Skocz do zawartości
Forum

Maluszki na Luty 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Super dziewczyny ze wizyty poszły oki! Teraz rosnijmy i czekajmy do porodu bez niespodzianek....
U mnie dziś ponura pogoda ale może później będzie ładniej.
Ja na zwolnieniu również jestem od początku ze względu na to że zaszłam od razu po poronieniu...tylko że my z mężem prowadzimy własną działalność i to trochę inaczej wygląda. Na nudę wkazdym razie nie narzekam zawsze brakuje mi dnia na wszystko pozatym przy moim szkrabie to trzeba mieć energię na wszystko teraz ma fazę na wchodzenie na stoły szafki i krzesła w:-) Dziś w nocy jak wstawałam do łazienki to mnie połamało w krzyzu jeszcze tak nie miałam że iść nie mogłam...trochę się wczoraj wysililam ale też bez jakiejś przesady.

https://www.suwaczki.com/tickers/h4zp0dw44u1w4gqc.png

Odnośnik do komentarza

Każda z Was (tych, które są na zwolnieniu) widzę nie narzeka na nudę. Ja fakt faktem mam w domu pieska - yorka , ale jest strasznie leniwa jeśli chodzi o spacery. Nie raz chcemy zabrać ją na dłuższy spacer, ale po 10 minutach stawia juz opory, mała rozrabiaka. Ale myślę, ze sama zajmę sie jakimiś generalnymi porzadkami, może powoli zacznę urządzać od października już pokój dla maleństwa, jakoś się zabije tą nudę. Faktycznie to jedyny okres kiedy można odpoczywać i leniuchowac bez wyrzutów sumienia
:)

Odnośnik do komentarza

Wiecie co jest najśmieszniejsze. Wczoraj mój nerzeczony trochę mnie zdołował. Zawsze myślałam, ze jak zajdę w ciążę to bede taka wzorową przyszłą mamą. Wiecie, długie spacery, dużo odpoczynku. Patrzę na moje koleżanki jak tryskaja energią w ciąży i jestem trochę załamana. Wiadomo, ze każda z nas stara sie dbać o siebie jak Może, ale mój chłopak ma już pretensje, ze wracam z pracy i kompletnie na nic nie mam już siły. Zmęczenie wielkie, do tego moje złe samopoczucie związane z nudnosciami. Nie mam sił ani chęci, by wybrać się z nim gdzieś, na spacer, na kawe czy gdziekolwiek. Czasami zmuszam się dla świętego spokoju. Wiem ze to potrzebne dla dzidziusia żeby sie dotleniać, ale czy któraś z Was też jest kompletnie bez sił wieczorem ? Inaczej wyobrażałam sobie te kilka miesięcy.. Mam nadzieję, że w przyszłości drugą ciaze zniose lepiej.

Odnośnik do komentarza

Ja też od samego początku jestem na zwolnieniu bo jestem po poronieniu.

Jeśli chodzi o chęci to od jakiegoś czasu dopiero mam ochotę na funkcjonowanie i nie czuję zmęczenia.

Mam do was pytanie czy macie tak jeśli chodzi o śniadanie obiady i kolacje się zmuszacie bo ja się zmuszam bo tak to wogole bym nie musiała jeść tych posiłków.

https://www.suwaczki.com/tickers/xnw4xzkrqvl5z62s.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja pierwsze miesiące zero siły i ochoty na cokolwiek, ciągle chciało mi się spać i spałam..mimo tego że miałam dużo czasu często zdarzało mi się zaniedbywać obowiązki domowe do tego stopnia że na obiad Mąż jadł po pracy pierogi mrożone bo nie miałam ochoty nic robić :D teraz wręcz przeciwnie, robie rzeczy których kiedyś nie robiłam, albo takie na które przez prace zwyczajnie nie miałam czasu.
Pokój przeznaczony dla dziecka stoi u Nas pusty od zawsze i przez ten czas zrobiła sie tam niezła graciarnia, ale już sie za to wzieliśmy z Mężem,wiem ze wcześnie ale wolałam teraz bo mam na to siłę i ochotę a nie wiem jak bedzie później.

Odnośnik do komentarza

co do posiłków to nie narzekam na razie, widzę natomiast że jedzenie w mój sposób, czyli małe porcje przestaje wystarczać :D zjem i po jakichś 2h burczy mi w brzuchu, wiec jem coś znowu, ale nie umiem jeść wiecej na raz, zwyczajnie nie wchodzi.
U mnie od paru dni zimno, taka sie robi po woli jesienna aura, od razu to odczuwam bo herbatka znów smakuje :)

Odnośnik do komentarza

Chyba wszędzie tak ponuro się zrobiło, nic tylko leżeć i nic nie robić, tylko na to człowiek ma ochotę :D ja jadam miedzy 7 a 16 3 posiłki, ale jak to w pracy sa to jakieś bułki czy drożdżówka i jakiś owoc. Po pracy mogłabym juz w ogole nie jeść Ale staram sie wieczorem chociaż jakąś kanapkę wmusić bo inaczej budze budzę się o 1 , 2 w nocy z głodu hehe

Odnośnik do komentarza

U nas z posiłkami przez 3 miesiące było tak że musiałam się zmuszać żeby żołądek nie był pusty bo od razu mnie mdliło więc już wolałam coś zjeść i czuć się lepiej. Jeśli chodzi o robienie czegokolwiek to od pn do pt wychodziłam tylko z psem na krótki spacer 3 razy dziennie i to wszystko. W weekend jak mąż zjeżdżał do domu zajmował się psem, zakupami (jeżeli to możliwe to zaopatrywał mnie na cały tydzień), i sprzątaniem. Ja nie miałam czasami nawet siły zeby iść z nimi na spacer. Nie wiem jak bym sobie bez niego poradziła. Ostatni cięższy tydzień mieliśmy na przełomie lipca sierpnia. Od tego czasu wiem że żyje. Zdarzy mi się że czuje się słabiej ale to jest rzadko i trwa max 1 dzień.

Odnośnik do komentarza
Gość saskiaaa28

Podobnie jak większość - nie mogłam nic zjeść, bo zaczynały się okrutne mdłości. Od jakiś 4 dni za to jestem tak niesamowicie głodna, jakbym całe życie nie jadła :) Wróciły mi prawie 2 kilogramy więc mąż szczęśliwy, bo nie będzie musiał jeść dwóch obiadów :D

Odnośnik do komentarza

Domi jeśli chodzi o jedzenie to nie mam zachcianek i raczej jem coś bo wiem że trzeba, dla zdrowia maluszka. A przez pierwszy trymestrze też raczej od większości rzeczy mnie odrzuciło ale jadłam częściej bo jak żołądek robił się głodny to wtedy odrazu na wymioty mnie brało.

Asia 30 mnie pachwiny bolą szczególnie jak więcej się poruszam ale nawet nie mówię tu o długim spacerze bo po takim to bym chyba padła tylko o takim około 1KM już coś zaczyna ciągnąć. Ale jeszcze nie jest źle bo dojebie zaczyna się dopiero rozchodzić i jak zacznie na dobre to wtedy będę mieć meksyk bo w pierwszej ciąży tak miałam że bolało jak cholera nóg nie mogłam nawet w pozycji leżącej podnieść a jak chciałam się przekręcić na bok to mąż mi nogi przekladal. A pod koniec chyba już się trochę unormowalo i było lepiej.

A jeśli chodzi o kichniecia czy o kasłanie to ja już obrałam taktykę że jak czuję że mi się chce np kichać to zwijam się w kłębek kolana i głowa do klatki piersiowej i wtedy mogę wszystko. Bo normalnie to bym z bólu nie wytrzymała.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...