Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, dzięki za rady. Dopiero teraz mogę napisac. Mój lekarz powiedział że to górną granicą. I kazał jutro powtórzyć badanie. A te bakterii to ja mam od początku ciąży. Póki co dzień jadłam jogurty naturalne z żurawiną , to było ok. Ale ostatnio trochę zapomnialam. No i bakterii powrócili. Ale jutro mam wizytę to wezmę receptę na globulki.

Odnośnik do komentarza

bolesne były bole krzyżowe, i ogólnie to parcie na 2 i wsumie na siku tez, przy tym ból krocza jakby mi je zaraz coś rozsadzic miało, ale jakoś się ruszałam. Trochę bolało podbrzusze, ale skurcze jako tako bolesne nie były. Były twardnienia. Trochę mnie to trzymało, przeszło dopiero jak wróciłam do domu już ale brzuch nadal się co jakiś czas stawia. Czuje ogólne takie napięcie, trochę podbrzusze pobolewa, najważniejsze że to co szło od krzyża przeszło bo momentami to już mi słabo było.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

chyba na nogach, muszę na męża czekać bo pojechał. A jeszcze się pytal czy na weekend może jechać znowu na 3 dni do pracy. Nie ma takiej opcji bo nawet jak nie urodzę to zwariuje z obawy o to kto mnie do szpitala zawiezie i synem się zajmie. Wszystko powoli zaczęło wracać po za czyszczeniem ale póki co znosnie. Może to być poprostu taki fałszywy alarm. Przepowiadajace zaczynają się na 4tyg przed porodem wiec może poprostu urodzę nie w 40tc a w 37tc. Jutro kończę 34tc.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, ze u nas zagranica nie tak łatwo sobie pojechac na ip. Ale moze jednak? Skoro maz wrocil. I ten szpital masz blisko?

Ja juz sama panikuje. Ale skoro Ty tez sie martwisz to moze lepiej to teraz sprawdzic jak mozesz jechac z mezem czy co, a nie noc sie stresowac. Chyba, ze Ci juz przeszlo na tyle, ze jestes spokojna.

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny ale się u Was dzieje.

Kurka wodna, ja narazie skurczy niemam, może z dwa razy mnie przycisnęło na 2 ale tak ze siedziałam z godzine z przerwami w wc. Jednak przeszło.
Brzuch się stawia i spina, ale jak tylko odpocznę, to już jest ok.

Położna mi dzisiaj powiedziała, że w sumie jak dotrwam do 37 tyg, to mogę rodzić. Wtedy ciąża jest donoszona. czyli gdzieś tak od 12, 13 stycznia.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

Też tak właśnie myślę że to wszystko jest tylko przygotowywaniem.
mąż wrócił wkoncu, mnie dalej pobolewa, raz mocniej raz słabiej ale ogólnie do zniesienia. Wiem co to bole porodowe, a teraz choć pobolewa to szczerze mówiąc to nie raz skurcze łydek miałam bardziej bolesne więc się nie martwię że już teraz porod się zaczął ale zastanawia mnie ile jeszcze mi czasu zostało do porodu. A oni tu zalecają i tak by 1 faze porodu przeczekać w domu.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

dzięki, brałam juz nie pomogło. Do szpitala mam godzinę drogi. Mąż jest w domu więc w razie czego zawiezie jakby się zaczęło. Na chwilę obecną się nie zaczyna. Dalej mnie tak samo pobolewa, nawet trochę mniej bo Laura poszła spać wiec chociaż ona mi dała spokój. Nie mam bolesnych skurczy, nie są regularne , nawet nie są częste. Trochę się uspokily. leżę sobie oglądam tv i myślę że idę zaraz spać.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Tak. Przepowiadajace skurcze sa nie fajne. Ja w poprzedniej ciąży miałam je dopiero na kilka dni przed porodem, a teraz zdarzają się bardzo często i to już od jakiś 3 tygodni. Powiem Wam, ze u mnie to jest różnie. Raz mam pełno energii ze jestem w stanie posprzątać cały dom i nawet zapominam ze w ciąży jestem a innym razem modlę się żeby mój synek jak najbliżej spał. Dzisiaj było pół na pół. Jest 1:45 w nocy a ja nadal nie śpię. A o 6:45 czeka mnie pobudka bo jadę ze znajoma i jej dziećmi do innego miasta do szpitala.... Ciężko będzie oj ciężko

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hmxofz3q9.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eopz9vbnp.png

Odnośnik do komentarza

Nawet zasnęłam, rano miałam problem by wstać , jestem jakaś taka słaba dziś i zmęczona. Robert poszedł do przedszkola choć bardzo nie chciał iść, to bułki chciał jeść i siedział godzinę jadl, potem serek chciał , później ciągnął mnie, klocki układać. Ale wkoncu się udało go ubrać, spoznilismy się na śniadanie w przedszkolu ale jadł w domu więc to wsumie nie był problem. Chciałam go nawet zostawić w domu ale naprawde jestem zmęczona, nie miałabym sił się z nim bawić dziś. A jeszcze obiad bym musiała wtedy robić jakby został, coś czuje że dziś też nie będzie chciał iść spać na drzemkę wiec bym nie miała jak obiadu nawet zrobić, bo jak ja się czymś zbyt długo zajmuje to on wpada w histerię i płacze że mnie ciągnie żeby się z nim bawić, a w przedszkolu może bawić się z dziecmi. Teraz leżę oglądam tv. Dalej mnie wszystko boli. Ale znośnie. Kluseczka się rusza.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Ach tak to już teraz pewnie będzie.... Coraz więcej dolegliwości będzie nam dokuczać im bliżej terminu. Dzisiaj ja też mam mocno kiepski dzień. Do tego stopnia, że jednak postanowiłam spakować torbę do szpitala. Mam nadzieję, że moja mała nic nie wykombinuje bo do jutra do wieczora jestem sama na mojej wsi daaaleko od szpitala:-(

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...