Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! Nadrabiam zaległości:)

U nas zęby królują, wyszły jedynki i dwójki na górze, chyba dalej coś się kluje, bo kluska jakąś inną. Chociaż ona codziennie jest inna:)

Mała próbuje stawać na czworaka na prostych nogach, jeździ dalej na nodze po całym domu, ma tyle siniaków przez to na nogach, że po szczepieniu chyba zgłoszą nas do gopsu:D

Jedzenie raz lepiej, raz gorzej. Obecnie mięso na nie, mogłaby żyć samym makaronem. Oczywiście wyjedzonym z mojej zupy, bo we własnej misce już nie smakuje. Kaszki troszkę zeszły na 2gi plan, na korzyść kanapek i jajka, papryka na tony, ogórek zielony też wchodzi.

Noce.. bywało lepiej, od kilku nocy jest strasznie. Cud w zasięgu, bo inaczej wrzask i wielkie poszukiwanie. Śpi większość nocy w łóżeczku, ale bez sensacji- jest dostawione bez jednej ścianki do naszego łóżka. Przynajmniej mąż się wprowadził do sypialni i najwięcej miejsca. O dziwo nie budzi jej alarm tatusia dzwoniący od 4.30 do 5:)

Alexo, u nas 2 śniadanie to najczęściej owoc, albo kanapka- bo często dopiero wtedy ja jem swoje śniadanie, więc głodzilla podjada ode mnie, albo owocki i hit ostatnich dni-pały kukurydziane:D

Domka, jak Wasze noce?

Odnośnik do komentarza

Martusia
Przynajmniej pewnie Wam nieco wygodniej z dostawianym łóżeczkiem. Też o tym myślałam, ale nie pasuje nam takie rozwiązanie do mieszkania.

Alexa
Siemię lniane się nieźle sprawdza jak Maria pisała. Do wypieków dobra jest dynia albo banan zamiast jajka. A dla Ciebie jeżeli brakuje Ci "jajecznego" posmaku to polecam przyprawę "czarna sól" (kala manak), do dostania w eko sklepach albo chyba też takich z przyprawami. Można z nią zrobić np pastę bezjajeczną na bazie fasoli albo cieciorki.

No cisza się zrobiła nieco, pewnie już tak będzie.
Skończył mi się macierzyński i musiałam się zarejestrować teraz jako bezrobotna. Dzisiaj mam obowiązkowe spotkanie z doradcą zawodowym i nawet nie wiem co mu powiedzieć. Nie mam jak się podjąć pracy w tej chwili, bo nie mamy opieki nad dzieckiem. Mały nie ma nawet 10 miesięcy jeszcze. Mąż pracuje, babcia pracuje, a druga babcia chora. Na prywatną opiekę nas nie stać, a na publiczny żłobek nie mamy praktycznie szans w najbliższym czasie. Ale nie mogę powiedzieć, że tak naprawdę nie mogę pójść do pracy, bo głównym warunkiem bycia bezrobotnym jest gotowość do jej podjęcia. A ubezpieczenie zdrowotne muszę jakieś mieć.
Sama próbuję rozkręcać w domu swój biznes i liczę, że jak wyjdzie to sama założę własną DG i wtedy mogę dopasować sobie godziny pracy do sytuacji domowej.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Mae a jaki biznes masz? Powiedz że czekasz na żłobek,złóż podanie do publicznego i będziesz miała przykrywkę że czekasz czy się dostanie młody. Powiedz też o tym że myślisz o czymś swoim to może pomoże Ci z dofinansowaniem. Ja narazie nic nie pisze nawet o sytuacji u nas bo jest dramat. Młoda nie śpi,nie je,znowu gorączkuje,tylko jęczy cały dzień.

Odnośnik do komentarza

Angelika, bardzo współczuję. A co lekarz na waszą sytuację? Bo twoja mała już długo gorączkuje :/ Mam nadzieję, że to jednak nic poważnego.

Co do mojego biznesu to robię drewniane dekoracje i chcę przekuć to na własne DG. Zainteresowanie produktem jest tylko muszę się nauczyć marketingu, bo nie jestem w tym dobra. Ale pierwsze sprzedaże miałam, więc nadzieja jest :)

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Dzisiaj idziemy. Miała gorączkę,okazało się że była to trzydniówka. Tydzien było ok a teraz znowu. Nie wysoka ale jest.... Totalnie ja zcina z nóg.
To życzę powodzenia! :) Ja na twoim miejscu powiedzialabym prawdę. Złożyła bym podanie do żłobka,a nóż widelec się uda a jak nie to powiesz że nie dostaliscie się i szukasz innej opieki na którą możecie sobie pozwolić i myślisz nad pracą w domu na własny rachunek. Chociaż ja sama jakoś nie mam serca jej zostawić na tyle godzin w żłobku. Moja siostra powiedziala że jest chorowity jej synek aby się wymigać.... Ja bym z chęcią poszła do pracy ale dzieci musiały by być od 6.30 do przynajmniej 16 w żłobku i przedszkolu. A nie mam serca zostawić małej na tyle godzin...

Odnośnik do komentarza

Nadrabiam Wasze treści...
No wlasnie niedlugo koncza nam sie urlopy i pytania co dalej. Ja do wrzesnia na bank nie wracam do pracy a koncem maja dowiem sie czy bedziemy w zlobku czy nie takze nawet ten wrzesien nie jest pewny. Cos tam w domu działam z rękodziełem i jest ok. Pracę mam starą do której mi nie spieszno i nagrane nowe dwie do wyboru także bardzo bym chciała aby zlobek wypalil.
Angelika zdrowka dla Małej :) pewnie ciezko patrzeć na cierpienie Malenstwa.
U nas z kolei spanie baaardzo na plus. Od prawie miesiąca ksiezniczka spi sama w lozeczku od ok. 19.30/20.30 do nawet 7 rano takze sukses ktory przyszedl nieoczekiwanie. Od 2 dni nie karmię piersią juz w ogole i tez nie ma z tym żadnego bólu. Jakies ok. 3 tyg temu zaczelm powoli ograniczac karmienie. Jestem tez po rezonansie i teraz tylko czekac na wynik.
Nowa spacerowka wymiata, normalnie hicior jak dla mnie. Śmiga jak talala.
Byliśmy na wyjezdzie dlatego tez mialam jeszcze mniej czasu niz zazwyczaj. Do tego studia pochlaniaja moje weekendy a teraz jeszcze mąż wylatuje na 2 tyg. i nawet na swieta go nie będzie ale spoko damy radę. Moze zrobię mu niespodziankę ;)
W związku z tym chcialabym Wam wszystkim zlozyc juz dziś życzenia na nadchodzące Święta Wielkanocne. Kochane zdrowych dzieci Wam życzę i udanych dni świątecznych a także pomyślności na następne dni.

Odnośnik do komentarza

Xyza, zazdroszczę nocek! I zaraz proszę mi tu wszystko opisać jak schodziłaś z cyca, co jecie na kolację, że dzidzia tak wytrzymuje:)

Dajecie dzieciom wodę do picia w nocy? W czym podejście i jak? Myślę, żeby zacząć małej dawać wodę jak jest w stanie "nieważkości" i żąda cyca, ale bidon w nocy raczej się nie sprawdzi, bo nawet w dzień zdarzy jej się załknąć, a w nocy dostałabym zawału:)

U nas zamiast iść w stronę odstawiania to Jest totalne cycolenie... najlepiej jakbym w ogóle się nie ubierała i był stały dostęp..

Odnośnik do komentarza

MartusiaM najlepiej zejść z karmień dziennych na początku, później karmień do drzemek, nocnych i do usypiania na końcu. Tak wygląda w teorii ;D ja w majówkę wynoszę się z sypialni i zostawiam chłopaków samych. Póki co jesteśmy na etapie że udało mi się nauczyć małego usypiania bez cyca więc postęp jest. Ciekawe czy uda się zredukować nocne karmienia. Odstawić jeszcze nie chcę całkowicie :)

Odnośnik do komentarza

Martusia u nas noce wciąż na cycu średnio co godzinę. Próbowałam podawać wodę i usypiać na rękach ale kończyło się wielką histerią i cały dom postawiony na nogi. Chciałabym już odstawić od piersi. Mama mówi mi bym poszła do ginekologa po tabletki na zatrzymanie laktacji ale boję się co zrobię w nocy.

Ja do starej pracy nie wracam i będę musiała szukać czegoś nowego, stresuje mnie to. Staram się nie myśleć na razie

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Martusia schodzilam jak tak jak pisala Marja najpierw z przedpoludniowego cyca potem z popoludniowego po stalych posilkach innych niz kaszka czy mleko a jak juz wrocilismy niedawno z wyjazdu po 2 czy 3 nocach przestalam karmic w zaleznosci od potrzeby w nocy lub tez i rano. Po prostu mysle ze tez wyczulam ze Mala juz nie najada sie nie napija tylko mizia gryzie ssie dla przyjemnosci albo zajęcia jak juz bylo to 1 czy 2 karmienia. Dwa razy w nocy po przebudzeniu i daniu cyca jak sobie popila i chciala dalej ciagnac to dalam jej zgiety palec- ssala ze 2 razy i odwrocila głowę i spala. Takze wiedzialam ze to nie tyle o pokarm chodzi czy pragnienie. A dzien przed rezonansem dla siebie dla odwagi napilam się resztki wina od prawie roku co czekalo na mnie i definitywnie nie bylo opcji abym dala malej w nocy cyca.
W nocy jesli sie obudzi o 1 lub 5 rano to po prostu dostaje mleko i tyle. Do picia tylko wodę niegazowana czasem dawalam kompot po gotowaniu jablka czy gruszki ale generalnie do picia woda. Na kolację kaszka po kąpieli z reguly jest.
Spanie w łóżeczku wyszlo nam na wyjezdzie gdzie nie mielismy memoli i Mala zasypiala w ciagu 2 minut az w szoku bylam jak to latwo poszlo a bardzo sie tego balam.

Odnośnik do komentarza

Domka tez sie bałam a wszystko wyszlo idealnie. Choc fakt ze bylam nastawiona ze wzgledu na badanie ze nie bede mogla karmic 24-48-72godz w zaleznosci od mojego wyczucia wiec chcialam zeby corka to jakos lepiej zniosla dlatego schodzilam z karmien ale mysle ze jednak to ona wybrala ze juz jest koniec z cycem bo żadnego buntu nie bylo na zadnym etapie.
Dzieci rosna zmieniaja sie i tak jak u nas ze spaniem wszystko moze sie zmienic w najmniej oczekiwanym momencie.

Odnośnik do komentarza

Aa i jeszcze zrezygnowalam z jakiejkolwiek lampki czy lampek w nocy do spania. Wczesniej bylo mi z tym wygodnie bo ja slepa jestem w nocy i nie widzialam jak przystawiac Mala do piersi. Czym mniej rozpraszaczy tym lepiej. Przytulanki z memoli przenioslam do lozeczka i jest spanie. Mam nadzieję ze tak juz zostanie a naprawdę nie mialam zadnych oczekiwan ze tak u nas będzie.

Odnośnik do komentarza

Domka, może dajcie sobie jeszcze trochę czasu. Ja jak sobie pomyślę że jeszcze jakiś czas temu były mega histerie przy zasypianiu i nie było innej opcji niż cyc a teraz nagle z dnia na dzień mały już nie potrzebuje tego cycowania i zasypia obok mnie. Dzieci bardzo się zmieniają. Tylko jedne szybciej dojrzewają inne potrzebują więcej czasu, bliskości. Xyza bardzo się cieszę że u was tak bezproblemowo bliskościowo bez płaczu się obyło. Gratulacje :)

Odnośnik do komentarza

U nas magia tatusia- w ciągu dnia śpią razem na łóżku, tatuś usypia "normalnie, rozmawiamy, przytulamy się i zasypia":D takie rady usłyszałam... ze mną nie ma szans na takie spanie, bo od razu żąda cyca... A od około tygodnia jest niemożliwa z tym cycaniem, bez przerwy by ciumkała, opracowują przy tym całcałą a paletę pozycji akrobatycznych...

Wczoraj mała obudziła się z kaszlem, katarem i 38.5. Poszły w ruch kropelki do nosa, temperatura się uspokoiła-maksymalnie 37.3. A taka ładna pogoda się zrobiła.

Odnośnik do komentarza

MartusiaM, też to przerabiałam w zeszłym tygodniu. Gorączka była na szczęście tylko jeden dzień ale katar pozostał. Umieram z żalu bo siedzimy w domu od wtorku :( to nasze pierwsze przeziębienie, mega histerie są przy wyciąganiu z noska. Na szczęście przy inhalacjach nie ma buntu. Oby przeszło maluchom szybko bo zaraz święta :)

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Domka1 my z mężem też zastanawiamy się kiedy była w miarę normalna noc. A na początku sama pięknie zasypiała w łóżeczku,całą noc spała w łóżeczku i byłam pewna że nie dam się wrobic drugi raz w spanie z dzieckiem... A teraz mam wrażenie że gdybym jej nie wziela to bym w ogóle nie spała w nocy :/
W ogóle mamy wesele za dwa tygodnie i totalnie nie wyobrażam sobie tego. Trochę szkoda mi iść tylko na 2-3godz,dawno nie bylsimy nigdzie i chcemy się pobawić :( a wątpię że da mi zostać chlciazby do 1-szej. Mam plan aby przyjechać ja uspać do domu i zostawić ją z moją mamą i wrócić na wesele.Ale nie wiem jak to będzie jak wstanie i nas nie będzie .... Tzn cyca nie będzie. Chyba kupię butelkę i smoczek i spróbuje jak zareaguje na butelkę zamaist cyca.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...