Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Renataki, mam nadzieję, że to tylko twoje domysły i faktycznie źle zrozumiałaś tego lekarza swojego, tym bardziej, że nie dał ci żadnych zalecań ani nic, a taka sytuacja jest niebezpieczna przecież i gdyby faktycznie wystąpiła to na pewno by zareagował. Więc może jak masz możliwość to jedź do tego swojego szpitala może oni powiedzą ci coś więcej, wiesz, jechać upewnić się zawsze możesz, nikt cię nie wygoni, lepiej tak niż żeby potem gadali ,,czemu pani wcześniej nie przyjechała jak takie obawy miała''.
Mnie coś znowu pobolewa, lekki miesiączkowy ból promieniujący do kręgosłupa ale taki pulsacyjny bardziej, więc nadzieji sobie nie robię. A gadałam chwilę temu z ciocią przez skype to mówi mi ,,jaaa, Ewela, ale napuchłaś, ty lada moment pojedziesz, zobaczysz, ja też tak miałam przed samym porodem''. ALe ja to taka napuchnięta od miesiąca chodzę, więc wrażenia to na mnie nie zrobiło :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Renata, ja się melduję ! Właśnie skonczyłam robić pierogi Ruskie i na inne juz nie mam miejsca w zamrażalniku :D a jeszcze ostatnio przecież zrobiłam ponad 3 kg fasolki po Bretońsku żeby pomrozić co jak mała się urodzi to Kajtek będzie sobie odgrzewał nieraz jak ja obiadu nie zrobię ( bo pewnie nie raz się tak zdarzy) a nie mam gdzie schować. Pierogi leża na razie pojedyńczo ułożone, oddzielone folią aluminiową w 4 piętrach w jednej szufladzie, w drugiej mam mięso a w trzeciej warzywa, też nie mogę tego zamrażalnika tak przeciążać, bo ostatnio mama mnie poprosiła o kupienie kurczaków bo były tanie w lidlu i swoje dwa rozebrałam na części a jej 4 mroziłam w całości i taki zawalony miałam zamrażalnik że po 3 dniach jak chciałam pierś na obiad wyjśc to jeszcze nie była zamrożona :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

renataki84
Dzisiaj mialam straszne klucia w pochwie jak wracalam od gina. Musialam sie zatrzymywac doslownie co 20 m
Jezu, tylko ja nie spie??:)

Faktycznie, wydaje się dosc wysoko ten twój domek jeszcze ( aż porównałam do mojego zdjęcia obecnego i ja to mam nisko w porównaniu do ciebie), więc chyba nie ma co się martwić tym czym szanowny doktorek raczył cię nastraszyć...tak jak mówię, jak masz obawy mimo to to zgłoś się na IP, przecież cię tam nie zjedzą a rozwieją wszelkie wątpliwości :)
Kurde, ale bym sobie zjadła taki sorbet truskawkowy...

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinchien
Renata, ja się melduję ! Właśnie skonczyłam robić pierogi Ruskie i na inne juz nie mam miejsca w zamrażalniku :D a jeszcze ostatnio przecież zrobiłam ponad 3 kg fasolki po Bretońsku żeby pomrozić co jak mała się urodzi to Kajtek będzie sobie odgrzewał nieraz jak ja obiadu nie zrobię ( bo pewnie nie raz się tak zdarzy) a nie mam gdzie schować. Pierogi leża na razie pojedyńczo ułożone, oddzielone folią aluminiową w 4 piętrach w jednej szufladzie, w drugiej mam mięso a w trzeciej warzywa, też nie mogę tego zamrażalnika tak przeciążać, bo ostatnio mama mnie poprosiła o kupienie kurczaków bo były tanie w lidlu i swoje dwa rozebrałam na części a jej 4 mroziłam w całości i taki zawalony miałam zamrażalnik że po 3 dniach jak chciałam pierś na obiad wyjśc to jeszcze nie była zamrożona :D

Szczerze Cie podziwiam z tym gotowaniem Ewelinchen, ja myślałam, ze od kiedy będę w domu to będę gotować rózne wymyślne rzeczy- niestety (albo stety:) tak się nie stało. A jeszcze pierogi- to tyle roboty przy tym.. Podziwiam!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Eszel
Dziewczyny nie serio ja nie mogę jeszcze mały nie doleczony jeszcze a ja się rozkrecam tylko się położyłam spać to zaczęło e nosie kręcić u tak się wierce ponad 2 h i smarkam i nie mogę spać niepotrzebnie w dzień spałam ale nie wyrabialam. Naprawdę ta końcówka męcząca.

Mi gardło przeszło, katar przeszedł, ale czuje, ze niedługo bedzie kaszel- jak to zwykle u mnie bywa (mam wycięte migdały). I już w wyobraźni rozkoszuje się tym "wybornym" smakiem syropu z cebuli..:(
Ewelinchen, dzisiaj przychodzi moja położna- jej moze podpytam. Lece, przygotuje jeszcze wszystkie dokumenty, przebiorę się z piżamki i trochę ucharakteryzuje- co by kobieciny nie wystraszyć :P

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, ja też bym sobie coś ugotowała 'normalnego', chodzi za mną taka domowa pizza, lasagne albo tortilla a tu dupa :/ ciekawe kiedy to sobie odbije, chyba młodego do babci a ja się będę obżerać z mężem :D

Ja dzisiaj byłam upuścić sobie trochę krwi bo w przyszłym tygodniu czeka mnie endo i zdziwko, bo pani chciała mnie przepuścić w kolejce :) była przede mną tylko ona, a ja szłam spacerkiem więc zmachana byłam więc grzecznie podziękowałam i poczekałam na swoją kolej :) . Oczywiście to prywatne labo, jak mi przyjdzie stać w kolejce na krew do diabetologa to wyzionę chyba ducha, tam podobno nikt nie przepuści bo jest zbiorowisko ludzi z całej przyszpitalnej przychodni. Lekarka mi nawet mówiła, że jak pielęgniarki proszą pierwsze ciężarne to Ci ludzie (nie oszukujmy się ale większość tych pań i panów w kolejkach by nas prześcignęło i czują się o wiele lepiej) wydzierają się że ciąża to nie choroba, jakiś starszy dziadek podobno powiedział że on też jest w ciąży i wszedł pierwszy. Skoro lekarka tak mówi, to musi być coś na rzeczy. A mnie czeka to w przyszłyn tygodniu, grr :/

Mnie dzisiaj śniło się, że synek już był z nami i że tak świetnie sobie z nim radziłam. Też tak jak Renata mam pewne obawy czy dam sobie z nim radę, co prawda bez większego problemu pomagałam siostrze jak jej dziecko miało dwa tygodnie, ale to wiadomo co innego, bo go tylko ponosiłam, wsadziłam czy wyjęłam z wózka, podałam do karmienia czy wyszłam na spacer żeby mogła się przespać. Pociesza mnie to, że w tym nieszczęściu mieszkania z rodzicami mama mi pomoże ze wszystkim, a jak nasze M będzie gotowe, to mały będzie miał spokojnie pół roku :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia no ale jak to z Twoimi cukrami przecież były dobre. Ta moja bratowa pozwalała sobie od czasu do czasu na pizze i nawet ładne normy miała. Zjedz kawałek i zmierz może będzie ok.
Ja nie wiem o co chodzi z tym moim katarem do 3 smarkałam i kichałam i zasnęłam rano z suchym nosem się obudziłam.
Z tym przepuszczaniem w laboratorium to maskara mi nawet nikt miejsca siedzącego nie ustąpił nawet nie mówię o dziadkach starszych ale młody facet miał to gdzieś. Nie wiem może też się źle czuł w końcu bez powodu nikt tam nie chodzi. Ale i tak jestem zdziwiona bo w tej ciąży już kilka razy w kasie mnie przepuszczono chyba naprawdę widać na mojej twarzy zmęczenie bo ludziom się żal robi.
Ewelinchien a mi tylko jeszcze apetyt skacze jak czytam co gotujesz:)

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Eszel moje cukry są niby ok, zjadam normalne zupy podbite śmietaną czy jogurtem, zjadam ziemniaki, kopytka, uszka, ostatnio usmażyłam normalnie rybę tylko dla siebie zdjęłam panierkę i wsio ok. Ale zdarzają się też sytuacje, że mnie wyrzuci po sniadaniu lub kolacji (ewidentnie jest to kwestia pieczywa, nie zawsze mogę dostać sprawdzony chleb), źle nie jest bo przez 30 dni pomiarów przekroczyłam 7 razy i to nieznacznie ale i tak muszę chodzić do diabetologa, bo np nikt w szpitalu nie wpadł na to, żeby mi zrobić tą biochemię glikolowaną czy jak to tam się nazywa. No i powiedziała mi lekarka, że to że teraz jest ok noe znaczy że tak będzie do końca. I muszę przynosić aktualne usg żeby oceniała czy syn dobrze rośnie. Na początku byłam o to zła, że muszę tam chodzić i dodatkowo ta dieta i kłucie ale teraz wiem, że to dla dobra małego i już mi tak mało zostało że wytrzymam :)). Dziś w nagrodę racuszki z mąki razowej, w końcu sobie pojem coś dobrego :D
A z tą pizzą to czytałam, że podobno można spróbować ale że trzeba zmierzyć po godzinie i po dwóch bo pizza długo się trawi i lubi wyrzucić właśnie po dwóch h.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Co za nędza!od rana nie mogłam się dobić na forum.
Laski pytanie spod znaku idiotycznych jak chcę coś wrzucić na maila to jak i gdzie to zrobić?
Kornelia Ty to masz light z ta glukozą jak ja bym chciała zjeść to co piszesz...mniam, ja jestem na totalnej diecie od poczatku września i co dwa tyg u diabetolog na kontroli za kazdym razem mnie waży, pyta o wagę dziecka i wody płodowe a hemoglobinę glikowaną zrobili mi w szpitalu a potem zleca już diabetolog ale to co jakies 2-3 miesiące się robi i po porodzie będę miała między 8-12 tygodniem znowu.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcg5c6k1i21.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia, Ruda to moj diabetolog chyba lache kladzie na wszystko. Kaze mi tylko dzwonic i konsultowac wyniki. Dzis do niego dzwonilam mowilam mu ze na czczo to od 87 do 91 przewaznie mam to mowi ze dobrze ale lepiej jak ponizej 90 pyta po posilkach to mowie ze w normie chyba ze sobie pozwole na cos lepszego to mam powyzej na co on mowi a od czasu do czasu mozna sobie pozwolic. Spytal jeszcze tylko o ketony w moczu i dowidzenia kazal jeszcze raz przed porodem do niego zadzwonic. O dziecko wcale nie pyta badan zadnych nie zaleca nie wiem czemu.
Kornelia ja jak mam ogromna chcice to nawet ciastko czy inny lakoc sobie zjem ale przed mierze cukier by byl w miare niski.
Ruda musisz ze swojej prywatnej poczty wyslac w zalaczniku to co chcesz dodac na odres naszej poczty i wtedy kazda z nas wchodzi i oglada :-)
Moj organizm chyba czuje ze szykuje sie rewolucja i obrot o 180' bo tak mi fajnie noce mijaja i wysypiam sie. Po 22 przykladam glowe do poduszki i mnie niema :-))
Mam problem jak wychodze na dwor strasznie mi oczy lzawia nie wazne czy jest wiatr czy niema lzy ciurkiem leca i ide jakbym wyla. Myslicie ze moge jakies takie krople bez recepty stosowac by to ograniczyc?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Megs[/b ja mam takie pieczenie oczu jakby piasek mi wpadł od ok miesiąca, ale nie wiem jak z kropelkami, bezpieczniej chyba sola fizjologiczna zakropić bo to ponoć tak może być w ciąży przez słabe nawilżenie gałki ocznej. A mi jak wyszła ta cukrzyca to w szpitalu nawet byłam na konsultacji okulistycznej bo cukry były w ciul wysokie,żeby mi dno oka zbadali i wyszło że wszystko ok. Mi diabetolog daje skierowania na mocz i sprawdza wszystko tak jak pisałam wcześniej.Do tego analizuje czy złe wskazania nie przekraczają 20% pomiarów i zawsze każe mi mówić co zjadłam jak np wyskakuje ponad 120 bo muszę prowadzic osobny zeszyt z posiłkami, produktami. Dostałam też paski na badanie poziomu ketonów w moczu przed snem bo miałam wczesniej dość liczne jak wprowadziłam dietę. Nie wiem czy mówił Ci lekarz, ale po porodzie już są inne zasady pomiarów, na czczo masz normę do 100 (a nie jak dotad do 90) a pomiar robisz juz po 2h po posiłku i norma jest do 140, więc bedzie można na coś więcej sobie pozwolić:)) byle z rozwagą żeby potem krzywa i hemoglobina glikowana wyszły dobre po połogu:)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcg5c6k1i21.png

Odnośnik do komentarza

Hm moja diabetolog za wspaniała też nie jest bo mi nie dała tych pasków do sprawdzania ketonów ani słowem o tym nie wspomniała. Morfologię i mocz i tak robię średnio co dwa tygodnie więc ona mi nie daje. Dała mi tą hemoglobinę i lipidogram. Ja ogółem teraz będę mieć wizytę po 4 tygodniach, ale u mnie te cukry były ok, mówiła że jakbym nagle nie dawała sobie z nimi rady to wtedy przyjść bez kolejki. Dzisiaj np zjadłam sobie 4 racuchy, popiłam sokiem pomarańczowym rozcieńczonym z wodą (nigdy nie pijałam soków samych, zawsze z wodą więc tu akurat straty nie mam) i cukier po godzinie 98. Myślę, żegdybym mogła się normalnie ruszać to moje cukry by były piękne :) . Też czasem mnie ciśnie na słodkie, też sprawdzam cukier jak niski to sobie pozwolę na czekoladę gorzką, raz nawet zjadłam kawałek szarlotki i cukier ledwo ponad 100.

I z tymi oczami mam tak samo, tylko że jeszcze łzy lecą mi też czasem w domu, tak same z siebie, czuję że mam takie umęczone te oczy, jakby za mało łez w środku.

Mam nadzieję, że nam wszystkim ta cukrzyca po ciąży pójdzie w zapomnienie :) chociaż mnie już diabetolog nastawiała, że z uwagi na to że mam chorą tarczycę i policystyczne jajniki którym często towarzyszy insulinooporność mogę i tak mieć problemy z cukrem, ale wtedy to będzie krzywda dla mnie a nie dla maluszka :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
problem dostania się tutaj i napisania czegokolwiek na forum jest dzisiaj nadal aktualny- niestety.
Megs- ja ok 5 miesiąca też miałam problem z oczami (łzawiły piekły, były czerwone). Poszłam do apteki, poinformowałam o ciąży i dostałam jakieś krople- i przeszło. Wychodzi więc na to, ze niektóre można stosować- ale skonsultuj które z farmaceutą.
Ja już po wizycie położnej. Była 1,5 h, pół godziny wypełnialiśmy papiery, następną godzinę sprawdzała co mamy, oglądała mieszkanie (na co mój później powiedział: "Jezu jak policja jakaś":). Sprawdzała czy mamy rzeczy dla dziecka na wyjscie- jakie, w domu- jakie mamy, czy ma czapki, skarpetki, pieluszki tetrowe, kosmetyki, koce:). Wszystko oglądała. Masakra...:). Póżniej było: "mogę zobaczyć łazienkę, a to mogę zobaczyć, a tamto?". Wszystko jednak przebiegało w bardzo miłej atmosferze, dało się jednak wyczuć takie "sprawdzanie", ale nie mam nic do ukrycia, mam to gdzieś, taka może jej rola... Powiedziała mi tylko, zebym wyrzuciła puder do pupy z babydreama, bo te pudry pylą i odchodzi się już od tego. A pupe najlepiej przemywała ciepłą wodą- przegotowaną.
Sprawdzała też rzeczy dla mnie, sprawdzała mi piersi, doradzała jak masować. Na końcu wypełniła jakieś papiery i powiedziała, ze wszystko jest super i ona do porodu nie bedzie już przychodzić, chyba, ze mam jakieś pytania to mam jej numer i mogę zadzwonić w każdej chwili. Pytałam się o tą główkę, która jest troszkę wyżej w worku owodniowym- powiedziała żebym w ogóle się tym nie przejmowała- tym bardziej, ze mam cesarke. Gdyby jednak coś zaczęłoby się dziać (co jest bardzo mało prawdopodobne- bo taki przypadek mają raz na 4-5 lat) to podała mi numer gdzie mam zadzwonić i czekać na transport leżący, nie chodzić itd..
Cóż mam powiedzieć, mimo, że wydaje sie z niej fajna kobiecina, to mimo wszystko cieszę się, ze nie przyjdzie aż do rozwiązania :))) (choć niewiele do cc zostało). Będzie też przy mojej cesarce "trzymała mnie za rękę, bo akurat ma dyżur w szpitalu" (mój M. się boi:). Także - położna odhaczona :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia jak mi smaka narobilas,jakbym zjadła nawet 2racuchy to cukier ok 140mi winduje :-(
Renataki moja położna nawet do pokoju mlodego nie szła nawet jak proponowalam,powiedziała ze zobaczy jak na kapiel przyjdzie i w domu tylko w salonie ze mna siedzi,ale moze tam musza jakos szczegółowo warunki bytowe oceniac czy cos bo Ty zagranicą jestes prawda?a może to kwestia charakteru kobiety. A nie pokazała Ci jak dxiecko podnosic itd?mowila o pierwszej pomocy?

http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcg5c6k1i21.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...