Bakterie - lek z gentamycyną

[anette911]

Dobry wieczór, potrzebuję porady..

W 28 tygodniu ciąży gin stwierdził skracającą się szyjkę. Została mi przepisana luteina i nakaz leżenia. W 29 tc okazało się, że szyjka nadal się skraca. Zostałam przyjęta na oddział, gdzie zrobiono mi wymaz z pochwy, podano również sterydy na rozwój płuc maluszka. Wymaz z pochwy wykazał liczne bakterie:
- staphylococcus coagulase-negative - bardzo liczne
- hafnia alvei - liczne
- escherichia coli - bardzo liczne
- streptococcus agalactiae (Strep. Group B) - bardzo liczne
Otrzymałam antybiotyk - Dalacin - krem dopochwowy. Po zakończeniu kuracji zrobiłam ponownie wymaz. Tym razem wyszły:
-escherichia coli - nieliczne
- staphylococcus coagulase-negative (MRCNS, MLSB) - liczne.

Gronkowiec jest oporny na wszystkie antybiotyki, które mogłabym wziąć w ciąży. Jedne co mogę zastosować to globulki z gentamycyną. Bardzo boję się tej gentamycyny.

Teraz jestem w 32 tc. Szyjka cały czas się skraca - prawdopodobnie przez te bakterie. Grozi mi poród przedwczesny. Nie wiem co gorsze: te globulki (czy one jakoś wpłyną na dziecko?), czy poród który może rozpocząć się zbyt wcześnie, tym samym moje dziecko otrzyma te wszystkie wstrętne bakterie? A następnie serie antybiotyków, które również mogą mu zaszkodzić bo bezpośrednio trafią do jego krwiobiegu.

Czuję, że muszę wybierać mniejsze zło. A tak naprawdę nie chce w żaden sposób zaszkodzić swojemu dziecku.

[Gość Caro84]

Gronkowce koagulazo- ujemne są naturalna flora skóry, pochwy oraz innych miejsc i w żadnym wypadku się ich nie leczy antybiotykiem no chyba, ze pojawia się we krwi. E. coli również może występować jako flora fizjologiczna drog rodnych u kobiet. Bardziej martwi mnie to, ze w żadnym posiewie nie wykryto Lactobacillusa, który jak wiadomo stanowi naturalna przeciwwagę dla innych drobnoustrojów. W tym przypadku ja bym bardziej postawiła na suplementację jakimś srodkiem z pałeczkami kwasu mlekowego. Pytanie co na to Twój lekarz. Bezwzględnie zalecił antybiotyk? Bo moim zdaniem mało prawdopodobne jest to żeby akurat te bakterie doprowadziły do skracania szyjki macicy i wcześniejszego porodu ( co innego np. Listeria). W ogóle dziwi mnie to, ze na wyniku nie ma żadnej adnotacji, ze wyhodowane drobnoustroje mogą stanowić florę fizjologiczna- lekarze tego nie wiedza a jak widza na wyniku nazwę bakterii i lekowrazliwosc to od razu chcą leczyć bez względu na to czy ma to sens czy nie :/. Tym nie mniej powinnaś skonsultować się z lekarzem i zastosować do jego zaleceń. Wynik jaki otrzymałaś nie świadczy o niczym niepokojącym jednak nie leczy się wyniku tylko pacjenta i to lekarz na tej podstawie w powiązaniu z obserwacja objawów podejmuje ostateczna decyzje.
Od razu mówię, ze nie wypowiadam się jako laik- z wykształcenia jestem mikrobiologiem i od lat pracuje w laboratorium.

[anette911]

Z tym, że ten gronkowiec jest liczny. Nie martwiłabym się, gdyby był w pojedynczych ilościach. ;/

[Gość Caro84]

Nie ma znaczenia w jakiej jest ilości bo to często zależy od tego jak lekarz pobrał. Zreszta w pierwszym posiewie tez był a lekarz skupił się tylko (i słusznie) na S. agalactiae, który stanowi rzeczywiste zagrożenie dla dziecka. Lekarz miał tego świadomość wiec podał lek, który zadziałał tylko na paciorkowce. No i w drugim posiewie widać, ze już go nie ma także terapia była skuteczna.
Zaręczam Ci, ze 90% zdrowych kobiet ( w tym ja) ma w pochwie gronkowce koagulazo-ujemne w zmiennych ilościach i jest to zupełnie normalne.

[Gość Caro84]

Niestety taki nasz urok, ze pochwa znajduje się w pobliżu odbytu i czy nam się podoba czy nie bakterie jelitowe zasiedlają również ujście pochwy i jest to zupełnie normalne. Leczenie tego może przynieść więcej szkody niż pożytku bo całkowite wyjałowienie prowadzi do rozwoju infekcji grzybiczych oraz innych powikłań.
Myśle, ze powinnaś zdać się na lekarza, który wie co robi ( wyeliminował główne zagrożenie) i na podstawie wywiadu i objawow podejmie słuszna decyzje co do leczenia.