Skocz do zawartości
Forum

Sierpniowe mamusie 2017


ineeska

Rekomendowane odpowiedzi

Padłam na ten widok... :)
Godzina 18.30, niedziela.
"Niedaleko pada jabłko..."
Wobec deszczu i pokrzyzowanych planów z działka, zrobiliśmy pieczonki w domu,w tym samym czasie ukręciłam moje ekspresowe ciasto drożdżowe, dziś zajęło mi to 5 min połączenie składników,15 min wyrastanie ciasta- miska nad garnkiem z pieczonkami:)
45 min w piekarniku= godzina i 5 min, jedliśmy do kawki ciepłe.
A za chwilę zbieramy się, no przynajmniej ja...bo rodzinka chrapie, do rodziny G na majówkę,bo przestało lać z 2 godziny temu i wyszło słońce...

monthly_2017_04/sierpniowe-mamusie-2017_57056.jpg

Odnośnik do komentarza

Hej laski Axam widok super :)
Noc przespana dziewczyny jeszcze śpią bo cisza jest :)
Ja się przekręcam już z boku na bok dzisiaj chwilę pojedziemy do moich dziadków tam ciocia przyjechała z 8 letnim synem to się dziewczynki pobawia,wybiegają :)
Słonko świeci to może akurat będzie cały dzień ładna pogoda oby w końcu ciepło przyszło ile można marznąć.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Podczytuję Was-jestem z lipcowego wątku. Nataszka mam wrażenie że koleś przesłał Ci inny wózek. Ten z aukcji ma stelaż cały czarny a Ty zamiescilas zdjęcia zardzewialej srebnej ramy. Cichadoro Ty z Mińska jesteś? W Siedlcach chcesz rodzic?

Odnośnik do komentarza

Ugoo mieszkalam w minsku i czesto tam jestem. Maz jest z Lukowa i przy pierwszym porodzie jeszcze nie mieszkalismy razem i wybralam Siedlce zeby spotkac sie w polowie drogi. Teraz juz mieszkam w Lukowie ale nie chce tu rodzic, ja z opieki w Siedlcach bylam zadowolona a teraz dwa szpitale maja byc wyremontowane wiec moze do ktoregos mnie przyjma ;)

A Ty skad jestes?

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Ugoo ja też podczytuje lipcowy wątek :)
Wózek jest ten sam tylko tam sprytnie zdjęcia zostały zrobione ze nic nie widać o mankamentach i nic nie pisze o wadach.
Mój brat cioteczny studiował prawo i powiedział żebym się wybrała do rzecznika praw konsumenta on mi wszystko powie ale zawzielam się i nie odpuszczę gościowi bo to miało być dla dziecka.

Od czwartku działam dalej zobaczymy co będzie :)
Na policję też się przejadę zapytać czy oni przyjmą zgłoszenie żeby była notatka chociaż.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Hej:) u nas wczoraj caly dzien pieknie, wiec sie naspacerowalismy. Co prawda z plazy nas wywialo ale synek I tak szczescliwy ze mogl sobie poszurac po piachu I ze zobaczyl morze:) potem 2 godzinki posiedzielismy na sloneczku, ja z kawka a mlody deserkiem. Cudowny dzien:) oby dzis byla powtorka. nie mieszkamy nad morzem ale rodzice moi tak, takze mamy to szczescie, ze bez problemu zawsze mozemy podjechac.

Dobrze, ze z tym wozkiem nie odpuszczasz. Trzeba nauczyc dziada, ze bezkarnie nie bedzie oszukiwal innych!

Slonecznego dnia dziewczyny:)

Odnośnik do komentarza

Hej:)
I u nas słoneczko od rana,zaraz wychodzimy na dzialeczke:))))
Wczoraj do 22 siedzieliśmy u siostry mojego na ognisku, super było, trochę zimno ale od ogniska grzało że hej:)
Marta była w stanie hipnozy... siedziała i patrzyła w ogień, nigdzie nie trzebabylo za nią biegać. Grzeczna była jak nigdy:)
Posiedzielibysmy dłużej ale już nie dałam rady, siedziałam na ławce,to synek tak się rozpychal że musiałam stać...niewiele zjadłam bo żołądek mi już ściska,a miałam takiego smaku na różności pieczone na wiszącym grilu nad ogniem.
Wiec dziś mój G będzie mi tworzył taki leżak- łóżko z drewna na ogródek, bo po prostu nie wysiedzę już paru godzin,muszę mieć gdzie się położyć. Tylko co ja dam na górę? Nie mam materaca. Coś wymyślimy.
Fajowego dnia Wam życzę:)

Odnośnik do komentarza

Hej.
U nas nudy. Jestem sama z cora w domu.. wstawilam juz 3 pranie. Ugotowalam zupe. Wypilam kawke. Troche posprzatalam i tak mija dzien. Nic mi sie nie chce. :-/
Zaraz pojdziemy moze na krotki spacer, choc wieje u nas strasznie. . Mam ochote na pizze, tylko gdzie ja pieczarki kupie, hihi :-)
Milego dnia Kobietki :)

Odnośnik do komentarza

Cichadoro jestem z Siedlec. szpital miejski wyremontowany a wojewódzki miał być na wiosnę gotowy-tak przynajmniej ostatnio pisała jedna z położnych na fb. Mam nadzieje ze rzeczywiście tak będzie i w lipcu będzie gdzie rodzic. Przydałby sie jeszcze wyremontowany trakt porodowy bo tego chyba na razie nie będą robic.

Odnośnik do komentarza

U nas chłodno i zanosi się na deszcz ja siedzę u dziadków i pije kawkę :)
Mała mi się rozpycha strasznie aż brzuchem rusza haha ma siłę ta moja Kinia :D
Rozmawiałam dzisiaj z moim i mowi że on 16 lipca wróci chciał moją reakcję sprawdzić jak się rozdarlam to mi powiedział że będzie 2 lipca na pewno bo bym mu to wypominala przez kolejne 10 lat haha on się boi porodu i ja to czuję dlatego wolałby żeby było po jak wróci a to nie ma tak łatwo :D
Przeżył poród z Jagoda przeżyje i z Kinga ;)
Porażka z ta majówka je nie spodziewałam się że będzie lepiej więc nie jestem zaskoczona ale oby szybko zlecialy dni i bedzie kruszynka z nami.
Mój od wczoraj panikuje że zostało już tylko dwa miesiące i trzeba będzie uważać na główkę i czy młoda się będzie do małej pchała do zajmowania i przytulania i czy da dopuścić tatusia do malutkiej przy Jagodzince tak nie panikowal jak teraz śmiać mi się chce z tego kolejna córeczka tatusiowa a on dumny.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Nataszka moj tez wolalby byc w trasie w czasie porodu ale tez chcialabym zeby byl w domu. Do towarzyszenia przy porodzie nie zamierzam go zmuszac, bo to jego decyzja, byl przy jednym jak widac to nie na jego sily. Ale zalezy mi zeby byl w domu bo ktos musi mnie zawiezc do szpitala i ktos musi sie synem zajac. Nieobecnosc dwojki rodzicow to bylaby dla niego za duza trauma. Dzisiaj mi sie znowu rozryczal ze do taty chce, dobrze ze jutro jade do rodzicow to troche zapomni o tacie.

Ugoo mam nadzieje wlasnie ze zdaza wyremontowac bo teraz pewnie miejski przepelniony. A ten w lukowie to masakra, jak sie nie ma znajomosci albo nie da sie w kopercie kasy to rodzaca maja gdzies. Jak to od paru osob uslyszalam ze lekarz dopiero sie zjawil jak dostal w lape, a porod nie przebiegal prawidlowo to mnie zatkalo, serio myslalam ze te czasy sie skonczyly, a ja nie zamierzam placic po kryjomu za cos co mi sie nalezy, jakbym chciala placic to do prywatnej kliniki bym sie wybrala

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy już w domciu. Mały tak szalał mi w brzuchu na działce,że miałam wrażenie,że wykopie mi dziurę..w podwoziu:) tak się niekiedy ustawi nóżkami w dół centralnie,że masakra..
No i zaliczyłam dziś pierwszą wywrotke w tej ciąży. Wychodząc z kanciapki,z której wysłałam zdjęcie,zahaczyłam o próg i już nie zdążyłam się wyratowac,choć probowalam no i zdarlam przedramie i kości na pięści o pustaki, ale na szczęście nie poleciałam na brzuch tylko po prostu siadłam na poskladane nogi,także zaliczyłam taki nie zbyt mocny wstrząs. Ale wystraszyłam się strasznie.
Nogi w kostkach mam już takie chwiejne,kurcze trzeba jeszcze bardziej uważać...

Z porodem mamy sytuację jasną, przy cc mojego nie będzie, bo nie może, niestety. Ale wyczytałam,że jest taka możliwość w tym szpitalu,w którym będę rodzić,że po cc tatuś dostaje szkraba skóra do skóry, póki mama dojdzie do siebie po znieczuleniu. Muszę się dokładnie dowiedzieć jak to tam wygląda i czy na pewno ... a potem wezmę się za przygotowanie Grzesia do roli kangura...:)
Ciekawe czy facet musi mieć ogolony tors, czy z tymi klakami:)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamuski;)
Axam zdjęcie Twoich slodziakow mega ;) córa wykapany tata:)
My w ta majówkę chyba pierwszy raz grilla poki co, jeszcze 2 dni wiec zobaczymy czy sie zorganizujemy. Mieliśmy w planach pokój dla Karolci ale jakoś tak nas rozleniwilo że nic nie zrobilismy;) wczoraj i siostry na kawie, ma 2 córki więc dziewczyny się wybawily;)
Jeżeli chodzi o poród to przy pierwszym mój mąż był i teraz tez zamierza być, mówi że boi się mnie zostawić samą bo nie ma zaufania do szpitali. Przy Oli cały czas przed porodem mnie masowal a w trakcie trzymał za rękę jedynie nie chciał przeciąć pepowiny. Nie zemdlal ani nic choć zdarzalo mu się mdleć przy pobieraniu krwi;) ale stanął na wysokości zadania. Do mojej pochwy się nie zraził wręcz przeciwnie więc póki co idziemy rodzić razem ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

Oj teraz doczytalam o Twojej wywrotce Axam. Całe szczęście że nie na brzuch to byłby dopiero stres. Uważajmy na siebie mamusie, koordynacja ruchową już mega utrudniona, samą bym się już kilka razy wywrocila.
Mój mężu pojechał sobie na giełdę obiecał że wróci z tulipanami na stol;) w tym roku nie przywiózł mi jeszcze kwiatów tak bez okazji więc mam nadzieję że dziś nie zawiedzie;)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

Hej i ja się melduję z rana po nieprzespanej nocy :/
Dzisiaj mało co spałam źle się czułam a teraz głowa mnie boli Jagoda śpi jeszcze a ja leżę i wiem że muszę się zaraz zbierać koleżanka mi w busa przesyłkę wsadziła i muszę odebrać od busiarza .
Miłego poranka życzę :)

Axam uważaj kochana na siebie :*

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

a ja o dziwo dzisiaj się wyspałam, wreszcie bez kataru, zaschniętego gardła rano wstałam. jeszcze trochę kaszel mi został, ale on się zawsze za mną ciągnie przez pare tygodni.

dzisiaj jadę do rodziców i siostry, tylko czekam na kuriera, mam nadzieję, że dzisiaj przyjedzie. ma przywieźć szafkę na ubranka. potem chyba brata zwerbuję, żeby ze mną przyjechał i mi skręcił, albo mąż niech jakiegoś kolegi szuka, taki pomocny dla nich zawsze to niech też się wykażą. a ja już bym wywietrzyła, ubranka poukładała i zanim by wrócił to już bym się pozbyła bałaganu. tym bardziej, że jego rodzina z Anglii przyjeżdża w tym samym czasie, to muszę ogarnąć w domu.
jeju potem wesele w czerwcu i właściwie jak wtedy wróci to już łóżeczko musi skręcić, małe przemeblowanie zrobić, bo jak pojedzie na cały lipiec to nigdy nie wiadomo co się wydarzy. ja czas liczę w trasach męża, a dwie trasy do porodu to już bardzo mało!

a jeszcze w czerwcu przed weselem ma jechać w krótką trasę i chyba młodego i mnie zabierze, bo już obiecywaliśmy od dawna, że jak nie będzie robił w pieluchy to pojedzie z tatą. we dwójkę boję się ich puszczać na tydzień, więc może się zmieszczę. gorzej jak brzucha nie przecisnę do spania na górze i będę musiała na siedzeniach spać :P

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

my też meldujemy się z roboty i sprzed kawy siekiery na obudzenie :) nam weekend mija niespostrzeżenie, wczoraj byłam z czarnuszkiem na małej wystawce, przywieźliśmy zapas karmy na ponad miesiąc i za finały za psa użytkowego wypalaną w drewnie głowę jelenia z pięknym porożem więc było warto :) teraz czekam na piątek i wyjazd na klub seterów pod Brno na 2 dni...dla mnie to wydarzenie roku, punkt obowiązkowy roku, jedzie ze mną nawet A. (targowanie było ciężkie, kilka innych rzeczy odpuściłam, a wyrwać go z budowy to wyzwanie). Już mi ciśnienie skacze na samą myśl o tym wyjeździe, tym żyję :D dobrze, że to nie w późniejszym terminie, bo bym z emocji urodziła :p

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ywn157u1qwnog.png

Odnośnik do komentarza

a z wywrotkami to rzeczywiście już się robi niebezpiecznie, dobrze, że u Ciebie Axam skończyło się właśnie tak.
Dzisiaj wychodząc do roboty, A. na mnie czekał przy aucie, ja wracałam ze śmietnika i zapytał co ja się tak kolebię... etap kaczki, myślałam, że mnie to ominie, bo aktywna jestem od rana do wieczora, muszę uważać na sposób chodzenia :D

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ywn157u1qwnog.png

Odnośnik do komentarza

I ja się witam z rana. Noc mi nawet przespana,ale wstawanie s łóżka...katastrofa:/
Stopa obita,czy przekrecona, nie wiem, po tym wczorajszym upadku mam sinca na jej górze,musiało mi pójść jakieś naczynko,no i boli mnie przy dptknieciu - wczoraj nic nie czułam, dziwne.. Za to od wczoraj wieczora zaczęła mnie boleć ta moja przeklęta kość lonowa.. Zaczęła mi się rozchodzić przy Marcie ,ale w 33 tygodniu dopiero, a teraz 27 tydzień i już mi strzela przy wstawaniu,no i boli przy chodzeniu. Dobrze,że 8.05 mam wizytę ,to powiem o tym gin mojej, może będzie mogła sprawdzić usg o ile mi się to rozstapilo, bo do pewnego momentu jest to fizjologiczne,ale relaksyna nie kiedy działa tak mocno,że rozlazi się ponad normę.Wtedy trzeba ograniczyć aktywność, chodzenie itd:/ a tu pogoda się robi w końcu,przy Marcie - same wiecie jak jest przy dziecku,do przedszkola chciałam ja prowadzić...ach, mam nadzieje,że nie rozlece się jednak zbyt mocno..
Cicha- Ty pisałaś coś chyba o spojeniu lonowym, boli Cię jeszcze?

monthly_2017_05/sierpniowe-mamusie-2017_57087.jpg

Odnośnik do komentarza

Lex,gratuluję zwycięstw z pieskami:) Fajnie jest mieć taką pasję. Lubię psy,ale takie od kogoś. Moja Karola zaczęła mi ostatnio marudzić o pieska w domu ale nie mogę się zgodzić, to bardzo duży obowiązek,spacery, problem z wyjazdami, no i smrodek, którego ja nie potrafię znieść choćby pies był najczystszy na świecie to i tak ma swoją specyficzna woń, której ja niestety za żadne skarby. Wolę Karoli określić się od razu niż ja ściemniać. Ona potem w szkole albo gdzieś a ja w domu z psem na okrągło i z maluchami...

Odnośnik do komentarza

Axam właśnie miałam pisać w pierwszym poście i zapomniałam, też mnie boli strasznie, dzisiaj to z boku na bok było mi się trudno przekręcić. czytałam, że jeśli nie można ustać od bólu na jednej nodze, to znaczy, że już rozeszło się za bardzo i jest problem. ja na razie stoję :P ale na pewno w pierwszej ciąży tak nie bolało. ja mam wizytę dopiero 30.05 to też o tym powiem. podobno czasem operacyjnie trzeba coś nastawiać, jak się za bardzo rozejdzie :/ muszę chyba przestać czytać internety ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Próba jednej nogi - zaliczona:) uff. Musimy się oszczędzać,co by nie zostać leżeć do końca, musimy też podpisać pakt o nie czytaniu na ten temat bo zwariujemy. Słyszysz też trzaski tej kości jak zmieniasz pozycję?
Mi też dopiero w 2 ciąży się rozeszła.
Coś mi się wydaje że jeśli dotrwam do terminu cc,bez przejścia się czegoś: blizny po cc,kości kinowej,przepukliny mięśnia brzucha a wyznaczony będzie na ok 24 lipiec, to będzie cud nad Wisłą... Więc muszę przygotować wszystko w maju,no do połowy czerwca najdalej,bo od połowy czerwca to już może być u mnie " na terminie"... tym bardziej,że Karola urodziła się w 34 a Marta w 36 tyg.A Teraz na 3 lipca będę miała skończony 36 tydzień. Oczywiście najlepiej byłoby dla Małego dotrzymać go przynajmniej do połowy lipca, no ale- to sobie mogę planować....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...