Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Laura za 5 dni kończy pół roczku.
Wczoraj myślałam nad tym kiedy to jest skończony 6 mies czy jak dziecko ma równe 6 mies czy jak już zacznie 7 mies. W sensie czy rozszerzać dietę się powinno jak będzie ten 6 mies czy dopiero jak będzie 7. Na chłopski rozum skończony 6 mies tzn że 7 mies. Tylko kiedy ten 6 mies jest skończony czy jak dziecko ma 5mies4tyg (6mies) czy jak ma 6mies4tyg(7mies) czy może skończony 6 mies liczy się jako 6 mies 1 dzień.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika a jak u Was idzie jedzenie? Młoda od początku świetnie załapała z pieczywem i chrupkami kukurydzianymi, ale jak jej dawałam banana, ugotowane warzywa czy jajko to rozgniatała rękami, wypadało jej i nie bardzo miała co włożyć do buzi. Dzisiaj jak mąż jadł obiad dałam jej makaron rurkę i jakoś w ogóle nie miała go ochoty próbować. Łyżeczką przed chorobą jadła super. Teraz słabiutko, ale mam nadzieję, że szybko wróci do normy. Któraś z Was jeszcze stosuje BLW?

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

U nas dalej masakra ze spaniem. Kładę młodą do łóżeczka jak zaczyna być śpiąca. Wcześniej piżamka, jedzenie, kołysanki. I wtedy się zaczyna. Przewala się po całym łóżeczku, bawi się nogami, swoją przytulanką i wszystkim co jej wpadnie w ręce. Potrafi tak kilkadziesiąt minut. Jak już się zrobi mega zmęczona to zaczyna płakać. Kilka razy muszę ją wyjąć na chwilę z łóżeczka i uspokajać, a drze się jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Dopiero potem usypia. Nic nie pomaga-śpiewanie, czytanie, głaskanie. Jakaś masakra. Przy drzemkach w dzień jest to samo. Już mam dosyć. Normalnie nie mam już pomysłu jak jej pomóc usypiać i jestem tym strasznie zmęczona. Jak ją wcześniej nosiłam i tuliłam to potrafiło schodzić godzinę-półtorej, a i tak przed zaśnięciem był dziki wrzask. Z jedzeniem też lipa bo dalej nie chce tknąć mleka modyfikowanego. Mam ostatnio wrażenie, że nic mi nie wychodzi:-(

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Ale co konkretnie znaczy zaczac rozszerzac diete pomiedzy 17 a 26 tygodniem. Co jak wypada ten 26 tydzien? My w piatek konczymy 25 tydzien. A on nadal nic nie chce probowac. Raczkami tez nie lapie szczegolnie. Nie siedzi na tyle zeby dac go do krzeselka. Dalam mu ogorka to byl zimny to sobie jezdzil po dziaslach. Ale przeciez to nie jedzenie.
Zaczynam wpadac w jakis malutki stres. Jestem totalnie nieprzygotowana. Myslalam ze to przyjdzie naturalnie...

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Kasia837 blw to ciężko, większość wysmaruje po sobie, porozgniata i nawet jak wkoncu ta ręka wędruje do buzi to w ręce już nic nie ma. Ale już ładnie zaczęła jeść z łyżeczki. Otwierać buzie , wcześniej nie chciała nawet buzi otworzyć. I już ładnie połyka jedzonko. Łyżeczke zabiera i sama się karmi. Uczę ja pić wodę z kubka co też nam nawet fajnie idzie, co prawda ma dziurawa brodę ale robi to chętnie a to najważniejsze. Tylko ostatnio słabo z moja systematycznością jak Robert w domu dlatego sobie tak myślałam że jak po 6 mies dopiero trzeba to że mam jeszcze z miesiąc czasu. I bym sobie zaczęła na spokojnie codziennie jej dawać dopiero w sierpniu jak on do przedszkola wróci.
Magdness między 17 a 26 oznacza że to okres w którym powinno się rozszerzać powinno, 26 tydz to takie maksimum kiedy już zacząć trzeba. My mamy już 25tyg, zostało nam 5dni. Przeczytałam że przy kp to inaczej się rozszerza że dopiero po 6 mies więc sobie to jakos w glowie wykombinowalam ze 6 mies sie dopiero nam zaczął a skończy się jak będzie 7 więc mamy jeszcze 4 tyg. Do tej pory dawałam jej raz na jakiś czas coś, raz dziennie, w porywach 2 razy dziennie. No a rozszerzanie diety zakłada że odrazu powinno się dawać dziecku 3 razy dziennie jedzonko po 2-3 łyżeczki a ja ostatnio nie mam za bardzo czasu na taką zabawę. Będę się chyba musiała jednak wziąść za to. I tak już jestem trochę do przodu bo jakieś pierwsze warzywka i owoce to mamy za sobą. W sensie ten etap taki że najpierw jedna łyżeczka, potem 2 dzień to samo. Tylko moge juz dawac jedzonko wielosklsdnikowe

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Niestety nie jestem wstanie stwierdzic co jesli sie nie zacznie, prawdopodobnie nic. Mleko do roku to i tak podstawa diety. Z drugiej strony sa dwie sprzeczne teorie Jedna że mleko zawsze jest dobre, jego skład zmienny i zawsze wystarczający. Z drugiej że do 6 mies pokrywa zapotrzebowanie w 100% a po nim to w 70% jakoś około bo nie wiem dokładnie ile. I tak sobie myślę że to kompletnie sprzeczne ze sobą teorie Bo przecież mleko magicznie po 6 mies nie stanie się nie wystarczające że przecież może dłużej zaspokajać te 100% ale skoro może dłużej to też może krócej więc może faktycznie mleko może być mniej wartościowe, tak myślę o tym w kontekscie dzieci które np mało przybierają na wadze przy karmieniu piersią. A jeśli się tak nie dzieje to po co ten nacisk na roszerzanie akurat od 6 mies , skoro mleko jest dobre i dziecku niczego nie brakuje to co mu zaszkodzi poczekać te 2-3 miesiące.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika nie chodzi o to, że mleko jest gorsze, tylko głównie o to, że wyczerpują się zapasy żelaza. Dziecko rozwija się bardzo dynamicznie i organizm ma duże potrzeby. Jeśli nie zaczniemy wprowadzać innych pokarmów poza mlekiem to po prostu pogłębia się anemia i dziecko przestaje prawidłowo rosnąć i się rozwijać. Najważniejsze żeby zacząć, a czy zrobimy to dwa tygodnie wcześniej czy później to nie ma to większego znaczenia. Trzeba też mieć na uwadze to, że jedne dzieci 'zaskoczą' szybko, ale inne będą potrzebowały wielu tygodni i na prawdę będą jeść po 2-3 łyżeczki.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Hmmm.
Kurczę nawet się nad tym tak nie zastanawiałam co gdyby nie chciał jeść to samo mleko.?
B. Na mleku w sumie jest głodny i to widzę bo pije co 4 h.
Jakoś nie wprowadzałam tak że po łyżeczce i czekam...raczej dawalam więcej.
Póki co już zjada ładne obiadki całe sloiczki, potem jeszcze od nas ziemniaka to brokuła to kalarior...bierze sam do ręki np bułkę czy chlebek czy chrupki i wie że trzeba do buzi z tym trafić.
Wody nie pije nie chce, soków też nie.
Nie stosuje na razie metody BLW.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

U nas na początku był największy problem z brzuchem. Zanim przewód pokarmowy nauczył się trawić pokarmy inne niż mleko chwilę zajęło. Na początku po kilku łyżeczkach marchewki był dramat, krzyk i czopki. Teraz przed infekcją wciągała jak szalona po 180-190ml obiadków, do tego trochę kaszy, owoców i soki rozcieńczone wodą(sama woda na razie nie wchodzi) i bez żadnych problemów z brzuchem.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...