Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Każde dziecko jest zdolne w tym co lubi i jest mu akurat potrzebne :) niektóre kochają gadac, inne skakać a jeszcze inne grać na cymbalkach. z mowa to pewnie najważniejsze by kontrolować czy dziecko widzi i słyszy i czy robi progres z miesiąca na miesiąc, czy czy się rozwija w swoim tempie. Oczywiście wspomaganie mowy jest ważne i ćwiczenia od lenki będą jak znalazł ale na razie jeszcze nie bo mały nie lubi powtarzać słów za nami. A zwierzątka dopasowuje nie ma problemu ale nazywać ich już nie będzie i już. A Pucia faktycznie też lubi i Przerabiamy często i chyba coś ten Pucio w sobie ma, że go dzieci lubią :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72690.png

http://www.suwaczek.pl/cache/26bae06270.png

Odnośnik do komentarza

Motylek tak Piotruś jest wcześniakiem z 32tc. Piotruś zna dużo słów ale ogólnie mało mówi. Mamy kontakt ze sobą, jak cos chce to pokazuje mi ale nie powie "daj". Albo jak go pytam czy chce pić to nie powie "tak" tylko wyciąga ręce. "Nie" powie albo będzie kręcił głową. On ostatnio tak ruszył ze słowami jak pokupowałam mu właśnie książeczki typu Pucio 1 i 2 część, zagadki z dziurką z czuczu, karty obrazkowe. Bardzo dużo je wałkowaliśmy i są efekty. Piotruś zna alfabet po polsku i po angielsku, nie umie wypowiedzieć tylko dablju to mówi łałała :) liczy też do 10 po polsku i po angielsku, jeszcze nie wyraźnie ale próbuje. Ja od niego tego nie wymagam. Sam się zainteresował, gdzie tylko nie widział literki to pokazywał. Kupiłam mu literki i cyferki na aliexpres a później alfabet na magnes i zaczął się nimi bawić. Nie powiem bo najpierw zaczął uczyć się alfabetu z YouTube. Mam nadzieję, że nie zostanę zjedzona, ale tak daje mu telefon na parę minut. Jeśli wszystko jest pod kontrolą to spoko.

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Motylek u nas też powie trudne słowa sześć, część, kangur itd. Ale tylko jak chce, powtórzyć to nie. Śmiejemy się, że robi to nam specjalnie :) Pucia mamy oczywiście wszystkie serie i do tego inne książki opowiem Ci mamo itd.
Lemka podziwiam, że masz czas uczyć syna, może trochę się wezmę za syna. U nas pieluchy dalej w użyciu itd. Powiem Wam, że siostrzenice w tym wieku uczyłam geometrii, dodawać i inne jak byłam w liceum. Miałam chęci, teraz troszkę inaczej bo Maks nie usiedzi :( za to na topie samochody, duplo i tańce.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

lenka zagadek z dziurką nie mamy, ale na razie muszę przystosować z książeczkami, bo mamy sporo. Ostatnio dokupilam mu książeczki z naklejkami. Jedna ma 500 naklejek i pewnie już 300 wykleil. Literek Patryk aż tak nie lubi jak widzi O to mówi że to łoło (koło) i będzie się kłócić. Ja mówię że to O a on NIE ŁOŁO. HIHI jest zakochany nadal w kołach i wszystko do około to Łoło.
antynikotynkwa u nas nocnik jest znienawidzony hihi jak tylko widzi to mówi że nie. Ale wydaje mi się że mu kształt tego w Norwegii nie odpowiada. Muszę mu kupić taki mały z Ikei. Może uda mi się zamówić dzisiaj lub jutro. Za duże chyba nie są dobre. Lepsze te mniejsze. W przedszkolu tutaj pani mówi że jeszcze żadne dziecko z grupy Patryka nie używa nocnika w przedszkolu czyli zadne nie jest odpieluchowane

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72690.png

http://www.suwaczek.pl/cache/26bae06270.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny u nas nocnik, tez jest poza zasiegiem..... kupilam mniejszy inny ale nie chce i co jej mam zrobic... nawet próba ze jej cos za to dam nic nie daje.... ale u nas tez wieczne zaparcia, mimo odpowiednich owoców, wiec wierze sama do tego dorosnie.
Szwagierka ma 3 mc starsza, i siedzi na nocniku i sa wieczne porownania...
Moj starszak jako maluszek tez, duzo potrafil po polsku i po angielsku a z wiekiem wszystko zapomnial.... jak kochal puzzle tak teraz nie znosi...
Baletnica zas kocha muzyke... potrafi do wszystkiego tanczyc:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-)
Trochę mnie nie było ale chyba przeczytałam wszystko :-)
Anula dzięki za przywołanie :-)
Co u nas przeprowadzalismy się z mieszkania do domu. W między czasie Reni nam się rozchorowal i zaliczylismy antybiotyk. Teraz odpukać jest już dobrze.
Jeśli chodzi o nocnik to obecne po spania siku na nocnik, kupę jak się zapytam i zdążymy to tez na nocnik. Ale sam z siebie zawołał raz siku o 3 w nocy :-).
Pisałyście o jedzeniu u nas Reni uwielbia jeść wszystko w przeciwieństwie do starszego brata. Ale już nauczył się wymyślać i jaj coś mu się nie podoba to jest bleee lub brudne - szkoła starszego brata. Ale radzimy sobie i z tym jakoś. Po moich chłopaka zauważyłam że to co sobie wybiorą do jedzenia bardziej im smakuje i kanapka zrobiona samodzielnie jest najlepsza. Oczywiście nie stosuje tego na stoisku ze słodyczami.
Z mowa mimo problemów z uszkami nie ma żadnych buzia mu się nie zamyka śpiewa,liczy nawet modlitwę wieczorna od brata się nauczył.
W styczniu idziemy na operację tego nieszczęsnego migdała i drenaż uszka jeszcze raz.
Bina
U nas chłopcy myją 2 razy dziennie zęby ale jak zasna z nieumytymi to im nie myje na śpiocha porostu rano dłużej myją ząbki. Starszak miał 2 ubytki ale dlatego że z jednej strony u gory nie domywal zabkow teraz już o tym wiemy i sprawdzamy.
Dziewczyny gratuluję nowych prac oraz nowych dzieciaczków które mają się pojawić w przyszłym roku na świecie :-)
Motylek
U nas miała być różnica 3 lat ale troszkę się przesunęła i jest 3 lata i 3 miesiące między chłopakami. Dla mnie idealna różnica wieku polecam :-)

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

anulaczekamy na nowy nocnik z Ikei zobaczymy jaka będzie u nas reakcja, czy cos ruszy do przodu.
Ostatnio nawet z głupoty kupiłam na czytnik książkę Mamo chce kupę. Nie koniecznie jakoś ją bardzo polecam, ale jakieś tam przydatne informacje są chociaż sporo rzeczami się nie zgadzam. Na razie jest to bardziej okres obserwacji i ewentualnego planowania nauczania używania nocnika.
binaostatnio też się wkurzyłam o telewizor i jest zero TV od 2 czy 3 dni i żyjemy i mamy się dobrze hihi. Tzn ja oglądam jak mały śpi lub jest w przedszkolu A zanim wraca to wyciągam jedna baterie i mówimy mu, że telewizor zepsuty i że sam może sprawdzic, że nie działa.
marta_joannamu raczej na równe 3 lata też się nie piszemy. Powiedzmy, że w sytuacji jakiej jesteśmy dzisiaj brakuje mi odwagi podjąć temat na poważnie, pomimo tego że widzę korzyści ze starania się o potomstwo teraz i nawet mam straszną ochotę na posiadanie takiej maleńkiej istoty. Jak widzę panie w ciąży to im zazdroszczę, a podświadomie do męża mam żal, że się nie staramy. Ale sytuacja jest jaka jest. Mąż ledwo co zaczął pracować i wiadomo, że na razie w związku z tym przeżywa stres. Poza tym dopiero uczymy się organizować życie w nowej sytuacji, gdy każde z nas pracuje po 8,5 - 12 godz. Ja np 10 ale obecnie chodzę do pracy więc 12 godz nie ma mnie w domu. Mąż jeszcze na kurs chodzi dwa razy w tygodniu i oprócz tego chce się uczyć nowego materiału. Jak mu zaproponuje ciąże to pomyśli, że jestem niepoważna ;) chyba by się załamał jakby za jakiś czas się okazało, że słabo się czuje i nie daje rady opiekować się małym czy robić coś w domu. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, że w ciąży będę się czuć dobrze a nawet lepiej niż nawet przed hihi

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72690.png

http://www.suwaczek.pl/cache/26bae06270.png

Odnośnik do komentarza

Motylek
U nas meza dlugo namawiac musialam, bo faktycznie duzo rzeczy sie zmienia.... począwszy od tego, ze pracowac przestalam po zmiany we wszystkim, teraz maz ma dużo lepszą prace, wiec w tej kwesti spoko.... ale początki byly ciężkie.
Widzę, zebys jednak strasznie chciala, tylko o mezu myslisz:) Znalazl, prace robi kursy, jak sie odnajdzie w tym wszystkim to na pewno spelnisz swoje marzenie:)
Marta Joanna
To gratuluję przeprowadzki:)
Teraz pogoda tak różna, ze o choroby duzo łatwiej...
Fajnie, ze mlodszy tak od brata sie uczy:)
U mnie starszak z jedzeniem dramat.... a mlodsza tez cos sciemniac zaczyna....

Odnośnik do komentarza

Motylek u nas szczerze nie wiedziałam, że tak szybko pójdzie. O Maksa staraliśmy się półtorej roku. Ledwo co po egzaminie na inspektora zaszła w ciążę.
Nie chcieliśmy z mezem mieć jedynaka i maksymalna różnica wieku z założenia chcieliśmy aby nie przekroczyła 4 lat w najgorszym wypadku 5.
Szczerze nie jest łatwo, czekam jak na szpilkach do marca, opieka nam synem, który teraz mnie próbuje bo zawsze byłam w pracy nie jest łatwa... do tego szyjka mi się skraca, a czasami nie mam możliwości leżeć.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

Motylek
My chcieliśmy 3 lata różnicy ale w tym samy czasie kupowalismy mieszkanie na kredyt, a ja jeszcze na zlecenie pracowałam wiec dopiero było wesoło jak zobaczyłam te 2 piękne kreski na teście.
Później było jeszcze trudniej bo zaczęły się problemy z utrzymaniem ciąży i 6 miesięcy leżenia.
Z perspektywy czasu niczego nie żałujemy nasze drugie słoneczko jest z nami a ja prace i tak zmieniłam na inna. A za 2 lata jak wszystko będzie dobrze to postaramy się o 3 :-))
Antynikotynowa
Ja jak musiałam leżeć to nauczyłam starszaka układać puzzle i rysowaliśmy razem:-) są też takie teczki pracy dla 3 latków fajnie można tak spędzić czas nie forsując się.
Anula
Dzięki :-) Remi jest zapatrzony w brata i robi wszystko to co on. Śmiesznie to z boku wygląda jaki ich obserwuje.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny,
Wykorzystujac długi weekend stwierdziłam, że sie odezwę :D

Moje drogie gratulacje dla wszystkich brzuchatych, życzę szcześliwego rozwiązania i bezproblemowej ciąży - trzymam za każdą z was kciuki!!
My zaczynamy dyskusję o rodzeństwu dla Gabi, ale tylko ze względu na nasz wiek:P ja 33, mąż 36. Co nas wstrzymuje to to że wiem, że będe ponownie leżeć a Gabi jeszcze jest za mała, żeby to zrozumieć a jeszcze chce co jakiś czas "hopa" na rączki :) mój mąż ma obawy, że drugie dziecko będzie go też średnio traktować.. Gabi po prostu jest dla niego chamska... w stylu tata odejdź, nie kocham cie itp.. ale to tylko przy mnie jak są sami to dogadują sie, on ją codziennie usypia i na prawde sie stara a ona jest mega wredna:D
Noi ewidetnie mężowi sie marzy syn, żeby mieli wspólne zabawki hahaha jemu się marza autka, kolejki itp a nie przewijanie lalek:P

Ja ostatnio ciągle jestem chora jak nie jelitówka to przeziębienie i tak w kółko, ale znalazłam źródło osłabienia organizmu i infekcji... zęby... okazało się ze zrobił mi się stan zapalny pod zebami.. zęby zdrowe a korzenie obumarły dwóch zębów i jestem w trakcie kanałówek z atrakcjami :P

W pracy nie narzekam na nude w grudniu lecę na tydzien nadzorować kontrole podatkowa w jednej naszej jednostce.. mianowicie lece do finlandii, może spotkam mikołaja haha

Chciałam się pochwalić naszym dziełem a mianowicie zrobiliśmy pokój Gabi - zdjęcie w załączniku:D ojjj napracowaliśmy sie z meżem :D:D ale gabi mega szczęsliwa aż piszczała jak go zobaczyła i grzecznie w nim śpi co jest najważniejsze:D

Mamy też dylemat bo Gabi ma super żłobek i sie mega w nim rozwija... ale od lutego dostała sie do przedszkola zakładowego męża, które tez ma spoko program i jest bliżej domu.. no ale Gabi nie lubi zmian i sami nie wiemy co zrobić:D

Co do gadania ojjjj dziewczyny zatęsknicie jeszcze za tym jak wasze dzieci nie mówiły :P nasza wg mnie już wszystko mówi i to pełnymi zdaniami rozbudowanymi:P czasami lekko zmodyfikuje wyraz, ale wszystko wiadomo co chce..
Więc też są śmieszne sytuacje np Gabi do rodziców psa...: " Dafi czy mógłbyś wziąść odemnie tego kamora:P albo tato cholera jasna nie widzisz że sie bawie nie przeszkadzaj mi:P także u nas buzia sie nie zamyka...

Nocnik kupa ląduje do niego zawsze ale siku pielucha i nie reformowalne to jest:P

Acha a przez to że tyle gada to kłamie menda mała... np podchodzi do męża i mówi tatusiu czy możesz juz nie bić mamusi:P mąż to oaza spokoju nigdy nie byłby wstanie nikogo skrzywidzić:P albo do pani w żłobku widzi pani te siniaki (obija się o wszystko tak biega) to mama mnie bije.. także jak mnie lub męża kiedyś zamkna to przez tą kłamczuche:P

Nadal rośnie jak na drożdżach.. aktualnie kupuje 104 a waga ok 13 kg taki patyczak:D ale ona nie usiedzi na pupie.. wiec spala wszystko co zje..

Powiedzcie mi czy wasze dzieci jedzą jeszcze mleko? moja jeszcze 2-3 flaszki dziennie i je nie popuści:P i mnie ciekawi jak to u was wygląda..

pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno!

monthly_2018_11/sierpniowki-2016_70132.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/relgpiqvaekund3p.png

Odnośnik do komentarza

Lenka gratulacje ;)

Antynikotynowa jak tam szyjka? Ciągle skraca się, czy sytuacja opanowana.

Edzia85 nie jest powiedziane, że będziesz musiała leżeć - każda ciąża jest inna i nie ma się co z góry nastawiać. A nawet jeśli, to dasz sobie radę - jest parę zabaw, które możesz robić z dzieckiem nie ruszając się z lozka a obie będziecie zadowolone. Choć wiadomo- nie będzie mega łatwo :) a pokój Gabi śliczny :) i faktycznie świetne na teksty :)

Co do mleka to u nas rano do popicia, lub kaszka, w południe czasami przed drzemką i zawsze grysik wieczorem.

U nas czas goni jak torpeda. Bawię się z dzieciakami ile mogę, a do tego ciągle w domu coś do zrobienia. Poza tym robię powolutku z innymi blogerkami projekt o ciążowych i rodzicielskich mitach. Nie mam kiedy nóg ogolić z tego wszystkiego. Ale co tam nogi:) ważne, że czuje się spełniona jako mama :D a poza tym, tak jak marzyłam, niedługo będzie można kupić moje gadżety w internetowym sklepie znajomej. To już końcówka pracy - na szczęście nie mojej ;) jedyne na co mogę ponarzekać, że coraz trudniej złapać wspólny język z mężem. Jest zbyt nauczony, że wszystko robili ridzice za niego i ciężko mu wytłumaczyć, że z dzieciakami jest więcej obowiązków i nie mogę ciągle robić wszystkiego sama. Walczę z tym - jednak za cenę przypięcia łatki jędzy. :)

Pozdrawiam i piszcie co u Was :)

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej, czytam oczywiście na bieżąco, ale jakoś za odpisywanie nie mogłam się zabrać.
Czas leci mega szybko. Teraz mialam trochę wolnego, ale już znowu w pracy siedzę. Wczoraj nawet szybko wstałam i jakoś przypadkiem zaczęliśmy trening nocnikowy. Nocnik z Ikei jest lepszy, ale mały mimo to jakoś strasznie zakochany w nocniku nie jest. Raz siadł żeby mógł pooglądać książkę siedząc na nocniku. Bez zachęty by za Chiny nie usiadł. I pojawiło się w nocniku siku w ciągu minuty. Potem latał bez pieluchy i spodek przez cały wieczór. Efekt to jedno wspomine siku w nocniku a 7razy na podłogę... Uff dzisiaj może też sprobujemy. Zobaczymy czy chociaż dwa razy siadzie na nocnik
Ktoś z was pytał o mleko.... Mały pije mleko krowie zawsze i o każdej porze. Czasami wymieniam mu na mleko owsiane lub mleko Kokosowe bo też mu smakują

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72690.png

http://www.suwaczek.pl/cache/26bae06270.png

Odnośnik do komentarza

Motylek
Może u Was lepiej sprawdziłaby sie nakładka na kibelek zamiast nocnika?
Ewentualnie spróbowałabym wsadzić np. Kawałek papieru toaletowego i poudawać eksperyment- zobaczymy co się stanie jak nasikasz na papier? Później zrobić kreskę flamastrem na papierze i znów zobaczyć efekt po nasikaniu. Tak kilka razy a później już robić po prostu eksperyment, czy chce mu się sikać i iść sprawdzić :)

Ja na początku pytałam co godzinę, czy Niko chce siku i chodziliśmy. Teraz mamy okres sprawdzania możliwości pęcherza. Trzyma do oporu i woła dopiero jak trochę popuścić :p więc też przebieram go kilka razy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Wiesz co ja bym go sadzala co 15 min jakby tylko usiadl... Mówię mu usiądź na nocnik, czas na siku i książka muszę itp a on ucieka jakby nocnik w dupke parzyl hihi a za 30 s fontanna na podłogę. Jakby usiald to siku by wpadlo do nocnika. Jak jest w łazience to dumnie pokazuje, że mama sika do toalety a on do nocnika i mimo to nie siada na nocniczek tylko chwali się wiedzą ;)... Spróbujemy robić doświadczenia tak jak proponujesz :) a tak mi się przypomniało, że teściowa mówiła, że mój mąż też za Chiny nie chciał na nocnik siadać a robili wszystko żeby zaczął. Chyba dopiero jak miał 2.5 albo więcej dopiero dali radę zacząć nocnikowanie. Może coś w genach siedzi :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72690.png

http://www.suwaczek.pl/cache/26bae06270.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...