Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2008


Renatka

Rekomendowane odpowiedzi

Allayiala
Ja tez sie niby mieszcze, ale co z tego kiedy tu wisi, a tam odstaje, eh...
Slodyczy nie jem, za to jem chleb i to mnie chyba tak morduje:/ ale jak mam nie jesc kiedy nic innego na szybko nie da sie zrobic jak kanapke:/ a z czasem wieczna lipa, uh.

no dokładnie, ja też zawsze sobie kanapke na chybko robie i później widać efekty;)
wiesz co kochana ja tam na twoich fotkach widzę fajna laseczke i tego brzuszka wcale ci nie widać :)

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Pogoda rewela, normalnie swiat za oknem mi sie skonczyl - nic nie widac!!
Do tego wiater taki, ze glowe urywa,nie wiem jak to moje biedne dziecie dzis na spacerek ma isc:/ chyba wygnam babcie z mlodą gdzies do Wola Parku albo innej galerii, niech sobie Tosiątko chociaz pochodzi po suchym i w cieple.
Jak sobie pomysle ze jeszcze 10 dni temu pomykalam w krotkim rekawku to az jest nie do uwierzenia:/

No i mam dola od wczoraj, wcielo mi gdzies pendrive z poukladanymi, poopisywanymi zdjeciami Tosiaka, czesc z nich jest nie do odzyskania, bo nie mialam nigdzie kopii:/ Szlag trafil fotki robione komorka, filmiki i inne zdjecia. Czarna rozpacz normalnie:/ musial mi gad wypasc gdzies w metrze, bo ani w domu ani w pracy go nie ma, a normalnie siedzial w grzecznie torebce, razem z kluczami i wejsciowka do pracy. Musialam cos wyciagac z torby i pewno zahaczyl sie lancuszkiem i zaginal w akcji:((((:le:

Odnośnik do komentarza

hello:)
pogoda chyba jak wszędzie...za oknem biało;/ nawet nie chce sie wychodzic z domu.Tys na widok sniegu wcale sie nie zgdziwiła;)
Po nocy Tys całkiem niezle,ostatnio sypia we własnym łozeczku ale ok 4.30 rano juz od 3 dni budzi sie jakby sie wyspala i przez godzine potrafi sie krecic wiercic az ponownie usypia,strasznie meczace jak dla mnie.Mam nadzieje ze jej przejdzie.
Od kilku dni mówi mama i tata, a jak P wychodzi albo idzie do lazienki to wali raczkami w drzwi i woła "dadaaaa"
Ja czuje sie paskudnie dostalam @ boli mnie brzuch a jeszcze zaczelam brac jakies tab hormonalne bo mam strasznie nieregularny @ i jakos mi po nich duszno i w głowie sie kreci...tzn nie wiem czy po nich,bo nigdy nie bralam zadnych tab ale takie mam wrazenie,ehh.Na szczescie dzis juz wszystko zrobiłam jakos zebralam sie z samego rana i zupa juz gotowa,potem tylko nalesniczki i na wieczor trzeba bedzie odkopac mieszkanie z Tysiakowych zabawek;P
anitaa84 mam nadzieje ze zębisko juz dało spokój Oskiemu,byle wyszło jak najszybciej:*
dorotea72 GRATULUJE:*i podziwiam;)narazie napewno nie chciala bym miec kolejnego dzieciaczka-Tys wystarczajaco daje nam popalic;)
a jak mineła podróz?Krzys dał rade?a Ty jak sie czujesz?mam nadzieje ze nie mecza Cie mdłosci;)
villanelle hihi laptop posiada baterie;) ale posiada tez zepsuty wiatrak;) i jak sie przegrzewa to sie wyłacza...;/co prawda dzieje sie tak raczej rzadko i jak oddalismy go do serwisu to nie wykryli takiej wady.Zakupilismy podkładke z dodatkowymi 3 wiatrakami ale tak skubana szumi ze mało ja właczam i teraz mam nauczke;P
Co do pracy to ja nie moge sie doczekac weeekndu,wychodze do ludzi i przez te 2 dni nie mam obowiazków domowych i Tyskowych,mimo ze niesamowicie bolą mnie nogi i kasa marna to i tak bardzo sie ciesze ze moge pracowac:)mysle ze to zupelnie normalne bo takie codzienne siedzenie z dzieciaczkiem i rutyna moga doprowadzic do obłedu...Takze nic sie nie martw to zupełnie normale ze chciala bys sie wyrwac z domu;)
Na marchewkowe plamy u nas Vanish i Bryza 101.
MlodaMamusia nooo to supcio ze Kacperek przekonał sie do kaszek;)u nas tez juz od jakiegos czasu na kolace kaszka a potem troszke mleczka do popicia;)
Allayiala wiecej takich weekendów jak ten ostatni:) i mam nadzeje ze pen jednak sie znajdzie,moze wpadł w jakis zakamarek...3mam kciuki.Cholernie szkoda bylo by stracic zdjecia Tosinki:(

miłego

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

Wcięło mi posta :/

Allayiala współczuję zguby..ja tez mam duzo zdjec do wywołania i ostatnio jak mi padł komp i robilismy format to zamarlam na 6 godz czy ich nie wetnie..całe pół roku..ale na szczescie ok.mam nadzieje ze tez sie odnajda Twoje..straszna szkoda :(

Karina ja tez czekam z kolejnym dzieckiem..teraz szkola i odchowanie Oskiego a potem bede miec wiecej czasu by cieszyc sie kolejnym;) ja bym chciała różnice ok 2-3 lat , ale zobaczymy jak to bedzie :)
Co do kompa to u mnie tez sie wyłącza laptop jak wiatrak jest zakurzony...ale Wam to na pewno czyscili w serwisie

Chlapa niesamowita na polu ale musiałam jechac na szybkie zaupy co bysmy z głodu nie padli ;)

Odnośnik do komentarza

Przemówiłyście mi i sprobowałam dac malemu kaszkę z łyżki i zjadł całą miskę :) zdziwił sie przy pierwszej ale poświeciłam sie i tez zjadłam i wsunął całą :D koniec mojej wygody bo nie ma sie co oszukiwac ze z wygody to odwlekałam hehe mam nadzieje ze jutro nie napotkam oporu ..
Zauważylam winowajcę nocnych krzyków..czworka kolejna w natarciu.. stwierdzilam ze jak wyjda mu ząbki to dopiero bede go oduczac od smoczka bo bardzo mu pomaga zasnąć jak sie przebudzi w nocy i sie nie rozbudza..a i w dzien nie wklada rąk do buzi jak go swedzą dziąsła tylko bierze na chwile cumel :)

Odnośnik do komentarza

eh, karina pendrive przepadl bez wiesci i teraz nie mam na czym przyniesc zdjec do pracy zeby je powiesic:/ same porblemy, eh...
Wczoraj w ogole mialam dzien do bani: najpierw wchodze do domu, w przedpokoju wozek postawiony nie na folii tylko luzem na panelach. Wieeelka kauza na pol przedpokoju zahaczajaca o wykladzine. Pytam babci, czemu nie postawilas na folii??? to mi odpowiada, a jakos nie pomyslalam. No dobra, mysle, spoko, biore szmate i dawaj szoruje wykladzine i panele. Susze kolka wozkowi i wjezdzam po pokoju. Mysle sobie - teraz to juz luz, i ide do lazienki wziac szybki prysznic. A tu w wannie stacjonuje brudny do nieprzytomnosci i mokry do tego Tosiowy basenik, co go moj m. w przyplywie natchnienia zabral do domu podczas wczorajszej smiezycy. Wanna oczywiscie tez czarna umazana do samej gory. Zawrzalo.
Wyjmuje cholerny basenik stawiam w duzym pokoju i zabieram Tosiaka do lazienki zeby mi sie w basenie syfiastym nie grzebala. Odgrzebujemy wanne, Tosiak wyje bo nie pozwalam jej pchac rak w wysmarowana cifem wanne. Dobra, wanna z glowy siedze i sie myje, Toska siedzi ze mna i gryzie zabe. Wchodzi babcia: ze moze wezmie Toske. JA na to ze tam basen stoi brudny, to niech siedzi tu, jak sie umyje wezme bazen do lazienki i mala bedzie mogla isc do duzego pokoju.
Mowie sobie - dobrze jest, wykapalam sie, jeszcze zrobie butelki i mam z glowy. Nic bardziej blednego. Babcia w przyplywie chyba kuźwa humoru zabrala basen stojacy plasko i postawila mokry i cieknacy na sztorc w kuchni "zeby nie zawadzal". Zawartosc basenu oczywiscie splynela na podloge syfiac wszytko dookola,. Po raz enty biore szmate, myje podloge, wynosze cholerny basen do lazienki, myje go, susze, myje po raz kolejmy uwalona wanne. :36_2_43: wsciekla jestem jak nie wiem co, wiec zbieram jeszcze rzeczy do prania i nastawim pralke. Mysle sobie: nic wiecej juz mnie zlego dzis spotkac nie moze, i w tym momencie patrze na spodnie Tośki w pomaranczowych plamach :bo sie jej ulalo - mowi babcia. Pytam zlowrogim tonem, to dlaczego mi nie powiedzialas jak wstawialam pranie!!! - a jakos nie pomyslalam - odpowiada.
:36_2_43:
Jak juz wreszcie sobie poszla, mysle kurde, jak dobrze, teraz juz z gorki- biore Tosiaka do malego pokoju i klade spac. A gdziezby! Tosiak spac nie bedzie! od 17 do 19 sie z nia uzeram, ale mala jest trwadzielka i nie daje sie zmolestowac do spania. W rezultacie stracillam 2 godziny, nie pospalam, musialam odgrzebac pol mieszkania przez madra tesciowa co "nie pomyslala". Do tego podejzewam, ze jej wczoraj usnela w wozku a ta sie nie przyznala, albo nie zauwazyla - bo to niemozliwe jest zeby Toś od 11 go 19 ganiala bez sekundy snu i nie byla zmeczona.

Same widzicie, 13-sty mi sie dwudniowy zrobil...:/
A dzis Toś wstala o 6:10 z kupa w gaciach - wiec chyba znowu jakis zebuj sie pcha - obstawian druga gorna dwojke:/
anitaa to witamy w klubie "Wschodzacych zebow" :hahaha:
dorotea super sprawa, jedz co chcesz, bo potem znowu karmienie i dieta;):) i zycze Ci obys nie miala zadnych mdlosci :* My czekamy po przyszlych powakacji z nowa dzidzia. Potem to juz na bank nie bedzie mi sie chcialo znowu biegac z brzuchem, no i nie ma co czekac jak sie juz ma 35 lat;)
villanelle swietne fotki/;) Lila jak zwykle bosska:11_6_203:

Odnośnik do komentarza

Allayiala no to miałaś dzień..nie zazdroszczę :/ teściowa tez cool ..
Co do spania to mój spi raz dziennie 1,5 do 2 godz. i to przed południem ok 9/10. Potem do wieczora szaleje i pada ok 19 co mi bardzo pasuje i wstaje o 6 :D

Mój żarłok zjadł dziś 2 filety z ryby z ziemniakami (2 godz po tym jak zjadł caly głeboki talerz żurku)..a wczoraj miedzy zupami wsunął schabowego :D wychodzenie zebów mu nie przeszkadza w jedzeniu ;) :bardzoglodny: ale biega jak szalony codziennie udając potwora wiec spala na maxa :D

No i musze sie pochwalic ze je sam łyżeczką :) raz ja mu daje raz on sobie sam i tak zajada :) w przypadku Oskiego sprawdza sie reguła ze nic na sile sie nie uczy bo on sam w pewnym momencie chce nasladować dorosłego i nabywa dane umiejętności sam (a wyglada to tak jakby od zawsze daną rzecz umiał). Juz wiele razy sie to sprawdzilo :)

Odnośnik do komentarza

anitaa kurcze, niezlego masz zarloczka;) niech sie zdrowo chowa;))
U nas wczoraj bylo OK> babcia nie dala Tosi zasnac wiec po poludniu walnelysmy sie na 2 godziny i troche udalo mi sie odespac;)
Z nowosci:
Tosia po jedzeniu dostaje chusteczke i sama wyciera buzie (Nareszcie! nie cierpi jak jej ktos wyciera dzióbka;) ).
Poproszona " Tosia, pokaz jaka jestes spiaca" trze oczka :Śpiący: ;)
Jak sie powie "Tosiak, pokaz jakiem masz zabki" szczerzy sie przekomicznie, musze to konecznie nagrac i Wam pokazac :hahaha:
Chodzi tez na paluszkach jak sie ja poprosi;)
Do slownika doszlo oprocz "nie" "tak" (ale na razie z rzadka), a wczoraj prawie udalo jej sie powiedziec "Tosia";):smile_jump:

Jak u Was dzionek?

Odnośnik do komentarza

Allayiala zdolniaszka z Tosieńki niesamowita :D czekamy na filmik :)

U nas dziś piekna pogoda tzn slonko świeci ale raczej jest zimno. Oski teraz drzemie a ja szybko gotuje mu zupe i robie koło siebie bo jak tylko zje to ruszamy na zakupy spożywcze, potem spacerek, później sprzatanie domostwa bo Pan i Władca dzis wraca hahaha ;)

Jutro mam inauguracje na studiach wiec wybywam z domu i tatus w koncu zostanie caly dzień z synkiem a jutro na noc tez dajemy małego do mojej mamy bo idziemy na urodziny kolegi..nie wiem jak ja przezyje dzień i noc bez babelka ..;)

Milego dnia :*

Odnośnik do komentarza

Mam chwilke czasu więc wpadłam się przywitać z Wami:)))
Wyobraźcie sobie,że szłam dzisiaj do sklepu z Kacperkiem a tu na ulicy siedzi malusieńki kotek i tak miauczał biedy..tak mi się go szkoda zrobiło więc zabrałam go do domku:D nakarmiłam,dałam mleczka i został z nami:P pyutałam się sąsiadów czy komus nie uciekł czasem ale nieee...może ktoś go porzucił:(
a najlepszy jest Kacper! mówie do niego,że do kotka się woła "kici,kici" no to Kacper chodził za nim i wołał "kycy,kycy" :D:D:D hihi a tak się cieszy z tego kociaka,że aż żal go komuś wydawać...cały dzień się dzisiaj z nim bawił...:smile_jump:
ja uciekam kochane:):*
mój Ł. za chwilkę wróci z pracy:P
kolorowych snów:36_27_3: :*:*:*:*:*:*
http://priv.twoje-sudety.pl/~tomciopaluszek/szablony/fauna/dobranoc2.jpg

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki :D

A co tu takie pusztki od kilku dni?

villanelle co u Was?
Allayiala to Ci sprytny mąż :) ale przynajmniej weekendy masz dla małej skoro w tygodniu pracujesz ;)
Młodamamusia no to będzie miał sie z kim bawić Kacperek :D mój najbardziej entuzjastycznie reaguje na konie ale nie mam miejsca ;)

Ja przez weekend byłam w szkole i nie ukrywam ze organizacja studiów duzo lepsza niz tam gdzie robilam licencjat i póki co podoba mi sie :D najgorsze tylko to ze nie mam pomyslu na temat pracy mgr a juz za niedługo musze podac :/??
Oski rozłake przezył bardzo ładnie :) ja tez haha

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny !
Uff, to byl bardzo pracowity weekend;)
Najpierw w sobote facet nam instalowal nawiewniki w oknach bo jak sie z zime zrobi pranie to az cieklo po szybach - teraz ten problem powinien zniknac:) Wywalilismy tez zasyfiona wykladzine w duzym pokoju i polozylismy puzzle piankowe - Tośka jest przeszczesliwa strasznie jej sie podobaja:)))) Wzielismy cyferki i literki ze smiki bo sa juz od 9 miesiaca i najmniejszy element jest na tyle duzy ze mala go nie polknie :smile_move:
Trzeba jeszcze dokupic jedno pudlo na zabawki FORMIK Pojemnik na zabawki CHOMIK
i wreszcie w duzym pokoju da sie mieszkac:)
Mamy w planie jeszcze wymiane wszystkich drzwi pokojowych i wieszanie paru szafek w przedpokoju - mamy za malo miejsca WSZEDZIE wiec trzeba zagospodarowac kazdy kat;)
Poza tym Tosia zaczela gadac jak najeta, sa straszne z nia smiechy teraz;)

MM Wy zdaje sie macie wielkiego psiaka, jak zareagowal na kocia kruszynke?;)

Odnośnik do komentarza

hej Dziewczynki:)
jakos ostatnio nie miałam czasu napisac,ale widze ze i Wy za duzo sie nie opisałyscie;P to dobrze bo nie mam duzych zaległosci:)
u nas wszystko dobrze-Tys gada jak najęta.W koncu zdarza sie ze powie "mama":smile_move: a ostatnio wyszło jej tez bardzo wyrazne "nie" było odpowiedzia na prosbe "martynko powiedz tata" :)
pozatym pogoda u nas paskudna,zimno i ciagle cos lecie z nieba...;/ nic sie nie chce,ale dzis pewnie mimo wszystko pojdziemy na jakis maly spacer na nózkach.
a co u Was???

buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

U nas wszystko OK;)
Pogoda wstrętna, nie wiem czy jest sens w ogole wychodzic z mala na dwor. Szczegolnie ze dzis po poludniu Tos zostaje z niania, a ona ja w domu ogarnie bez problemu.

Toś mowi daaa! mama, tata, baba, lala, tak, nie, czasem nawet slabo wyrazne Tosia, Ania (brzmi miedzy Ania a niania - co w obu przypadkach sie zgadza:hahaha:), nie (na nie kreci glowa), tak (do kiwa czasem lepetyna na tak), przykrywa pluszaki pieluszka, tanczy, kreci sie w kolko, coraz lepiej nasladuje kotka, pieska i krowe. No i zarty robi, ze zabiera mi gumke z wlosow, i z nia ucieka, a jak sie prosi oddaj mamie gumke to podchodzi krok i wyciaga reke ze niby oddaje a jak sie chce wziac to chowa reke za siebie i sie smieje albo chichrajac sie ucieka i kuka zza fotela czy sie ja goni;)
No i wszystko kuma co sie do niej mowi, zmyslne takie stworzonka te nasze dzieciołki;)

Odnośnik do komentarza

witam :)

cos tu straszna cisza ostatnio :) tak we trzy sobie piszemy..

Allayiala, Karina zdolne córci macie no i piękne :) gratki :)

U nas tez pogoda do bani :( zero słońca od kilku dni i na zmiane wiatr, deszcz no i zimno..szczerze przyznam że nie wychodze z Oskarem na spacer bo mi sie nie chce marznąć :/ tyle co do auta,, sklepu, do kogoś itp. Poza tym jak sa kałuże to Oski musi każda zaliczyć wiec ja pięknie dziekuje bo wtedy to choroba murowana po przmoczeniu..:36_1_73:
Dzis mam załatwienia w miescie wiec jedziemy a i moze slonko bedzie bo chyba cosik zapowiadali. Na pocieszenie widziałam ze cieplejsze dni maja wrocic wiec znowu zaczniemy żyć :)
Czekam tez na slonko i w miare cieplo bo usze kwiaty ściąć w ogrodzie i posadzic cebulki krokusów do konca paździenika..a tu takie zimno...

Odnośnik do komentarza

MM, karmienie u mnie nie działa odkąd dostałam @. Sama nie narzekam na wagę, mam 1kg na +, ale nagorszej est to co pisze Justyna - tu wisi, a tam odstaje. Nie wiem, co mam zrobić z tym opakowaniem po Lilii. Jak stoję jest ok, ale jak usiądę to wyglądam jakbym tonęła w fałdkach skóry. Masakra.

Justyno, z ciekawych rzeczy obok kawy zbożowej był kisiel taki zwykły z torebki pakowany w Lilę łyżką. A ona oczywiście ciekawa i jadła, bo to co nie ma witamin i tego co jej potrzebne jest najlepsze, a jeszcze do tego w konspiracji przed obiadem. I zawsze tłumaczenie mojej mamy - chciała, to jej dałam. Zapytałam się jej kiedyś czy jakby chciała gumę do żucia albo nóz to też by jej dała?! Niestety nic nie dociera. Lila znów przestała ładnie jeść z tym, że teraz nie wiąże się to z ilościami. Ona teraz nie ma czasu na jedzenie. Jest głodna, marudzi, ale usiąść i zjeść nie ma czasu. Ręce mi opadają, po paru łyżeczkach zmyka, w pasach dostaje histerii. Przez pewien czas dawałam jej książeczkę podczas jedzenia to zjadała, ale już przestało działać. Rano nie chce nic zjeść, bo zabawa. Wypija z cyca, jak się zmęczy to pół szklanki mleka dopija i 3 łyżeczki kaszki zjada. I basta! Kiedyś jadła o 11 drugie śniadanie, a teraz 3 łyżeczki twarożku i tyle. Najlepiej jej się je biegając, więc w grę wchodzi np. chlebek, ale też nie za dużo. I znów żelazo spadnie, a mnie ręce opadają, bo nie mogę znaleźć sposobu.

Z spaniem podobnie. Ostatnio się Lilii odmieniło i się przebudza 3-4 razy szuka mojej obecności jakby była niemowlakiem albo śpi tylko 40min, a o 18 pada na całą noc i ciężko ją dobudzić na kąpiel.

Od pewnego czasu Lila coraz bardziej daje w kość, a ja przez pogodę ma na maksa migrenę. Czy wasze dzieci w ogóle bawią się bez waszej obecności? U mnie gotowanie obiadu to jest noszenie biadolącej Lilii powieszonej na mojej nogawce. Szlak mnie trafia przy tym, nic nie mogę zrobić przy niej jak jestem sama w domu. Z resztą odkąd N. zaczął jeździć do pracy, to nawet jak ktoś jest w domu - on lub moja mama - Lila i tak przybiega do mnie do kuchni i się zaczyna. Jestem albo nienormalna albo moje dziecko jest właśnie takie. Nie potrafi przebywać w innym pomieszczeniu nawet gdy mnie widzi. Chce być wszędzie i wszystko widzieć. To zrozumiałe dla mnie, ale niezrozumiałe, gdy muszę coś ugotować albo co gorsze upiec w piekarniku :/ Na szczęście N. nauczył ją jak się mówi, że coś jest gorące nie dotykać i tylko z daleka trzyma rączkę rozłożoną tak jakby chciała sprawdzić ciepło bijące od piekarnika.
Moja mama leci jej zawsze z ratunkiem do wszystkiego nawet jak coś spsoci albo płacze, żeby coś wymóc. Jednak cieszę się, że od paru dni Lila zrobiła niesamowite postepy. Normalnie jest tak nerwowa, że wszystko co się jej nie podoba gryzie, szarpie albo bije. Wczoraj tak mnie uryzła w palca, gdy chciała zobaczyć na jej ząbki, że mnie boli do dzisiaj. Wszystko musi postawić na swoim. Na szczęście trochę popracowałam z nią i umie już układać pramidkę i powoli układa klocki na krokodylu. Poza tym nauczyła się wkładać klocki do wywrotki, przynosi/zanosi rzeczy jak się ją poprosi i pomaga w sprzątaniu (chodzi z chusteczką i ściera, boi się jeszcze odkurzacza, ale jak jestem przy niej to chce odkurzać i macha tą ciężką rurą po podłodze). Niemniej jednak znaczenie każdego 'nie wolno' olewa. Dla niej to nic nie znaczy.

Dziś jestem na maksa przybita. Próbuję sobie wyobrazić pisanie pracy magisterskiej, ale narazie nie widzę perspektyw chociaż chwili samodzielnie spędzonej przez Lilę :/ Może za dużo oczekuję.

Z dobrych rzeczy: kupiliśmy telewizor. Wreszcie możemy sobie wieczorem obejrzeć razem jakiś fajny film, a Lila uwielbia sport, poniżej rozgrywka siatkówki:

http://farm3.static.flickr.com/2476/4025073121_6619333f96.jpg

PS. Na tym zdjęciu leży na kocicy :)

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

villanelle ach, poduszkotek :kot: jest PRZECUDOWNY!!! A i Lila tez pieknie sobie radzi z kółeczkami;) A ja wstawilam 2 nowe filmiki gdzie Toś sie wypowiada;)
wrzesień*: un album sur Flickr
Jak na razie nie mam jeszcze konta pro - wiec musze sie wstrzymac z reszta fotek:/
Co do bycia z 1 pokoju to Tos moze sie chwile pobawic z szylami, albo poczekac w innym pokoju a potem zlosci sie ze siedzi sama, ale niezle sie soba zajmuje. Jak cos gotuje albo wieszam pranie, to mi "pomaga", podnosze ja na chwile i pokazuje co robie, ostatnio nawet obieralam kabaczki na podlodze zeby widziala co sie dzieje. Stawiam ja tez czasem na stolku, ale troche sie boje ze mi zleci wiec musze stac za nia, co nieco utrudnia dzialalnosc kuchenna. Tos cuieszy sie jak jej dac garnek, miske czy lyzke - bierze w garsc i idze sie bawic tym czyms do pokoju na mate. Takze nie mozna narzekac. Jezeli chodzi o pisanie w takich warunkach pracy magisterskiej to szczerze mowiac nie widze tego:/ musisz miec przynajmniej 2 dni w tyg. gdzie zamkniesz sie w pokoju i bedziesz pisac - inaczej niz tego nie bedzie... Moze kiedy m. ma wolne moglby sie zajac mala - nie wiem, porwac gdzies na caly dzien, albo bawic sie w innym pokoju, zebys miala troche oddechu i mogla sie skupic.
A co do "nie ruszaj" to u nas ta sama jazda, olewa, wsadza lape i sie smieje;)
anitaa u nas tez ostatnio slabo ze spacerkami nawet wytrwala babcia idzie z nia do galerii:/ chyba w weekend ma sie troche przetrzec, oby.
MM a Ciebie gdzie wcielo?;)

Odnośnik do komentarza

hej ho;)
Tys usnęła wiec mam chwilke.Po nocy niezle,chociaz Tys jak zwykle wylądowala w naszym łozku;/Ja dzis na nogach od 6.30 bo na 7 miałam jazdy,mam juz wyjezdzone prawie polowe godzin wiec wszystko zmierza ku koncowi,mam nadzieje ze egzamin jakos pojdzie:)
Objadek ugotowany,jak Tys wstanie zjemy i idziemy na spacerk,słonko delikatnie przyswieca to trzeba wykorzystac;)
Ja juz zaczynam zyc sobotnim albo niedzielnym wyjazdem do Rz;)nie moge sie doczekac,w koncu zakupie kilka łaszków dla Tyski bo ze wszystkiego wyrosła a sama mam w planach zaliczyc fryzjera;)
Allayiala Tos jest swietna:)graulujemy gadatliwości. a "Tosia powiedz szynszyl" normalnie mnie rozwaliło:sofunny:
anitaa84 u nas na wczorajszym spacerku na nozkach rewelacyjnie spisały sie gumiaki-Tyska musiala zaliczyc kazda kałuze ale nózki miala suche i ciepłe;)
villanelle Lila ma świetna zabake z kotka;)zdj,ładniutkie.
tez mam poczuce ze jak siadam to zaraz utone we własnej skórze;)pocieszajace jest to ze wiekszosc mam co urodzily zmaga sie z nadmiarem fałdek;)Odkad chodze na fitnes wydaje mi sie ze skora troche sie napieła i juz nie wisi tak bardzo.
Z jedzeniem tez u nas gorzej.Od jakiegos czasu Tyska praktycznie nie je ani zupy ani objadu.Dosłownie po kilka łyzek i tyle.Na szczescie rano wypije 240ml mleka,potem zje jakis owocek czy jogurt.Przez cał dzien podjada to chlebek to jabłko to z naszego taletrza cos skubnie i wieczorem bez protestów wsuwa 200ml kaszki łyzeczka.
A co do bawienia czy przebywania w innym pokoju to u nas nie ma problemu.Jak jestem w kuchni to Tys potrafi sama sie bawic w pokoju tylko raz na jakis czas zaglada co robie;) Z kolei jak siedzimy w pokoju to nieraz zabiera zabawki i idzie do sypialni siada na naszym łózku albo wchodzi do swojego i tez sie bawi.Tylko w nocy rzada mojej obecnosci-najlepiej zebym trzymala ja za reke albo przytuliła,tylko mi troche ciezko spac cala noc w jednej pozycj;)miejmy nadzieje ze tak jak minął nam szybko ten rok tak minie i kolejny a wtedy moze sie wszystko unormuje i bedzie lepiej;)

:*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

Allayiala cudowne zdjęcia :) śliczna malutka, Ty laska, mąż extra :D i dziadki tez cool :) bardzo ładnie i widac że fajnie było :) a filmik kapitalny i jak ładnie mówi :) gratulacje!!!

Karina u nas dzis padalo a jak przestało to i tak musiałam jechac do urzedu do miasta a potem do mamy na obiadek ;) slońce nie wyszło..:/ jutro dalszy ciąg zmagań z urzedami..
Oski tez robi strajk obiadowy ale śniadanie, deser owocowy i kolacje je ładnie..

Villanelle super zdjęcie i kot-poduszka tez :)
Gratulacje dla malutkiej zdolności piramidkowych :)
co do samodzielnej zabawy to mój potrafi i to długo sie sam sobą zająć, ja gotuje i on sie bawi, chodzi gdzie chce, tylko przybiega na obaczajenie co robie, a jesli marudzi to zaraz mu cos wynajduję i idzie. U nas pociągi i auta zajmują go na baaaaaaaaaaaaardzo długo.
Wiadomo ze jak ide do łazienki to obowiązkowo rusza za mna a za T nie jesli on idzie..no ale tak to juz jest ze ja z nim wiecej przebywam..
Co do dnia to wstaje o 6.30 i ma jedna drzemke 1,5 godz przed południem a potem juz na noc idzie spac o 18/19. Zafundowalam mu takie zmiany jakiś miesiac temu zebym wlasnie miala czas dla siebie i na nauke. Moze spróbuj tez zmianić plan dnia? ja mu zmianiam co pore roku i moje potrzeby :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...