Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

Anulka niech Moc będzie z Tobą!

Tosia:36_1_11:

slonko trzymam kciuki

Muszelka napisała

cos ostatnio zyjemy z m jak brat z siostra Ciagle zbyt zmeczeni lub chorzy...
U mnie też ten sam problem. Ale to chyba głównie moja psychika. Normalnie się boję. Zarażam się ciążami jak wirusem. Numer cztery jest tego dowodem niezbitym...

monika jak "wrr"? przeszło?

Monia wreszcie wróciłaś na dobre:36_3_16:

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Cóz mamuty alarm odwołany @@@@@@@@@@jest ciut mi dziwnie
Anulka ja znam takie miejsce powaznie,to osrodekmiejscowosc w ktorej bylismy na wczasach tam s akwatery prywatne.Ale to miejsce słuzy szczególnie do leczenia drog oddechowych jeszcze przed wojna niemcy wybudowali tam sanatorium pzreciwgruzlicze, Wlascicielka osrodka mowiła ze jak sie tam pzreniosłą kilkanascie lat temu to nie choruja na nic.
Dojazd - Zamek w Tucznie

to jest akurat link do zamku ale wzruc w google tuczno i cos znjadziesz
Mozesz jeszcze wpuszcze Bialowieska uderzyc choc teraz zdziebko zimno
Trzymaj sie kOchana
Tosia gratki!

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

monika4
anulka strasznie współczuję, trzymaj się jakoś!!!! dzieciakom zdrówka a tobie sił!!!!!!! lekarz nic nie mówi dlaczego Miki i Maja mają tak niską odporność i bez przerwy coś łapią??? i jakie są dalesze metody uodparniania bo wszyscy się wykończycie

Moniczko, na początku musimy wyjechac gdzieś w góry albo nad morze (jestem na etapie poszukiwań dobrego miejsca z super mikroklimatem). Potem wizyta u pulmunologa pewnie nas czeka...Nie wiem dlaczego mam takie dzieci, ale to chyba wynik alergii na rotoczka kurzu i mączne niestety...

Odnośnik do komentarza

anulka ja też tak potwornie często chorowałam w dzieciństwie, angina ropna za anginą ropną, 2 tygodnie choroby, tydzień zdrowia i znów, mnie pomogło podawanie debeceliny przez dwa lata (nie wiem czy to się obecnie jeszcze stosuje), trzymiesięczny pobyt w sanatorium w Kowarach, coroczne, przynajmniej dwutygodniowe wyjazdy nad Bałtyk i zjazdy do kopalni w Wieliczce

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Anulka wlasnie o tym samym pomyslałam, czyli o grocie solnej, napewno musicie cos takiego mieć:Oczko: U nas jest taka grota przy basenie, fajna sprawa, dla dzieciaków jest zrobiona taka piaskownica z soli, dla doroslych leżaczki, czujesz sie jak na plaży, muzyczka gra:Oczko:

slonko szkoda....moze jeszcze sie uda:Oczko:

Tosia:brawo:

A mnie łeb od wczoraj boli łaaaaaaaaa:Histeria::Histeria::Histeria:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Witam

slonko a myślałam, że będziesz następną "cieżarówką" na forum. Może następnym razem. :36_3_16:

Anulka kurcze, faktycznie dzieciaczki są podatne na chorowanie. A podajesz im tran? Polecam skalne groty, bo czytałam, że są rewelacyjne właśnie dla osób podatne na rózne infekcje dróg oddechowych. Trzymaj się i sił życzę.

Monia_38 no i moja zaczęła niedawno pzrez sen gadać a nawet śpiewać. Nie dość że lunatykuje to jeszcze gada. :lup:

Tosia gratuluję piateczki. Zuch dziewczyna :yes:

anula_73wirusowa ciąża...uśmiałam się do łez :sofunny: :sofunny: :sofunny:

muszelkafaktycznie proroczy sen.

monika4to chrowitka byłaś, jak angina za anginą. Ja to zdrowa (nie licząc chorów wieku dziecięcego - typu ospa, świnka), pierwszy raz poważnie zachorowałam....będąc w I ciąży na nadciśnienie.

W domu cisza...uwielbiam ją. M. w pracy, Niśka w przedszkolu, Justysia drzemie.

Pozdrawiam.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

lehrerin mi moja poprzednia gin mowila że tak sie wlasnie baaaardzo czesto dzieje ze 50g zle wychodzi, ale to podobno taki urok niektorych cięzarnych, wiec za bardzo sie nie przejmuje, najwyzej bede musiala pić 75g:Oczko: a teraz jka bylam to pani mi w laboratorium zmerzyla pozim cukru glukometrem i bylo ok, wiec mysle ze bedzie dobrze:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

1. Wiem co to bol glowy i szczerze wspolczuje. Sama jestem migrenowiec a w dodatku mam problemy z zatokami, ktore na wiosne beda operowane. Podobno bardzo pomoze! Trzymaj sie, Gabalas!
2. Tylko WAm pozazdroscic. Kiedys wszelkie "bajery" byly tylko za granica. Teraz wlasnie sa w PL. Na szczescie mieszkam nad samym morzem, na "wsi" i mikroklimat mam na stale. Ale te groty itp to kapitalny pomysl!
3. Kiedys w Wiadomosciach slyszalam jak sie wychwalalo szwedzka sluzbe zdrowia. Myslalam, ze ze smiechu z krzesla spadne! Nie bede Wam tu opisywac jaka ona wspaniala, bo dzien za krotki na ten post a ja mam robote w domu! Ale kiedy czytam m.in. jak ciezarowki opisuja swoje wyniki to mnie szlag trafia na to co u nas sie dzieje. Tu pierwsza wizyta u POLOZNEJ (bo ona prowadzi ciaze!) jest ok. chyba 12 tc. Wczesniej nikogo nic to nie obchodzi. Donosisz - to warto sie toba zajac! Koszmar! Pozniej jest kilka badan krwi, cisnienie (zadnych wynikow sie nie dostaje!), glukoza, pare usg i chyba dopiero w 8 lub 9 miesiacu jest badanie ginekologiczne (ja sie go nie doczekalam, bo urodzilam w 32 tc). To jest standart. Owszem, sa mozna trafic lepiej lub chodzic prywatnie (prywatnie jest cholernie drogo i malo jest prywatnych klinik). O wszelkie dodatkowe badania trzeba prosic samemu. Poprostu koszmar! I tak jest z kazda specjalizacja! Tu trzeba byc samemu dla siebie lekarzem aby chorowac - bo wtedy wie sie o co prosic lekarza. Do tego trzeba byc stanowszym, aby nie dac sie zbyc. Ja zmienialam kilka razy lekarza, az trafilam na takiego, ktory mnie slucha :)))

Milego dnia!

http://lb5f.lilypie.com/xYLEp2.png

Odnośnik do komentarza

Ja chyba jakis becwal jestem bo nie widze zadnego "dziekuje". Jest "cytuj", " multi WYL." i "szybka Odp." o nic poza tym.....:(((( Widac potrzeba sie wiecej natrudzic aby mnie oswiecic :))))))

A jesli chodzi o prywatna sluzbe zdrowia to u nas jest prawie niedostepna dla "szarego czlowieka"! I jesli chodzi o ceny, i o dostep. Wlasciwie kogos z nawet dobra pensja nie stac na kilkakrotne wizyty w roku, a juz napewno nie na badania!

http://lb5f.lilypie.com/xYLEp2.png

Odnośnik do komentarza

Co do lekarzy... ja przez dwie ciąże chodziłam do jednego gin. na fundusz. Za nic nie musiałam płacić. Byłam z niego zadowolona, wszystkie badania dokładne, potem mi mówił o wynikach i tak dalej. Minus był tylko taki, że czasami godzinę pod gabinetem się siedziało zanim przyszła twoja kolejka no i nie pracował w szpitalu, w którym rodziłam. Nie miałam swojego lekarza, ale za to miałam położne (znajome mojej mamy) które bardzo mi pomogły, zwłaszcza w II ciąży po cesarce. Jedna zawsze do mnie przychodziła, przynosiła co chciałam to herbatkę, to podkłady. Grunt to dobre położne, zawsze pomogą. A lekarze... tylko ich widziałam na obchodzie i tyle.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Anulka - Super fotki!

A wracajac do szpitali to musze przyznac, ze mimo, ze wszelkie psy wieszam na szwedzkiej sluzbie zdrowia i korzystam z niej tylko w lekkich przypadkach i jak musze (z wszelkim cholerstwem latamy do PL!) to musze przyznac, ze kiedy sie trafi tu do szpitala to jednak czlowiek ma super opieke (choc tez moze byc roznie). Nikomu nie musi dawac w lape, prosic sie itd. Ja mam super wspomnienia ze szpitala. Po porodzie mieszkalismy w nim (doslownie) przez 4 tyg. na oddziale neonatalnym, bo Misia urodzila sie w 32 tc z waga 1600gr. Zlego slowa nie moge powiedziec na tamten personel!

A tu moja mala narciarka..

http://lb5f.lilypie.com/xYLEp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...