Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny wszystkim chorym zycze zdrowka u mnie dzis piekna pogoda wyciagnelam mojego m na zakupy a ludzi wszedzie tyle ze masakra przyjechalam padnieta kupilam w ikei dla maluszka kocyk i recznik :-)tatus dorzucil dwa pluszaczki:-) bylam tez w Swiat dziecka tam maja fajne ceny na ciuszki ale byla taka kolejka ze mi sie odechcialo Teraz leze i odpoczywam
Milego popoludnia

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

antynikotynowa nie nie robiłam tych badań tez planowałam iść w środę ale wyniki będą za tydzień to minie juz czas potencjalnego zarażenia. U mnie sytuacja bardziej skomplikowana bo moja córka miała z tym dzieckiem większy kontakt wiec jeżeli mnie to nie zalapie a ją to zalamka bo będę musiała się zająć chorym dzieckiem a wtedy wszystko możliwe... dodam że mieliśmy z nim kontakt dwa dni przed tym jak go wysypalo czyli mógł już nas zarazić... na razie trzyma mnie dobra myśl

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvmg7yia7b44tb.png

Odnośnik do komentarza

Kochane dużo słoneczka życzę jutro, odpocznijcie. Ja nawet nie mam kiedy tu zajrzeć, u mnie armagedon w domu ;). Przy okazji malowania robię porządki, bo zdaję sobie sprawę, że potem przy dzidziusiu to przed dłuższy okres czasu się tego nie zrobi.. Mój M tylko mi mówi, że mam odpoczywać i nawet zegarek mi przyniósł i wytyczne wyznaczył ile pracy a ile leżenia :). Lubie sprzątać, choć dziś już bardzo zmęczona.

Zdrówka życzę i kopniaczków ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)
Ja dziś mam trochę inne pytanie... Jak się zapatrujecie na podróże w ciąży? Wszyscy nasi znajomi sobie gdzieś jeżdżą, po Polsce, po świecie, a mój mąż jest taki uparty że w ciąży nie ma mowy żebym samolotem gdziekolwiek leciała, i w ogóle nie ma mowy o opuszczeniu Polski. I mi mówi, że jak chce to możemy wyskoczyć na weekend nad morze samochodem... Eh, nie uśmiecha mi się jazda 4-5 godzin tylko po to żeby trząść się z zimna na plaży :/

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Natalia, staram się jeździć do mamy 250km ok 3h. Zabieram ze sobą poduszkę pod głowę, poduszkę pod plecy, kocyk- m lubi zimno, picie i chrupki kukurydziane. W samochodzie jak chcesz zrobisz przerwę że by wyjść, przejść się, lazienka itp Jeżeli chodzi o samolot: kolezanka leciała tylko 1,5h w 6 miesiacu. Dramat, dostała pozwolenie od lekarza więc myślała że będzie ok: dostała duszności, miała problem by wyrównać ciśnienie, strasznie spuchly jej nogi, ogólnie strasznie się na męczyła. Wcześniej latała bez żadnych problemów. Też mieliśmy okazję lecieć, ale jak nawet na zajęcia dla ciężarnych nie mogę chodzić, to nawet o samolot się nie pytałam Pani Dr. :)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry...

Słoneczko już ładnie świeci.
Dziecię dzisiaj stwierdziło, że 5:45 to dobry czas na wstawanie. Teraz odpoczywa po 2,5 godzinnej zabawie. Spać pójdzie pewnie za dobrych kilka godzin.

W 1 ciąży latałam aż do 32 tygodnia, tzn. aż dwa razy, ale właśnie w tej końcówce. Każda z nas inaczej to przechodzi. Narazie też nigdzie daleko nie jeździmy.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09io4pj8qqlndj.png

Odnośnik do komentarza

W jeździe samochodem w ciąży to już niestety jestem zaprawiona i u mnie poduszka plus przekąski niewiele ułatwiają :(
Też się w sumie trochę boję samolotu, ale jakoś tak wydaje mi się, że nie będzie to aż tak nieprzyjemne jak samochód choćby ze względu na czas podróży (np 2 godziny kontra 4 i mimo wszystko w samolocie możliwość wstania, ubikacja zawsze dostępna itp)
Ogólnie to znalazłam super ofertę wycieczki do Czarnogóry na 7 dni za 1100 zł za osobę już ze wszystkim i zamarzyłam aby polecieć, no ale niestety mąż miał silniejsze argumenty... :P
A tak bardzo przydałby mi się urlop :(

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Lot samolotem nie jest wskazany- zakrzepy, zatory mogą sie tworzyć.
Ja tez z tych " ruchliwych" i leżę w ogrodzie od kilku dni ale marzy mi się po przemieszczać tylko, ze lekarz kazał ograniczyć jazde autem no i raczej mam leżeć... Mąż widzi, ze to nie w mojej naturze i mnie podbudowuje, ze z córcią będziemy jeździć jak juz bedzie z nami, ze tylko 3 miesiące i bedzie juz z górki. Leze sobie teraz oglądając DDT i mysle sobie, ze dla mojej Malutkiej mogę tak leżeć i leżeć... Pozniej nadrobimy i juz na sama myśl przebieram nóżkami...

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Mi też tak mąż mówi, że z dzieckiem podróże wcale nie są trudniejsze, tylko inne. Ale mi na dzień dzisiejszy trudno po prostu sobie to wyobrazić. Nie wiem, nigdy nie miałam dziecka, może rzeczywiście nie będzie aż tak źle, ale im bliżej sierpnia tym bardziej panikuję jak to w ogóle będzie nawet w domu, a o samych podróżach z dzieckiem nie jestem w stanie mieć kompletnie żadnych wyobrażeń... Nie wiem dlaczego ale jakoś nie przekonuje mnie zwiedzanie niesamowitych miejsc z dzieckiem, które co chwile chce siku, to chce jeść, to płacze bo tak. Po prostu na dzień dzisiejszy te dwie rzeczy dla mnie trochę się wykluczają. Mam nadzieję, że to mylne wyobrażenie i po prostu stres "przedporodowy" mi tak mąci w umyśle.
Ale tak na poważnie, chyba zaczynam panikować. I nie boję się porodu tylko tego co będzie potem...

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Natalia93 chyba kazda z nas ma takie myśli jak Ty jak nie teraz to były badz sie pojawiają. Ja tez mogę sobie to tylko wyobrazić, w sensie jak to bedzie jak może być... I dużo rzeczy nie wiem ale wiem jedno kocham nasze Maleństwo i nie mogę się doczekać i płaczu i uśmiechu... To jest mój sens życia. Chciałabym jeszcze rodzeństw dla naszej córci, żeby sama nie była... Juz nawet takie myśli mi się kłębią hihi... A tak na prawdę na wiele rzeczy nie mamy wpływu i nie da sie wszystkiego zaplanować. Nie ma co za dużo analizować, bo to paraliżuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Dobrze więc że nie ja jedyna mam tryb panikary i takie myśli. Ja też wiem, że kocham nad życie nasze maleństwo i nie wyobrażam sobie, że nagle miałoby zniknąć. I pewnie po porodzie będę czuła to jeszcze mocniej.
Zastanawia mnie tylko postawa męża, bo on sprawia wrażenie takiego... spokojnego. Nie wiem czy to niego jeszcze nie dociera że lada moment Filip będzie na świecie, czy po prostu go to w ogóle nie przeraża..? Tak jakby pojawienie się go na świecie było czymś zwykłym, taka tam kolej rzeczy, wszystko będzie dobrze, ze wszystkim sobie poradzimy, żadnych wątpliwości, żadnego lęku. Przynajmniej tak to u niego wygląda powierzchownie. Może w środku myśli też o tym co ja? ;o
A jak Wasi partnerzy/mężowie? :)

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Natalia - z lataniem w ciazy nie ma problemu o ile nie ma medycznych przeciwwskazan. I sa dziewczyny ktore lataja do ostatnich tygodni. To jest indywidualna decyzja.
Ja przejechalam w sobote 800 km autem, z trzylatkiem, zrobilismy 3 przerwy na siku i naprawde spokojnie dalismy rade.
Co do podrozowania z dzieckiem, sa na to lepsze i gorsze momenty. Poki dziecko niemobilne, nie ma problemu. Wozek i chusta i zwiedzalismy wtedy kresy wschodnie. Jak zaczyna dziec chodzic to wymaga od ciebie troche wysilku, zeby dac my sie "wybiegac" a i swoje sprawy ogarnac. Jak juz ma ze dwa latka to dobierasz atrakcje zeby wszystkie strony byly zadowolone. Nasz Olek ma za soba i pokazy lotnicze (15 miesiecy), i skoki narciarskie (23 miesiace) i wedrowki po Bieszczadach (30 miesiecy) w tym samym czasie zwiedzanie kopalni w Wieliczce. Zoo i inne atrakcje dzieciowe juz po roczku zaliczal. Ma za soba podroze autem, pociagiem, nie latal na razie ale i to przed nami pewnie ;)
Wszystko sie da :)

A co do mezczyzn, dla nich ciaza jest wartoscia abstrakcyjna. Pojawienie sie dziecka to poczatek przygody. Trzeba im tylko pozwolic w niej uczestniczyc.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Ja uważam, ze mój mąż też na spokojnie podchodzi do tematu, w sensie nie jest przejęty... Ale uważam, ze ma tez różne myśli w główce ale mężczyźni nie zawsze chca sie do tego przyznać raczej zostawiają dla siebie " niepokoje" bo jaki z niego facet by byl wTwoich oczach gdyby nie wiedział co z czym hihi z drugiej strony ba pewno nie odczuwają tego co My, bo wiadomo , ze od strony fizycznej ciągle jestesmy z Malenstwem, a mężczyźni wtedy jak zobaczą brzuszek... MY żyjemy ciąża oni nie w 100% z wiadomych przyczyn. Poza tym jak mężczyzna widzi kobietę spokojna o przyszłość to są tez jest wyciszony BO ONA Bedzie wiedziec jak nie ja... Ale jak byśmy tak pomarudzily co to będzie jak to będzie to mmh naturalnie dla nich zawsze będzie wszystko OK .. Wiec ja nie nakręcam sie nie oceniam męża Glowy i przez to jest czuly bo daje to co chce bez oceny z mojej strony, ja i rak bym się cieszyła moim brzusiem nawet gdyby jego postawa byla chlodniejsza i on to wie dlatego dba... O nas.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Troszkę mnie nie było. Jesteśmy po usg polowkowym i 3d. Z maluszkiem wszystko dobrze, wieczorem pięknie kopie mamusie. Jestem po badaniu na cukier, wyniki ok. Niestety mimo zmiany diety i zwiększeniu leków powiększyła mi się anemia. Mamy na plusie 4kg, a już podkradam mężowi bluzy. Obiecałam sobie, że jak będę w 6 miesiacu to zacznę kompletowac wyprawkę. Nie wiem od czego mam zacząć. Czy kupować najpierw rzeczy do szpitala, czy łóżeczko, czy jeszcze coś innego. Już robiłam podejścia do allegro ale jest taki wybór, że nie wiem od czego zacząć. Ze względu na ciągle remonty w domu/na podwórku nie jestem na bieżąco tu na forum. Od czego zacząć? Chciałabym zrobić zakupy na allegro, możecie polecić jakiegoś sprzedawcę gdzie zrobię większe zakupy? Na razie mam wózek, bujaczek i parę ubranek. Łóżeczko i pościel wybrane.

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ale dzis cisza:-)
Mam pytanie czy macie juz kupiona kolderke i poduszke do lozeczka jesli tak to mozecie cos polecic gdzie kupilyscie
U mnie dzis do 14pogoda byla piekna a pozniej to non stop ulewa
Jutro mam wizyte trzymajcie kciuki odbieram posiew i ide zobaczyc co z maja szyjka tak sie boje oby sie bardziej nie skrocila

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

A ja wczoraj miałam wizytę, o której zapomniałam, ale moja kochana gin mi smsa puściła i przyjęła mnie później :-))) u nas wszystko rewelacyjnie. Mały waży już 1000 g, wszystkie przepływy idealnie i narządy też. Szyjka długa, a do wyników z krwi, moczu i glukozy nie można się przyczepić. Jedyne co, to mały był tak ruchliwy, że nie dalo rady mu ładnego zdjęcia zrobić, tak się zasłaniał rękami i nogami:-)))

Co do podróży- ja na razie na spokojnie, ale pod koniec maja lecimy do toskani- już się nie mogę doczekać:-)))

Lenka, z tego co piszesz to masz już najważniejsze rzeczy. Wybierz sobie jakiś kocyk albo rożek i zostaną ci pierdołki- jak kosmetyki, pieluszki, smoczki czy butelki. Na allegro jest sporo sprzedawców, u których za jednym zamachem kupisz sobie wszystkie rzeczy potrzebne do szpitala. Tak jak pisałam już wcześniej- wszystkiego pod dostatkiem jest też w sklepach, więc jak już maluch się urodzi i czegoś ci zabraknie to nie problem wysłać męża po zakupy:-)))

Ja się zastanawiam czy kupować takie typowo letnie ubranka, typu krótkie spodenki- nie wiem jaka będzie pogoda... No chyba na razie sobie daruję- w razie upałów dokupię. Mam 2 pary bodziaków na krótki rękaw- chyba będzie ok:-))) poza tym miałam w tym miesiącu kupić otulacz i kocyk, ale dla starszego synka upatrzyłam parę zabawek i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie kupić:-)) więc czekam na wypłatę i zaszaleję :-P

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb12t6tlw6.png

Odnośnik do komentarza

Ja też czekam na wypłatę, bo troszkę rzeczy trzeba jednak jeszcze kupić. Też nie chcę szaleć, ale jednak odkąd kupiłam wózek lista w ogóle się nie skróciła, a tu już mamy maj... ;)

Nie chcę znów zaczynać dyskusji o wadze, ale wczoraj byłam taka zła na siebie! Postanowiłam, że nie zjem nic słodkiego i ogólnie cały dzień miałam dietę idealną, posiłki o odpowiednich porach, nie za dużo, nie za mało. A na wieczór polazłam z mężem do spożywczaka i rzuciliśmy się na słodycze jak porąbani o.O zjedliśmy na pół całą czekoladę, dużą paczkę żelek i jeszcze orzeszki w panierce paprykowej. Ja teoretycznie mam wymówkę ("zachcianka ciążowa" a co!) a mąż nie hehehe :P A dziś zemsta wagi za te wieczorne słodkości. 69,8. Ale JESZCZE nie ma 70...

Mam wrażenie, że brzuch rośnie mi w błyskawicznym tempie i jestem z tego w sumie zadowolona :) jak wcześniej prawie go nie było, to teraz prakycznie codziennie jest większy i większy... :)

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Hey ;) Jak tam po majowce?
U mnie cudownie, wczoraj odwiedzili mnie u rodzicow tescie, zdziwieni i zaszkoczeni pozytywnie moja sylwetka i brzuszkiem. Zakochani juz we wnuczku. Tesc nie widzial nas juz ponad dwa miesiace (byl w rejsie). Uwielbiam ich ;)
Teraz beda czesciej do mnie wpadac i pod koniec ciazy zamieszkam u nich. Najlepsze jest to, ze z moimi rodzicami sie bardzo lubia i szanuja od zawsze.
W tym miesiacu zamierzam kupic rzeczy chemiczne, apteczne... moglabym wszystko na raz, bo mamy fundusz na Maluszka, ale poczekam.
Maz odebral w sobite paczki ze smyka, slodkie to wszystko ;)
Oby juz nie bylo zmartwień, szyjka sie nie skracala i wszystko juz bylo idealnie, a Maluszki zdrowe. Az boje sie za tydzien wizyty - kontroli szyjki.
Pozdrawiam ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

Ta majowka to katastrofa i dolina. W niedziele bylismy u tesciow. W ktoryms momencie tesciu wysmial mojego meza ze nie jest mezczyzna bo nie potrafi splodzic syna. Ja obok siedzialam tak jakby zapomnial ze jestem w ciazy... Ciezko mi teraz z tymi myslami. Narazie w rodzinie nie wiedza jaka bedzie plec.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg5yjqnobu.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qq7m6j6.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, Edzia
Dzięki za popatrzenie na moje wynki z glukozy mi też się wydaje że są w pożądku :-)
Armin
Nie przejmuj się ludzie niektórzy nierozumieja jakie to szczęście posiadanie dzieci. Ja też wczoraj usłyszałam że nam się nie udało bo będziemy mieć 2 synka - więc odrazu powiedziałam z mężem że dla Nas nasze dzieci sa idealne i są naszymi skarbami niezależnie od tego co maj między nogami. A już pytanie czy na 100% mnie dobilo :-) bo może jeszcze się to zmini:-) Głowa do góry i najlepiej to puścić koło uszu a jeszcze usłyszałam że 3 to na 100% będzie dziewczynka:-D normalnie prorocy :-D w rodzinie mam się trafili.

A tak to majowka aktywnie i pozytywnie spedzona na spacerach po parku, lesie i nad jeziorem. I nie moge się doczekać jutra bo mam wizytę u zobaczę mojego malucha:-) Musze sie jeszcze dopytać czy wszystko ok bo jeśli tak to jedziemy na wesele 14 maja:-)

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

My też dostaliśmy zaproszenie na wesele, ale niestety ma ono odbyć się 6 sierpnia i to w Łodzi, więc nie ma szans abyśmy pojechali (gdyby to było na miejscu to co innego). A szkoda bo naprawdę strasznie chciałabym pojechać, uwielbiam tego typu imprezy a w końcu nie są często... ;)

Mnie też denerwują te proroctwa o płci. Nim cokolwiek jeszcze było wiadomo to wróżyli, zgadywali, mówili że pierwszy lepszy syn itd... Potem wyszło że jest dziewczynka to nagle uważali, że twarz mi się zmienia jak na dziewczynkę, że mam mdłości jak na dziewczynkę, a jak wyszło że jednak to Filip, to nagle twierdzą że od początku wiedzieli że chłopiec bo mam brzuch jak na chłopca i że niby pięknieję (a wcale że nie bo moja cera nie ma się najlepiej w ciąży -.-). Więc te ich proroctwa to ja mam głęboko gdzieś... ;)

Ja w majówkę pracowałam (tzn w sobotę i w niedzielę mialam wolne, ale od poniedziałku normalnie 8h dziennie) ale i tak wypoczęłam po po pracy wybraliśmy się na miasto ze znajomymi, pozwiedzaliśmy knajpki itd. Było bardzo miło. A dziś taka piękna pogoda, że po pracy na pewno wybiorę się na długi spacer :)

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...