Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Mojej katar odciagam Fridą po uprzednim zakropleniu solą fizjol. Już jedną nebulizacje jej zrobiłam i kładę na drzemki do fotelika samochodowego (zalecenie pediatry) żeby była bardziej w pionie - super się to sprawdza bo juz dwie długie drzemki zaliczyla takie 2-3h.

Patrycja moja też się czasem zachlystuje mlekiem az ja przytyka. Ale wtedy ją pionizuje i czekam aż dojdzie do siebie. Przeważnie sama odkaszluje sobie i nie się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza

Patrycja ja też mam schizę z zaksztuszeniem podczas karmienia czy ulewania. Gdy karmię to pilnuję, żeby Malutka miała raczej główkę wyżej niż nóżki - opieram poduszkę o ramię fotela z danej strony, obserwuję jak przełyka - gdy widzę, że nie wyrabia wyciągam jej pierś i daję spokojnie przełknąć sobie i złapać oddech i lekko podnoszę ją jeszcze. Tak jak MamaRadzia pisze teoretycznie Maluszek powinien sobie poradzić z zaksztuszeniem - gorzej jak już się konkretnie zadławi - podsyłam link - https://gis.gov.pl/zdrowie/postepowanie-przy-zadlawieniu-niemowlecia/

Iwona daj znać, czy cos się polepszy po tym lekarstwie - u mnie też ulewanie na wszystkie strony... nie nadążam jej przebierać - wpadłam na kiedyś wyczytany patent zakładania śliniaczków - mam akurat kilka takich materiałowych malutkich - zawsze to troszkę ochronią ubranko i prania mniej ;)
Przez to mamy problem z leżeniem na brzuszku, bo ciągle z niej coś wyleci... i nie leży tak zbyt dlugo w ciągu dnia. A ulewajki u mnie idą jak woda.

Ogólnie u nas noce w miarę ok, ale dziś Malutka prawie nic nie spi - tylko cos tam zje - nie za dużo, niby zaczyna spać po czym się pręży i już koniec - pierś złapie i zaczyna krzyczeć... ehh przy czym wczoraj kilka godzin od ok18stej płacz i ewentualnie przy piersi na chwilę dała się jakoś uspokoić, ale tak nie do końca, bo się wyrywała i kopała nóżkami co chwilę aż w końcu ok 12 padła... boję się, że to kolka. Narazie dajemy Delicol i Espumisan100. Przykładacie do brzuszków termofor jak widzicie, że twarde i dzecko się pręży?

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

Dałam syrop o 17.30 i nie ulał a karmiłam już 2 razy raz mu wylało ale dosłownie kapka przy odbiciu. Na brzuchu mam nie kłaść jak ulewa dopiero po pierwszym mc. Ja też mam to prężenie masuje brzusek dociskam udami bruszek tak mocniej i tym samym podnoszę troszkę dupcie jeżeli wiecie o co chodzi. Lecą pierdy aż dudni za każdym naciskiem pierd pierd pierd i tak masuje około 15 minut czasem też kupka pomału wyleci dziecko odrazu spokojne leży nic zero a potem śpi. Czasem i usnął w trakcie masażu

Odnośnik do komentarza

Sasanka88
Patrycja ja też mam schizę z zaksztuszeniem podczas karmienia czy ulewania. Gdy karmię to pilnuję, żeby Malutka miała raczej główkę wyżej niż nóżki - opieram poduszkę o ramię fotela z danej strony, obserwuję jak przełyka - gdy widzę, że nie wyrabia wyciągam jej pierś i daję spokojnie przełknąć sobie i złapać oddech i lekko podnoszę ją jeszcze. Tak jak MamaRadzia pisze teoretycznie Maluszek powinien sobie poradzić z zaksztuszeniem - gorzej jak już się konkretnie zadławi - podsyłam link - https://gis.gov.pl/zdrowie/postepowanie-przy-zadlawieniu-niemowlecia/

Iwona daj znać, czy cos się polepszy po tym lekarstwie - u mnie też ulewanie na wszystkie strony... nie nadążam jej przebierać - wpadłam na kiedyś wyczytany patent zakładania śliniaczków - mam akurat kilka takich materiałowych malutkich - zawsze to troszkę ochronią ubranko i prania mniej ;)
Przez to mamy problem z leżeniem na brzuszku, bo ciągle z niej coś wyleci... i nie leży tak zbyt dlugo w ciągu dnia. A ulewajki u mnie idą jak woda.

Ogólnie u nas noce w miarę ok, ale dziś Malutka prawie nic nie spi - tylko cos tam zje - nie za dużo, niby zaczyna spać po czym się pręży i już koniec - pierś złapie i zaczyna krzyczeć... ehh przy czym wczoraj kilka godzin od ok18stej płacz i ewentualnie przy piersi na chwilę dała się jakoś uspokoić, ale tak nie do końca, bo się wyrywała i kopała nóżkami co chwilę aż w końcu ok 12 padła... boję się, że to kolka. Narazie dajemy Delicol i Espumisan100. Przykładacie do brzuszków termofor jak widzicie, że twarde i dzecko się pręży?


U mnie też darcie na okrągło jestem wykonczona noc dzien jest darcie tylko na cycku cisza.a tu 3 ,5 latka w domu.nawet nie mam czasu na obiad czy sie wykąpać.chlop pracuje do 18 masakra
Odnośnik do komentarza

Debridat jest dobry, to dość mocny lek i u nas lekarka daje go jak słabsze nie pomogą. U nas minimalnie lepiej przy polowaniu zasad. Wyciągam pierś jak widzę że za szybko mleko leci, kropelki do każdego karmienia i po jedzeniu przez min pół godziny a najlepiej godzinę nie przewijac, nie kłaść na leżąco. Kolki ma, ale nie chlusta z niego przez to tak bardzo. Czasem trochę się uleje, ale normalnie buzią. No i stwierdzam że chyba ma klasyczne kolki, bo przeczytałam że objaw kolki to płacz przez 3 h dziennie przez 3 dni. I tak zauważyłam że u nas co 3 dni jest dzień bez płaczu strasznego. W poniedziałek było ok, dziś też ok. A wt.sr.czw. męczył się bardzo jakby go że skóry obdzierano.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam pytanie. Zauważyłam, że moja mała zaczęła spać w dziwny sposób. Leżąc na boku bardzo mocno odchyla główkę do tylu, tworząc z plecami jakby kąt prosty.. Czytałam w necie, że to może być przez wzmożone napięcie mięśniowe-co raczej wykluczam, przebodźcowanie, albo problem z ulewaniem (mała ulewa, Ale też nie jakoś przesadnie.. Choć podobno nie Wszysyko co się cofa musi zostać ulane na zewnątrz), albo jakieś kwestie związane z zatkanym nosem. Sama już nie wiem.. Czy może u którejś z Was dzieciątko też ma taka pozycje spania i czy może któraś z Was wie coś na ten temat?

Odnośnik do komentarza

Pamiętam że córka przez chwilę tak robiła, też panikowałam czytając Internet, ale po chyba tyg czy 2 samo przeszło. Teraz małemu zdarzulo się tak spać może raz czy dwa więc narazie nie nakręcam bo to było jak miały 3 albo 4 tyg teraz nie widzę żeby tak robił.

Odnośnik do komentarza

inome Mój straszy syn też miał taki okres że się tak wygininał. Też się bałam że to wzmożone napięcie ale samo minęło.

U nas Wituś chyba złapał katar :( budził się w nocy co godzinę. Wciąż w nosie charczy. Na początku myślałam że to sapka, ale jak odciągam zawartość noska to mam wątpliwości. Zakraplam woda morską i czasami moim mlekiem. Mam nadzieję, że szybko minie bo tak pięknie w nocy spał do tej pory...

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Anna to trzymam kciuki, żeby to bylo chwilowe i Elizka sie uspokoiła.

U nas wczoraj wieczór bylo lepiej - tzn nie aż taki płacz - przetrzymałyśmy kilka godzin na cycu w łóżku na leżąco z ułożonymi poduszkami pod skosem żeby nie było karmienia na płasko. W nocy ładnie jadła a dziś spi aż zaczynam się stresować co się dzieje. Od 2 dni zmienilismy espumisan 40 na ten o stężeniu 100 - nawet nie wiedziałam, że są dwa rodzaje i już nie 4 kropelki tylko 12 - 3x dziennie. Ten o mniejszym stężeniu podobno niezbyt by działał i to w takiej małej ilosci. Przypadkiem położna zauważyła podczas wizyty, ze mamy ten słaby kupiony. Teraz spacerek, ale niedlugo wieczór i się może zacząć ... oby było lepiej.
Po wizycie położnej i ważeniu nieco się uspokoiłam, bo Malutka waży niby ok - ponad 3.5 kg. Za tydz wizyta u perdiatry także też się okaże jak dalej przybiera.

Iwona to super, że coś się polepszyło - jak u nas będzie ulewanie coraz gorsze to pewnie też spróbujemy cos podawać. Tyle ml za jednym razem - jednej piersi - niezle ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza

Też czytałam o tym zageszczeniu mleka, dlatego zaczęłam odciągnąć to pierwsze wodniste przed karmieniem żeby pił od razu gesciejsze. Efekt był taki że chociaż nie ulewal, nie dlawił i się itp. To nie mógł na drugi dzień zrobić kupki i męczyło go to. Więc zaczęłam karmić znowu normalnie po dwóch dniach i jak tylko zjadł kilka łuków tego pierwszego mleka od razu kupa poszła. Więc już nie kombinuje. A czytałam że przy tym zageszczeniu mleka często dzieci mają zaparcia więc jak u mnie tylko po zwykłym mleku gesciejszym był problem to wolę nie ryzykować. Ale na ulewanie działa:) dziś też w miarę dzień sie udał.
Sasanka ja tak miałam tydzień temu jak nagle pierwszy raz był bez płaczu i spał normalnie że się martwiła. Na drugi dzień już był płacz :)

Odnośnik do komentarza

Wczoraj Witek wisiał na cycu prawie cały dzień. Tak z dnia na dzień mu się odmieniło. Po kąpaniu założyłam mu ciepłego pajqca, iwinelqm w kocyk ciasno i otuliłam. Dzieć spał trzy godziny. Wygląda na to, że po prostu lubi jak jest mu ciepło. Odkąd przykrywa go naprawdę ciepło dziecko śpi. W domu mamy 24 stopnie i myślałem że jest ok. Ale jednak wygląda na to, że mam ciepłolubne dziecko ☺️

A dzisiaj, dwa tygodnie po porodzie założyłam swoje dżinsy :D bez problemu ☺️ za to też uwielbiam porody naturalne, że szybko wszystko wraca do normy ☺️

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

I tego ci troche cobra zazdroszczę. Mi do koich dzinsow daleko choc waga wrocila. Ale juz nie dużo, ,jeszcze jakies 7 cm i powinnam sie dopiac. Martwi mnie tylko ten wiszący fald skory nad cięciem, on pewnie mi tak zostanie :( ni ale modelka juz nie bede to trudno ;) bardziej mnie martwi to że jak nosze małego to znowu boli mnie w środku pod cięciem. Taki szczypiacy ból. Pasuje sie umowic na kontrolę bo 6 tyg minelo ale jakoś nie mogę sie zmobilizować.

Odnośnik do komentarza

A mi od niedzieli jakby ktos dziecko podmienil.. albo ktos urok na nia rzucil na chrzcinach..do tej pory ladnie spala i w dzien i w nocy a od niedzieli masakra z rak nie schodzi albo poprostu tak szybko podlapala..kazdy ja nosil z raczek do raczek i teraz wychodzi.... ja niewiem jak bede od jutra funkcjonować maz rano jedzie na 3 tyg w trase. Najgorsze bedzie zaprowadzenie syna rano do przedszkola, bo jak na spiochs nie wyjdzie na dwor to jest placz..

Odnośnik do komentarza
Gość Milkaszminka

~Katia88
A mi od niedzieli jakby ktos dziecko podmienil.. albo ktos urok na nia rzucil na chrzcinach..do tej pory ladnie spala i w dzien i w nocy a od niedzieli masakra z rak nie schodzi albo poprostu tak szybko podlapala..kazdy ja nosil z raczek do raczek i teraz wychodzi.... ja niewiem jak bede od jutra funkcjonować maz rano jedzie na 3 tyg w trase. Najgorsze bedzie zaprowadzenie syna rano do przedszkola, bo jak na spiochs nie wyjdzie na dwor to jest placz..

Serio ?? Nie gadaj ze ktoś wierzy w zabobony czarownic ze ktoś rzucił urok na dziecko hahahaha
Padłam :)))))))
Zrobiłaś mi dzień

Odnośnik do komentarza

Cobra Ja też po 2 tygodniach ważyłam tyle co przed ciążą, ale ciągle jestem głodna i efekt tego jest taki, że już mam +0,5kg xD A myślałam, że dalej będę chudła, ale pod koniec ciąży tak się przyzwyczaiłam do słodyczy, że teraz nie mogę się powstrzymać i są tego efekty xD Jak wyjem zapasy to się zacznę ograniczać z tym słodkim, bo masakra ;)

Katia No to współczuję jak będziesz sama, ale może akurat się tak uda, że się mała przyzwyczai, że rano spacerek i będzie wtedy robić drzemki - trzymam kciuki żeby tak było.

U nas koszmarna noc - od 1:30 d0 3:45 noszenie, suszarka i wszystko co się da, żeby uspokoić, bo płakał. Potem 45 minut snu i znowu to samo do 6. Następna pobudka o 7, ale już tylko na cyca i znowu o 8 i wtedy już Radek wstał i było po spaniu. Przez dzień też szału nie ma, mało śpi, a jak nie śpi to marudzi. Mam nadzieję, że to przejściowe, bo mi ręce opadają od noszenia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

A u nas chyba pierwszy kryzys laktacyjny. Niby pisze że pierwszy jest w 3 tyg drugi w 6. To u nas trochę później. Do tej pory najadał się z jednej,a od nocy wciąga z dwóch i po godzinie znów głodny. Najchętniej dałabym mu butle żeby się najadła porządnie, ale wiem że to największy byłby błąd, bo teraz się laktacja normuje. Z jednej strony fajnie jak piersi nie są nabite i twarde bo małemu łatwiej się pije i nie dlawi się. Ciekawe ile to potrwa.
Katia moja córka tak miała, dziecko niemal idealne a po chrzcie jakby ja coś opetalo, krzyk, płacz, bóle brzuszka. Miała wtedy 7 tygodni. Myślę że to może być po prostu reakcja na bodźce, w końcu dużo się działo i dziecko może w ten sposób reagować zanim powróci do normalnego rytmu dnia. U nas to trwało 2 tyg i potem przeszło.

Odnośnik do komentarza

Widzę, że wszystkie mamusie pochłonięte maluszkami ☺️
U nas dzisiaj ból prawej piersi i zaczerwienienie... Znam to bardzo dobrze :/ mam nadzieję, że szybko minie. Staram się karmić z niej jak najczęściej i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...