Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki listopadowe 2016


Gość Monalika

Rekomendowane odpowiedzi

Listopadówka mnie często swędzi sam brzuch aż mi takie potówki wychodzą. Ale posmaruje i przechodzi.
Dziś miałam dziwna noc. Bardzo bolało mnie tak jak na miesiączkę - dół brzucha. Głównie z lewej strony. Ból trwał tak z 10min głównie jak leżałam na lewym boku. Rozchodziłam, przeszło..i położyłam się i za chwilę znów to samo.. w końcu zasnąłem o chyba przeszło. Nie wiem czy to były skorcze przepowiadajace ? Ale czy trwałyby aż tak długo. .. Mały się rusza normalnie ale ból był dość silny..nie wiem co to :/
U nas słońce wychodzi ale wichura taka, na tarasie wszystko poprzewracane..eh!
Ja wizytę mam dopiero 19.10 - bardzo długo... Ostatnio mały ważył 1600g. Mam nadzieję , że ładnie przybiera na wadze i chyba obrocie główka w dół bo czuje ucisk większy.
Powiem Wam, że tych rozterek w ciazy jak dla mnie jest trochę za dużo..

Odnośnik do komentarza

Część dziewczyny:-)
Ja nawet o tych liściach malin nie słyszałam,...
Mi przybyło 7.5 kg od początku ciąży :-)
pogoda dziś paskudna... wstałam ale jakoś nie mam dziś energii... sutki Mnie bolą... posmarowałam Maltanem bo ostatnio pomógł :-)
brzuch od dwóch dni twardnieje przy każdym wydawaniu z łóżka i dopóki się nie pomoże to jest twardy... a wczoraj kosc lonowa az piekła ale dziś jest ok:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribdtlc9238.png

Odnośnik do komentarza

Listopadówka możesz mieć te swędzenie na tle nerwowym. Ja swego czasu ze względu na problemy miałam bardzo silne swędzenie wręcz pokrzywke. Jest to choroba w moim przypadku typowo immunologiczna. Od jakiegoś czasu sama zauważam, że zaczynam się drapac bez sensu albo jak nawet coś lekko zaswedzi to zaczynam się drapac i drapac .. Czytałam, że nie układa Ci się z ciotka.. Czasem suchość skóry, która towarzyszy nam w ciazy plus jakiś stres/ nerwy, mogą nasilac swędzenie.. Dlatego raz Cie swędzi a raz nie.
To tylko moja teoria i w sumie nie mam lekarstwa na swoje swędzenie..czasem bephantenem posmaruje brzucha i jest lepiej.

Odnośnik do komentarza

u nas też pogoda do kitu pada cały czas ! dziewczyny boję się bo wczoraj luteine skonczyłam brać i na forach oczytałam się że po odstawieniu można urodzić za pare dni ... a ja bez skierowania na cc bo mojego gina niema wizyte mam dopiero 10 pazdziernika jak pisalam wczesniej... jak myslicie czy to faktycznie że po odstawieniu można urodzić szybciej...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jcweqgr8x.png

Odnośnik do komentarza

listopadowka Ja ostatnio też mam upławy ale nie są mega duże, raz są większe raz mniejsze, ale są. 31 tydz. 1700 wydaje mi się ok wagą, mój mały miał jak skończyłam we wtorek pamiętam 32tydz i byłam w ten dzień u gina miał dokładnie 1834, gdzie wg usg jest o3/ 4 dni starszy według tej wagi.

szyszunia za bardzo panikujesz a nie ma takiej potrzeby, luteine odstawisz ale magnez bierz jak Cię to martwi. Jak pisała Fiołe możesz chodzić z rozwarciem przez miesiąc, każda ma inaczej jednej odpadnie czop i zaraz urodzi, druga będzie jeszcze z 3 tygodnie chodzić no wiadomo każda ciąża inna nie ma co panikować ;) mnie też czeka cc i nie zawsze gin jest w szpitalu. spokojnie.

Monalika Dokładnie, są różne objawy na tle nerwowym ja kiedyś miałam bóle brzucha na tle nerwowym i brałam leki.

Ania no to Ty się Kochana oszczędzaj jeszcze :) bo malutka cos się spieszy jak tak Cię męczą skurcze ;) Ale tych przepowiadających jest dużo przed porodem, co nie prawda u wszystkich ale Twoja niunia już sie pcha na nasz świat.

alik ale czemu sie denerwujesz przed tym echem serca ? Przecież jest wszystko dobrze z dzieckiem prawda :) współczuję tego nie-spania masakra od 2 w nocy żeby nie spać w ogóle. Ja bym chodziła jak zombie :D

W końcu na kompie moge pisać ;)
Co do Waszych mam wszystko wiedzących i uprzykrzających życie to ja bym nie pozwoliła tak ingerować w moje życie... U mnie takiego problemu nie ma, nikt się nie wtrąca a pamiętam jak urodziłam Sebe mama mi powiedziała,żebym wprowadziła się do domu do nich i ona mi przy dziecku pomoże, pamietam że bardzo się zdenerwowałam jej propozycją i powiedziałam,że jak chce to niech ona sie do mnie wprowadzi i że ja sobie sama dobrze dam radę. I tak było, sama z dzieckiem ze wszystkim dałam radę spokojni, poznalam jego a on mnie i wszyscy byli zadowoleni, do mamy przyjeżdżałam oczywiście jak mogłam.
Z ojcem nigdy nie miałam dobrych relacji...
Wiem tyle, że jak rodzi się dziecko nasz mały cud, to my mamy, potrafimy wiele dla niego znieść, zrobić i się poświęcić! To nasze dziecko, nie mamy- nasze mamy pogą pomóc,jeśli jest to POMOC a nie dobijanie,ubliżanie itp rzeczy które nas krzywdzą, bo mama powiedziała,że nie daje rady,że ona zrobi lepiej i to ROBI wpieprza się, jeśli pozwolisz od początku na to przy dziecku, to co później będzie ? To nasze decyzje, nasze wychowanie. Nie możemy zrobić tego w ten sposób jak to napisała chyba alik, czy Agulka nie pamiętam,że pójdzie do pracy a mama sie zajmie dzieckiem bo ona nic nie potrafi zdaniem mamy nosz kurwa mać, co to za podejście ?? Ty jesteś mamą i masz walczyć o dobroć swoją i dziecka jak lwica o swoje kociaki! Nie dość,ze mama nie pomaga w pozytywny sposób to jeszcze dziecko chce oddać od tak pod opiekę a niech pilnuje a ja pójde pracować bo tylko do tego się nadaje :/ Szok. Nie można dać się zmanipulować, macie facetów Magda masz świetnego chłopaka,który będzie Cie wspierał fakt,do póki będziecie mieszkali u Twojej mamy będzie masakra :/ z tego co piszesz mama nie szanuję Twoich uczuć jak można dziecku powiedzieć że przytyłaś jesteś gruba i to nie przez ciażę tylko przez Twój brak ruchu :/ ja Cie rozumiem,że bierzesz to do siebie, że Cię to boli i jest CI przykro ja też taka jestem,ale odcinasz się i robisz swoje, zobaczysz przyjdzie dziecko pokażesz swój wojowniczy charakter i co więcej będziesz musiała go pokazac bo nigdy mama nie zmieni podejścia, fajnie że chcę pomóc w opiece nad małą,ale wszystko ma swoje granice, jeśli tak już do Ciebie mówi to jak urodzisz nic nie będziesz umiała i wszystko źle robiła-według niej, a to nie prawda, bo instynkt mamy wszystko CI podpowie, Ty masz się uczyć dziecka a ono CIebie.
jak by mi mama wpadła na mieszkanie i po swojemu chciała robić wszystko to bym kategorycznie jej zabroniła, w swoim mieszkaniu u siebie niech robi co chcę,ale u mnie ja jestem Panią! i nikt nie ma prawa wtrącać się gdzie stoi komoda itd :/ jestem w szoku,że tak się wtrącają a co nie które im na to po prostu pozwalają. I tekst że i tak przyjdę na mieszkanie i to zrobie jak Was nie będzie ???!! WTF ?? Zmiana zamków i po wszystkim. A niech się obraża jak nie rozumie. Niestety powiedzenia dasz cały palec weźmię całą rękę jest prawdziwe, im więcej pozwalamy i milczymy tym więcej te osoby wykorzystują, próbują coraz więcej i co raz więcej... Siedzę i kiwam głową sama do siebie, jest mi przykro że macie takie mamy a jeszcze bardziej przykro że nie potraficie tych mam jakoś ,,zmniejszyć" powiedzieć do słuchu bo ile można. One czują się nad wami górą, wszystko mogą.

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

My na chwilkę tylko się zameldować - nadrobię Was później. Obiecuję!

Po długich 12 tygodniach leżenia - wstajemy :)
Po wczorajszej wizycie dostałam oficjalne pozwolenie. Choć z generalnymi porządkami mam się jeszcze wstrzymać tydzień.
Odstawić luteinę i magnez i czekać :) Za tydzień mogę rodzić, choć zdaniem mojego lekarza jeszcze za dwa tygodnie się zobaczymy - wtedy ściągamy pessar :) rozwarcie ledwo na opuszek, więc jak najbardziej krążek spełnił swoje zadanie.
Martwiłam się łożyskiem - już jest trzeciego stopnia, ale na jego oko mała wygląda na już donoszoną, wód jest dużo, są przejrzyste więc nie ma się do czego przyczepić.

Wczoraj odstawiłam leki i od tego czasu tak mnie pachwiny bolą, że ledwo chodzę... Podejrzewam, że to zbieg okoliczności - może na pogodę. Jak na złość mogłabym iść teraz na spacer to człapie jak kaczka i do tego jeszcze ta pogoda!

https://www.suwaczki.com/tickers/43ktpx9in01r68vk.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kochane,
dłuuugo się nie odzywałam, ale ciągle was czytam i jestem na bieżąco.
zbierałam się tak by napisać i chyba ostatni post Angelaa89 mnie zmotywował, bo napisała co do joty to co a myślę w sprawie tych "nadopiekuńczych" mam i tego jak nie potraficie wyznaczyć im granic..
moja mama jest taka że lubi swoje zdanie wyrażać dość dobitnie i często za daleko się posuwa w działaniach. bo coś zaczyna zmieniać lub kupować, gdy ja tego nie chcę.. wtedy ja się mega wkurzam i mówię jej co na ten temat myślę, bo by mi dosłownie weszła na głowę. ona akurat jest typowo nadopiekuńcza w pełnym tego słowa znaczeniu. trochę mnie przez to przyzwyczaiła do bycia lekko nieporadną życiowo i czekającą aż coś się za mnie załatwi.. ale pracuję nad tym :)
żeby już mi nie gadała to czasami macham ręką, aby np. robiła co sobie chce, a ja i tak później na odwyrtkę zrobię po swojemu (przestawi mi kwiatek, a potem ja go na swoje miejsce stawiam).
gdy widzę, że wyraźnie przegina i ma odchyły w kierunku rządzenia się, to jej po prostu ostro mówię.
druga osoba zrobi tyle na ile się jej pozwoli. jeśli całe życie będziemy takie pipki, nic nie powiemy, będziemy się bały swojego cienia to zawsze ktoś to wykorzysta.
co do przestawiania mebli bez wasze zgody.. moja mama mebli może nie przesuwała ale coś tam potrafiła u mnie w mieszkaniu zmienić. wtedy ja jak wracałam do domu to stawiałam z powrotem na swoje miejsce i już. albo zdrowo opierdoliłam. jak będzie mi się mądrować co do dziecka to też jej powiem by sobie poszła! (ostatnio jak jej powiedziałam że mam kołyskę i bujak w jednym to już sms że jak to że dziecko powinno spać w łóżeczku ble ble ble.. se popisała popisała ja nie odpisałam i temat umarł. a dziecko i tak będę wkładać gdzie chcę)
choć poza tym wszystkim ogólnie moja mama wszystko robi w dobrej wierze, chce mi pomóc i ona nie zdaje sobie sprawy że traktuje mnie jak niepełnosprawną.. :/ bez niej to ja bym nadal była w proszku z rzeczami dla dziecka, duuuużo rzeczy mi kupiła, więc się nie wykosztowaliśmy. ciężko więc czasami na nią krzyczeć jak ona chce dobrze i się martwi (jak miałam wypadek to przyjeżdżała i mi gotowała) no ale są granice.. weźcie pokażcie jaja dziewczyny! bo co to jest żeby wam mamy tak na głowy właziły.. :/ ah a miałam się nie denerwować :P

listopadówka, nie powinnaś tak wsłuchiwać się ciągle w swoje ciało, bo ja zauważyłam, że co wpis to coś Ci dolega, czymś się martwisz.. a to chyba nie o to chodzi :) wiadomo że nie można bagatelizować jak coś wyraźnie dzieje się niepokojącego, ale trochę spokojnie..
ja np jak coś mnie boli (właśnie młoda zasadziła mi z łokcia pod żebrem :D) to poleżę i zaraz mija. jednego dnia mała rusza się jak szalona innego mniej i to też jest ok. brzuch mnie swędzi. mam skurcze. a dziecko rozwija się jak powinno i nic mu nie jest. jakbym miała się wszystkim teraz tak martwić to chyba bym w nerwicę popadła.. (większą niż mam :D) :/
już mało zostało, dzieci dobrze się rozwijają.. gdyby nawet miały przyjść na świat teraz to nic im nie grozi.. :)

no, a co do mnie to u mnie gra i buczy :)
byłam ostatnio na wizycie - w zeszłą środę. maleńka wysoko, ułożona główką, szyjka dłuuuga.. skurcze jakie mam są często bolesne mega. muszę siadać gdy stoję lub położyć gdy siedzę. czasami promieniuje na kręgosłup. szyjka się nie skraca. moje braxtony są po prostu bolesne i muszę jakoś sobie radzić z tym. pomaga ostatnio magez więc luzik :)
mała waży pewnie już bliżej 2 kg, bo w szpitalu jak byłam to miała 1800 a już ponad tydzień minął od tego czasu.
przytyłam już 9 kg.. wychodzi kilogram na miesiąc więc myślę że max dobiję do fizjologicznych 12 choć 3 kg w ciągu półtora miesiąca to chyba nie przytyję.. choć.. ostatnio mam mega smaka na słodkie! w ogóle nie miałam przez 1 i 2 trymestr a miałam trzęsiawkę byle zjeść pizze chipsy etc.. a teraz tylko jakieś ciastko :P w piątek znów lekko ćwiczyłam w domu na macie. dziś znów poćwiczę. mąż rozpisał mi trening.. keggla też się staram 2 razy dziennie 10 razy po 10 sek, ale czasami
zapominam :/
krocza też nie smaruję jak położna kazała bo mnie zwyczajnie swędzi.. nie wiem.. musi widocznie mi pęknąć krocze, nie ma rady :/

dobra, póki co tyle.. teraz będę częściej pisać i się odnosić do tego co piszecie bo tak to nie pamiętam nic :D

buziaki!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zf0ol3s77.png

Odnośnik do komentarza

Sylled noo super wiadomości!! :) Wreszcie możesz pospacerować :) szkoda,że taka pogoda no właśnie :/ ale z drugiej strony najpierw małymi kroczkami w domu, do sklepu z mężem czy sama spokojnie ;) ważne jest, że z małą wszystko dobrze i szyjka ok oraz łożysko :) U Ciebie już leci 37tydz więc nawet gdyby coś to już Maja bezpieczna :)

nuinek noooo jesteś! Miałam pytać rano o CIebie ale tak mnie post pochłonął później no i neta nie miałam na laptopie :/ dobrze,że wszystko ok odzywaj się częściej :P

Nastawiłam barszcz będzie zabielany z ziemniaczkami... mmm ale mam smaka :D
Leje tak,że masakra w dalszym ciągu do tego wiatr a u nas na podwórku sajgon bo przecież głębinówke kopali i podłączali do domu i prąd z domu do kabiny lakierniczej i te rowy to jeden wielki potok :/
Seba zadowolony,że chodzi do P-kola i ja oczywiście też ;)
Dzień zleciał a ja nie po prasowałam nic dzisiaj jakaś masakra.... tak odkładam i sprzątanie większe ;) :D
Mąż pojechał zawieźć kolege na lotnisko i tak już zleciał prawie dzień.

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

listopadowka093
W 31tc wazyla 1700. I lek kazał mi iść jeszcze raz iść do tego lek. Na ten sam sprzęt zeby zobaczyć wagę niuni. A jak dzis dzwonilam to termin dopiero na 11listopad.. Wiec po fakcie... :( i zaczynam sie denerwować bo nie wiem ile wazy teraz.. Bo mój lek. Twierdzi ze jego sprzęt jest nie wiarygodny i nic nie wiem...
Moja córeczka w tym tyg też podobnie ważyła! Musimy brać poprawkę, że to tylko szacunkowe pomiary i być dobrem myśli! Będzie pewno drobna po mamusi!:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rjjsobtdw.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...