Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Kukurydza
He he mojej siostrze koleżanka ostatnio 2 takie tetmometry zamowila na necie:) Także nie rzeczy niemozliwych:)
To sciskam mocno kciuki za was dziś i pekam z dumy, że tak dzielnie sobie radzicie:) I czekam na wiesci, pewnie masz dopiero na 19...
Ja w poniedzialek wizytuje, chodziłam co 3 teraz mam 2 tyg, przerwy właśnie przez te obrzeki, i ciśnienie mierze codziennie. Lekarz mówił, że obrzęki mogą wpływać na wagę malej... temu ostatnio mialam dola po wizycie...

Odnośnik do komentarza

Anula na allegro widziałam, jakieś wyprzedaże magazynów, choć też dopiero dzisiaj bo wcześniej myślałam, ze skoro nie ma to nie ma. No ale masz rację, jak to w Polsce nie ma, jak u nas wszystko jest :p
To dobrze, że mierzysz. Te obrzęki będą już pewnie dawać Ci w kość do końca ale najważniejsze to wytrzymać. :* Ni będę Ci udzielać juz żadnych złotych rad bo Ty już wszystko wiesz. No ale pamiętasz, że nogi do góry? ;)

My dziś wyjątkowo wcześniej bo przed 18. Także wypijam kefir i będę się szykować. :)

Odnośnik do komentarza

Kukurydza trzymam kciuki za dziś i też pękam z dumy za Ciebie śpiochu :)

Ja dzis odebrałam Młodego i Pani powiedziała że wspaniale recytuje wierszyk :P udało mi się go namówić na powiedzenie mi i tak się wzruszyłam że się popłakałam..

Dziewczyny które mają instynkt obronny matki - nie myślałam nigdy tak w ten sposób, ciekawe co piszecie, choć w zasadzie nikt też przy Miłoszu nie chciał mi dziecka zabierać na spacery czy cokolwiek, moja mama raczej unikała jakoś wizyt z uwagi na strach przed tym małym stworzonkiem. Ale tak mi przemknęło przez myśl a pro pos tego Pana do którego suka ma zaufanie ( Kukurydza ) żebyście przypadkiem nie potraktowały tak mężów... znam takie przypadki, dość dużo, że mężczyźni sa usuwani w kąt, bo mama wie lepiej, zrobi lepiej, bo tata to ie zostanie z małym dzieckiem takim kilku dniowym bo sobie nie poradzi itd.. uważajcie na to ( włączyła mi się ciocia dobra rada :) )
Mężczyzna sobie poradzi nawet z tygodniowym dzieckiem sama na sam tylko trzeba mu dać możliwość , a mama może wyjśc np na zakupy do galerii :)
I nawet nie chodzi tu o wygodnictwo czy zrzucanie obowiązków ale o RELACJĘ, jaka tworzy się wtedy między ojcem a dzieckiem ! mówię z doświadczenia.. Mój mąż robił wszystko z Miłoszem, a rytuałem ich było wieczorne kąpanie - ja nie miałam wstępu do łazienki :D to ogromnie procentuje :) polecam

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjsn8exyqa.png

Odnośnik do komentarza

Catya masz 100% racji, ja byłam w szoku jak mi koleżanka powiedziała że ona śpi z dzieckiem a mąż Sam!!!! To jest bardzo podstępne o czym piszesz i nawet nie zauważymy a wpadamy w taką pułapkę pt. "wiem najlepiej" ja osobiście miałam ( i mam ;-P) instykt obronny o dziecie swe ale nie w stosunku do męża. Po prostu nie znoszę jak mi się ktoś wtrąca i narzuca! I u nas tez mąż zawsze kapie syna ;-)

Odnośnik do komentarza

Catya: mój M już powiedział że postara się więcej czasu spędzać z dzieckiem i na 100% bierze na siebie kąpiele i nie kiedy nocne zmiany. Jestem świadoma że mało będzie w domu, ale wiem o co chodzi z tym instynktem. Chyba raczej chodziło o osoby trzecie- mama, teściowa, siostra itp. Ja tak mam, ale do wybranych osób, może że względu na to że znam je kilka lat i wiem jak potrafią "dokopać".

Kukurydza, szykuj się na wizytę:)

Martakk wczoraj była pierwsza sytuacja z wysokim ciśnieniem. Rano się powtórzyło.

Lekarz w szpitalu był bardzo fajny, może ok 30lat nie więcej. W trakcie rozmowy mówię że mam problem z ciśnieniem i twardnieje mi brzuch i nie wiem co się że mną dzieje, a on na to: jak to Pani nie wie!? Wszystkie pacjętki przychodźą po sprawdzeniu objawów w Google i mają diagnozy a Pani nic?! Odpowiedzialam martwię się stanem przedrzucawkowym bo o tym czytalam, a on że o to to i on się obawiał ale białka w moczu nie ma.
Tekst że wszystkie mają diagnozy z Google był extra:)

Termometry w smoczku, dostała moaj sąsiadka i tak jak już któraś pisala, że przy gorączce dziecko nie ma ochoty na smoka więc płacze a termometr musi być w buźce kilka sekund by nabrał temperatury. Fajny, ale tylko gadżet.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o termometry rteciowe, to jakoś w grudniu musiałam kupić, bo zbilam rteciowy, nad czym mocno ubolewalam i w aptece pani mówiła, ze w tym momencie nie mają, ale za 2 dni ma być dostawa rteciowych, chyba jakichs chinskich o ile dobrze pamietam. Ale mi się nie chciało czekać i wzięłam taki inny co się go ciężko strzasa (oj, naprawde ciężko). Ale jakby ktoś chciał zapolowac na rteciowy, to bylo to w aptece przy pl. Bankowym w Warszawie.

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, jechaliśmy obejrzeć to mieszkanie, i właśnie nas burza zastała. Jezu, co się działo… Nagłe urwanie chmury, szyby błyskawicznie zaparowały, dosłownie nic nie widzieliśmy, mąż stanął na poboczu i po prostu czekaliśmy w osłupieniu… A potem patrzymy, gałęzie powyrywane, bałagan jak nie wiem… masakra o.O
Pochwalę się że wynajęliśmy to mieszkanie! Jestem w nim zakochana! Wprowadzamy się tam 10 lipca, więc będę odliczać dni!

Cieszę się, że nie ja jedna mam w sobie agresora jesli chodzi o opiekę nad moim dzieckiem… :D
Maż odbiera to kompletnie inaczej, nie rozumie tej mojej agresji :P
catya, to jest akurat dobra rada. Mam nadzieję, że na męża się nie rzucę… :D Na pewno zapamiętam to co napisałaś ;)

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Catya z mężem czy rodzina to dla mnie zupełnie inna sprawa i chętnie się "podzielę", ale jak jakieś psiapsioly mi mówią, że mi dzieci zabiorą na spacer albo przybiegna zaraz po porodzie przewijać i tulić, to mnie zdziera. :)

Natalia dobrze,ze nic się Wam nie stało !! :*
Ciesze się z mieszkanka razem z Wami. Ja uwielbiam przeprowadzki! :) A pokażesz nam zdjęcia? :)

Ula a Ciebie deszcz nie zastał?

Virkael po kilku dniach nie będziesz czuła nic a nic, ja też mam 2, większość kobiet ma ten rozmiar. :)

Evee sytuacja z lekarzem bardzo zabawna :)) Widzisz co masz z czytania ! :) Kochana, lezysz!?

No więc teraz wizyta. :) Na dzień dzisiejszy stan jest na tyle dobry, ze lekarz powiedział, ze może się uda wytrzymac do 38 tygodnia! Jejku, od samego początku ciąży nie było o tym w ogóle mowy! :) Ostatecznie umówiłam się z nim, że termin cc prawdopodobnie i tak w 36tc (z uwagi na atrakcje sdm a ciąża 2o2k w tym terminie i tak jest uznana za donoszona), ale mimo wszystko wiadomości bardzo dobre. Kryzys zazegnany!. Pessar i lezenie działaja cuda, dziewczyny! Odpukac oczywiście! :)
Szyjka wprawdzie 3mm krótsza, ale już ustaliliśmy, że pomiary są nieobiektywne wiec lekarz zadowolony.
Oczywiście leżymy dalej a na temat bakterii się nie wypowiadam, bo nie zamierzam sobie psuć humoru. W środę kolejny posiew i trzeba będzie odpuścić walkę i liczyć, że ona nie wywoła naglego porodu.
Ale póki co pokornie wracam do łóżeczka i do lezenia i bez szaleństw bo to wciąż jedyna droga żeby utrzymać wynik.
Chłopcymają po ok.1470, liczyłam na więcej no ale lekarz zadowolony. Zobaczyny za dwa tygodnie :)

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, dobrze że wizyta się udała. Widzisz 36tydz to już termin bez żadnej nadziei tylko czysta oczywistość.
Tak leżę. Cieszę się z ostatnich dni z psiurą więc leżymy razem :)

Ja akurat w ulewę wychodziłam że szpitala. Wyglądało to wszystko strasznie!!

Natalia gratuluję mieszkanka :) fajnie się się udało i widać że bardzo Ci się podoba. Masz blisko jakiś park?

Ula, teraz rteciowego nie mam. Kupilam jakiś elektroniczny pod pachę i daje radę. Jeszcze mnie nie zawiódł.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

A i jeszcze jedno. Odnośnie ruchów. Anula, myślę, ze Ciebie to zainteresuje.
Dzis rano między 8 a 9 naliczylam 10 ruchów. Potem przez CAŁY DZIEŃ nie czułam dosłownie nic a nic. Ale byłam spokojna bo wiedziałam, ze zaraz wizyta, pH płynu z pochwy w normie wiec luzik. O 17 były ze dwa ruchy i oczywiście na usg wszystko z chłopakami ok.
Po wyjściu z gabinetu tez ze dwa, trzy kopniecia i cisza.
Chyba to faktycznie tak jest,ze niektóre kobiety czują te ruchy lepiej i częściej. Bo u mnie na usg bylo gwarno w brzuchu a ja nie czulam nic.

Poklocilam się z mężem. Ni wiem jeszcze o co. Hormony mnie po tej wizycie roznosza. Raz mu nie zaszkodzi foch bez powodu ;)

Odnośnik do komentarza

Evee no jeśli nic się, odpukać, nie zmieni i bakteria nas nie rozłoży to taki jest plan. Ale to tylko dzięki leżeniu, sam lekarz to podkreśla. Ja już leżę placuchem od 2 maja, z dnia na dzień po założeniu pessara było coraz lepiej i na dzień dzisiejszy jest dobrze. Dlatego warto się "pomęczyć", mam nadzieję, że i Tobie pomoże ! :)

Odnośnik do komentarza

Kukurydza - super wieści!! Humoru sobie nie psuj, trzymaj się tylko tych pozytywów!

Co do zaborczości matki, to norma. Większości z nas przechodzi z czasem, albo ze zmęczeniem. Dobrze piszą dziewczyny, żeby przypadkiem tatusia nie potraktować jako wrogi nieznający się element (a znam takie przypadki - niemiłe...). Moi chłopcy od urodzenia są bardzo zżyci, tata kąpie, pieluchy zmieniał, tata od mniej więcej 12 miesiąca usypia, tata zabiera na rower, do garażu, daje potrzymać wiertarkę, itd. Trzeba o to dbać, niezależnie jak tata jest zmęczony po pracy, musi znaleźć chwilę dla dziecka, a my musimy im na to pozwolić :)
Co do przekazywania opieki innym, poza najbliższymi, to ja do dziś z nikim nie zostawiałam Olka, ale po prostu nie miałam takiej potrzeby. Zostaje z babciami, moją siostrą, na więcej nie było potrzeby. Po prostu tak organizujemy życie, żeby mieć czas i możliwość opieki nad nim bez angażowania innych osób, praktycznie wszędzie go ze sobą zabieramy.
A nie przepraszam, jeszcze przyszywana babcia (siostra mojego taty), która chodziła na spacery jak miałam nogę w gipsie.
Moja siostra za to odwrotnie, bardzo chętnie korzysta z pomocy innych osób, żeby "pozbyć" się chłopaków, bo ma gości, bo idzie na zakupy... Także wiecie, każdy ma inną politykę ;)
Nie potrafię sobie tylko wyobrazić, że wyślę Olka na wakacje do teściowej... dopóki mam na nich oko u nas, jeszcze zniesę, ale sam u nich... jakoś mi się nie widzi...

Właśnie obejrzałam wieści burzowe z Mazowsza, warszawianki meldować się, bo tam doniesienia o jakiejś ciężarnej były poszkodowanej. U nas dziś lało od rana, przemokłam jak jechałam do babci, teraz siedzę w dresie. Zamiast robić obiad zamówiłam pizze... nie ja jedna wpadłam na ten pomysł, bo dwie godziny oczekiwania były na dowóz... na szczęście tato odebrał po drodze z pracy i mielismy na już...

Chłopcy poszli do garażu piłować deski, a ja wykończam prasowanie. Po raz pierwszy od chyba miesiąca wszystko będzie wyprasowane... wszystko...

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, ze ciało sie przyzwyczaji... Ale na pierwszy rzut oka - szoook
Kukurydza super wieści - poświęcenie przyniosło wymierne efekty. Co do ruchów, to podobno dużo zależy od pozycji łożyska i samego dziecka. U mnie Malutka główkowo od 15 tygodnia i od tego tygodnia czuję mocno ruchy mimo tego, ze to I ciąża i teraz też - znam zegar Córci kiedy śpi, przeciąga się czy skacze i chyba wszystkie czkawki ale łożysko mam na tylnej ścianie więc nie może być inaczej.

Któraś z Was narzekała na odczucia po założeniu pessara- czy dobrze juz teraz siedzi? Czy faktycznie te odczucia powietrza etc cos niosły??

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Virkael pessara nie ma prawa byc czuć. Jeśli czujesz to znaczy, że jest źle założony. Mój mąż też się przeraził jal to zobaczyl wiec mu powiedziałam, żeby się zastanowił jaka jest główka dziecka i jakoś tez się mieści :) Pessar "siada" na jakichś kościach wiec osadza się w środku bezboleśnie. Przez pierwsze dni jest tylko takie uczucie rozpierania ale po 2, 3 dniach mija i zapominasz o tym wielkim statku ufo w sobie :)

Fizka całe szczęście, że tata odebrał bo ja bym nie wytrzymała glodna 2 godziny :).
Masz rację , są kobiety które bez wahania oddają dzieci komu się da. Sama znam takie małżeństwo, w drugim miesiącu zostawili maluszka w domu pod opieką ZNAJOMYCH i pojechali na 3 dni się rozerwać za granicę... mój wujek i ciocia. Dla mnie to był po prostu absurd. Dziecko płakalo całe trzy dni, było wykończone. :/

Odnośnik do komentarza

Ja też nie czuję małego tak książkowo. Czasami mam po 20ruchow i czuję ból jak się rusza, a czasami tylko "puknie" 2-3 razy i koniec.
Lekarz powiedział ciężko jest wyliczyc nawet 10ruchow, bo dziecko ma coraz mniej miejsca, więc nawet jak zmienia pozycję to nie zawsze trzeba czuć. Jedynie powiedział że dobrze jest po prostu"patrzeć na brzuch" po nim można poznać w jakiej mniej więcej pozycji jest dziecko i czy bije serduszko. To jak bije serce zauwazylam i to jest dla mnie jeden z wyznaczników.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...