Skocz do zawartości
Forum

Wrzesniówki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :),
chciałabym dołączyć do Waszego tematu. To moja kolejna ciąża -termin na 26 wrzesień. W poprzedniej już od samego początku uczestniczyłam w forum-może dlatego, że od początku byłam na l4. Teraz praca i i inne rzeczy sprawiły, że nie miałam potrzeby się udzielać :). Siedzę jednak już 5 tydzień w domu i posiedzę już tak do końca ciąży więc mnie nosi. Szukałam odpowiedniego wątku i Wasz jest najciekawszy i mi najbliższy. Narzekacie jak ja :P -bolą nogi i biodra, spać nie można bo duszno i gorąco w dodatku nie przyzwyczajona do przymusowego siedzenia nie wiem co mam ze sobą zrobić....razem raźniej :). Pozdrawiam serdecznie.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny szybkiego powrotu do domu, na szpital przyjdzie czas ;)

Powiem Wam ze ostatnio mam jakieś depresyjne chwile. Już 2 tydzien męczy mnie przeziębienie, kicham non stop, katar nie odpuszcza. Do tego często boli głowa, nogi są ocięzałe i boję się mysli o porodzie. Żadne rozwiązanie nie jest dla mnie dobre bo potwornie przeżywam kontakt ze szpitalem a na widok krwi jestem bliska zemdlec, sama myśl o cięciu powoduje że już mi słabo. Ponadto boję się czy dzidzia bedzie zdrowa.
Sorry że tak smęcę od poniedzialku, ale jak łapie dół to ciężko się odbić...

Odnośnik do komentarza

Eweelka - to normalne, że każda matka martwi się o swoje maleństwo ;) a co do porodu, to jest jak ze wszystkim w życiu. Chwilę potrwa i minie, ale najważniejsze w życiu nam pozostanie ;)
Edit37 hej! Jaka różnica wieku będzie między Twoimi dziećmi?
Klapouszek - dla mnie kazde wyjście na miasto, zwłaszcza z córką, to nie lada wyzwanie.
Natala137 - miła obsługa w tym sklepie :) pozytywne zaskoczenie. Ja ostatnio byłam z mężem w markecie. Jedna kasa otwarta kolejka na kilometr. My w środku mniej więcej. Otwarli drugą kasę i wszyscy za mną biegiem do tej kasy. Nikt nie widział ogromnego brzucha ;/ a ja ledwo stałam już na nogach. Dodam, że to taki market napojowo-monopolowy i wszyscy ze skrzynkami piwa dżentelmeni.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

Strawbery- no w dzisiejszych czasach to juz malo tych dżentelmenów zostalo. No nic dziewczyny nam nie pozostaje jak te co spodziewaja sie synków jak tylko ich sobie wychować. A slyszalyscie o tym ze synów wychowuje sie dla innych kobiet? Co wy na to? Ja bym chciała żeby inna miała z nim dobrze wiec chciałabym spróbować wychować na fajnego faceta - takiego jak jego tatuś. Może super romantykiem ale potrafi pomoc kobiecie z wózkiem, przpusci w drzwiach czy nawet ustąpi miejsce siedzące :-) takie msle rzeczy a jakie ważne :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0agqr5vtbw.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv4z17qgv3lqwu.png

Odnośnik do komentarza

hej :)
Strawberry to moje trzecie i różnica spora, syn 13, córka 9.
Co do uprzejmości wobec kobiet ciężarnych-to ostatnio w dwóch sklepach zostałam "wywołana" na głos do kasy bez kolejki...uczucia mieszane z jednej strony miło naprawdę a z drugiej lekka konsternacja kiedy pani kasjerka na cały sklep woła "panią w ciąży poproszę!" :D.
Natala137 - spodziewam się właśnie syna (drugiego) i to jest fakt nie wychowuję dzieci dla "siebie" ...i myślę, że mój pierwszy jest w miarę poukładany...zobaczymy jaki będzie drugi :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza

Edit37 no to rzeczywiście spora różnica. Mogę brzydko zapytać, czy planowaliście trzecie dzieciątko, czy to wola niebios? ;) jak dla mnie to nawet takie fajne rozwiązanie, żeby na to trzecie zaczekać trochę. No, ale, że latka lecą to za dużo czekać nie będzie można. O ile zdecydujemy się na trzecie. A szansa jest, bo będzie druga dziewczynka, więc może zaryzykujemy starania o syna.
Natala137 to racja z tym wychowaniem. Jednak też poczucie, że dobrze wychowuje się małego człowieka, to ogromnny powód do dumy.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

Zielizka życzę cierpliwości. Też tak czasem mam ;)
Edit37 w takim razie gratulacje dla przyszłych rodziców. Moje obie też zaplanowane i wyczekiwane kruszynki :)
Ula2425 pewnie skurcze braxtona-hicksa ;) jeśli czujesz ruchy, czop nie odchodzi, to chyba nie ma powodów do paniki. 3 tyg przed terminem to też nie tragedia. Jeśli coś Cię martwi, to skonsultuj ze swoim lekarzem albo z położną z przychodni. Powodzenia.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

https://www.happymum.pl/sklep3/d859,sukienki,0-yuppy_star_dress.html

kupiłam dziś sukienkę....cena meksyk ale nie mogłam się oprzeć, i 4 staniki dla mam w hm bo w te sprzed ciąży już się nie mieszczę-wylewa mi się ;)
od razu człowiekowi się humor poprawia :D
co do dzidzi to rzeczywiście ogromna radość ale tak jak i u większości mam ogromny stres
ja tak jak niektóre z Was jestem na lekach-luteina dopochwowo, letrox na tarczycę, acard, magnez leki na serducho bo zastawka niedomaga-biorę więcej prochów niż przed ciążą a do tego rozwiera mi się szyjka od wewnątrz-niby długa na 4cm i na razie ok-ale codzienna obawa wciąż jest-dlatego leżę, siedzę i staram się robić nic...a od tego jak wiadomo zwariować można.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza

https://www.happymum.pl/sklep3/d859,sukienki,0-yuppy_star_dress.html

kupiłam dziś sukienkę....cena meksyk ale nie mogłam się oprzeć, i 4 staniki dla mam w hm bo w te sprzed ciąży już się nie mieszczę-wylewa mi się ;)
od razu człowiekowi się humor poprawia :D
co do dzidzi to rzeczywiście ogromna radość ale tak jak i u większości mam ogromny stres
ja tak jak niektóre z Was jestem na lekach-luteina dopochwowo, letrox na tarczycę, acard, magnez leki na serducho bo zastawka niedomaga-biorę więcej prochów niż przed ciążą a do tego rozwiera mi się szyjka od wewnątrz-niby długa na 4cm i na razie ok-ale codzienna obawa wciąż jest-dlatego leżę, siedzę i staram się robić nic...a od tego jak wiadomo zwariować można.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza

Edit37 bardzo ładna sukienka. U mnie dziś w lidlu pokazały się ciążowe ubrania. Jak zobaczyłam ulotkę to się napaliłam, ale po analizie nic tam nie znalazłam. W efekcie kupiłam 2 pary legginsów, które obnoszę też po ciąży (raczej po domu bo nie jestem fanką legginsów na mieście). Sukienki wyglądały bardziej jak koszule nocne. Żadnego ładnego fasonu. Mam jedną z h&m, ktorą kupiłam w styczniu jak dowiedziałam się o ciąży, a była przeceniona na 10€. I tyle mi wystarczy.
Dziewczyny współczuję Wam tych chorób, leków itp. Ja wyniki z krzywej poznam dopiero na następnej wizycie, ale myślę, że gdyby było coś nie tak, to zadzwoniliby, a nie kazali czekać miesiąc na odbiór. Za 2 tyg się okaże.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj zaczęłam szkole rodzenia ogólnie fajna sprawa można poznać nowe osoby pośmiać się dowiedzieć ciekawych rzeczy 1 zajęcia trwały 2 godz najwięcej było właśnie wrześniowek:) No i przewaga chłopców w brzuszku rozmawialiśmy o przebiegu porodu następne zajęcia to kąpiel i pielęgnacja noworodka sa tez zajęcia z ćwiczeniami ale ja nie mam na nie przychodzić przez ostatnie plamienia które wystąpiły

monthly_2017_05/wrzesniowki-2017_57854.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn33e3kt3pljxzb.png

Odnośnik do komentarza

Cześć!
No te jedzenie szpitalne to nie jest jakieś dobre. Mi np. dali na drugi dzień makaron że serem i cukrem i ten makaron nie dogotowany więc jakoś podziubałam a resztę prosiłam męża żeby po pracy mi co innego przywiózł :)
Jeszcze do tej pory pamiętam ziemniaki z gulaszem omg! :D tego smaku nigdy nie zapomnę i ino z dziewczyną z którą byłam na sali zjedliśmy surówke z pekinskiej kapusty i tyle ;) potem już miałyśmy swoje bułki masło itp :)
A te zupy to tak samo nie doprawione. No ale to szpital wkońcu więc lepiej ze sobą brać jakieś dodatkowe jedzenie ;)
A jak poszliśmy się przejść to na na porodowce całkiem inne jedzenie było jakieś udko z kurczaka ziemniaki i buraczki ... ;))

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcpx9ixw5d09qp.png

Odnośnik do komentarza

MartaGro z reguły trzeba mieć zgodę od lekarza prowadzącego na udział w zajęciach praktycznych.

Jedzenie w szpitalach to serio tragedia. Ja miałam ten luksus, że teściowa mieszka 100 m od szpitala i zawsze od niej gorący obiadek w szpitalu. Ale jak leżałam po poronieniu, to była gorsza tragedia. Miałam na sali babkę ok 65 lat. Raczej głucha bo darła japę na cały oddział...bez przerwy pier...ła. W nocy chrapała tak, że nie dało się spać. To były najgorsze 3 dni w moim życiu :D

Klapouszek powodzenia!

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...