman - pamiętam Cię, bo przeczytałam cały wątek 😁 mam nadzieję IVF zakończy się sukcesem, Drop u Ciebie również. 

Zuduarinka - też się nad tym zastanawiałam 🤔 a w sumie nigdy nie pytałam lekarza 

Ola0 - tak mi przykro 😟 tak się cieszyłam z Twojej bety. To jest straszne, że czekamy na te dwie kreski, ale one nie gwarantują jeszcze sukcesu. Wczoraj właśnie sobie myślałam o tym, że jak w końcu się nam uda to chyba jeszcze przez długi czas będę się bała, że coś będzie nie tak, tym bardziej, że przeżyłam już jedno poronienie. Dlatego ostatnio bardzo się dziwiłam jak koleżanka w 6 tygodniu powiedziała wszystkim, że jest w ciąży... 

Hopeful - super, że wszystko w porządku, jesteś już spokojniejsza? 

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardkaaan

Hope takie informacje Lubię 🙂 oby już do końca ciąży było wszystko dobrze 🙂 

Cześć cloman ja cię pamietam ! mogę zapytać w jakiej klinice in vitro? I ogólnie na jakim etapie jesteście?  
 

zudurianka, ja nie wiem jak to jest z tym CLO - ja łącznie biorę już 9 cykli z małymi przerwami. A teraz już 5 cykl bez przerwy 

 

ojj Ola, przykro mi,  tez byłam w ciąży biochemicznej, głowa do góry.  Udało się na samym CLO? Ja miałam biochemiczna na duphastonie ... ściskam ! 

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość Lucy napisał:

Ren i Ann trzymam kciuki - czy macie jakies objawy jak sie czujecie? 

Ola0 - a doszlo do samooczyszczenia czy musiala byc interwencja lekarzy? Trzymaj sie cieplutko najwazniejsze jest teraz pozytywne myslenie. Tule mocno.

Mujer a jak sie czulas po Clo? Czulas  prace jaknikow ? 

Ja sie boje czwartku czy cos sie zadzialo po Clo z jednej strony jestem ciekawa z drugiej boje sie ze nie bedzie pęcherzyka...

Kokardkaa trzymam kciuki za inseminacje zeby byla szczesliwa. 

 

Nie mam żadnych objawów. Może to i dobrze... 

Lucy a jaką masz dawkę clo? Mam nadzieję, że w czwartek będziesz zadowolona po wizycie 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka

Ann ja z mężem planuje poczekać z nowinami dla rodziny do 3 miesiąca bo ostatnio się super ekstra cieszyliśmy i nawet lekarz pęcherzyka nie znalazł, a beta rosła...

Kokardka 9 to bardzo dużo, nawet nie wiedziałam, że tyle można;D Cieszę się bardzo. U nas drugi cykl, i ja już jakbym kreski na ścianie robiła że jeszcze tylko 4 szanse w tym trzy inseminacje. Moja psychika jest już zszargana.

Na dodatek jeszcze trafiłam na święta z monitoringiem i ostatni miałam w piątek, a dzisiaj nikt nie odbiera...

Dzisiaj 15 dc i czuję rozpychanie po jednej stronie, ale czy to owulka to niestety nie wiem.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Lucy napisał:

Mujer a jak sie czulas po Clo? Czulas  prace jaknikow ? 

 

 

Przez 3 dni podczas brania tabletek strasznie bolała mnie głowa, pracy jajników nie czułam. Ciekawa jestem jak będzie teraz przy 2 tabletkach. Jeśli nie pojawią się pęcherzyki w kolejnym cyklu to przechodzimy na Lamettę. Moja siostra przy PCOS i insulinooporności była stymulowana clo przez 6 cykli bez skutku. Potem dostała Lamettę i po 1 cyklu zaszła w ciążę. Przy drugim dziecku też po 1 cyklu z Lamettą zaszła w ciążę. 

Odnośnik do komentarza

Kokardka, przykro mi, ze się nie udało..3mam kciuki za kolejny cykl!! Dobrze pamiętasz, ze w tym cyklu in vitro..ide krotkim protokołem, chociaż przyznam, ze w przeciwieństwie to tradycyjnej symulacji, tutaj jestem zielona.. coś tam próbuje czytać, ale postanowiłam na razie nie wchodzić na żadne fora dotyczące IVF dla własnego spokoju.. 

Cloman, także ciebie pamietam.. chyba jedyny mężczyzna na tym forum.. zawsze zazdrościłam Twojej partnerce, ze jesteś w to wszystko taki zaangażowany i wiesz często więcej niż niejedna kobieta.. widzę, ze jesteśmy na tym samym etapie starań.. 3mam kciuki ! 
 

Hopefull, to cudowna wiadomość.. tak się cieszę, ze u Was wszystko dobrze i rośnięcie !! Odzywaj się często, chcemy tutaj być na bieżąco! 
 

Ann.. podobnie jak Ty, nie ogłosiłbym na wczesnym etapie ciąży, właśnie przez własne doświadczenia.. ale wiele kobiet nie doświadczyło tego co my, wiec moga pozwolić sobie na kupno bucików i pochwalenie się testem partnerowi.. my musimy czekać najpierw na test, później na będę, kolejna betę i usg z biciem serduszka.. i dopiero łapiemy oddech, chociaż w naszych głowach to dopiero początek .. 

Zudurianka, 3mam kciuki za bieżący cykl.. może Twoje objawy to oznaka owulacji, wszystko na to wskazuje.. 

a z wieści u mnie, to zaczęłam symulacje, wszystko w zastrzykach.. ale staram się podchodzić do tego racjonalnie, nie myśleć za dużo, wyluzować się, chociaż nie jest to najłatwiejsze.. bo ciagle trzeba pamiętać, kiedy zastrzyk, kiedy badania, wizyta itp. I przy tym wszystkim chciałabym chodzić normalnie do pracy i zachować to dla siebie.. zobaczymy.. czas pokaże!!!

Odnośnik do komentarza

Ann ja bralam po 1 tabletce od 4-9 dnia i tez tego 9 mialam zarzadzony pierwszy monitoring na ktorym nic nie bylo.

osobiscie dosc mocno odczuwam jajniki ciagna mnie strasznie praktycznie od poczatku kuracji teraz mam wrazenie ze z biegiem cyklu sie to nasila...

Drop trzymam kciuki i zycze wytrwalosci przy calej tej probie dawaj koniecznie znac jak sie czujesz...

A co do obaw z dzieleniem sie dobrymi wiesciami tez jestem ostrozna po tym jak pierwsza ciaze stracilismy z przytupem w 7 tygodniu. W dodatku poronienie nie nastapilo samoczynnie i musialo zostac wywolywane lekami w szpitalu....jezeli uda mi sie jeszcze zajsc w ciaze to rodzina chyba dowie sie dopiero jak brzuszek bedzie widoczny 😁

Zuduarinka trzymaj sie psychika jest bardzo wazna najlepiej postarac sie odciac od tego odliczania...wiem wiem latwiej powiedziec niz zrobic przeciez kazda z nas ma dokladnie takiego samego swira...😱

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jestem właśnie po monitoringu w 17dc. Ten cykl był poprzedzony jak zwykle duphastonem, jest to drugi cykl po histerolaparoskopii - oba jajowody już drożne ale lekarz nie wprowadzał mi jeszcze leków na stymulacje bo widać ze te 5 miesiecy leczenia u niego przynosi rezultaty... żałuję 1,5 roku wcześniejszych starań u lekarki która tylko nieregularnie wciskała Clo i inne schematyczne leki bez szukania powodu braku ciąży. Teraz widać IO się ma dobrze bo biorę glucophage i suplementuję witD3 i pregne ale lekarz zawsze dopytuje czy aby na pewno biorę 2 ovariny dziennie, żebym nie zapomniała 😉 okazało się że jestem już dzisiaj po owulacji (!) jak ja ich nie miewałam, lekarz mówił że widać ciałko krwotoczne które potem się zamienia w ciałko żółte, endo 9mm, coś tam że szyjka ładnie otwarta... od jutra duphaston 7dni i test ciążowy. Ja w tym cyklu nic nie czułam więc tylko możemy obstawiać że owu była pomiędzy niedzielą a dzisiaj rano więc mamy jeszcze poprawić seksem na wieczór 😉 mąż powtórzył wyniki i są bardzo dobre. Jeśli się nie uda to mam znowu przyjść dopiero za 2 miesiące a nie w kolejnym cyklu. Sama nie wiem czy pozwolić sobie już na nadzieje i radość że wszystko idzie ku dobremu 😉

Hope cieszę się że u Was wszystko dobrze ;* odzywaj się tu do nas i pisz co słychać.

Ola0 trzymaj się mocno, przytulam przez ekran;*

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, Gość Olgik napisał:

Dziewczyny jestem właśnie po monitoringu w 17dc. Ten cykl był poprzedzony jak zwykle duphastonem, jest to drugi cykl po histerolaparoskopii - oba jajowody już drożne ale lekarz nie wprowadzał mi jeszcze leków na stymulacje bo widać ze te 5 miesiecy leczenia u niego przynosi rezultaty... żałuję 1,5 roku wcześniejszych starań u lekarki która tylko nieregularnie wciskała Clo i inne schematyczne leki bez szukania powodu braku ciąży. Teraz widać IO się ma dobrze bo biorę glucophage i suplementuję witD3 i pregne ale lekarz zawsze dopytuje czy aby na pewno biorę 2 ovariny dziennie, żebym nie zapomniała 😉 okazało się że jestem już dzisiaj po owulacji (!) jak ja ich nie miewałam, lekarz mówił że widać ciałko krwotoczne które potem się zamienia w ciałko żółte, endo 9mm, coś tam że szyjka ładnie otwarta... od jutra duphaston 7dni i test ciążowy. Ja w tym cyklu nic nie czułam więc tylko możemy obstawiać że owu była pomiędzy niedzielą a dzisiaj rano więc mamy jeszcze poprawić seksem na wieczór 😉 mąż powtórzył wyniki i są bardzo dobre. Jeśli się nie uda to mam znowu przyjść dopiero za 2 miesiące a nie w kolejnym cyklu. Sama nie wiem czy pozwolić sobie już na nadzieje i radość że wszystko idzie ku dobremu 😉

Hope cieszę się że u Was wszystko dobrze ;* odzywaj się tu do nas i pisz co słychać.

Ola0 trzymaj się mocno, przytulam przez ekran

Ale pięknie! 🙂 pewnie, że trzeba mieć nadzieję i cieszyć się że zrobiłaś taki postęp w dojściu do celu! Gratuluję 

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka

Dziewczyny trochę jestem w szoku, bo endometrium 11, na jednym jajniku pęcherzyk W12, a na drugim 17

Wychodzi na to, że owulacja się przesunęła. Następny monitoring mam w czwartek i mam zabrać ze sobą już zastrzyk:D Z drugiej strony ten zastrzyk też ciężko coś ostatnio dostać bo w hurtowni brak. Cudem dostałam go bo ktoś 02.04 nie odebrał.

Mąż miał dzisiaj do Francji wyjechać, a okazało się że opóźnili mu wyjazd i dopiero w czwartek lub piątek wyjeżdża.

 

 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość Zuduarinka napisał:

Dziewczyny trochę jestem w szoku, bo endometrium 11, na jednym jajniku pęcherzyk W12, a na drugim 17

Wychodzi na to, że owulacja się przesunęła. Następny monitoring mam w czwartek i mam zabrać ze sobą już zastrzyk:D Z drugiej strony ten zastrzyk też ciężko coś ostatnio dostać bo w hurtowni brak. Cudem dostałam go bo ktoś 02.04 nie odebrał.

Mąż miał dzisiaj do Francji wyjechać, a okazało się że opóźnili mu wyjazd i dopiero w czwartek lub piątek wyjeżdża.

 

 

To może taki cudowny zbieg okoliczności wszystkich na szczęście 😉 masz ładne endo i pęcherzyki i męża na dłużej więc będzie i owu i staranka 🙂 trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny 😘

Jest ciężko, bardzo ciężko ale nie mogę się poddawać. Jak to mój mąż mówi jeszcze kilka miesięcy temu mogliśmy marzyć o owulacji, a teraz prawie się udało. Dzisiaj smutny dzień ale od jutra wstaje na nogi. 

Jutro mam wizytę u swojego gin i zobaczymy co dalej. 

Super, że u reszty wszystko na dobrej drodze. Trzymam kciuki! 

Odnośnik do komentarza

Ola0 kurczę przykro mi 😞 Tu na tym wątku dopiero widać, jak często kobiety przeżywają tą tragedię. Wcześniej myślałam że to skrajny przypadek, a jednak niestety wcale nie taki skrajny. Nic dziwnego że po pozytywnym teście tak wiele z nas jest w stresie.

Hopeful, super że wszystko ok 🙂 Przypomnij czemu musiałaś leżeć, jakiś krwiak? Jutro masz prenatalne czy mówisz o zwykłym USG?

Cloman też Cię pamiętam, powodzenia w in vitro, też uważam że to rzadko spotykane aby mężczyzna się tak bardzo zaangażował w starania. Żona jest szczęściarą 🙂

Odnośnik do komentarza

Ola0 o nieeee 😞 przytulam Cię mocno. Jestes juz krok do przodu, juz masz owulacje! Wierzę, że jeszcze chwilę i spełni sie to marzenie.

Ann Ja jestem spokojniejsza, jasne. Przez ostatnie 2 tygodnie nie wiedziałam czy w ogole serduszko bije... 😞 było krwawienie, ustało a ja miałam tylko leżeć... a dzisiaj okazało sie że maluch fika jak zwariowany 🙂 

Elph ja miałam krwawienie ale nie wiadomo dlaczego. Krwiaka wlasnie nie miałam, przyczyna nieznana. Dzisiaj miałam kontrolę a na jutro mnie prof umówił do koleżanki juz na test podwójny, w sensie te genetyczne (pappa i usg) 🙂 bo maluch niby gotowy 🙂 

Lucv ja poroniłam poprzednio w 9 tygodniu i tez tak sobie mówiłam i co? Kurde i albo jestem oporna materia i nie uczę sie na błędach albo tak sie nie da 🤣 do teraz nie rozpowiadam na prawo i lewo ale przyjaciele i najbliższa rodzina wiedzieli niemal od razu 🙂 bo wszelkie tragedie i tak z nimi przezywam... poza tym, coś Ty, nie wytrzymałabym 🤣

Olgik nie ma co żałować, dobrze ze jestes na odpowiednich torach 🙂 dlatego ja każda dziewczynę namawiam, żeby od razu szła do specjalisty, bo ja tez mam poczucie „zmarnowanego czasu” 😕

Drop juz w końcu jedziesz w tym wagonie, bardzo mocno trzymam kciuki! Dawaj znac na bieżąco jak sie czujesz i jak sobie radzisz ❤️
 

nie no... ja nie umiem zwięźle pisać 🙈🤣

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka
14 godzin temu, Gość Olgik napisał:

To może taki cudowny zbieg okoliczności wszystkich na szczęście 😉 masz ładne endo i pęcherzyki i męża na dłużej więc będzie i owu i staranka 🙂 trzymam kciuki

Dziękuje Olgik. Co prawda starania będą dzień przed podaniem zastrzyku, ale mam nadzieję, że to wystarczy.

Ola trzymaj się! Pamiętaj, że kolejny cykl to kolejna szansa. Wiem, że to marne pocieszenie, ale w końcu musi być dobrze. Mi nigdy nawet test pozytywny nie wyszedł. Trafiłam do dobrego lekarza i w końcu ujrzałam dwie kreski, ale niestety tak jak Ty nie na długo. Ja byłam bardzo załamana, ale w sumie mąż mnie jakoś podnosił powoli. Nie udało się, ale coś ruszyło do przodu.

Obecnie drugi cykl zaczynamy z CLO i mimo kiepskiego startu bo pęcherzyków nie było wcześniej widać, teraz jest nadzieja.

Odnośnik do komentarza

Hopeful cudownie! Tak na prawdę to od Twojej pierwszej ciąży zaczęłam wchodzić na forum regularnie, ciągle trzymając kciuki i przeżywjąc razem z Tobą wszystko czym się z nami tu dzieliłaś. Tak mnie cieszy fakt, że wszystko jest dobrze! W którym tygodniu jesteś? 

OlaO przytulam i mocno trzymam kciuki za kolejny cykl ❤️

Zdurianka idealny zbieg okoliczności, moocno trzymam kciuki i mam nadzieję, że w tym miesiącu posypią się dobre wieści 🙂

Ja jestem właśnie na etapie stymulacji. Biorę Aromek 2 tabletki i niestety chyba dopada mnie dużo skutków ubocznych. To dopiero mój 8 cykl stymulacji a głowa mi wariuje, codziennie śni mi się dziecko, wstaję zdenerwowana i przygnębiona i tak co miesiąc wmawiam sobie że tym razem na pewno się uda, kiedyś musi ale sił na tą chwilę coraz mniej. Mam zamiar przekonać lekarza do badania  drożności jajowodów, chociaż on jest zwolennikiem od razu laparoskopii

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...