Skocz do zawartości
Forum

Nocny marek


marciołka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam nieco ponad 2-miesięczną córeczkę Zosię. Zosia rośnie i rozwija się prawidłowo. Męczyły nas niedawno kolki, ale problem ten jest w dużej mierze zażegnany. W czasie owych kolek braliśmy małą do naszego łóżka, ponieważ ciągłe wstawanie do niej było po prostu męczące. Teraz znów chcemy, aby mała spała w swoim łóżeczku. Zosia jednak jest straszną przytulanką i najchętniej nie wychodziłaby z objęć ani na moment. Do takiego noszenia i lulania przyzwyczaiły ją niestety kochające babcie i ciocie ;) Udało mi się przyzwyczaić ją do spania w dzień samodzielnie (nie na rękach) oraz do zasypiania we własnym łóżeczku. Jak już ją odłożę do łóżeczka, nie biorę jej na ręce, nawet jeśli płacze (przy czym gdy płacz trwa zbyt długo daję jej odrobinę wody do picia, żeby nie zdarła gardełka). Dodam, że wcześniej oczywiście mała jest kąpana (czasem z tatą w wannie, czasem w wanience) oraz karmiona, ale staram się ją odkładać do łóżeczka zanim zaśnie przy piersi (boję się, że nauczy się zasypiania przy cycu i potem będą histerie). Zosia w końcu zasypia (nie trwa to nawet specjalnie długo) i śpi sobie do pierwszego karmienia. Potem znów ją odkładam i śpi grzecznie do kolejnego karmienia. Budzi się około 3-4 rano… I tu właśnie mamy problem, bo Zosia bardzo często jest już wyspana i nawet po karmieniu chce sobie chwilę poleżeć i się pobawić. A rodzice są niestety nieprzytomni ze zmęczenia (pierwsze karmienie nocne Zosia ma około północy, wcześniej zasypia około 21, więc nawet się nie kładę spać, bo zwyczajnie ledwie zasnę, już muszę wstawać do karmienia). Chcielibyśmy, żeby mała lepiej przesypiała noce. Może nam Pani jakoś pomóc? Mała w dzień sypia różnie, czasem śpi przez większość dnia, czasem prawie nie śpi. Karmiona jest na żądanie i chyba raczej się najada, choć wydaje mi się, że dziecko 2-miesięczne powinno mieć już przynajmniej jedną dłuższą przerwę na sen?? A może są jakieś magiczne sposoby?? ;)
I jeszcze jedno pytanie – czy jak mała płacze (i nie jest to ani płacz z głodu, ani z bólu) w łóżeczku można jej pozwolić się wypłakać, aż zaśnie? Raz mi się tak zdarzyło, bo akurat miałam awarię w kuchni i nie mogłam do niej podejść, a jak w końcu podeszłam to Zośka spała jak aniołek… Tylko, że aż serducho boli, jak maleństwo się tak wydziera…
Pozdrawiam i liczę na jakąś poradę
Marta

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Kochana Mamo Marto!
Gratuluję tak rozsądnego podejścia już w pierwszych "chwilach" macierzyństwa!
Wszystko co Pani robi względem Zosi uważam za cudownie poprawne. Niestety nieprzespane noce są wpisane w nasze bycie mamą i nie ma żadnego magicznego sposobu by temu zaradzić. Zosia jest w trzecim miesiącu życia, więc może mieć jeszcze nieunormowany tryb nocny. Nie chcę straszyć, ale taki stan może trwać nawet do pół roku, a nawet dłużej. Jednak Pani zaczęła pracę z małą w bardzo dobrym momencie i myślę, że to kwestia miesiąca. Gdy wpadnie w rytm stałych pór dziennych drzemek, ureguluje się także sen nocny. Jedyne co mogę podpowiedzieć, to porządne wywietrzenie pokoju córeczki przed snem. Jeśli budzi się wyspana o 3.00 nad ranem, to proponuje nie zapalać światła, lecz zmienić pozycję na boczek i pogładzić rączki, plecki tak by czuła Pani obecność, słyszała głos.
Aby zaradzić Pani przemęczeniu, najstarsza rada doświadczonych położnych : "spać gdy dziecko śpi!"
Świat się nie zawali od niezmytych talerzy, a każde pięć minut snu jest dla młodej mamy zbawieniem :)

Życzę wytrwałości, cieprpliwości i spokojnych nocy :)

Pozdrawiam Serdecznie!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...